GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co sie robi jak sie jest spitym alkoholem?

07.06.2003
08:53
[1]

Szyszek [ Legionista ]

Co sie robi jak sie jest spitym alkoholem?

Mam pytanko do was: Czy po wypiciu alkoholu (duzej ilosci) nie panujecie nad soba? Qrde, ja wczoraj, po wypiciu tegoz alkoholu (sporo tego bylo) wogole nie panowalem nad soba, spiewalem, rzygalem, skakalem itp. Bardzo mnie to martwi, a najsmieszniejsze jest to, ze nic nie pamietam z wczoraj. Plz. To naprawde potrzebana mi informacja. Do domu pomogli mi wrocic koledzy, a w nocy nie moglem spac. Czy kazdy tak ma?

07.06.2003
08:55
smile
[2]

Caleb [ The Evil That Men Do ]

<---

07.06.2003
08:58
smile
[3]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

musisz jeszcze dużo ćwiczyć :)

07.06.2003
09:00
smile
[4]

J0lo [ Legendarny Culé ]

oj chlopaku musisz sie jeszcze duzo nauczyc o urokach naszego zycia :))))
<-----------

07.06.2003
09:04
[5]

Szyszek [ Legionista ]

Kumple mowia tez, ze bylem agresywny... Jak mnie taszczyli do domu, to motorniczy z tramwaju (ponoc) zagrozil wezwaniem policji jesli zarzygam tramwaj. Hehehehe. Szkoda, ze tego nie pamietam...

07.06.2003
09:06
smile
[6]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Szyszek ---> jeszcze duuuuuuużo przed Tobą :)
Oto wyliczenia (nie moje) :)))))


Ile trzeba wypić żeby zaszkodziło?


Mówi się że picie jest szkodliwe i zabija komórki nerwowe.

Zastanówmy się:
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich.
Zatem około 2,7 miliarda komórek są nie potrzebne. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki. Przeliczamy: 1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek. Zakładając że maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, a zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat "stażu". Przeliczamy lata na dni: 40*365=14600 dni picia. Jeżeli możemy wypić 1 080 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to: 900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie.

Wniosek:
Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 na obiad i conajmniej 23 na kolację.

P.S. Wiem, że jest jeszcze wątroba, ale ona się regeneruje :)


I jak Ci się to widzi ? :D

07.06.2003
09:23
[7]

xKx [ CLINIC ]

Leczy sie KACA :):):)

07.06.2003
09:35
[8]

J0lo [ Legendarny Culé ]

no kaca sie leczy... buahahah

w poniedzialek jade na 3 dni do Wisły :P wiadomo co bedzie :P

07.06.2003
10:23
[9]

shubniggurath [ Lost Soul ]

hell maker----------> lol;))

07.06.2003
10:29
[10]

bitterman [ Pretorianin ]

blahahahahaha

szyszek --> mniej więcej po to niektórzy piją alkochol.... ;)
ktoś mi kiedyś powiedział "rzeczywistość to iluzja spowodowana brakiem alkoholu", ale nie bierz tego na serio...

07.06.2003
10:32
smile
[11]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Hell rotfl :))))

Mogę to zapisać i "poszerzyć" ? :DD

07.06.2003
10:40
smile
[12]

infernal dziad [ Pretorianin ]

Hell --> ale zgodnie z prawami Murphy'ego najpierw zginą najbardziej potrzebne komórki

07.06.2003
10:50
[13]

beeria [ Konsul ]

"bo pic to trzeba umiec"
mi na ten przyklad praktycznie piwo juz nie wchodzi, jesli juz to cytrynowe lub jablkowe (nie mowie o coolerze tylko normalnym piwie smakowym), ew. z sokiem. O wodce nawet nie wspomne, za to lubie sie napic winka (nie za duzo, pozniej sa przykre przejscia) lub tradycyjnie szampana w nowy rok.
I wiecie co? Specjalnie nie mam z tego powodu zadnych kompleksow

07.06.2003
11:21
[14]

dzidol [ Konsul ]

......... ja jak chche sie opic to walne z qmplami 3 calsbearg'i i jest siupel .......... wlasnie wczotraj tak bylo ale wypilem troszke mozgojebow i teraz wali w pokoju strasznie <lol>

07.06.2003
11:21
smile
[15]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

yazz_aka_maish ---> jasne :)

infernal dziad ---> no to co ? po takiej dawce alkoholu to i tak mi to będzie obojętne :D

