GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pij piwo, będziesz kaleką, czyli jak niebezpieczne jest odkręcanie butelki :-)

30.10.2003
09:02
smile
[1]

K@mil [ Wirnik ]

Pij piwo, będziesz kaleką, czyli jak niebezpieczne jest odkręcanie butelki :-)

"Australijczyk, który oskarżył firmę piwowarską o spowodowanie trwałego urazu na skutek otwierania butelki z piwem przegrał proces.

Do wypadku doszło w 2000 roku w ekskluzywnej dzielnicy Sydney.

Po partii tenisa Louis Miller udał się do klubowego baru, gdzie został poproszony przez kobietę o otworzenie butelki z piwem. Jak zeznał mężczyzna w trakcie procesu, jedną ręką złapał butelkę a drugą odkręcił kapsel.

To spowodowało natychmiastowy i bardzo silny ból w nadgarstku. Tak silny, że amator tenisa aż wrzasnął.

Louis Miller pojawił się w sądzie z obandażowanym nadgarstkiem. Jego adwokaci twierdzą, że nigdy nie odzyskał całkowitej sprawności w uszkodzonej ręce.

Sędzia Geoffrey Graham uznał, że do wypadku mogło rzeczywiście dojść w trakcie otwierania piwa, ale stwierdził, że mężczyzna mógł nadwerężyć nadgarstek nadmiernie go wyginając. Dodał także, że mężczyzna mógł użyć otwieracza do piwa albo pójść po inną butelkę.

Obarczył także mężczyznę kosztami procesowymi.

Dziennik "Telegraph" pogratulował sędziemu decyzji. Jednocześnie zgryźliwie skomentował proces, jeden z wielu wytoczonych ostatnio w kraju, w którym mnożą się oskarżenia o niedopatrzenie i sprawy o odpowiedzialność cywilną, pytając retorycznie swoich czytelników: "ile lekcji musi wziąć przeciętny Australijczyk żeby nauczyć się otwierać butelkę piwa?" "



No i co Panowie i Panie piwosze ? :-) Uważajcie na piwo, bo może przez nie stać się kalekami :-) A przede wszystkim - nie otwierajcie butelki metodą "na odkręta", do tego są otwieracze :-D I po drugie - do tej cieżkiej czynności nie wykorzystujcie zmęczonych dłoni :-)

30.10.2003
09:02
smile
[2]

K@mil [ Wirnik ]

Kurde, zapomniałem podać żródła [onet] i linka:

30.10.2003
09:08
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja i tak, zgodnie z moja dawna deklaracja podam do sadu Hainekena. Za te wszystkie brzydkie kobiety, ktore przelecialem po spozyciu tego piwa *smieje sie*

30.10.2003
09:09
smile
[4]

Sir klesk [ Sazillon ]

Dziwie sie ze nie wygral sprawy :P skoro wygrala na przyklad taka starsza pani od Mc.Donalda ze 2 miliony $$ za to ze sie poslizgnela u nich na podlodze i skrecila kostke :D i wygrala sprawe w sadzie!!
tak samo jakis koles iles tam set tysiecy za to ze jak jechal samochodem to puscil kierownice i wpadl na cos. i pozwal producenta samochodow za to ze w instrukcji nie bylo napisane ze nie wolno puszczac kierownicy podczas jazdy :P
rozne sa pomysly na wymuszenie kasy $$ :D

30.10.2003
09:11
smile
[5]

K@mil [ Wirnik ]

Rothon, toś przywalił z grubej rury.... Nie mogłem sie pozbierać z podłogi :-D

Sir Klesk, przyp[adki które opisujesz wydarzyły siew USA, dziwnym kraju gdzie za wiele głupotek można zarobić mase kasy :-D W Stanach by pewnie wygrał :->

30.10.2003
09:19
smile
[6]

piokos [ ]

Amerykanom jak nie napiszesz a najlepiej nie przeczytasz to NIE BĘDĄ WIEDZIEĆ co i jak. Czy parująca herbata jes gorąca, czy jak podłoga się świeci a obok stoi koleś z mopepem to podłoda jest śliska. :-DDD IDIOTS.

30.10.2003
10:12
smile
[7]

Ficket [ BMX ]

No, Amerykanie to mają pod tym względem (i nie tylko :D) nasrane w czapie... :D A co do informacji z Onetu to też ją czytałem i się troszkę pośmiałem... :D
PS: rothon --> Hahaha!

30.10.2003
10:14
smile
[8]

K@mil [ Wirnik ]

Piokos, Ficket, racja, w końcu w nagrodach Darwina około 95% "wyróżnionych" to mieszkańcy Stanów Zjednoczonych :-)

30.10.2003
10:19
smile
[9]

ribik [ Konsul ]

Życie to kalectwo

30.10.2003
10:54
smile
[10]

piokos [ ]

K@mil--> Nie znasz jakiejś stronki z nagr. Darwina w języku polskim, daj linka jak masz. :-?

