GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz.144

14.11.2001
21:14
[1]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz.144

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Goscimy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan i Szaman mieszają magiczne drinki, Magini kręci sie po sali, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle (w chwili obecnej jego obowiazki przejal Mac, czym zaskarbil sobie wdziecznosc tak gosci jak i obslugi, ktora martwic zaczynala sie o fakt przedluzajacego sie urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokladnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umiesciliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi regularnie na zieloną herbatę, a towarzystwa dotrzymuje mu Magini - wielbicielka tegoż napoju. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub noca przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie.
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jestesmy znani z dyskrecji :)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki.
"Wiec niech umierają slowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mowiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwaja w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzecząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwosci, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

14.11.2001
21:16
[2]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Hejka De pierwszy :)

14.11.2001
21:16
[3]

Taunis [ Konsul ]

*sączy VINO*

14.11.2001
21:17
[4]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Taunis --> Tobie to UO weszło widzę w nawyk:))

14.11.2001
21:19
[5]

Taunis [ Konsul ]

*patrzy ze zdziwieniem na Maca*

14.11.2001
21:20
[6]

Ko [ Run To The Hills ]

Zawsze się zastanawiałem o czym wy tu rozmawiacie. To już 144 części, a ja wciąż nie mam pojęcia co tu się odbywa. Możecie mnie oświecić ?

14.11.2001
21:20
[7]

Taunis [ Konsul ]

Mac --> Grasz moze na SC?

14.11.2001
21:20
[8]

Mac [ Sentinel of VARN ]

*uśmiecha się*

14.11.2001
21:23
[9]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Ko --> Rozmawiamy tu o wszystkim i o niczym:)) Zrozumiałeś?? Taunis --> Ostatnio jakoś wogóle nie gram, bo mnie wielkie znudzenie ogarnęło. A tak poza tym to gram na CL, a do SC wysłałem już ze 3 zgłoszenia i od miesiąca nic:/ A szkoda, bo fajne rzeczy się tam dzieją, mimo iż mało luda.

14.11.2001
21:23
[10]

Szaman [ Legend ]

Ko: Rozmawia sie o tym, o czym ma sie ochote, nie ma niczego narzuconego, nikt nikogo nie pilnuje i przymusza do rozmawiania na "jedyniesluszne" tematy... Jak cos zarzucisz i zalapie, to bedzie brac rozmawiac o tym, co czym chcesz. Tylko pamietac nalezy, ze to nie jest zadna mordownia, czy speluna i ochrona czuwa... ;) Ja ide spac... dobranoc. Mag, moze zmowisz pare zdrowasiek w intencji mojej goraczki? :)

14.11.2001
21:25
[11]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Szaman --> tak namieszałeś, że nawet ja nie zrozumiałem ;-))

14.11.2001
21:25
[12]

Taunis [ Konsul ]

Zdrowaski? Czy ja usłyszałem "zdrowaski"? Chetnie odmowie. -In nomine dei...

14.11.2001
21:26
[13]

Tofu [ Zrzędołak ]

Magini, rothon --- "paczuszki" wlasnie do Was ida - mam nadzieje ze poczta niczego nie zchrzani i dojda w calosci :)))

14.11.2001
21:28
smile
[14]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Szaman --> Najlepiej do pieca na pięć zdrowasiek, jakem znachor ;-))

14.11.2001
21:36
[15]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witam O, widzę że tu do pieca kogoś chcą ładować. Nie wiem jak Wy uważacie, ale moim zdaniem wkładanie do pieca na dwadzieścia zdrowasiek wyszło już z mody :-) Generale - Masz rację, Karczma jest chroniona lepiej niż toaleta w Białym Domu :-) MarCamper, Ósmy i działa "Chimery" :-)))))))

14.11.2001
21:37
smile
[16]

siara [ Chor��y ]

Paniek Szaman na goraczke najlepsze sa oklady z mlodych ... piersi, ja znam jedna taka lafirynde - znaczy sie te pielegniarke

14.11.2001
21:50
[17]

Magini [ Legend ]

Tofu - wielkie dzieki :-)) Szamanq - jasne, mozesz na mnie liczyc. Ale swoja droga Szaman to istota magiczna, mozna by sprawdzic jego odpornosc na ogien ;-)) Widze, ze meza mojego do picia namawiaja i to w mojej Karczmie , no no

14.11.2001
22:16
[18]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Every rose has its thorn! :-)

14.11.2001
22:22
[19]

Magini [ Legend ]

Witamy szefa wieczorowa pora :-)

14.11.2001
22:26
smile
[20]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Admirał jak zwykle ufny jest w siłę pancerza. To Ty nie wiesz że moc (czyt. magia) jest znacznie potężniejsza od największego lasera.

