GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jaka szkoła średnia - Poznań???

01.05.2003
17:31
[1]

Loczek [ Senator ]

Jaka szkoła średnia - Poznań???

Za tydzien testy gimnazjalne, a ja wciaz nie wiem do jakich szkół składać papiery... Pomyślalem, ze moze Wy mi cos doradzicie!

Spodziewam sie ok. 140 - 155 punktów... Biore pod uwage klasy glownie z profilem Mat-Fiz-Inf.

Jakie szkoly mi polecacie??? (osobiscie myslalem o LO nr. 8, ale tam bedzie trudno sie dostac...)


pozdrawiam i z gory dziekuje!!!

01.05.2003
18:06
[2]

Loczek [ Senator ]

up...

01.05.2003
18:09
[3]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

zwykle sie sklada papiery wedle zainteresowan

01.05.2003
18:12
[4]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

u... jakbym ja mial miec tyle punktow to bym wiedzial gdzie skladac... (oczywiscie nie chodzi mi o nic z Poznania bo nie jestem z tamtych stron...)

01.05.2003
18:20
[5]

Regis [ ]

U mnie w klasie jest dziewczyna ze Sremu (czyli chyba niedaleko poznania :) ) - stwierdzila ze oplacalo sie jej przeniesc do Wroclawia i pojsc do 3 LO

02.05.2003
00:28
[6]

moneo [ Nikon Sevast ]

hehe ja tam LO8 moge polecic z czystym sercem, zgadnij dlaczego ;)
jesli myslisz o studiowaniu informy na Polibudzie, to tylko z mojej klasy dostalo sie na PP chyba z 10 osob (na 100 na roku).. z innymi kierunkami tez nie ma problemu raczej po tej szkole.
do minusow zaliczylbym raczej maly odsetek ladnych dziewczyn :)) i troche nudnych informatykow albo z kolei sporo metali w smiesznych koszulkach...
tyle w skrocie :) ja w kazdym razie raczej nie zaluje.

02.05.2003
01:19
smile
[7]

Chupacabra [ Senator ]

a czy te 150 punktow to duzo czy malo?? Bo ja jestem z tego archaicznego pokolenia ,co o gimnazjum nie slyszalo. W sumie to moje liceum nazywalo sie Dawne Polskei Gimnazjum, ale kiedys ,przed wojna to bylo chyba co innego

11.05.2003
13:25
[8]

Loczek [ Senator ]

moneo: jeszcze jedno pytanko... Duzo bylo kucia w tej szkole??? :)
Boje sie troche, ze sobie tam nie poradze, nawet jak sie dostane. A poza tym chcialbym miec troche wolnego czasu po szkole :)
Jak bylo z Tobą???

Mysle jeszcze o Trójce (III LO). Chodził ktos do tej szkoły? Co o niej myslicie?

11.05.2003
13:28
[9]

tygrysek [ behemot ]

Loczek --> słyszałem same pozytywy o trójce, ale musisz się spodziewać dość wysokiego poziomu nauczania, co wiąże się z tym, że będziesz miał mniej czasu na rozrywkę, a więcej czasu będziesz musiał poświęcać nauce.

Ale to ma swoje korzyści, z których skorzystasz pisząc maturę a potem idąc na studia.


Omijaj szerokim łukiem siedemnastkę.

11.05.2003
13:39
[10]

Badzi [ Konsul ]

Loczek --> a z jakim językiem kontynuowanym? Ja też jeszcze się zastanawiam - III LO - też biorę pod uwagę. Z opinii jakie słyszałem o tej budzie to przede wszystkim wysoki poziom nauczania, ale co się z tym wiąże trzeba równo zapieprzać. To typowa szkoła dla ścisłowców. Hmm... profil informatyczny - może X LO?

tygrysek --> czemu powinien omijać szerokim łukiem siedemnastkę???

