GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Brać łowiecka

02.04.2003
01:02
[1]

dw4rf [ Generał ]

Forum CM: Brać łowiecka

Chciałem się zapytać, czy ktoś z graczy jest zrzeszony w PZŁ.

Z moich informacji wiem, że:
Holmes
Dw4rf

Ktoś jeszcze? Modelarze mają swój wątek, czemu nie mamy my mieć? ;)

02.04.2003
01:28
smile
[2]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

A co Ty chcesz tam upolowac? Tygrysa? Pantere? ;-))

02.04.2003
02:07
[3]

dw4rf [ Generał ]

Może jakąś kocicę ;)

02.04.2003
12:20
[4]

Marcinek1648 [ Pretorianin ]

Ja zrzeszony nie jestem. "Licencji" tez nie mam, ale czesto jezdze na strzelanie z kolegami. Zreszta kazdy wie ze nie o strzelanie w polowaniu chodzi :-PPP

02.04.2003
19:34
[5]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Ja tam nie mógł bym strzelać do biednych bezbronnych zwierząt !!!

02.04.2003
21:47
smile
[6]

BamSey [ Generaďż˝ ]

dw4rf----> Myśliwym (nie mam nic przeciwko) nie jestem ale często strzelam żeby nie wyjść z wprawy, na szczęście do niczego co oddycha jeszcze nie musiałem i mam nadzieje że nie będę musiał, chociaż miło by było spotkać się z Tobą na łonie natury i pogawędzić:)))

02.04.2003
23:33
[7]

Marcinek1648 [ Pretorianin ]

Bamsey--> Ale w polowaniu nie chodzi o strzelanie do zwierzat, tylko o to co jest po nim :-DD Znaczy sie ognisko (jak cieplo), lub wieczor w jakiejs lesniczowce z kumplami. No chyba ze ktos chodzi sam po mieso i skory.

02.04.2003
23:52
smile
[8]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Marcinek------> A czy ja gdzieś napisałem że na polowaniu najważniejsze jest strzelanie? Napisałem wręcz że "nie mam nic przeciwko"mysliwym więc nie zabardzo wiem czemu przekonujesz przekonanego :)))))

Na upartego:

Napisałeś "Ale w polowaniu nie chodzi o strzelanie do zwierząt" a o co w takim razie chodzi hmmm?:)))

Co innego gdybyś napisał że: w myśliwstwie nie chodzi tylko o strzelanie do zwierząt wtedy zgoda.

Zgoda?

03.04.2003
00:00
smile
[9]

Marcinek1648 [ Pretorianin ]

Bamsey---> "Zgoda?" No nie moge sie z toba niezgodzic :-DD W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak przy jakiejs okazji "strzelic" sobie po kielichu!!!

03.04.2003
00:11
smile
[10]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Marcinek---> Obiecałeś! obiecałeś :D A może po dwa żeby równo się nam chodziło?;)

03.04.2003
00:24
smile
[11]

Marcinek1648 [ Pretorianin ]

Daj tylko znac jak bedziesz w okoklicy poligonu drawskiego :-D

03.04.2003
01:52
smile
[12]

Michael_wittmann [ Konsul ]

No tak najpierw się zabija takie biedne bezbronne zwierzęta a potem się opija to, na ognisku cieszy z tego itd. w sumie nie mam nic przeciwko ale to raczej nie dla mnie (troszkę serducho ściska ) w szczególności dlatego, że częto jeszcze przed zabiciem straszy się takie zwierzęta-płoszy tzw nagonki itd np. nagania się płoszy z kryjówek i biedne muszą lecieć (najczęściej na myśliwego :( ) teraz gdy mam y taką broń i w góle to trochę nie jest ok ? mi tak się wydaje...
może lepiej jakiś myśliwy czasami by zakozaczył i ruszył na takiego zwierza z dzidą czy coś takiego ? przynajmniej równe szanse by były . A tradycja opijania radości z polowania itd. przetrwała moim zdaniem z czasów kiedy naprawdę sporo wysiłku kosztowało upolowanie zwierza : mało celne spluwy itd. no i wiązało się z ryzykiem patrz Pan Tadeusz :)
A teraz ? główne ryzyko to to , że myśliwi najebi. się zanim pojdą na polowanie a potem im się pomiesza i do siebe sobie postrzelają :)

