GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XLVIII

09.10.2003
19:02
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XLVIII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

A poniżej proponowany kanon fantasy i sf czytelników wątku

George R.R.Martin - „Pieśń lodu i ognia”
J.R.R. Tolkien - „Władca Pierścieni”
Andrzej Sapkowski - „Wiedźmin”
S. Erikson - " Malazańska Księga Poległych "
Glen Cook - „Czarna kompania”
Żelazny - „Amber”
Robert Howard - „Conan”
Feliks W. Kres - „Księga Całości”
Glen Cook - „cykl o Garrecie”
Tad Williams - „Pamięć, Smutek i Cierń”
U. Le Guin - „Ziemiomorze”

Frank Herbert - „Diuna”
J.Zajdel - "Cylinder van Troffa", „Limes inferior”
Strugaccy - "Ślimak na zboczu", „Piknik na Skraju Drogi”
Philip K. Dick - "Ubik"
Wells - "Wojna Światów"
Joe Haldeman - “Wieczna Wojna”
Alfred Bester - "Gwiazdy moim przeznaczeniem"
William Gibson - "Neuromancer"
I. Asimov - „Fundacja”
Wiśniewski-Snerg - „Robot”

09.10.2003
19:04
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na panienka o niebieskawej karnacji oczywiście namalowana została przez Luisa Royo.

09.10.2003
19:10
smile
[3]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Ja po krwawych godach odłożyłem książkę zrobiłem sobię kawę i pozałowałem że nie palę. A wszystko w tej histori zaczynało sie juz układać.

Przeczytałem 130 stron Dworca, dziś chyba się nie wyśpię.

09.10.2003
19:32
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja zrobiłem juz prawię całą kartografię (znaczy i tak bede musiał poprawaić ja później, ale musze do jutra ja oddac, a na zaliczenia mam cały semestr ) w związku z tym też sobie poczytam.

09.10.2003
21:12
[5]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dawno nie zamieszczałem żadnych recenzji, więc chyba nadeszła pora, żeby to nadrobić :))
Tak się akurat złożyło, że jestem po lekturze dwóch książek, które właściwie z fantastyką nie mają nic wspólnego, choć są dziełem autorów SF i F.

Neal Stephenson - Zodiac. Ekologiczny thriller
Po autorze świetnej powieści "Cryptonomicon" spodziewałem się czegoś więcej. A tu wyszła cienka (zarówno jeśli chodzi o ilość stron jak i treść) książeczka o pewnym ekologu, który zajmuje się tropieniem ekologicznych katastrof i - różnymi metodami, mniej lub bardziej legalnymi - doprowadza instytucje odpowiedzialne za zanieczyszczenia albo do ośmieszenia, albo stawia je przed sądem, gromadząc dowody i próbki ich niecnej działalności.
Czyta się to bez zainteresowania, w czym dopomagają wybitnie papierowe postaci oraz fabuła, która ani razu nie trzyma w napięciu.
Oczywiście fantastyka w tej pozycji nie występuje.

Drugą pozycją, którą chciałem pokrótce opisać jest:
Jacek Komuda - Wilcze gniazdo
W tej z kolei książce, jakby dobrze poszukać, może i pewne elementy fantastyki by się znalazły (np. trójoki wilk, czy też wilkołak), ale jest ich tyle, co kot napłakał. W sumie więc można powiedzieć, że pozycja fantastyczną nie jest.
Oczywiście, jak to u Komudy, akcja dzieje się na kresach wschodnich Rzeczypospolitej w XVII w. Szczerze mówiąc, gdybym trochę nie czytał o tamtych czasach w innych źródłach, i w ogóle nie znał tamtej epoki (jak np. jakiś czytelnik z innego kraju, nie znający polskiej historii), myślałbym, że autor przegina, opisując postaci, które nie zajmują się niczym innym tylko chlaniem, waleniem się po czerepach i chędożeniem (a przepraszam - jeszcze wyżerka jest ich ulubionym zajęciem). Stanowczo jednak na pierwszym miejscu stawiają picie - i to picie - o każdej porze dnia i nocy - rozmaitych trunków: od podłego piwa, po cienkie wina, aż po szlacheckie miody :))
Fabuła wydaje mi się lekko niedopracowana, akcja rwana, trochę jakby niekonsekwentna. Ta niekonsekwencja dotyczy również postępowania bohaterów, choć może to były takie czasy i tacy ludzie - nie wiem :))
Czyta się szybko i fajnie, ale nie zachwyca.

09.10.2003
21:18
[6]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Shadowmage --> Krrwiorzercza natura, mowisz? Oj ja mam ją napewno :)) Tekst o umieraniu był rotfl;)))

09.10.2003
21:43
smile
[7]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Muszę się wam pochwalić, że po rocznej przerwie znowu przeczytałem książkę ! :))))
Wiem, że to wstyd i hańba, ale pocieszam się tym, że za młodu naczytałem się za wszystkie czasy.
Statystyczny Polak nie ma szans, żeby mi dorównać w ilości przeczytanych książek :))

09.10.2003
21:47
[8]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Piotrasq --> statystyczny Polak czyta kilka ksiazek na zycie ;))) niestety...ja sie zawsze porownuje do FoXXXMagdy :)) to ma dwa skutki, albo zmobilizuje (tak jak mnie) albo wpedzi w ciemny kąt do konca zycia(czego nikomu nie zycze) :))))

09.10.2003
21:52
smile
[9]

garrett [ realny nie realny ]

Piotrasq--> a jaką ? :)

09.10.2003
21:59
[10]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Szenk===> Mi się wilcze gniazdo podobało, miało kilka drobnych niedoróbek i niekonsekwencji ale moim zdaniem broniłlo się dzielnie. Komudę cenie bardziej za krótkie formy, opowiadanie o Polsce Szlacheckiej jego pióra są naprawdę bardzo dobre. A pozatem mało mamy książek o takiej tematyce...