11.05.2003
13:41
[11]

Loczek [ Senator ]

tygrysek: jak na razie Trójke biore pod uwage jako szkole drugiego wyboru... Ale zastanawiam sie czy nie wziac na pierwsza. Jest wprawdzie jeden minus: w klasie mat-inf podstawowym jezykiem jest niemiecki, ktorego nie umiem i nie trawie. Ale moge zawsze zlozyc do Mat-fiz. :P

11.05.2003
13:50
[12]

Loczek [ Senator ]

Na razie podsumujmy:

8 LO (nastawiona na nauki scisle):
- bardzo wysoki poziom nauczania
- malo ladnych dziewczyn :'(
- jesli o mnie chodzi mam "hektar" drogi (jestem ze Swarzędza)
- duza ilosc szatanów w smiesznych koszulkach :D
- pierwsze klasy (z tego co mi wiadomo) chodza na późne godziny, przez co koncza nawet o 18:30 :(

III LO (nastawiona na nauki scisle):
- wysoki poziom nauczania
- idzie tam najladniejsza laska z mojej klasy (baa... nawet z calej szkoly :D)
- brak klasy mat-inf z j.angielskim ;(
- mniejszy "hektar" do przebycia :D

11.05.2003
14:09
[13]

tyjanek [ Legionista ]

Mam pytanie: Czy jak zaznacze jakas szkole jako pierwszego wyboru, to moge isc do tej zaznaczonej jako drugi wybor, jesli mnie przyjma do tej pierwszego? Zagmatwane, ale chyba rozumiecie?

11.05.2003
14:12
[14]

tygrysek [ behemot ]

Badzi --> bo mieszkam obok i znam ludzi uczących się tam :)

chyba, że lubisz szkołę, której hasłem przeodnim jest: sex, drugs & rock'n'roll baby


Loczek --> pierwszej propozycji nie mam, ale słyszałem że jedynka jest warta zauważenia, ale nie mam tutaj swojego zdania

11.05.2003
14:14
[15]

Loczek [ Senator ]

tyjanek: tez sie nad tym zastanawiam... tzn. jakbym np. dostal sie do VIII, ale chcial isc jednak do III (np. wszyscy moi kumple sie tam dostali), to moge???

11.05.2003
14:21
[16]

Geenel [ Centurion ]

Loczek, niestety nie mozesz :( Jak sie dostaniesz do wszystkich 3 to i tak idziesz do szkoly pierwszego wyboru. Nie ma boli :P Ja zlozylem do 2, 1 i 6 bo mam najblizej. Do 2 pewnie sie nie dostane, ale licze na Marcinka :D

11.05.2003
14:45
smile
[17]

Ariana [ ... ]

tygrysku>"... szkołę, której hasłem przewodnim jest: sex, drugs & rock'n'roll baby "-I ja dopiero teraz sie o tym dowiaduje?????:):):P


11.05.2003
14:57
smile
[18]

tygrysek [ behemot ]

Ariana --> wystarczy, że nas masz pod ręką, bo większej psychozy Twój umysł mógłby nie znieść :)

11.05.2003
20:52
[19]

moneo [ Nikon Sevast ]

Loczek ----> troche trudno mi powiedziec, czy duzo kucia, bo nie mam porownania... w kazdym razie nie odczuwalem tego jakos dotkliwie, imprez raczej nie tracilem przez nawal pracy :)

z wolnym czasem ogolnie bylo tak, ze po przez pare tygodni nie robilo sie praktycznie nic (chyba, ze lubisz systematyczna nauke :) no a potem np bylo nagromadzenie sprawdzianow i trzeba bylo przysiasc... najgorzej ogolnie bylo z fizyki, bo nigdy jej nie kochalem, tak jak zreszta 3/4 mojej klasy :) a nauczycielka traktowala nas jak fascynatow fizycznych :)) albo przynajmniej taka miala taktyke :)
no i z polskiego wbrew pozorom nie bylo latwo, z tego co wiem, niezaleznie od nauczycielki. no ale to owocuje na maturze/ po (przyklad - kumpel z klasy dostal sie na kulturoznawstwo i polonistyke, kumpela z kolei indeks na polonistyke wygrala na olimpiadzie :))
a co do poradzenia sobie, to pojedyncze osoby raczej nie zaliczaja lat, chociaz oczywiscie zdarza sie to. z mojej klasy podczas 4 lat odpadly 2 osoby a doszla 1 (na trzydziesci pare).. ja w kazdym razie, wybierajac teraz, wolalbym byc slabszym uczniem dobrego liceum niz dobrym slabszego!