03.04.2003
11:02
[13]

Marcinek1648 [ Pretorianin ]

Wszystkim tym, ktorzy uwazaja ze polowanie to niehumanitarny sposob zabijania zwierzat, proponuje wycieczke do najblizszego zakladu miesnego (rzezni). Jednoczesnie zaznaczam ze nie jest to wycieczka dla wrazliwych.

03.04.2003
14:22
[14]

propor [ Pretorianin ]

Marcinek1648 -> Tak ale w rzeźni nie zabija się zwierząt dla zabawy. Daltego też nie jest to dla mnie argument. Równie dobrze można by było powiedzieć że gdzieś w afryce obdziera się ludzi żywcem ze skóry a u nas tylko humanitarnie odstrzeliwywuje...
Ogólnie też nie mam nic przeciko łowiectwu pod warunkiem że sprzęt, okoliczności, pozostawiają jakąś szansę zwierzęciu. Przy takiej technice niewiele brakuje aby zwierzę uśmiercać z domu siedząc na kanapie i sterując jakimś satelitą przyciskiem pilota :))).
Sami rozumiecie że łowiectwo powinno wiązać się z trudem, potem, i w miarę równymi szansami, nawet nie na zabicie ale na przeżycie. W przeciwnym wypadku każdy lamus posiadający licencję będzie mógł kupić kałacha z jednej strony lasu podjechać wozem z syreną (taką jak do alarmów przeciwlotnicych) kazać komuś kręcić a samesu stanąć z drugiej strony i tylko zmieniać magazynki. Potem oczywiście jeszcze praca saperką bo pewnie znalazłoby się kilku pechowych grzybiarzy :)))

A tak ogólnie jak oglądam corridę to zawsze jestem za bykiem (nie jestme pasjonatem, zdarza mi się czasem jak lecę po kanałach). Wczoraj w tv widziałem że hiszpanie mają coś fajniejszego, stoi ich w szeregu z pięciu, a przed nimi byk i oni po kolei wybiegają i zmylają byka (albo i nie) i przeskakują przez barierkę (albo i nie, albo byk przeskakuje za nimi) i to się nazywa sport i równe sznase. Goście po swojej stronie mają zwinność i rozum, byk ma masę i siłę.

03.04.2003
18:51
smile
[15]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

nigdy nie mialem w ręku żadnej broni ale z chęcią postrzelał bym do tych malusich bezbronnych zwierzątek :))
rety musze skombinować kałasza i wyskoczyć do puszczy na polowanie :))
ale będzie jazda :)

03.04.2003
21:37
[16]

Fario1 [ Junior ]

Tak przy okazji-może są jacyś wędkarze, a ściślej pstrągarze?

14.05.2003
23:13
smile
[17]

Kostek_K [ Centurion ]

Jako że jestem od niedawna na CMHQ to sie dopisuje że jestem jednym z tych co"strzelaja do małych bezbronnych zwierzątek" a pic to mozna równie dobrze wszedzie na lawce pod blokiem, pod sklepem, czy w akademiku, jak kto woli a my mysliwi wolimy na łonie natury.