07.06.2003
11:31
[16]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Zawsze kocham walić wódkę z kimś kto pije pierwszy raz:))))

07.06.2003
11:38
smile
[17]

Skibi [ Konsul ]

Ja po upiciu się na weselu świetnie bawiłem się przy muzyce disco polo :)

07.06.2003
11:46
smile
[18]

Gandalf-biały [ Mithrandir ]

" żeby zycie miało smaczek raz wodeczka raz winiaczek "

07.06.2003
11:50
smile
[19]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Gandalf --- > Wódka, winko, wódka, winiaczek, wódka, piffko, wódka ........ gleba :)))))))

07.06.2003
11:58
smile
[20]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Ja nad soba panuje po wypiciu bardzo duzej ilosci alkocholu. Niczego nie rozwalam, a jedynie mam fajne teksty, zawsze wiem co powiedziec itd. i w 100% nad soba panuje - oczywiscie czasem jak mnie zakreci porzadnie to sie niezle kiwam, ale do celu dojde - czyli mam nad soba panowanie po wypiciu...

07.06.2003
11:59
smile
[21]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Wódka to twój wrog więc lej go w mordę! Ty ja w mordę a ona cię o ziemię! :))

07.06.2003
12:01
[22]

Satoru [ Child of the Damned ]

No dobra, ja się zachowuje glupio, polowy nie pamietam, smieje sie jak idiotka, raz zrobilam striptiz na stole, rzygam rzadko, czasem lapie smuta i placze;)

07.06.2003
12:11
[23]

bartek [ ]

Gandalf-biały, a czy to nie bylo przypadkiem o dziwczyce i chlopaczku? ;)))

Hellmaker, swietny tekst - osobiscie nie pije i nie zamierzam, raz ze mam marne 15 lat (choc patrzac po kolegach to raczej nie ma nic do rzeczy :/), dwa - szkoda mi wartoby, ktora ma mi sluzyc przez reszte zycia, a jest juz calkiem niezle dowalona, wydaje mi sie, ze niszcze ja szybciej niz jest w stanie sie regenerowac :)
Tak czy siak tekst wymiata, tylko wytlumaczcie mi jedno, mlody jestem mam prawo nie wiedziec - czy wodka aby przypadkiem nie 'wywala' takze komorek, sposrod tych 10%? Prawdopodobienstwo trafienia jest nieduze ale przy wiekszych ilosciach alkohlu jest to dosc prawdopodobe. Zreszta patrzac po zulach z ulicy wydaje mi sie, ze nawet bardzo prawdopodobne ;)

07.06.2003
12:13
[24]

Szyszek [ Legionista ]

Wlasnie sie dowiaduje co robilem :) I wiecie co? Juz nigdy, powtarzam nigdy, nie rusze wina ani podobnego stuffu. Do jakiegos typa powiedzialem, zeby s******l, a do starego kolegi, ze jest ****. Teraz zaluje tego wszystkiego... Naprawde juz nie bede...

07.06.2003
12:16
smile
[25]

Lowi [ Generaďż˝ ]

hehe gadu gadu jak posmakowales to sprubojesz ponownie ale bedziesz bardziej uwazal ;D

07.06.2003
12:16
smile
[26]

Gandalf-biały [ Mithrandir ]

bartek ---> moze bylo ale ja to znam tylko ten tekscik od kumpla jak sie napije to potem chodzi i powtarza :)

07.06.2003
12:18
[27]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Szyszek ---> Trzeba sie dobrza bawic i nad wszystkim panowac, a nie kumpli od **** wyzywac...

07.06.2003
12:31
[28]

pawkaz [ Konsul ]

To mi przypomina stary dowcip o francuskim żołnierzu stacjonującym w bazie NATO w byłej Jugosławi. Wycinek z pamiętnika:
Poniedziałek: Piłem z Polakami...
Wtorek: ... myślałem, że umrę!
Środa: znów piłem z Polakami....
Czwartek: ... żałuję, że nie umarłem we wtorek...

07.06.2003
12:31
smile
[29]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

bartek --> tak jak już wcześniej napisałem :) Po takiej dawce gorzały będzie każdemu doskonale obojętne, które 10% mu zostanie :) Najważniejsze, żeby zostało to odpowiedzialne za "motoryczność" ręki podnoszącej następne kielonki :D

07.06.2003
12:43
[30]

Atreus [ Senator ]

Powiada się, że pijak zachowuje sie jak małpa, a ja Wam powiadam, że pijak to już najgorszy żyjący gatunek na świecie. Żadnego pożytku z niego, tylko same niekorzyści... No chyba, że można się nieźle uśmiać z niego :).