30.10.2003
10:59
smile
[11]

K@mil [ Wirnik ]

Piokos, Google :-D

https://rozrywka.krakow.pl/darwin/nagrody.php?action=old
https://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,46585,132443.html
https://www.rozrywka.boo.pl/darwin.php

Nie wiem czy się nie powtarzają, nie czytałem, po prostu daje pierwsze 3 linki z google :-P

30.10.2003
11:03
smile
[12]

Pijus [ Legend ]

trudno

zaryzykuje:)))

30.10.2003
11:50
[13]

nutkaaa [ Żywiołak Ognia ]

U mnie w szkole wycofano sprzedaz tymabrkow w sklepiku szkolnym gdyz 3 osoby sie pzreciely nakretkami przy otwieraniu tych smiercionosnych napojow ;-)

30.10.2003
11:52
smile
[14]

K@mil [ Wirnik ]

Nutkaaa, to zdolne te osoby są ;-)

30.10.2003
12:05
smile
[15]

Ficket [ BMX ]

nutkaaa --> Hahaha! Niezłe... :D Moja koleżanka nosi te wszystkie kapsle od Tymbarków (zielone i niebieskie, nie wiem czym się różnią bo nigdy nie piłem Tymbarka... :D) ma ich już koło 60... :D - tak dla ciekawości, że nie wszyscy muszą od razu się kaleczyć przy otwieraniu butelek... :D
PS: A co do otwierania piwa to ja robię to zawsze o śmietnik, bo nikt nie ma otwieracza, a w sklepie nie chcą... :D

30.10.2003
17:30
smile
[16]

K@mil [ Wirnik ]

Ficket, Ty walisz szyjką o kant np stołu ? :-)

30.10.2003
17:46
smile
[17]

Ficket [ BMX ]

K@mil --> Nie, nie szyjką. Jak się kończy szyjka to masz tam takie pofalowane szkło, na końcu szyjki jest kapsel (co ja nie powiem :D) i bierzesz układasz to pofalowane szkło i kraniec kapsla opierasz o np. stół (ja używam do tego śmietnika :D) i uderzasz ręką w kapsel i po iluś takich uderzeniach (czasami po jednym jak się dobrze obliczy kąt ułożenia butelki, szyjki i kapsla, kąt uderzenia i siłę uderzenia... :D) kapsel odskakuje, a z butelki wydobywa się dymek zimnego powietrza z wnętrza butelki... :D

30.10.2003
17:48
smile
[18]

K@mil [ Wirnik ]

Ficket, sprytne :-)

30.10.2003
17:55
smile
[19]

Ficket [ BMX ]

K@mil --> Chcesz mogę ci opowiedzieć jak można otworzyć wino bez korkociąga... :D

30.10.2003
17:59
[20]

gofer [ ]

K@mil - > to Ty chyba mało wiesz o życiu, skoro nie wiedziałes że można otworzyć piwo o śmietnik :)
dla przykładu - można to zrobić również zębami, kluczami, nożem, zapalniczką, palcami etc...

ja jednak od jakiegoś czasu noszę przy sobie otwieracz...zero problemu :)

30.10.2003
18:15
smile
[21]

Ficket [ BMX ]

gofer --> Zębami bym nie radził... :D

30.10.2003
18:20
[22]

Marcinek2 [ Junior ]

Znacie fajne stronki?
Podajcie jak znacie!

30.10.2003
18:21
smile
[23]

Marcinek2 [ Junior ]

Wiem że zmienił temat sory!

30.10.2003
18:24
smile
[24]

Marcinek2 [ Junior ]

No szypciej mówcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OK
?????????

30.10.2003
18:42
[25]

Atreus [ Senator ]

Marcinek --> to nie jest czat, tylko forum. Tu się nie czeka kilka minut na odpowiedź. Bywa, że mijają tygodnie...

30.10.2003
19:03
smile
[26]

red_baron [ pVd ]

podam do sadu producentow piwa bo po spozyciu duzej ilosci ich napoju ma sie kaca...

30.10.2003
19:20
smile
[27]

K@mil [ Wirnik ]

Gofer, jak otwierasz zębanmi mozesz sobie język pokaleczyć lub wargi :-) A jak się otwiera butelke zapalniczką ?

30.10.2003
19:25
[28]

Hadriel [ Screener's ]

czego to ludzie nie wymysla :P

30.10.2003
19:59
smile
[29]

Ficket [ BMX ]

K@mil --> Zaplaniczą? Powiem ci szczerze, że nie wiem, ale chyba trzeba zahaczyć tym metalowym (wiesz tym co gaz, a później ogień wychodzi :D) o kapsel i jakoś odgiąć albo podważyć... :D

30.10.2003
20:06
[30]

gofer [ ]

Ficket, Kamil - > ja zębami nie otwieram, chociaż gdybym miał zimnego Żywca w pokoju bez ostrych krawędzi, zapalniczki, klucza etc. i nie miałbym możliwości wyjścia to cóż... :)
a co do otwierania piwa zapalniczką - obejmujesz dłonią szyjkę butelki, usztywniasz stawy, wkładasz dolną część zapalniczki między palce a kapsel i używasz jak dźwigni...proste, ale ja tam jednak wolę o śmietnik albo ... otwieraczem :)