14.11.2001
22:29
smile
[21]

Tofu [ Zrzędołak ]

I ja sie przylacze do powitan szefa... Chociaz po tym co mu wyslalem moze bezpieczniej bedzie nie nazywac go szefem? Jak myslisz rothon? :)))

14.11.2001
22:30
[22]

Taunis [ Konsul ]

Magia jest przyczyna wszekliego zla na swiecie. (oczywiscie jej wyslannikami sa ludzie wiadomej narodowosci; pozdro: mascca i PELLAEON). Nalezy magie tepic, a problemy ludzkosci rozwiazywac mieczem. BTW a co to "laser"?

14.11.2001
22:31
[23]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Taunis - Nie wiem czy wiesz, ale się narażasz teraz ; )

14.11.2001
22:34
[24]

Magini [ Legend ]

Viti - oj, naraza sie ;-))

14.11.2001
22:36
[25]

Tofu [ Zrzędołak ]

Uuu... z grubej rury pociagnales Taunis... Nie wiem jak reszta, ale ja na wszelki wypadek ubiore swoje porcelanowe izolujace kapcie - podloga byla myta niedawno, wiec moze przewodzic prad... :)))

14.11.2001
22:37
smile
[26]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Tofu - Raczej załuż jakiś azbestowy kaftanik :-)

14.11.2001
22:42
[27]

Tofu [ Zrzędołak ]

Viti --- ja jestem proekologiczny - zaden azbest, tylko oryginalna chinska porcelana - nie dosc ze swietnie izoluje to jeszcze jak wyglada :)

14.11.2001
22:43
smile
[28]

Magini [ Legend ]

A wiecie chlopaki, ze on ma i moze racje?! Wszystko przez ta cholerna magie ....

14.11.2001
22:51
smile
[29]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

I kto to mówi.

14.11.2001
22:53
[30]

Magini [ Legend ]

Zegnam sie - dzis Gałczynski (dla wybranych - spiewane przez A.M.Jopek) na dobranoc :-) Mowiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy, żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz, to przecie śmieszne takie stać tak twarz przy twarzy, to jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz; żeby tak w oczy patrzeć: kto to widział? żeby pod deszczem taki niemy film bez słów, żeby tak rękę w ręku trzymać: kto to słyszał? a przecież jutro tutaj się spotkamy znów - i tak się trudno rozstać, i tak się trudno rozstać, no, nawet jeśli trochę pada, to niech pada - i tak się trudno rozstać, i tak się trudno rozstać, nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz...

14.11.2001
22:53
[31]

Tofu [ Zrzędołak ]

Papa Magini - milych snow - byc moze jutro rano bedzie juz na Ciebie czekala paczka z Bajorem :)))

14.11.2001
22:56
smile
[32]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

No to na razie Mag :-) Uważaj na Panią Koszmarów.

14.11.2001
23:06
smile
[33]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

To ja też idę spać, skoro nikt się nie odzywa. Dobranoc, wszystkim nocnym markom :-) Choć Radditz, czekają na nas.

14.11.2001
23:08
[34]

Taunis [ Konsul ]

Moich rzutów przeciw magii nie znacie :)

14.11.2001
23:15
[35]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Viti - co do tego że Moc jest potężniejsza od każdej broni to nie mam wątpliwości(a nie jak stwierdził generał Tagge - "This battle station is the ultimate power in the universe" :-))))). Posiadam niewielkie umiejętności (do 2 stopnia) w tym zakresie, a opowiadam się po Szarej Stronie (to taki kompromis :-))))) Więc przy takich ograniczonych predyspozycjach turbolaser, działo jonowe lub blaster potrafią równie dobrze przywalić :-) A jak ma tu jakiś prąd polecieć, to ubieram skafander próżniowy :-)

14.11.2001
23:16
[36]

Tofu [ Zrzędołak ]

W takim razie ja tez sie zegnam - do zobaczenia jutro !