07.06.2003
12:52
smile
[31]

pawel020 [ Carnivale ]

ja dwa tygodnie temu usnalem na disco:) kolega zeby mnie obudzic zamowil wode mineralna i wylal mi ja na glowe :O a ja w ramach podziekowan chcialem go pobic i wyzucili nas z disco ,po tygodniu obydwoje przepraszalismy sie :) a wiec z alkoholem trzeba uwazac !!!

07.06.2003
12:53
smile
[32]

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]

Szyszek - jak lecze kaca i strasznie głowa mnie boli przez dzień poprzedni to tez zawsze mowię ze juz tego nie ruszę, obiecuję to kazdemu ale zawsze po tygodniu, czasami po dwoch tygodniach znowu piję. co do zachowania po % to zawsze panuje nad sobą, oczywiscie jak duzo wypiję to spię gdzieś ale zawsze potrafię rozsmieszyć ludzi (oni mnie za to kochają :) ) zachowuje sie jak przystało na pijanego człowieka. jak sie juz nauczysz pić to będziesz miał zawsze dobrze po alkoholu i nie będzie przykrych sytuacji.
pozdro

07.06.2003
13:21
smile
[33]

bartek [ ]

Hellmaker, jestes wielki! ;)))

Odnosnie watku:

Wczoraj wrocilem z trzydniowego biwaku, w sumie sama gowniazeria (15-sto latkowie) i powiem Wam, ze na trzydziesci osob trzy panowaly na soba. Te trzy, ktore nie pily. Tak sie skladalo, ze bylem wsrod tej trojki i musze powiedziec, ze warto jest nie pic tylko dlatego, zeby popatrzec na wyczyny tych co pili - taniec z ptaszkiem, sikanie po suficie/parapecie/przez okno, bieganie po scianach za komarem, granie w pilke nozna bez pilki, boks z wlasnym cieniem i uczucie ogromnej rozpierajacej energii co popycha do roznych dziwacznych wyczynow - poprostu rozwala. Mialem lepszy ubaw od tych, ktorzy pili. Do tego mialem pelna swiadomosc i sadysfakcje z tego co robie - postawilem sie, nie zanizylem sie do moim zdaniem gownianego poziomu i - jest mi z tym bardzo dobrze. Nie warto pic.

07.06.2003
13:31
[34]

Annihilator [ ]

Bartek -> faktycznie ubaw po pachy, niestety u mnie raczej śpią po spiciu się :/

A wiecie co jest lepsze niż alkochol i inne używki razem wzięte? adrenalina...

07.06.2003
14:00
smile
[35]

bartek [ ]

Annihilator, dokladnie. Adrenalina to jest to!

07.06.2003
14:06
smile
[36]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

a wiecie co jest lepsze od adrenaliny ? Kobieta ! :-)

poza tym, czy to miło tak Bartku smiać się z własnych kolegów ?

07.06.2003
14:52
smile
[37]

Chupacabra [ Senator ]

Annihilator---> a gdzie to sprzedaja?? po ile jest?? drozsze od alkoholu czy trawy?? Bo ja chce troche

07.06.2003
15:02
[38]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]

rzyga sie ;)

07.06.2003
15:25
[39]

piniox [ Legionista ]

Taka jak w Las Vegas Parano. Przeszukałem wszystkie zasoby sieci i nie mogę nic znaleźć. Reszta drugów w filmie jest prawdziwa. Ale czy adrenochron też...dammit w końcu starsza jest lekarzem idę się zapytać...tylko muszę zagaić jakoś rozmowę

07.06.2003
15:30
[40]

Gregu_mściciel [ Centurion ]

Ja majac 15 lat najwiecej to wypilem pol piwa, dokladnie Okocima. A tak co 2 dni wypijam sobie kubek (dolewam piwo do kubka ktory miesci z 0.2 litra) piwa marki Gengars (czy jak to sie pisze. Czyta sie DZINDZERS). A pije bo piwko slodnie a jesdnak czuc won goryczy. I ani nie mam jazdy po tym, ale lubie sobie walnac troszeczke piwa raz dziennie czy 2 razy na dzien. I narazie mi to wystarczy, a do innych piw mnie nie ciagnie...musze sie przyzwyczaic do tej mocnej goryczy :)