30.10.2003
20:58
smile
[31]

K@mil [ Wirnik ]

Gofer, dziękuje za wyjaśnienie. Myślałem że przypiekarz zapalniczką kapsel aż stanie siemiekki i wtedy odksztalcasz go patykiem i jak ostygnie tym patykiem og podważasz ;-)

[Żartuje oczywiście]

30.10.2003
21:16
smile
[32]

Ficket [ BMX ]

gofer --> No, no, śmietnik rox! :D
A otwieraliście wino patykiem albo kluczami? :D
PS: gofer jeślibym był w takiej sytuacji (piwo, ale bez żadnych rzeczy do otwarcia) to poszedłbym na klatkę i otworzył o schody albo wyszedł z domu i poszukał śmietnika... :D

30.10.2003
23:25
[33]

xywex [ mlask mlask! ]

Ktoś wspomniał o otwieraniu wina bez korkociągu... ciekawi mnie ta sztuka, może mi to ktoś przybliżyć? :)

30.10.2003
23:30
[34]

kiowas [ Legend ]

Ficket ---> w oparciu o zasade dzwigni jaka opisal gofer mozna otworzyc piwo w domu nie posiadajac otwieracza doslownie czymkolwiek - nozem, widelcem, lyzka, olowkiem, szczoteczka itd itp........chyba ze nic z tych rzeczy nie posiadasz :)))

31.10.2003
09:13
smile
[35]

K@mil [ Wirnik ]

W najgorszym wypadko można otworzyć o kant drzwi, to chyba każdy posiada :-P

01.11.2003
09:57
smile
[36]

Nagashimo [ Centurion ]

Xywex - Wino bez korkociągu otwiera się tak: bierzesz butelkę z jabolem lub innym winem :P odwracasz ją do góry nogami i walisz łokciem w denko (tylko pamiętaj żeby nie przywalić sobie nerwem bo strasznie boli) potem możesz uderzyć otwartą dłonią, powtarzasz tą czynność aż korek lekko wyskoczy no a potem zębami wyciągasz ( tylko uważaj żeby nie złamać korka, musi dużo go w miare wystawać) po dokonaniu wszystkich tych czynności możesz się już cieszyć znakomitym trunkiem w bramie :) Powodznia

01.11.2003
10:00
smile
[37]

Nagashimo [ Centurion ]

Co do otwierania piwa to ostatnio kupiłem sobie taki fajny malutki otwieracz z jakiegoś lekkiego metalu (??) i noszę go przy kluczach. Kiedyś otwierałem rękami i zapalniczką ale palce bolą a zapalary się kruszą. Więc polecam takie malutke otwieracze ( mniej więcej rozmiar klucza)

01.11.2003
11:38
smile
[38]

K@mil [ Wirnik ]

Hehe, wątek zmienił sięw koncik sposobów otwierania napoi alkocholowych :-P Ale sposób Nagashimo jest bardzo sprytny :-)

01.11.2003
11:58
smile
[39]

Nagashimo [ Centurion ]

Takie pytanie jak otwieracie bronxa w puszce, to co robiecie z tym "dzyndzlem" którym się otwiera. Ja osobiście odrywam to bo mi strasznie przeszkadza w spożyciu, ale większość mich znajomych zostawia, więc czekam na wasze opinie...:P

01.11.2003
13:05
smile
[40]

Ficket [ BMX ]

Nagishimo --> Ja mam otwieracz przy plecaku, ale noszę go tylko do szkoły (plecak rzecz jasna... :D), a co do piwa z puszki do rzadko kupuje bo jest droższe niż z butelki (:D), a z tym dzyndzlem (najpierw się muszę namęczyć aby to otworzyć... :D) to obręcam go w drugą stronę (o 180 stopni :)) i ponk... poleciał (po prostu wystrzeliwuję... :D)
xywex --> Wino mozna otworzyć w także w ten sposób. Bierzesz jakiś kijek (dość gruby, ale nie bardziej niż otwór od szyjki :)) i wpychasz nim korek do środka... :D Jest też drugi sposób - kluczami... Niektórzy mają klucze z ostrym czubkiem i mogą wbić go w korek, a później trzeba wyciągnąć korek razem z kluczami... :D

01.11.2003
13:39
smile
[41]

Nagashimo [ Centurion ]

Ale jak wbijesz korek do butelki to jabol traci swój niesamowity posmak (wiśniowy, pożeczkowy, śliwkowy, czekoldowy :P). A co do wbijania klucza to często korek się kruszy i pływa w winku. Na marginesie, podobno w nowej hucie jest sklep w którym sprzedają piwo po 75gr za puszkę 0,5 !!!!!! muszę to sprawdzić

01.11.2003
14:04
smile
[42]

Ficket [ BMX ]

Nagashim --> Efekt uboczny, ale co tam..., prawdziwy żul i tak to ma w dupie... :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.