09.10.2003
22:00
[11]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Ech, wesele u Lorda Przeprawy... wkurzyłem się ździebko... i muszę przyznać że GRRM zaskoczył mnie tym rozdziałem nieziemsko. Ale szkoda mi było kilku postaci...

09.10.2003
22:03
[12]

garrett [ realny nie realny ]

Dibbler --> niezłe było opowiadanie Komudy w jednej z ostatnich fantastyk, prawie horror

elf --> po weselu u Lorda Przeprawy odłożyłem ksiązke na półkę, nienawidziłem jej i autora szczerze, dopiero później zacząłem czytać dalej

09.10.2003
22:04
[13]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

garrett ---------> Tobie już pisałem - "Dreamcatcher" :)

09.10.2003
22:05
[14]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Wilcze gniazdo byłoby świetne gdyby autor nie stracił myśli gdzieś tak w 3/4 książki... wydaje mi sie że w pewnym momencie nie wiedział co zrobic dalej i uciął dobrze zapowiadająca sie pokaźną księgę...

Zgadzam się z Dibblerem - opowiadania Komudy są bardzo dobre i nie natknąłem sie jeszcze na jakieś które by mnie znudziło.

09.10.2003
23:02
[15]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Elf==> Czy to z tobą kiedyś zamiawiałem z wydawnictwa "Opowieśći z dzikich pół"?

Piotrasq===> Dreamcather, jest bardzo dobrą książka. Mnie najbardziej skasował wątek poboczny, malutka scenka z Clownem.

09.10.2003
23:05
[16]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler

He, he ze mną ... nie dostałem tego zbiorku do dziś...

10.10.2003
00:35
smile
[17]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Elf==> Tobie przynajmniej odpisali że nie mają. Ja do dziś czekam na awizo lub paczke.

10.10.2003
00:37
smile
[18]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler

To jesteś w lepszej sytuacji... wciąż możesz mieć nadzieję... ;-)

10.10.2003
07:46
[19]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Komudy opowiadania lubię (całe 2 przeczytałem :P) natomiast powieści tego pana jeszcze nie poznałem.

elf-->mi najbardziej szkoda było wilkora ;-))

10.10.2003
07:46
smile
[20]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett

A lord Frey wydawał sie byc takim miłym staruszkiem... do wesela lubiłem gościa a ta jego potencja... pozazdrościć :-)D

10.10.2003
08:34
smile
[21]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dibbler ----> mnie tego nie musisz mowic. Ja Kinga czytam na kolanach, bez wzgledu na to, jakiego gniota by napisal. Dla mnie to jest najlepszy pisarz na swiecie i moj ulubiony :)

10.10.2003
08:44
[22]

Szenk [ Master of Blaster ]

Odnośnie Komudy w zasadzie się z Wami zgadzam. Krótsze formy tego autora mnie nie zawiodły, są sprawnie napisane. Dodatkowego smaczku dodaje również umiejscowienie ich akcji. Rzeczywiście bardzo mało utworów dzieje się w tamtym czasie i miejscu, a trzeba przyznać, że są one bardzo malownicze i na pewno niewykorzystane.

10.10.2003
08:50
[23]

Lechiander [ Wardancer ]

Witam!
S. King? Pozwolicie, że wtrącę swe dwanaście groszy. Kiedyś czytałem go namiętnie wręcz, ale po "It" i jakimś kompendium horroru (nie pamiętam tytułu) zacząłem czytać go z duża rezerwą, delikatnie piszac. Facet mnie zdegustował kompletnie i stracił na wartości jego poziom literacki. Niektóre pomysły są wręcz wyrwane z kontekstu, jakby na siłe wrzucone do fabuły.
Zdecydowanie wolę filmy robione na podstawie jego powieści i to tylko te, w których produkcji nie maczał swych paluchów,jako aktor, scenarzysta itp.
Choć przyznaję też, że zdaża mu się popełnić dobrą rzecz, tyle, że nie wiem jak ją chronologicznie umieścić.

10.10.2003
08:52
[24]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Podobno fajna jest gra RPG "Dzikie Pola" której ojcem jest właśnie Komuda... nie grałem nigdy w nie-komputerowe RPG tak ze nie mnie oceniać ale czytałem o tym systemie wiele dobrego.
Ech, wcielić się w rolę jakiegoś warchoła - pijanicy - rębajły... musi nyć wesoło... :-)D
Grał ktoś może ?

10.10.2003
09:07
[25]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> i tu sie z toba nie zgodze. Wiekszosc filmow wedlug prozy Kinga to dno i B-klasowe kino. Z nielicznymi wyjatkami jak "Zielona Mila", "Skazani na Shawshank" i jedno arcydzielo - "Lsnienie".

10.10.2003
09:14
smile
[26]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Piotrasq

A Misery Ci się nie podobało ???