14.11.2001
23:18
[37]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

To może coś zanucę. Mały wokal dla udających się do Krainy Snów :-))))) Mister Sandman, bring me a dream Make it the cutest that I've ever seen Give her two lips like roses in clover Then tell her that my lonesome nights are over Mister Sandman, I'm so alone Don't have nobody to call my own Please turn on your magic beam Mister Sandman, bring me a dream Mister Sandman, bring me a dream Make it the cutest that I've ever seen Give her the word that I'm not a rover Then tell her that my lonesome nights are over Mister Sandman, I'm so alone Don't have nobody to call my own Please turn on your magic beam Mister Sandman, bring me a dream Mister Sandman, bring us a dream Give her a pair of eyes with a congeal of gleam Give her a lonely heart like Harlehatschi And not so wavy hair like Liberatschi Mister Sandman, someone to hold Would be so peachy before we're to old So please turn on your magic bean Mister Sandman, brings us Please, please, please Mister Sandman, bring us a dream Yeah...

14.11.2001
23:37
[38]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Ja też się żegnam. Dobranoc!

14.11.2001
23:46
[39]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

No, ja też już uciekam. May the Force be with You

15.11.2001
01:43
[40]

Taunis [ Konsul ]

Ostatni :) Nerka all

15.11.2001
05:15
[41]

Astrea [ Genius Loci ]

Rothon, no gdzie żeś Ty jest...? <zieeeeeeeeeeeeeeeeew> Przychodx juz do pracy bo mi sie "dzien" wlasnie konczy...

15.11.2001
07:02
[42]

JackSmith [ ]

Astrea --> dzięki za otwarcie karczmy, bo zimno dziś jak cholera .......... .... woda na kominek, do imbryka listki zielonej herbatki ...... a w drugim, mocna, czarna kawa - o teraz to już klienty mogą przybywać........ ....... no przybywajcie :-))))))))

15.11.2001
07:04
[43]

JackSmith [ ]

..aha ... podobno w ten właśnie sposób powstają plotki w pracy ....... :-))))))

15.11.2001
07:41
smile
[44]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czesc Astrea, cze Jack, cze all. Dzis zaspalem hehehe

15.11.2001
07:46
[45]

JackSmith [ ]

rothon --> nie zaspałeś, nie zaspałeś ... popatrz o której ja się wczoraj obudziłem ..... :-)

15.11.2001
07:54
smile
[46]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mag, kawalki sa juz na serwerze, ale linki dam ok. 15:00 bo teraz to i tak tego nie bedziesz sciagac, prawda? (...uzgodnione hehehehe)

15.11.2001
07:54
smile
[47]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Dzień Dobry Jak to miło znaleźć się znowu w karczmie, gdy za oknem zimno szaleje. Zaraz ogrzeję sobie łapcie przy kominku, wypiję ciepłą herbatkę... :-)

15.11.2001
08:03
[48]

JackSmith [ ]

coś mnie dziś obrazkowość naszła ... ;-))

15.11.2001
08:11
[49]

leo987 [ Senator ]

cześć wszytkim. rothon--> podaj mi adres inetowy (albo napisz na [email protected]) to Ci wyślę "przesyłkę". Skromna ale zawsze.

15.11.2001
08:23
[50]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

leo, dostajesz wyniki NHL od Brada Murraya?

15.11.2001
08:26
smile
[51]

leo987 [ Senator ]

rothon--> nie dostaję. Co powiesz na Ottawa - Washington 11:5 ?

15.11.2001
08:33
[52]

leo987 [ Senator ]

rothon--> poczta wysłana

15.11.2001
08:34
[53]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

siemano ja jestem dziś chory ale i tak siedze w pracy : (

15.11.2001
08:37
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehe, tez sie smialem. Nie pamietam juz dwucyfrowy w NHL. A jak Ci powiem, ze Kolzig w tym meczu z 14 strzalow obronil 9 to uwierzysz? Nieprawdopodobna skutecznosc. Z tym B.Murrayem to szkoda, nie doszedl do mnie 5 listopada i szukam. Chyba dam wiec na liste hokej.pl