co do trojki, watpie, zebys mial duzo wiecej czasu niz w osemce... ogolnie mam negatywne zdanie o tej szkole, chociaz powstalo ono raczej na skutek rozmow z przypadkowa wiara z trojki i jest trudne do sprecyzowania :))

aha a co do swarzedza, to mialem w klasie dwoch kumpli stamtad i jakos nie narzekali za bardzo :) ja w pierwszej klasie konczylem rzeczywiscie o 17 czasem. z kolei wtedy ma sie wolne przedpoludnie.. ale rzeczywiscie moze to byc minus.


11.05.2003
21:01
[20]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

Polecam 8LO. Jest cholernie trudno (jak dla mnie) ale wiem, ze mnie czegos nauczua. Nauczyciele w wiekszosci spox.

11.05.2003
22:21
[21]

Badzi [ Konsul ]

tygrysek --> a ja chodzę do tamtejszego gimnazjum [wszystkich pozdrawiam ;D] i mimo wszystko nie mam aż tak mocnego przeświadczenia. Wiadomo, że w większości nie jest to 'złota polska młodzież' ;) , ale chyba nie jest aż tak źle. Infrastruktura jest IMO fantastyczna, nauczyciele nieźli, tylko żeby poziom był jeszcze wyższy...

12.05.2003
07:31
[22]

garrett [ realny nie realny ]

VI LO im Paderewskiego, szkoła z tradycjami, dobrą kadrą (przynajmniej 10 lat temu ;)), dobra lokalizacja na Krakowskiej i jak pamiętam bardzo wysoki poziom nauczania angielskiego

12.05.2003
08:54
[23]

Monaliza [ Pretorianin ]

Loczek --> ja polecam Ci 5LO sama tu chodze od roku :) czyli nowym tokiem...:) jestem na mat fiz inf czyli to co cie interesuje... jest fajnie, choc to zawsze w kazdej szkole zalezy od atmosfery w szkole, mi sie trafilo mile towarzycho z ogromnym poczuciem humoru... jezeli zamierzasz isc potem na jakies kierunek informatyczny to polecam ci te wlasnie szkole - najlepsi matematyce, a to sie potem bardzo liczy... fajne jest jeszcze 32LO, ale zapraszam do 5LO ...

12.05.2003
10:39
[24]

Loczek [ Senator ]

garret: ale z tego co wiem VI jest nastawiona na humanistow (kolezanka tam chodzi)...

12.05.2003
13:32
[25]

ZeTkA [ ]

loczek proponuje ci 1 lo
znam monostwo ludzi z tej szkoly i sa to bardzo inteligentni i wartosciowi ludzie i kurde zawsze zaluje ze nie poszlam do niej

ja chodzilam do 22 jest to szkola o profilu ochrona srodowiska i jesli chcesz isc na biol - chem to polecam bo ja milo spedzilam tam czas ;))

12.05.2003
14:29
smile
[26]

KaPuhY [ Bury Osioł ]

Jesli masz duzo cierpliwosci to polecam 3 LO . Spedzilem tam troche czasu, ale ostrzegam - za moich czasow bylo ciezko - nie wiem jak jest teraz.