07.06.2003
16:33
[41]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Bartek --> Tak się zachowują osoby które pierwszy raz walą wódke i tak samo wyglądała moja zielona szkoła ostatnia:D Piłem ze wszystkimi kolegami, wszystkich schlałem a sam byłem na tyle trzeźwy że się jeszcze z nich śmiałem i jaja robiłem oraz rozmawiałem z wychowawczynią cobym kolegów uciszył i do łóżka spać położył:D Jak mawiają trening czyni mistrza:)

07.06.2003
16:42
smile
[42]

Ar'Saghar [ spamer ]

buuuuuuuuuaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!
Co sie robi ???
GLUPOTY sie robi !!!!!!!

Najlepsze lekarstwo ?? Wypic Kubusia albo Pysia zamiast wodeczki !!!
Hahahaha....
A co do mocnej glowy ---> trenowac panowie, trzeba trenowac !!! :)))

Alkohol szkodzi zdrowiu !!! No to chluuuup ....

07.06.2003
16:53
smile
[43]

wuluk [ Tleilaxanin ]

Szyszek --> To dobrze że nie pamiętasz. Cokolwiek byś nie zrobił, nie musisz się za siebie wstydzić... :)

Alkohol to twój wróg. Lej go w mordę. :P

07.06.2003
16:55
smile
[44]

Narmo [ Youkai ]

Jak już powiedzieli moi przedmówcy: Trening czyni mistrza. A ja dodam jedno: Nigdy nie mieszaj kilku napojów alkoholowych (np. piwo i vodka) ani nie pij szybko jeden kieliszek za grugim. Delektuj się smakiem w wypadku piwa i wina :P
I nawsze sprawdzaj czym popijasz. Mi na wycieczce koleżanka dała coś na styl soku w plastikowym kubku (wylewała z kartonu) a ja myślałem, że to sok pożeczkowy (normalny :) ) i zapiłem tym vodkę :) Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, ze w kubku jest wino marki wino :)

07.06.2003
17:24
[45]

Daark [ Konsul ]

Narmo - > Współczuje
Mi kiedyś na wycieczce dali szklanke "wody" do przepicia (obok siebie stała woda i spiryt)

07.06.2003
20:05
[46]

piniox [ Legionista ]

Ja Narmo muszę mieszać. Jak piję jeden rodzaj alkoholu to mam strasznego kaca. Gdy mieszam przynajmniej 3 rodzaje to następnego poranka luzik:)))

07.06.2003
20:21
smile
[47]

volvo95 [ Legend ]

Ja jeszcze dodam coś od siebie :

Jak będziesz na Słowacji to nie przepijaj Żółtego Nicolausa Niebieskim Nicolausem , bo po paru kolejkach zaczniesz żałować , że jako przepite wybrałeś Sprite'a , który też jest przeźroczysty i sie " myli " z wódką :)))))

07.06.2003
20:36
smile
[48]

BukE [ Majster ]

Gostek sie pyta "co sie robi po wypiciu alkoholu?"
Niech sie lepiej zapyta czego sie nie robi.. ;-D

07.06.2003
20:47
[49]

Qba19 [ Junior WRC ]

hehe po alkoholu to się przechodzi najróżniejsze przygody... ja np. nie tkne się już nigdy w życiu wina bo się kiedyś strułem i spałem za namiotem... ostatniu po pijaku gadałem z moją dziewczyną nie było wesoło :)

07.06.2003
21:01
smile
[50]

sergi__ [ Underworld ]

co sie robi ? kurwa konia wali !

07.06.2003
21:39
smile
[51]

Zawisza Czarny [ Sulimczyk ]

Ach... widzę, że tu swojskie klimaty... uwielbiam takie wątki...

Bartek --> Może i jak się nie pije, też jest wesoło [sam nie wiem], ale uwierz mi - kiedy "odstawiasz hejnały" jest conajmniej równie komicznie...

Hm... mi tylko raz film urwał się... :)) ...komuś wino wylałem na spodnie czy coś... ale to było obfite mieszanie trunków... :)

07.06.2003
21:41
[52]

maniek_ [ O_o ]

Picie w większych ilościach (0.5 na łebka, tudzież 8-9 piw) ma sens tylko z przyjaciółmi, mam wtedy pewność dobrej zabawy, a gdybym przecholował to wiem, że nie utopię się we własnych rzygowinach...