15.11.2001
09:01
[55]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam wszystkich (po baaaaardzo dlugim wczorajszym dniu :) I mala sentencja z moich ulubionych dla ocieplenia miejsca, w ktorym zazwyczaj u czlowieka znajduje sie serce: "Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła. Tam gdzie jest nasza nędza, tam też jest nasza wielkość. Tam, gdzie jest ciemność, tam także panuje światło... Jednak tylko wiara może nam o tym powiedzieć, nadzieja pozwala nam to usłyszeć, a milosc - odkryc prawdziwie". Jean Ladriere

15.11.2001
09:06
[56]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Astrea ---> ladnie, a ja jestem choryyyy i jest mi bardzo źle !!! :(

15.11.2001
09:21
smile
[57]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

Dobry Dzionek mi5aser----->Wracaj szybko do zdrowia, bo jak chory bedziesz to bedziesz pisal glupie posty :) albo nas jeszcze zarazisz ;)

15.11.2001
09:24
[58]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Kuzi2 ---> raczej będę pisał głupie posty ; )

15.11.2001
09:35
smile
[59]

Magini [ Legend ]

Dzien dobry. Ale dzis roboty. Tak to jest. Dwa dni obijania, a pozniej wszystko na raz trza robic. Wiec dzis bede z Wami duchowo :-) rothon - a nie uzgodnione?!

15.11.2001
09:36
[60]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

oto kolejny głupi post spod pióra mi5aser'a : "czy to co widzimy wygląda tak naprawdę, czy jest tylko projekcją naszego mózgu narzuconą przez wychowanie i naszą kulturę ??? " czy ktoś mi odpowie na to pytanie ???

15.11.2001
09:37
[61]

Astrea [ Genius Loci ]

mi5aser--> coz... nie mogę zrobić niczego, poza dodaniem Ci otuchy (parszywy net...) Tristan Bernard jadł kiedyś obiad na Riwierze w jednej z najdroższych restauracji. Kiedy kelner przyniósł mu rachunek, Bernard zapłacił i kazał wezwać właściciela restauracji. Ten zjawił się natychmiast. Bernard zapytał: - Pan jest właścicielem tej restauracji? - Tak, ja. - W takim razie niech pan mnie mocno uściska, bo już nigdy mnie pan tu nie zobaczy. ### Pewnego razu Cézanne nocował w małym hoteliku. Na drugi dzień właściciel hotelu zapytał: - Jak się panu spało? Myślę, że niezbyt dobrze, bo materac na pańskim łóżku jest dosyć twardy. - Ma pan rację - odpowiedział artysta - ale wstawałem w nocy parę razy z łóżka, żeby trochę odpocząć ### W obecności Picassa rozmawiano o współczesnej młodzieży. - To prawda - powiedział Picasso - że współczesna młodzież jest okropna, ale najgorsze jest to, że my już do niej nie należymy.

15.11.2001
09:41
smile
[62]

Astrea [ Genius Loci ]

mi5aser--> w sprawie Twojej teorii - przejdzmy do pokoju Lindila "czy tylko mi sie tak zdaje". Wlasnie szykuję sie do ataku :)

15.11.2001
09:55
[63]

siara [ Chor��y ]

Taaaa...kto tu w tej Karczmie sprzata??? Pajeczyny zwisaja po rogach. Piwa, a zywo...prosze...

15.11.2001
09:56
[64]

siara [ Chor��y ]

Uchha...witam...oczywiscie

15.11.2001
10:36
smile
[65]

Tofu [ Zrzędołak ]

Dzien dobry wszystkim ! Dzisiaj troche pozniej niz zwykle, ale postanowilem jakos uczcic moj powrot do zdrowia i zafundowalem sobie dluzsza niz zwykle kapiel z babelkami :)))))

15.11.2001
10:49
[66]

Tofu [ Zrzędołak ]

Eee... czyzby nikogo jeszcze nie bylo? Hmm... dziwne... Ja w taklim razie pojde sobie troche poszalec w Helbreath albo w KOF-a i wroce za jakis czas... :)

15.11.2001
10:49
[67]

AnankE [ PZ ]

Tofu przyznaj sie...to Ty zaraziles Szamana?! ;-))) Dzien dobry, tak w ogole.