10.10.2003
09:17
[27]

BlackDog [ Centurion ]

Wlasnie czytam "TO" w porownaniu z filmem wypada duzo duzo lepiej. Przypuszam ze podobnie jest z "Stukostrachami" (polski tytul)

10.10.2003
09:19
[28]

garrett [ realny nie realny ]

elf --> wygrałem ją 100 lat temu w konkursie Gamblera i do tej pory czekam aż mi przyślą :)

Piotrasq--> Racja, racja. Dorzucił bym tylko do udanych ekranizacji serial Dead Zone , w stanach już puszczono ponad 20 odcinków, ma rekordy ogląalności, dosyć nieufnie do niego podszedłem i przeżyłem miłe rozczarowanie bo serial jest fantastyczny, niebanalny i świetnie zagrany...oparty jest dośc luźno na książce ale wątku głownego się trzyma

10.10.2003
09:19
[29]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

el f ---> nie bardzo. A ksiazka jest u mnie na drugim miejscu, za " To".

10.10.2003
09:21
[30]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

BlackDog ----> jezeli nasi przetlumaczyli "Tommyknockers", jako "Stukostrachy", to film jest zenujacy...

10.10.2003
09:24
[31]

BlackDog [ Centurion ]

Piotrasq-->
Tak to ten film ksiazki nie czytalem ale film zmeczylem

10.10.2003
09:24
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotrasq ---> A ja sie z Tobą zgadzam. :-P Przecież nie napisałem, że owe filmy są arcydziełami. Po prostu wolę film obejrzeć, niz jego książkę przeczytać. A wartość tych filmów jest taka właśnie, jak napisałes. Choć generalnie lubię filmy klasy B. :-) Ale to już inny temat.
Tyle, generalizując, dla mnie znaczą powieści Kinga.

10.10.2003
09:30
smile
[33]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ----> no chyba, ze tak. Jestem drazliwy, jesli chodzi o mojego Mistrza :))))

10.10.2003
09:33
smile
[34]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett

Hmmm... Gambler... taaaak... to na pewno Ci przyślą... ;-)D

10.10.2003
09:59
smile
[35]

garrett [ realny nie realny ]

Piotrasq--> to sie perfidnie pochwalę :))) ..mam autograf mistrza..."for marcin=garret ...stephen king" Aleksandra była na praktykach w Maine

10.10.2003
10:01
smile
[36]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cholera :)

10.10.2003
10:10
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

garrett ---> Przebrzydły chwalipięta! ;-) :-P
BTW A czy Ty jedziesz na Nordcon?

10.10.2003
10:24
smile
[38]

draco666 [ Konsul ]

blackdog--->ja tez wlasnie czytam "TO!" kinga-nawet fajne,ale nie ma takiego klimatu jak "Miasteczko Salem"

10.10.2003
10:37
[39]

BlackDog [ Centurion ]

-->draco666
Ciarki biegaly po plecech jak w miasteczku zachodzilo slonce, chyba sobie przypomne cala ksiazke jeszcze raz.

10.10.2003
10:41
[40]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Lechiander==> Nie zgodzę się z tobą i "To" będe bronił jak niepodległości. Dlamnie ta książka jest na równi z "Miasteczkiem Salem" i kawałeczek za "Mroczną Wieżą", ktorą narazie uważam za najwiękasze osiągnięcie Mistrza.

Elf==>"Dzikie Pola" są świetną grą RPG. Nie wiem czy wiesz jaki ruch fanoski skupia wkoło siębie. Toważystwo zbiera się raz na jakiś czas na konwentach i urządza szlacheckie biesiady. Największa była podczas wolnej elekcji na ktoraj zebrana szlachta wybrała Komudę na króla.

Piotrasq===>"Mroczną Wieże" przeczytaj, po tym dopiero wybudujesz Kingowi ołtarzyk.

THERE IS ONLY ONE KING--- STEPHEN KING

10.10.2003
10:49
smile
[41]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To mi przypomina - THERE CAN BE ONLY ONE :)))

Dibbler ----> nie ma ksiazki Kinga, ktorej nie czytalem.

10.10.2003
10:56
smile
[42]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Piotrasq===> A to przepraszam. Polskie wydanie Mrocznej Wierzy wyszło jakoś w przeciągu ostatniego roku więc tak sobię jakoś pomyślałem że nie czytałeś.

10.10.2003
11:27
[43]

garrett [ realny nie realny ]

Lechiander --> jeszcze się waham, stała ekipa poznańska twierdzi że z roku na rok jest coraz słabiej . Na razie jestem na "nie" ale zobaczę czy kumple z Poznania pojadą i może mi trochę dodatkowych pieniążków spadnie to pojadę...a Ty ?

10.10.2003
11:34
smile
[44]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler

To musi być wesoło... ciekawe czy rębią się szablami po pijaku :-)D

10.10.2003
12:00
[45]

Lechiander [ Wardancer ]

Dibbler ---> Napiszę tak: "It" czytałem z ciekawością ogromną, ale pod koniec me zdanie się zmieniło wręcz diametralnie za parę pomysłów, które po prostu mi się nie spodobały, nie pasowały i były/są niesmaczne. Film dużo lepiej odebrałem.
I przyznaję poza tym, że King ma parę naprawdę dobrych pozycji, które pochłonąlem kiedyśą z wypiekami na twarzy. Nie wiem, jak teraz ustosunkowałbym się do nich. :-P

garrett ----> Ja nie jadę. :-((( Mam w tym czsasie zjazd, ktorego lepiej nie opuścić. :-((( :-[[[

10.10.2003
17:13
[46]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->Ja grałem w Dzikei pola. Szczerze mówiac nie za bardzo mi podpadły - o wilele lepsze są całkowicie narrcyjne przygody własnego pomysłu w tych klimatach.