Picie jest fajnie, takie na umór również, ale nie za często... :D

Pozdrawiam wszystkich :)

07.06.2003
21:45
[53]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Hm... mi się jak dotąd film nie urwał. Owszem, było parę innych rzeczy ale nigdy nie doprowadxziłem się do takiego stanu. Kac też jest czymś, czego nie znam poza koniecznością sięgnięcia po wodę. Dziwne. nawet po ćwiartce na łebka.

07.06.2003
21:55
smile
[54]

donzoolo [ Senator ]

Śpi się normalnie kurde!

07.06.2003
21:56
[55]

Qba19 [ Junior WRC ]

film i owszem urwał mi się a kaca miałem takiego że chej po winkach w kartonach nie polecam :)

07.06.2003
21:58
[56]

gietas [ Pretorianin ]

Ze słabą głową to bywa różnie,ale najlepsze na kaca jest sok pomidorowy -polecam

07.06.2003
22:50
smile
[57]

ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]

tak, tez tak mam... no poza rzyganiem bo mam "wprawiony" żołądek ;) i do domu też sam wracam... a mało to ja nie pije ;D

07.06.2003
23:04
[58]

Vein [ Sannin ]


Picie w większych ilościach (0.5 na łebka, tudzież 8-9 piw) ma sens tylko z przyjaciółmi, mam wtedy pewność dobrej zabawy, a gdybym przecholował to wiem, że nie utopię się we własnych rzygowinach...


wiesz, dla mnie 8 piw to norma, kulturnie przy dajkiej ilości moje jeszcze pojsc do sklepu :P, a co do wódkii to też jsetem w miare odporny (wielu ludzi z form w to watpi, ale kilka osob z poza może to potwierdzić....).
aha i nigdy nie miaelm jeszcze kaca, ani nie rzygałem, tak samo nigdy film mi sie nie urwał, a tylko raz mi wkrecili mi tak, ze sie zalilem, nawet plakalem, heh co to alkoholrobi z czlowiekiem.... SPONIEWIERA !!!

07.06.2003
23:56
[59]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Co wy tam wiecie? Jakaż to wielka przyjemność napruć się do nieprzytomności i zagrzygać pół mieszkania(oczywiście nie u siebie) a rano wysłuchiwać co się robiło. Ja np. ostatnio biłem się z bratem, kradłem malucha, narzygałem pod poduszki od kanapy, po czym je zgrabnie odłożyłem zakrywając rzygi:))) Oj tak w gronie przyjaciół to jest dopiero ubaw!


PS. Odradzam picie absyntu na kozaka:DD

07.06.2003
23:58
[60]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Spac tez mozna, dlugo i slodko :D

08.06.2003
00:03
smile
[61]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Każdy kto wypije litra w jeden wieczór (od 20.00 do 2,3 w nocy) jest moim mistrzem. Są tu tacy ??

08.06.2003
00:28
smile
[62]

Sir klesk [ Sazillon ]

Kiedys slyszalem taka piosenke:
"Wino, wino wypij do dna.
Wino, wino kazdy je zna.
Wino, wino pomorze Ci!
Wina, wina nalej mi!"

08.06.2003
00:34
smile
[63]

Corragio [ Centurion ]

Przestańcie już jedną ręką pisać i wychwalać się, kto jest twardszy, a drugą trzymać się między nogami ze szczęścia.

08.06.2003
00:43
[64]

Sir klesk [ Sazillon ]

Corragio ja sie napewno nie wychawalam! Bo jeszcze w zyciu nie wypilem wiecej niz jedno piwo...(mam 14 lat :D) Ale po prostu ta pioseneczka mi do glowy przyszla!

08.06.2003
09:02
[65]

*Bonek* [ Centurion ]

O kurde litra w jeden dzien, czy noc... to całkiem sporo.... Nie dał bym rady za ch... nigdy..., chyba zebym bardzo dlugo trenował :P, ale nie chce sie chwalić, z kumplem ostatnio we dwóch wypiliśmy 1,5 litra wódki... i całkiem dobrze się trzymałem na nogach... ale "wiało" niesamowicie... hehe... a co do zachowania człowieka na fazie, to chyba każdy ma indywidualną faze... ja np. robie to co mi przychodzi do głowy.... hehe. Pozdr...