15.11.2001
10:57
[68]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

a Szaman zaraził mnie !!!! jestem kompletnie chory : (

15.11.2001
11:15
[69]

Szaman [ Legend ]

Mag: Dzieki za zdrowaski... chyba pomogly (no, w kazdym razie spalem dzisiaj 11 godzin i jakos mnie goraczka opadla...) :) Zas co do mojej odpornosci na ogien, to jest ona zdecydowanie mniejsza, niz ta na zimno (calkowita odpornsc, tak samo jak na polimorfiw, elektrycznosc i czary umyslowe) ;) A teraz zagadka dla wwzystkich: Jakaz to istota jezdem? :P Taunis: Moze i pani kierownik wybaczy Ci gorzkie slowa w kierunku magii, ale nie ona sama dzierzy w tym lokalu moc magiczna... A rzuty przeciwko magii nie pomoga, jezeli trafisz na jakis wredny czar, co to bez rzutu obronnego zabija/paralizuje/dezintegruje/... Waz wiec swoje slowa... ;) Admirale: Ja tam nawet do pieca wleze, byle tylko sie tego wirusa pozbyc!!! ;)) siara: Eeee... nooo... ten, tego... a moze cosik blizszego o tej... pielegniarce...? 8 P*** Mikser: Nie daj sie! Nie pracuj, albo pracuj bardzo wolno!!! W koncu jako chory zaslugujesz na pewne wzgledy!!! ;) AnankE: Slonko, nie podejrzewam tego podstepnego japonisty (mimo, ze jest to narod wredny i zlosliwy ; PPP), bo jak to sie ladnie mowi.... "nie mialem okazji wejsc z nim w blizszy kontakt"! ;))))

15.11.2001
11:16
[70]

Szaman [ Legend ]

Mikser: To tylko podle pomowienia!!! Nikogo nie zarazilem (jeszcze... ;PPP). Myslalem, ze spirytus z N. wybil w Tobie wszystko, co sie w Tobie nie powinno znajdowac! :)

15.11.2001
11:22
[71]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> a nawet więcej ; )

15.11.2001
11:50
[72]

Szaman [ Legend ]

Mikser: No nie mow, ze to zabilo "ducha w narodzie"! ; PPPPP

15.11.2001
12:09
[73]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman --> mojego ducha nic nie pokona, tylko mi sie białko ścieło w organizmie po tej wódzie : )

15.11.2001
13:25
[74]

Szaman [ Legend ]

To cos slabo wytrenowany z Ciebie krasnolud! ;))) I co tak ruch zamarl?

15.11.2001
13:28
[75]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

No ja zaraz wychodzę na uczelnię. Niestety :(

15.11.2001
13:34
smile
[76]

Tofu [ Zrzędołak ]

Jejku, alez mam dzisiaj dziwny nastroj... Taki nostalgiczno-poetycko-niewiadomojaki :))) Slucham sobie wlasnie Turnaua, Bajora, Sojki i tak mi jakos rzewnie... :) Kurcze, zaraz z tego wszystkiego chyba jakis wiersz napisze :))))))) (zartowalem, nie musicie uciekac :P)

15.11.2001
13:39
[77]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Tofu zawsze możesz po Japońsku napisać : )

15.11.2001
13:52
[78]

Tofu [ Zrzędołak ]

Napisalbym, napisal ale i tak nawet nie zobaczylibyscie tego tak ja powinno to wygladac... Mielibyscie smieci na ekranie :)

15.11.2001
13:53
[79]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Tofu to napisz i zróg screena : )

15.11.2001
13:54
[80]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Ty lepiej nie kombinuj za duzo w takim nastroju, bo to nam grozi nieodwracalnymi zmianiami!!! ;)))

15.11.2001
14:04
[81]

Tofu [ Zrzędołak ]

Zmiany... zminy to motor postepu... Nigdy nie wchodzimy dwa razy do tej samej rzeki... Ech, chyba mnie jednak sieklo i to zdrowo... :) A w kwestii poezji prosze - ot bardzo ladny chinski wiersz - to wlasnie kocham w chinskiej poezji - nie dosc ze piekna to jeszcze popatrzec na nia mozna... :)

15.11.2001
14:09
[82]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Tofu podejmujesz się przetłumaczyć ???