10.10.2003
18:00
[47]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A skoro mówimy już o Kingu...

Powołanie Trójki Stephena Kinga. Drugi tom Mrocznej Wieży, podobał mi się znacznie bardziej od pierwszego. Pomijając znakomite umiejętności pisarskie autora spodobała mi się też fabuła jak i wykreowane postacie. Roland w moim uczuciu nabiera wyrazu i nie jest już uchem wcześniejszych wydarzeń. Ma za zadanie powołać Trójkę – osoby które pomogą mu w jego poszukiwaniach. A szuka ich wśród narkomanów, degeneratów społecznych i psychopatów. Czuje się miedzy nimi jak w domu i świetnie się rozumieją. A tak w ogóle to jest doskonały przykład książki w której prawie nic nie ma(w sensie fabularnym) a świetnie się czyta.

10.10.2003
18:20
[48]

draco666 [ Konsul ]

film "IT!" to byl jedyny horror jakiego naprawde sie balem jako dziecko-az mi ciarki na samo wspomnienie przechodza.chyba musze sie wybrac do wyporzyczalni zeby odswiezyc wspomnienie-ciekawe czy wydali dvd :]

10.10.2003
20:06
[49]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f&garrett---->Miałam to samo... byłam w szoku :)

Shadowmage----->Ty nieczuła bestyjo;P! Tylko wilkora?

Piotrasq---->Lśnienia nie oglądałam, ale zgodzę się, że część filmów na podstawie książek Kinga to chłamy. na przykład na "Christine" prawie spałam:) Ale Zielona Mila i Skazani byli świetni.

10.10.2003
20:26
[50]

TzymischePL [ Senator ]

Panowie i Panie :)

Milo mi poinformowac, ze kolega Garrett ma dzis urodziny :) :) :)

Zyczenia skladamy w watku ponizej :)

Prezenty mile widziane :P

10.10.2003
21:11
smile
[51]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Uprzedzam że bez flachy yyyy to znaczy "pączków" albo "ksiązki" nie wpuszczają ! ;-)

11.10.2003
00:44
[52]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

FoxxMAgda==> Z filmów opartych na prozie KINGA. Godne polecenia są tylko dwa Lśnienie (to z Nicholsonem a nie ten telewizyjny chłam co go zrobili parę lat temu) oraz Carrie, która jeste niesamowita.

P.S. Czy ktos oglądał "Sztorm Stulecia" tam w tytuje pojawia się nazwisko KING'a ale nie wiem czy on tam pisał scenariusz czy to na podstawie jakiegoś jego opowiadania. A film w sumie nie najgorszy.

11.10.2003
00:58
[53]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Dibbler -------> King zaczął pisać "Sztorm..., jako powieść, ale przerobił to na scenariusz telewizyjny. Nie oglądałem tego.

11.10.2003
07:16
[54]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->A kogo jeszcze? Świetoszkowatego Robb czy moze nudnej Catylyn? ;-))))

11.10.2003
08:36
[55]

draco666 [ Konsul ]

FoxxMagda--->trzeba na to popatrzec optymisycznie-dzieki temu Robb zostal niepokonany w bitwie ;)))

Ale wilkora faktycznie szkoda :(

11.10.2003
16:23
[56]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Wilkor stał sie jednoscią ze swoim panem, że tak powiem ;-)) Cały czas mnie nachodziło, że Martin ożywi tą hybrydę...

11.10.2003
16:29
[57]

Stark [ Junior ]

kiedy wyjdzie po Polsku kolejna część "Pieśni lodu i ognia" ?

11.10.2003
16:33
[58]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Stark-->własciwsze pytanie to"Kiedy wyjdzie następna cześć po angielsku" A odpowiedź - nie mam pojęcia, jak ja autor skończy...

11.10.2003
17:19
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Robb wcale nie był świętoszkowaty... był idealistą, w jakims stopniu romantykiem, taki ideał rycerza prawie...
A przede wszystkim był bardzo młodym człowiekiem, w bardzo trudnej sytuacji który próbował zachowac jakąś niezależnośc myśli, nie poddawać się manipulacjom a otoczony był morzem zdrad, niepewnymi sojusznikami...
Lubiłem chłopaka...

Garrett
A Dworca u mnie nie ma... co za zadupie z tego Szczecina...
Jak przetrzeźwiejesz to napisz proszę jakie wydawnictwo to wydało i autora (leń jestem i nie chce mi się szukac a pewnie gdzieś wcześniej jest napisane).

11.10.2003
17:54
[60]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->Dworzec wydał Zysk - proponuję kupić w ich ksiegarni wysyłkowej - 15% rabatu + darmowa wysyłka + zakładki min. reklamujace Pieśń... A co Robba - to niby masz rację, ale i tak za ni nie przepadam. Pewnie dlatego, że preferuję bohaterów-łotrzyków.

11.10.2003
18:16
[61]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Dzięki, tak zrobię :-)D

Heh, mimo ćwiczonej asertywnosci, cynicznych póz etc i tak jestem romantykiem i idealistą więc postacie o charakterze Robba, prawe i uczciwe sa mi bliskie... Zresztą Starków polubiłem od "pierwszego wejrzenia"... surowi, sprawiedliwi i honorowi... no i wilkory...