08.06.2003
16:26
[66]

Ar'Saghar [ spamer ]

KAC ---> Kurewska Abrakadabra Czachy :)

08.06.2003
16:39
smile
[67]

ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]

cainoor ---> jesli nadazyła by sie okazja to bym wypił :D tylko ze potem to juz nie wiem co by sie dzialo... 1l wódki to ok 400g czystego alkoholu (czy jakos tak) to juz zachacza chyba o ilosc niebezpieczną dla zdrowia (?) ale co tam... wracajac do obliczeń - od 20 do 3 jest 7h. To całkiem duzo czasu... so podsumowując - wlałbym w siebie tyle... co później to już nie wazne ;D

08.06.2003
17:44
[68]

Satoru [ Child of the Damned ]

Cainoor - neistety, moj rekord to trzy wina (jednego troche zostalo) w dwie godziny, przy czym kolega polozyl mnie spac, posprzątał mi, pozmywał, wyłączył gaz i spokojnie wyszedł :) Sama nie dałam juz rady;)

08.06.2003
18:09
[69]

Novus [ Generaďż˝ ]

jak to jest z trenowaniem? bo rok temu bylem bardzo odpowrny na alkohol, a teraz po 3ch piwkach to jestem niezle narabany:) w sumie fajnie i ekonomicznie, ale czy "trenowanie" nie powinno dzialac na odwrot?

08.06.2003
18:21
smile
[70]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Norvus ---> To jest tak, że niektórzy mają najpierw "szczęscie niepijącego" polegające na bardzo dużej odporności na alkohol. Jednak tak jest chyba tylko na samym początku (i to nie zawsze). Później organizm tak jakby dostał komunikat: "Ej stary, to jestem ja alkohol, a nie kolejna cocacola - traktuj mnie poważnie" :-D I od tego momentu zaczyna się "edukacja" alkoholowa. Pijesz, z początku mało potrzeba, a z czasem coraz więcej. Jednak dla każdego ilość alkoholu potrzebna do upiscia się rośnie asymptotycznie do pewnej wartości. Dla kogoś po paru latach picia wystarczy załóźmy 5 piw, a po dwudziestu latach to będzie także 5 piw :P
Każdy człowiek jest inny i różnie reaguje na alkohol. Znam osobę chudziutką co może pić i pić, a znam też grubaska co po paru piwkach jest ledwo ciepły :-D

ghost666 ---> To dobry z Ciebie zawodnik. Ja litra jeszcze nigdy nie wypiłem :-) I chodziło mi o to, by potem się nie złożyć ...

08.06.2003
18:38
smile
[71]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Cainoor --> a to naprawdę jakiś problem zwalczyć litra w 7 godzin ? :) Podejrzewam, że bez problemu bym nawet do domku dotarł :) Oczywiście nie na pusty żołądek i przegryzając co nieco w międzyczasie :)

09.06.2003
17:03
[72]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Satoru --> Jesteś pewna że wyszedł?:D

09.06.2003
17:16
smile
[73]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

ta...

09.06.2003
17:17
smile
[74]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

...tarata :o)

09.06.2003
17:24
smile
[75]

ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]

cainoor ---> hm... zeby sie nie złozyc mówisz... 7 h to i tak spokojnie duzo czasu
hellmaker ---> e tam ;P na czczo i bez zagrychy ;P

09.06.2003
17:32
smile
[76]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

ghost666 ---> chodziło mi o to, że po tym litrze jeszcze spokojnie rozmawiać, nie chodzić na czworaka ewentualnie jeszcze przetrzymać kawałek imprezy. Na czczo i bez zakąszania to byłby problem :)))
Taki download bez przegrychy może się skończyć uploadem i zawieszeniem systemu :)))))))

09.06.2003
20:56
[77]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Hellmaker---->A rano trzeba format zrobić(dwa palce w gardło:))))))))

09.06.2003
21:25
smile
[78]

ghost666 [ 666st Ghost of Doom ]

Hellmaker ---> no wlasnie tutaj zaczynają sie schody. Czy ma to byc picie wyczynowe na czas, czy picie do rozmowy z kumplami przez te 7 h ? bo jesli na czas, to obaliłbym duszkiem w pare minutek... a potem... potem kompletny blackout...
Zenedon ---> nie trzeba, sam sie zrobi.. uwierz mi (chociaz ja nigdy nie musiałem sobie trzewi formatowac po downloadzie) ;P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.