15.11.2001
14:12
[83]

Tofu [ Zrzędołak ]

mi5aser - niestety nie... Jeszcze dlugo nie bede w stanie tego przetlumaczyc... Wiem tylko, ze kiedy przeczytala to chinka to brzmialo pieknie... No i jak pieknie wyglada... *wzdech*

15.11.2001
14:15
[84]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

wygląda jak by się komuśwylał tusz na kartkę ; P

15.11.2001
14:16
[85]

Tofu [ Zrzędołak ]

Moge za to wstawic tutaj strone z mojej ukochanej ksiazki, wedlug ktorej staram sie zyc... Ta ksiazka to Dao De Jing... Jest to najpiekniejsza i najmadrzejsza rzecz jaka w zyciu czytalem... Oto fragment: 1. The Tao that can be followed is not the eternal Tao. The name that can be named is not the eternal name. The nameless is the origin of heaven and earth While naming is the origin of the myriad things. Therefore, always desireless, you see the mystery Ever desiring, you see the manifestations. These two are the same-- When they appear they are named differently. This sameness is the mystery, Mystery within mystery; The door to all marvels

15.11.2001
14:29
[86]

AnankE [ PZ ]

Tofu to ja dla Ciebie cos skrobne, tyle ze nie wiem czy sie wstrzele tym kawalkiem w twoj nastroj. Jednak sprobowac warto. :-) Nie po to chce jechac do Chin, by widziec piekne swiatynie, wieze jakas Ming czy Tsin lub pejzaz w Kao-linie. Przeciez poki mam twarz biala z rozowym, bez kurzych lapek na skroni, marzyc o tym lub owym nikt mi nie zabroni. Otoz: Chce jechac do chinskiej milosci, chce jechac do chinskiej wisni, najlatwiej tam i najprosciej sen chinski mi sie wysni. Moze jakis szumiacy dostojnik nieznany, zolty i ciemny, w ramionach jedwabiem strojnych nauczy mnie chinskich tajemnic? Jakich? Tajemnic laki, herbaty, plaskich jak lisc kapeluszy, pagod i smokow rogatych, i mojej wlasnej duszy.

15.11.2001
14:37
[87]

Tofu [ Zrzędołak ]

AnankE --- bardzo ladne - czyje to?

15.11.2001
14:59
[88]

AnankE [ PZ ]

Tofu--> moja ukochana M. Pawlikowska-Jasnorzewska. I ciesze sie, ze sie spodobalo. :-)

15.11.2001
15:18
[89]

Szaman [ Legend ]

No i koto to widza dzisiaj w Karczmie moje oczy przekrwione! Sama PZ!!! :))))

15.11.2001
15:23
[90]

khalan [ Pretorianin ]

Dzieńdoberek Wszystkim !!! Oooo widzę że dzisiaj duzo poezji, a przynajmniej w ostatnich godzinach :)))

15.11.2001
15:24
[91]

khalan [ Pretorianin ]

No dobra minutach :-D

15.11.2001
15:28
smile
[92]

AnankE [ PZ ]

Szamanq skad takie zdziwienie?! Skrobne do Cie pozniej, bo ide nyny na jakies dwie godzinki. Paparapaaa...

15.11.2001
15:46
[93]

Tofu [ Zrzędołak ]

Witaj khalan ! Hehe, no rzeczywiscie sporo dzis poezji... Ale to chyba dobrze? :))))

15.11.2001
15:58
[94]

khalan [ Pretorianin ]

Pewnie, że dobrze :) Niestety juz muszę lecieć - mam dzisiaj seminariuz.

15.11.2001
16:06
[95]

Tofu [ Zrzędołak ]

khalan --- szkoda... Ale ja tez musze juz isc - wroce jeszcze wieczorem a na razie zostawiam Was z Tao i chinska kaligrafia - bawcie sie dobrze :)

15.11.2001
16:41
[96]

grzech [ Generaďż˝ ]

siema z rana... w przerwie pomiedzy jedna praca a druga zawitalem na c(_) w mysl zasady "one gul one shot" machne i spadam.. do zobaczenia wieczorem

15.11.2001
17:00
[97]

Szaman [ Legend ]

AnankE: No bo nie sadzilem, ze o tej porze sie odezwiesz... ;) Witaj Khalan, jak tam postepy w leczeniu Miksera? :)

15.11.2001
17:03
smile
[98]

evs [ Un loup mechant ]