11.10.2003
19:19
[62]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->ja też polubiłem Starków szczególnie Jona i Aryę oraz o dziwo Neda. Co do reszty mam mieszane uczucie, a Sansy to wręcz nie trawie ;-)) Z reszta jest to wypadkową podejscia autora do tej rodziny - nie sposób im kibicowac i wspóczuć.

11.10.2003
19:59
[63]

Stark [ Junior ]

Shadowmage --> Do wszystkich można się przyzwyczaić
Ja podczas czytania "Nawałnicy Mieczy" złapałem się na współczuciu dla Jaime -go Lannistera , a nawet na tym że zaczynałem lubić tą postać

11.10.2003
20:21
[64]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Jesli idzie o Robb'a to nie przepadałam za nim. Był jakis taki mało zdecydowany i w ogole jakby wlasnego charakteru nie miał. Moze to pzrez brak jego POVa? widzilismy go tylko oczami matki...a to nie jest czasem najlepsza wizja.
Co do Catelyn - odrzuciła mnie od niej scena stosunku z Nedem jeszcze z gry o Tron. Lezała jak kłoda i w dodatku myslała tylko o tym, czy społodzi mu kolejnego syna...
bardzo denerwująca postawa.

Biedne w ksiazce sa tylo Wilkory - cierpią za ludzi.

11.10.2003
20:22
[65]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadow----->Czemu 'nudna' Catelyn?:) Sama nie wiem czemu, ale to jedna z moich ulubionych postaci. Niby taka ciągle się czymś przejmująca, ale mądra i potrafiąca zadziałać. Robb, tak jak napisał el f, był idealistą, ale z małym doświadczeniem, który wziął na swoje barki wielką odpowiedzialność, żal mi go było. Ze Starków nie przepadam tylko za Sansą, wręcz żal mi jej głupoty, najbardziej lubię Catelyn, Aryę i Neda (lubiłam:) No i Wilkory. Jona na początku lubiłam, ale potem rozlazła się dla mnie ta postać, niestety :)

draco----->Ekhm, jeśli tak na to spojrzeć to faktycznie... ;P

11.10.2003
22:34
smile
[66]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Sansa - to nie jej wina że była jaka była... tak ją wychowano, była ładna, adorowana i odebrała takie wykształcenie i wychowanie jakie winna odebrac przyszła małżonka... a pamiętajcie że dziewczynka miała mniej niż 15 lat ! Wy oceniacie ja z perspektywy swoich lat ! Arya jest jej odwrotnością ale wynika to z mało "powalającej" urody... dziewczyna kompensuje sobie brak adoracji męskimi zainteresowaniami - skoro faceci za mną nie latają to robiąc to co oni będę w ich pobliżu...
Jona lubię.

11.10.2003
22:42
[67]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f---->Uchh, aż mnie ciary przeszły... ale to potwierdza tylko powszechnie znany fakt, że zazwyczajosoby piękne sa mniej inteligentne od tych brzydszych, bo te drugie inwestuja przede wszystkim w wiedzę. I cieszę się, że należę do tych brzydszych ;))

11.10.2003
22:49
[68]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Co do Sansy to uwazam, ze ona po prstu za bardzo wierzyła w marzenia i opowiescie - wiele razy było pokreslane, ze wyobrazała sobie jak np bedzie wygladąło jej wesele i jej maz. marzyła, marzyła az w koncu upadła i otworzyła oczy, ale było juz za poźno...najpierw miała przejscia z Joffreym a potem od razu slub z Tyrionem(nie wspomne juz o nadziji jaką dostała od babci Tyrellów i jej synu(lub wnuku - nie pamietma:) Willisie). Sansa jest imho bardzo niesteoretypową postacia i dosc ja lubię.
Arya jst z natury buntowniczką i wbrew pozrom jest bardzo ppodbna do Jona(tylko nie zdozzyła nauczyc sie wszytkiego) Inaczej by sie jej zycie potyczyło gdyby Nes Stark przezył i zdarzył ja wychowac.
Jon jest sopko, ale denerwuje mnie jego popstawa. Jest zbyt przeczulony na punkcie honoru i bękarstwa. Jego watek mnie zawiodł - myslałam, ze bedzie ciekawszy. Ale postac jako taką nawet lubie.
A za to uwolbiam Ogara. Jest typem bohatera jakich kocham najbardzije - zły, ale nie chamski, na swoj sposob czarujący i łamiący wszelkie zasady:)) ma u mnie pewniaka na 2 miesce w 3 ulubionych bohaterwów:))

11.10.2003
22:53
smile
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czy moglibyście nie opisywać tutaj treści książek ? Wiem, że to trudne do uwierzenia, ale ja doipiero teraz czytam " Nawałnicę Mieczy "...

11.10.2003
22:59
[70]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Pelle --> od razu brzydszych...Nie prawda! Jako Twoja najlepsza przyjaciołka ogłaszam, ze jestes i ładna i mądra :)

11.10.2003
23:01
[71]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Piotrasq --> sorry:( nie wiedziałam. Bede dawac Spoiler przed postami. ja sama jescze nie skonczyłam Krew i Złoto.

11.10.2003
23:03
smile
[72]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żeby mnie to było po raz ostatni !!

11.10.2003
23:06
[73]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Piotrasq---->Przepraszam :* Od tej pory też będę wcześniej ostrzegać :)

11.10.2003
23:09
smile
[74]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No - ja myślę !