Inne wybory to 8 LO i Marcinek czyli 1 LO o reszcie nie mam zdania :-)

12.05.2003
17:33
[27]

Badzi [ Konsul ]

Monaliza --> polecasz V LO? To fajnie, bo właśnie tam sie wybieram. Jutro jadę złożyć papiery. Może się we wrześniu spotkamy?
Mój ostateczny wybór:
1. LO MM [czemu nikt nie wspomniał tu o najlepszej budzie w Poznaniu (wg. rankingów)?]
2. LO V
3. LO X

12.05.2003
17:42
smile
[28]

tygrysek [ behemot ]

Kapuh --> oj cięzko było w III LO :)
pamiętam

12.05.2003
19:59
[29]

moneo [ Nikon Sevast ]

Badzi----> no to ja wspomne o MM. z moich doswiadczen wynika, ze laski stamtad to placz i zgrzytanie zebow. nie to, ze brzydkie, ale po prostu przerazliwie nudne :)) ale moze mialem pecha ;)

12.05.2003
21:05
[30]

Badzi [ Konsul ]

moneo --> może miałeś pecha? Ja mam w takim razie taką nadzieję, bo jak mam tam trafić...
PS. No jak takie nudne, to dobrze, że chociaż nie aż takie brzydkie ;)

12.05.2003
23:01
smile
[31]

Loczek [ Senator ]

Mam jeszcze pytanko... Jutro skladam papiery (wciaz nie wiem, czy jako szkole drugiego wyboru wybrac VI czy III :D) i mam napisac zyciorys.

Ja sobie napisalem zyciorys chronologiczny (na gorze imie nazwisko, itp. potem wymienianie:
Ukonczone szkoly:
-....
-....
Umiejetnosci:
-....
Jezyki obce:
-....
Zainteresowania:
-....
)

Moze tak byc??? Rodzice mi mowia, zebym napisal taki zyciorys - historyjke :D ("urodzilem sie..., blablabla, mieszkam tam i tam....), ale mi sie nie chce. Jest jakas roznica? Zwracaja na to w ogole jakas uwage??? :)

pozdrawiam

13.05.2003
16:38
[32]

Badzi [ Konsul ]

Loczek --> mam nadzieję, że poradziłeś sobie z życiorysem :) I gdzie w końcu złożyłeś? Ja byłem dzisiaj - w X LO - od razu, a w V LO chyba godzina czekania. No ale trzeba było się poświęcić ;)

13.05.2003
16:45
smile
[33]

Loczek [ Senator ]

Badzi: ja tez dzisiaj bylem w X... Tam od razu weszlismy, dalismy i po sprawie.
Potem bylem z kumplem w V. Tez nie bylo tak tragicznie (moze na dobre godziny trafilismy... bylismy okolo 11)
Potem w VI troche czekania bylo... jeszcze kumpel pomylil kolejki i czekalismy 15 minut dluzej :D

Najdluzej chyba bylo w ósemce...

13.05.2003
21:27
smile
[34]

Admirał Pellaeon [ Legionista ]