Witam wszystkich obecnych, jestem tu nowy ale widze, ze mowi się tu o wszystkim i oniczym wiec opowiem wam co mi się dzisiaj przydazylo. Byłem umowiony na bardzo wazne spotkanie. Umawiala mnie kolezanka z biura. Miałem pojechac do dyrektora najwiekszej (w pewnej branzy) firmy w Warszawie. Kolezanka podala mi adres i powiedziala, ze spotkanie ma się zaczac o 14:00. Znalem nazwe firmy, wiedzialem z kim mam się spotkac i gdzie. Pojechalem pod podany adres a tam co? Siedziba, troche mniejszej ale również duzej firmy z tej samej branzy. Mysle – cholera, pomylily się jej adresy ale to nic zadzwonie do niej. Patrze i oczom nie wierze ... zapomnialem telefonu. Jednoczesnie zbliza się 14:00. Pot mnie zimny oblal ale nic mysle poradze sobie. Wszedlem do budynku ide do portiera i pytam o osobe z która miałem się spotkac. Portier mowi, ze nie wie o kogo chodzi ale kieruje mnie do milej pani w recepcji. Ide do recepcji a tam kilka osob. Widza, ze się miotam wiec wszyscy chca mi pomoc. Pytaja w czym problem. I tu popelnilem najwiekszy blad..... powiedzialem, ze szukam siedziby firmy X (tej do dyrektora, ktorej przyjechalem). Popatrzyli po sobie, pokrzywili się i podali mi adres do tej firmy. Podziekowalem i pojechalem do swojego biura. Po przyjezdzie ide do kolezanki i mowie co narobila i ze idiote ze mnie robi itd. Ona popatrzyla na mnie i pyta: - A pytales o pana ***?. Ja mowie: - Nie i tak patrzyli na mnie jak na debila. A ona na to: - Widzisz pan *** wykupil polowe udzialow tej firmy i teraz tam tez uzeduje. Dziekuje Ide napisac raport ze spotkania evs Moral znajduje się w historyjce ponize, która dostalem mailem po przyjsciu (zbieg okolicznosci?) Razu pewnego samochodem jechal ksiadz, zas chodnikiem sz3a zakonnica, która zobaczy3. Podjecha3 i zapyta3, czy ja podwieza, a ona sie zgodzi3a. Gdy wsiad3a do samochodu, jej habit czesa nogi ods3oni3, a by3a to noga piekna i ponetna nadzwyczaj. Wzrok ksiedza na nodze sie zatrzyma3 i niewiele brakowa3o, aby wypadek spowodowa3. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem reka ksiedza opad3a na noge siostry, a ona zapyta3a: - Bracie, czy pamietasz psalm 129? A on reke zabra3 i przepraszaa pocza3. Jednakowo&#191;, gdy biegi zmienia3 ponownie reka jego na nodze jej spocze3a. A ona ponownie zapyta3a: - Bracie, pamietasz psalm 129? A on zawstydzi3 sie i ponownie przeprosi3. Zatrzymali sie u bram klasztoru, o ona poda&#191;y3a do srodka. On zas Pismo otworzy3 i przeczyta3 psalm 129: "Idz dalej przed siebie i szukaj w górze, czeka Cie nagroda" MORAL: w pracy badz zawsze dobrze poinformowany, w przeciwnym razie mo&#191;esz przegapia swietna okazje

15.11.2001
17:58
[99]

HAL9000 [ Konsul ]

Witam wszystkich! Cos cicho sie tu zrobilo... Ale widze Szamana - Generale, cos na rozgrzanie, plissssss

15.11.2001
20:04
[100]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witam Eh, niesamowite! Karczma na drugiej stronie! Co z Wami, Towarzysze Karczemni? Czyżby jakiś zabójczy wirus? Zmogło już Generała i Kastore'a. Kto będzie następny? A Ósmy zdrowy?

15.11.2001
20:12
[101]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Pellaeon --> Ja już jestem:) Czekajcie założę kolejny wątek bo 100 postów wybiło, a i ruch w karczmie się pewnie zwiększy:)

15.11.2001
20:13
[102]

AnankE [ PZ ]

Kuruja sie takze Tofu, Holgan, a dzisiaj skarzyl sie na zle samopoczucie mi5aser. O zaraza jakowas... ;-)

15.11.2001
20:15
[103]

Mac [ Sentinel of VARN ]

Zapraszam do nastepnej części:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.