11.10.2003
23:10
[75]

draco666 [ Konsul ]

moi faworyci to Jon i Tyrion-jego sposob na zakonczenie zycia bardzo mi sie spodobal :)))))

foxxmagda--->moim skromnym zdaniem,to raczej nie jest powszechnie znany fakt tylko powszechnie znana opinia,ale co ja tam wiem w koncu studiuje elektronike,a nie psychologie :]

11.10.2003
23:11
[76]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Piotrasq - i tak Ci nie wierzymy... przecież to nie możliwe :-)D

FoXXXMagda

"zazwyczaj osoby piękne sa mniej inteligentne od tych brzydszych, bo te drugie inwestuja przede wszystkim w wiedzę" - mniej wykształcone a nie mniej inteligentne... Sansa nie jest głupia, może naiwna , łatwowierna ale nie głupia... po pewnym czasie zresztą pokaże pazurki...

" I cieszę się, że należę do tych brzydszych ;))" - he, he to już kwestia gustu chyba. Ale z samego urodzenia jesteś płcią piekną a co mam powiedzieć ja który choćbym nie wiem jak się starał bedę zawsze płcią brzydką ?... ale czy to automatycznie się przekłada że mężczyźni są inteligentniejsi od kobiet bo ssą brzydcy ?


X-Cody

Ogar jest w porządku... choć jak dla mnie za bardzo dawał sobą pomiatać Joffreyowi.
Jon musi być przeczulony na punkcie honoru - pamiętaj że Ned Stark był "chodzącym honorem" a syn zawsze stara się naśladować ojca... szczególnie on musiał, jako nie ślubne dziecko starał się podwójnie by zyskać w oczach ojca... Catelyn za to miała u mnie krechę za jej stosunek do Jona.

11.10.2003
23:28
[77]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

draco----->W sumie masz rację...;P

el f----->Może i pokaże pazurki, ale nie lubię takich postaci i już :) Znacznie bardziej polubiłam Aryę, choć czegoś mi w niej też brakuje. P.s."ssą brzydcy":D?

11.10.2003
23:31
[78]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el F --> Co do Catelyn to akurat tu u mnie miała plusa. Nie było zadnego tantenego i zławego wybaczania...po prstu czyta nienawisc:)

11.10.2003
23:33
[79]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda - ech, w sobotę mi się wszystko kojarzy... ;-)

X-Cody - a co jej to dziecko zrobiło by je nienawidzić ?
Niech sobie Neda nienawidzi ale nie dzieciaka ...

11.10.2003
23:50
[80]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Hehe;) Mnie się wszystko kojarzy ;) Z jednej strony dobrze, że nie było żadnego tekstu jak "To nie Twoja wina", ale z drugiej Jon faktycznie nie był niczemu winny i nie prosił się na świat, i tak dość miał problemów sam ze sobą(i z tym, że nie mógł zaakceptować faktu swojego bękarctwa). Ale trzeba starać się też zrozumieć Catelyn, która widziała w Jonie dowód zdrady swojego męża i nie mogła tego przeboleć. W sumie jej się nie dziwię, ale ja nie okazywałabym tego tak ostentacyjnie :)

12.10.2003
00:02
[81]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Owszem , Jon swoim istnieniem przypominał Cat o zdradzie Neda ale... ona nienawidziła Jona a co czuła do Neda ?
Do tego który ją zdradził ?
Nie każę jej kochać Jona jak matka bo to nie możliwe ale nie okazywac nienawiści, tym bardziej że Jon był wierny rodzinie i bardzo hmmm kochającym bratem dla jej dzieci.

12.10.2003
00:10
[82]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->No właśnie - co Catelyn czuła do Neda? Bo bez sensu byłoby, jakby jemu przebaczyła zdradę, a Jonowi nie(że jest owocem tej zdrady) lekki paradoks, ale to w końcu Catelyn ;)
No właśnie - Jon nie separował się od reszty młodych Starków i chciał być jednym z nich, to Catelyn mu w tym przeszkodziła.

Świetnie się rozmawia, ale lecę już z kompa poczytać Grishama do łóżka :) Dobranoc

12.10.2003
00:15
smile
[83]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

He, he ... no to dobranoc :-)

12.10.2003
00:32
[84]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Widzę rozgożała na nowo dyskusja o MArtinie.
Nikt jednak nie napisał o jednej z moich ulubionych postaci. Osoby tak najcwańszej ze wszystkich, jedynej osobię która jak na razie coś osiągneła i rozgrywa walkę o władzę jak partię szachów, narazie wygrywająć. Littlefinger. Jest to postać którą Martin zarysował we wszelkich odmianach szarości, jedna z najprawdziwszych w całej sadze. Działa dla swojego dobra, poszerza własne wpływy. Rozgrywa własną grę. Nie ma szans na zostanie królem ale może bardzo wiele wykroić z tortu władzy dla samego siebię. Jak narazie idzie mu najlepiej ze wszystkich graczy. Ciekawi mnie jak się ustawi w tym nowym układzie sił. MAm nadzieję że Martin go nie "wytnie" z dalszej gry.
Jak go oceniacie?
Co powiecie po ostatniej scenie z jego udziałem?

12.10.2003
00:41
[85]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Dibbler

Dla mnie to świnia a swiń nie lubię...
Littlefinger to jedna z paskudniejszych postaci sagi jak dla mnie.