Loczek -> Eh, szkoda że wcześniej tu nie zajrzałem. Gorąco polecałbym VI LO, czyli "Paderka" :-)
Sam siebie będę błogosławił do końca swych dni że te kilka lat temu wybrałem właśnie tą szkołę - jestem bardzo zadowolony.
Moim zdaniem, podstawową zaletą szkoły są świetni nauczyciele. Ogólnie relacje uczeń-nauczyciel są świetne, większość pedagogów jest bardzo lubiana przez uczniów.
Oczywiście są wyjątki, ale gdzie ich nie ma? Na szczęście niewiele :-)
Szkołę tworzą zabudowania w kształcie litery L z placem w środku. Rok temu dostawiono sporo ławek, czyniąc z niego świetne miejsce do odpoczynku na przerwie.
Jest również kafejka oraz biblioteka, do których przechodzi się właśnie przez dziedziniec (nie ma połączenia z głównym budynkiem).
Teraz coś o przedmiotach:
Na wysokim poziomie stoi nauka języków obcych. W "ofercie" jest angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, włoski i łacina. Ja chodzę do klasy z poszerzonym angielskim - od tego języka nauczyciele na ogół dobrzy.
Z niemieckim zależy na jakiego nauczyciela trafisz - jedna profesorka jest raczej dość "mizerna". Drugi natomiast - metodyk - jest straszliwie wymagający, zwłaszcza w pierwszych dwóch latach nauki, jednak można się bardzo dużo i sprawnie nauczyć.
Język polski też stoi dość wysoko i czasami troche niekonwencjonalnie - tu mam na myśli uwielbianych profesorów Kotłowskiego i Gubańskiego. Lekcja nie jest stale nudnym analizowaniem kolejnych dzieł - wiele z nich to po prostu rozmowa z uczniami, niekiedy filozoficzne dyskusje, tudzież o sprawach życia codziennego. Takie lekcje naprawdę coś dają i inaczej spogląda się na świat.
Troche mniejszy nacisk kładzie się na informatykę - nie wiem jak teraz jest, ale ja uczyłem się tylko rok.
Miłośnicy biologii będą zadowoleni - nauczyciele tego przedmiotu są już zapisani w annałach szkoły :-)
Troche zawiedzeni mogą być miłośnicy historii - dla nich może się okazać zbyt ogólnikowa (vide omawianie pierwszej wojny światowej w dwie lekcje). Też zależy na jakiego nauczyciela się trafi.
Fizyka - i tu jest szkopuł. Jeśli ją lubisz i jesteś z niej dobry, to nie powinieneś mieć problemów. Jeżeli jest jednak inaczej, to będzie to dla Ciebie piekło i walka o przetrwanie (tak jak w moim przypadku :-)). Nauczyciele to, jak to się mówi, "siekiery". Uważają że dużo nie wymagają, jednak większość odbiera to troche inaczej :-(
Niestety, dyrektorem też się nie możemy szczycić.
Od roku mamy nowego i jest to typowy skostniały urzędniczyna, który o relacje z uczniami lub zaangażowanie szkoły w cokolwiek raczej nie dba. Taki typ człowieka, który idąc korytarzem przybiera pozę ważniaka.

Na razie chyba tyle. Jeśli byś chciał coś wiedzieć, pytaj śmiało :-)
Ale widzę że składałeś dziś papiery także w Szóstce - no to już nasz piękny budynek znasz :-)))
Btw, jeżeli byłeś tam około 12:30, mogłeś natknąć się na grupkę uczniów siedzących na krzesłach na parterze.
Może nawet to Ty byłeś jedną z osób pytających o sekretariat, a my odpowiadaliśmy "Do góry i w lewo" - też tam byłem w tej grupce, hiehie :-)

13.05.2003
21:29
smile
[35]

Grucha [ Konsul ]

Jako absolwent I LO -"Marcinka" moge ci z czystym sumieniem....odradzic tą szkołe :))))

14.05.2003
21:21
[36]

Badzi [ Konsul ]

Admirał Pellaeon --> dzięki za spore info - trochę ludzi ode mnie idzie do szóstki - nawet coś dzisiaj słyszałem o 'masakrycznym' nauczycielu od fizyki. A Ty w której klasie jesteś?

Mógłby ktoś jeszcze coś napisać o LO MM i V LO? Dzięki z góry.

14.05.2003
23:13
[37]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Badzi -> Niestety dobrze słyszałeś - nauczycielka fizyki należy do tych niezbyt lubianych :-(
W każdym razie moja. Orientacyjnie wiem, że na drugą też są narzekania. Jeśli są jeszcze inni nauczyciele fizyki w szóstce, to ich nie znam.
W klasie trzeciej jestem. I cieszę się niezwykle - jeszcze miesiąc i koniec katorgi z fizyką :-)))

15.05.2003
07:38
smile
[38]

garrett [ realny nie realny ]