12.10.2003
08:53
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->Catelyn wcale nie była taka mądra na jaka wygląda. W dodatu ciagle kierowała sie uczuciami i nic dobrego przez to nie wyszło. Do dyplomacji się nie nadaje.

Pitrasq-->dopiero teraz? Wstydź sie ;-PPP

Dibbler-->Ja Littlefingera podziwiam, co nie znaczy, że przepadam za nim jako postacią. Swego czasu Benedict mówił, na jakiej postaci historycznej był wzorowany. W naszym świecie jego odpowiednik doszed do najwyższej władzy i zaszczytów. Jeśli chodzi o ostatnią scenę SPOILER :) to zachował sie zgodnie z moimi przewidywaniami. Pozbył sie juz zbytecznego narzędzia, któe dodatkowo coraz bardziej działało mu na nerwy. Jedyna skaza to jego niespełniona miłosć którą teraz stara sie zapełnic Sansą w ramach rewanżu na Tullyh i Starkach. To nie uczucie, ale ambicja.

12.10.2003
18:49
[87]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Skończyłem czytać Dworzec Perdido. Ksiazka daje niezłego kopa. To tyle na gorąco, muszę całość przetrawic i moze jutro skrobnę coś dłuższego. A teraz zabieram sie za kontemplacje lektury ;-))

12.10.2003
19:24
[88]

garrett [ realny nie realny ]

Shadowmage --> tak pić w niedziele wieczór ;)))) ? Uff bałem się że moja rekomendacja Dworca była zbyt spontaniczna i żywiołowa

12.10.2003
19:48
[89]

hobb [ Centurion ]

"Dworzec Perdido" skończyłem wczoraj - druga połowa ciut słabsza ale całość znakomita. Nowe Crobuzon bardzo mi się spodobało i z chęcią bym jeszcze przeczytał powieść tam umiejscowioną. Z resztą to tylko jedno miasto, a w powieści wspomnianych jest wiele innych. Ciekawe musi być piekło (życzenie od tyłu i tylko z siedmiu słów) czy też pustynia - ojczyzna Garudów, albo też miejsce skąd pochodzą Ćmy lub Tkacz. Zresztą gdzieś czytałem ,że Mieville napisał drugą powieść osadzoną w tym świecie tylko z innymi bohaterami.
Zmieniając temat zacząłem drugie podejście do Księgi Długiego Słońca. Pierwszy cykl G. Wolfe należy do moich ulubionych ("Cień kata" i pozostałe tomy czytałem klika razy) i miałem wielkie oczekiwania co do nowego cyklu. Jednak bardzo mnie rozczarował - szczególnie świat oraz główna postać (Severian a Jedwab). Napiszcie proszę co sądzicie o Księdze Długiego Słońca i czy warto się przemóc i czytać dalej - doszedłem do momentu gdy Jedwab włamuje się do posiadłości Krwi.

13.10.2003
00:40
[90]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Dibbler--->Littlefingera nie lubię, zbyt wyrachowana postac dla mnie:)

SPOILER

A jego plany z Sansą są beznadziejne;) A Lysy i tak nie lubiłam, więc nie mam o to żalu;P

Shadow---->Na kim był wzorowany Littlefinger? I co złego jest w kierowaniu się uczuciami? Wiele kobiet tak robi;))))

13.10.2003
01:30
[91]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Ja tam Littlefingera lubię. Jest to jedna z najszczerszych postaci w całej książce. Wszyscy wiedzą że jest świnia i mendą a on robi wszystko by sprostać tej opini i jak narazie idzie mu świetnie. Ma swoje zasady i swoje ambicje ma też obsesję na punkcie Caetlyn (co jest moim zdaniem normalne że facet ma obsesję na punkcie kobiety którą kocha).
SPOILER:
Obstawiam ze to właśnie on zemści sie na Frayach za "krwawe gody". Zrobi to dla Cat.

P.S. Littlefinger mógł być wzorowany na wielu postaciach mało świń i w historii świata.

13.10.2003
08:34
smile
[92]

Lechiander [ Wardancer ]

A właściwie, to co napisał Martin oprócz owych tytułowych przyśpiewek o lodzie i ogniu? :-P :-))
Nie popełnił czasem "Piaseczników"?
Jakby co, to wybaczcię mi mą sklerozę. ;-))

13.10.2003
08:41
smile
[93]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> popelnil.

13.10.2003
09:00
[94]

Lechiander [ Wardancer ]

No właśnie! :-)

Z początków mej przygody z fantastyką to pamiętam jeno "Planete Śmierci" Harry;ego Harrisona i oczywiście Lema. A potem dorwałem w "Fantastyce" "Piaseczników i "Aleję potępienia" Zelaznego. To było tak, jakby ktoś mnie złapał za nóżkę i trzy razy o ścianę trzepnął! Po tej lekturze wiedziałem, że zostałem nawiedzony. :-)

BTW Co do tytułu Mistrza, to dla mnie i wielu innych to słowo kojarzy się tylko li wyłącznie ze Stasiem Lemem!!! :-P ;-))

13.10.2003
09:18
[95]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Lechu==> Ja tam za Lemem nie przepadam. Pewnie dlatego że w szkole katowali mnie "Bajkami Robotów" a ja juz wtedy miałem za sobą "Dune" i jakoś wizja Lema do mnie nie przzemawiała. A potem jak chcałem zacząć czytać Lema to trafiłeem na jego ostatnie pozycje i one z kolei były dla mnie za ciężkie (taką literatuę to ja muszę łykać an studiach). Tak więc z pośrednich rzeczy Lema czytałem tylko "Polaris" i "Pirxa". Pierwsza mi się podobała druga nie. Tak skończyła się moja przygoda z Lemem, może jeszcze kiedyś spróbuję.

P.S. Do osoby która będzie zakładać nową część wątku" SKŁADAM OFICJALNY WNIOSEK ŻEBY DODAĆ "DWORZEC PERDIDO" JAKO REKOMENDACJE POD KANONEM.

13.10.2003
11:48
[96]

Zyga [ Urpianin ]

Dibbler, prawdopodobnie to literówka ale jeśli nie, to Lem napisał Solaris.

Nie miałem znowu kilka dni netu więc nie mogłem się odnieść do reakcji na poruszony przeze mnie temat kanonu SF. Wracam teraz.
Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem ale mnie nie chodzi o umieszczenie tej listy (powieści SF) na GOLu, tylko na innym forum więc bałaganu tu nie zrobię. Kanon jaki tu powstał uważam za daleko niewystarczający (kanon literatury młodzieżowej, który kiedyś tworzył jakiś portal liczył ok. 200 pozycji).
Czy uważacie, że może ktoś wyrobić sobie obraz literatury SF po przeczytaniu tylko tych 12 tytułów? Nie czytając nic Clarka, Bradburego, Harrisona, Heinlena, van Vogta i wielu innych pominiętych tu autorów?
Czy może coś powiedzieć na temat chociażby polskiej SF, nie przeczytawszy nic Lema?
Ponownie proszę, kto ma ochotę niech wyśle mi na skrzynkę, żeby nie zaśmiecać wątku.

13.10.2003
12:15
[97]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga

Ok, tylko nie bardzo wiem w jakim terminie bo wiele starszych pozycji mam u rodziców a nie wiem kiedy u nich będę.
Ale zrobię takie zestawienie książek z fantastyki które cenię i prześlę.

13.10.2003
12:26
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

Dibbler ---> Zgadzam się co do ostatnich pozycji Lema. Tez ich za bardzo nie mogłem strawić. :-) Ale i tak On jest dla mnie Mistrzem, a nie jakiś King, u ktorego megalomanię już w nazwisku widać. :-)) :-P ;-)

To co jeszcze Martin napisał oprócz Pieśni i Piaseczników??? :-P

13.10.2003
12:37
smile
[99]

Szenk [ Master of Blaster ]

Lechiander ---> Ot, chociażby zbiór opowiadań o Tufie ("Tuf wędrowiec"), powieść "Ostatni rejs 'Fevre Dream' ", czy też krótką powieść "Żeglarze nocy" (inny polski tytuł "Wędrowcy" - a oryginalny "Nightflyers"), "Pieśń dla Lyanny".

Podejrzewam jednak, że sporo jednak pozycji jeszcze u nas nie wyszło - nie wczytywałem się zbytnio w jego oficjalne i nieoficjalne strony.

13.10.2003
12:48
[100]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Lechiander

Cały cykl o Tufie Wędrowcu, Pieśń dla Lyanny, Ostatni rejs Favre Dream i opowiadania (publikowane u nas w Fantastyce i Fenixie).

13.10.2003
14:12
smile
[101]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzięki chłopaki! :-)

Niech ktoś założy next, bo mam juz duuże problemy z otworzeniem wątku. Proszę!

13.10.2003
14:13
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzięki chłopaki! :-)

Niech ktoś założy next, bo mam juz duuże problemy z otworzeniem wątku. Proszę!

13.10.2003
14:14
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzięki chłopaki! :-)

Niech ktoś założy next, bo mam juz duuże problemy z otworzeniem wątku. Proszę!

13.10.2003
14:14
[104]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Dibbler --> Littlefingera tez bardzo lubię :)) niestety cos mało go jest ostatnio:( ale moze wreszcie wroci z tego Orlego Gniazda ;)) Podba mi sie, bo jest : cwany, inteligentny, gra na walsną ręke, jest nieczułym charakterem, - ten typoi bohatera ktory balansuje miedzy wszytkimi i zawsze mu sie udaje:) Podle sie zachował jesli idzie i Ned'a to fakt, ale wlasnie to mu dodaje uroku:))

el F --> tu chodzi o łamanie stereotypu; źle Jonowi było z powodu tej nienawiscie? Nie sądze...razcej była niezauwazalna. Cateleyn po prostu go ignorowała. Prawda jest taka, ze nie było to sprawiedliwe, bo to nie jest winą chopaka, ze ojca poniosło..., ale jak juz mowiłam wole to, niz łzawe przebaczanie...

13.10.2003
14:22
smile
[105]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> jestes strasznie namolny :))

13.10.2003
14:25
[106]

Zyga [ Urpianin ]

el f, dzięki. Będę czekał. Gwałtu nie ma, to nie są sprawy od których zależy życie :)

Lechiander--> faktycznie masz problemy z wątkiem :)

13.10.2003
14:46
[107]

Lechiander [ Wardancer ]

Cholera! Wiedziałem, że i tu namieszam!

Przepraszam najmocniej wszystkich! :-[




Piotrasq ---> Czy Ty się na mnie uwziąłeś, czy też śledzisz, czy też jedno i drugie? :-))) LOL :-P

13.10.2003
14:56
[108]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Przygotuję nową częśc, a potem przeczytam co sie nowego pojawiło.

13.10.2003
15:02
[109]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWA CZĘŚĆ

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.