PELLAEON --> kto uczy teraz fizyki w VI ? 9 lat temu pamiętam że uczyła nas taka zasuszona staruszka siekiera a później fajny asior - facet uczył fizyki ale nie robił sprawdzianów, gdy wołał do odpowiedzi zamiast oceny dawał książkę s-f z autografem (niestety tylko swoim), ogólne zaliczenie z przedmiotu polegało na napisaniu dlaczego powinienem dostać 4 lub 3 z fizyki, max 120 wyrazów. Ponadto koleś wydawał własnego ześwirowanego zina, startował w konkursie na dyrektora Zoo lub poznańskiej MPK i pisał opowiadania. Był tak fajny że nie dziwota że po roku go zwolnili, na szczeście ja się jeszcze załapałem na pracę "dlaczego powinienem dostać 4 z fizyki" :)))

z polaka pamiętam takeigo wysokiego gościa, ciekawy facet, zmieniał spis lektur i dawał własne, historii uczyła "libera" ex modelka, chemii taka mała babka która miała zakres plucia śliną 3 ławki, niemieckiego taka seksowna blondyna (przynajmniej za moich czasów :), a moją wychowawczynią była babka od w-f niejaka Oliwa, ech mało już pamiętam :))

15.05.2003
17:40
smile
[39]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Garett -> :-))))))))))))
Widzę że jesteś nieźle zorientowany, i ja również orientuję się w osobach o których piszesz :-)))
Fizyki obecnie uczy niejaka "Ziuta". Naprawdę można mieć do niej mieszane uczucia - z jednej strony potrafi być miła i dogadaś się z uczniami, ale z drugiej potrafi być wredna i złośliwa jak mało kto.
Gościa o którym mówisz nie kojarzę. Ale dwa lata temu fizyki uczył mnie prof. Gerard Cofta - przemiły i lekko ześwirowany staruszek, uwielbiany przez uczniów. Brakuje go nam - odszedł na emeryturę :-(((
Połowa lekcji z nim to były miłe pogaduchy, żarty, żarciki :-)
Wysoki gość od polskiego to pewnie prof. Marek Gubański - z tego co się orientuję, jest nieźle zakręcony. Jedna z barwniejszych figur szkoły. Czasami przeklina i ostro ćmiki kurzy :-)
"Libera" też mnie uczyła historii dwa lata temu. Wyglądała na zdecydowanie młodszą niż była w rzeczywistości. Odeszła na emeryturę, zdaje się że jakieś kłopoty zdrowotne miała. Była średnio lubiana - przez to że była troche nadwrażliwa, lubiła prawić złośliwości za drobiazgi. Ja tam ją lubiłem :-)
Chemicę chyba też kojarzę - to chyba prof. Olejniczak. Uczyła mnie chemii w zeszłym roku. Dwa lata temu nie było jej cały rok - kłopoty z sercem. I też w tym roku szkolnym przeszła na emę. Ogólnie lubiana i troche zwariowana :-)))
Ehh, fajnie w tej szkole :-)))

16.05.2003
07:38
smile
[40]

garrett [ realny nie realny ]

PELLAEON --> jasne "Guban" Gubański , równy gość, pamiętam że z lektur kazał czytać np "Eden" Lema czy "Diune" Herberta. Kilka razy nawet imprezował wraz z uczniami ale z umiarem :) A palenie obiecał że rzuci :)
Libery mysmy nie lubli za jej stwierdzenie "prawdziwy mezczyzna powinien odsłużyć swoje 2 lata w wojsku", tym nam bardzo podpadła choć była ogólnie bardzo kompetentna i dobrze uczyła.
Szkoda że już babka od chemi odeszła. Szóstkę wspominam bardzo dobrze, nawet jak zamknę oczy to jeszcze potrafię sobie przypomnieć korytarze czy plac przed szkoła gdzie dawno temu wyznawałem uczucia niejakiej asii (ciekawe co u niej słychać) :)))
Pozdrawiam

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.