15.05.2003
01:35
smile
[18]

martre [ Chor��y ]

hmmm nie strzelalem do zwierzat, jedynie do postaci ludzkich wyobrazoncyna tarczach, ew do ludzi ale tylko ze slepych
ni epowiem zebym tego nie zrobil, broniesie jednak przed nazywaniem tego sportem, chyba, ze bedzie to tak wygladalo jak np w "Lowcy jeleni", udzial w takim polowaniu sobie wyobrazam, w polowaniu z nagonka, w towarzystwie starych, malo ruchliwych tzw "mysliwych" nie....
wtedy te zwierzata, faktycznie maja jakas szanse....(przweaga fizyczna)
pozdrawiam

15.05.2003
01:36
smile
[19]

martre [ Chor��y ]

sorki za literowki

15.05.2003
10:03
[20]

Jaskiniowiec [ Pretorianin ]

Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji.
polowanie z dubeltówką - tak
Do zwierzaka trzeba bardzo, bardzo blisko podejć. My mamy broń,a zwierz bardzo ostre zmysły i szybkie nogi.
Polowanie ze sztucerem uważam za eksterminację.

15.05.2003
17:12
[21]

Kostek_K [ Centurion ]

Jaskiniowiec----->Z dubeltówki to tylko na ptactwo i zające, polowanie na dzika czy jelenia to tylko z broni kulowej a i tak strzela sie max. do 80- 100m. Podejscie zwierzyny w lesie na odległosc strzału w lesie to jest trudna sztuka, zwierze wyczywa człowieka na dużą odległosc zwłaszcza nocą. Zadna eksterminacja najpierw sprawdz znaczenie tego słowa zanim je użyjesz. :)

15.05.2003
22:12
[22]

Jaskiniowiec [ Pretorianin ]

Kostek_K-----> Nie ujmójąc nic Braci Łowieckiej. Znam myśliwych polujących z ambony i strzelających ze sztucera wyposażonego w lunetę z odległości 400 m i większej. O jakiej szansie na uniesienie "poroża" wtedy mówimy?
Zawsze zastanawiało mnie to, iż myśliwi mówiąc o "selekcji", czyli polowaniu na sztuki chore i słabe najbardziej szczycą się upolowaniem dorodnej i zdrowej. Tylko nie mów, że zdrowe zwierzę nie da sie upolować.
Polowanie na dzika z dubeltówką załadowaną brenekami - to jest równa walka!!! Strzelisz raz - a jak nie trafisz, to się zastanowisz, czy strzelić z drugiej rury czy lepiej wykożystać cenne sekundy na ucieczkę na drzewo :)
Poza tym choć nie jestem myśliwym lubię polowania i atmosferę na nich panującą.
darz bór

15.05.2003
23:38
smile
[23]

Kostek_K [ Centurion ]

Jaskiniowiec----> To ty znasz niezłych snajperów i co moze jeszcze strzelali wieczorem po zachodzie słonca;) 400m z ambony to chyba ci opowiadali po paru głębszych ;)) tzw. opowiesci mysliwskie od razu rosnie odległosc, wielkosc dzika i jelenia itp , u nas nie ma takiej amunicji myliwskiej kulowej co by raziła na takie odleglosci, a mówiąc o broni kulowej mam na mysli sztucer z lunetą 7,64, równa walka to by była jakbyś wział oszczep i poszedł na dzika to jest :) Atmosfera jest jedyna i nie powtarzalna ale jak zawsze zależy od towarzystwa.

15.05.2003
23:48
smile
[24]

Kostek_K [ Centurion ]

Co do tych zdrowych to najwiecej ginie we wnykach ktore sie potem znajduje, na tereni mojego obwodu co sezon znajdujemy kilka setek róznego rodzaju sideł to jest problem.

16.05.2003
02:49
smile
[25]

martre [ Chor��y ]

to, akurat jest, Kostek, zupelnie innego roadzaju problem...
klusownictwo bylo zawsze wtedy, gdy ludziom w oczy bieda zagladala, to, ze ty i ja, i inni maja co jesc, nie znaczy ze imc "kowalski" ma do gara co wlozyc i, ze nie chcialby swojej 19 osobowej rodziny raz na jakis czas nakarmic miesem, chocby tym "upolowanym"...
swoja droga homo sapiens sapiens wytrzebilo mamuty w rownie niesportowy sposob, nikt nie twierdzi, ze klusowali....
pozdrawiam

16.05.2003
11:15
smile
[26]

Kostek_K [ Centurion ]

Martre-----> Masz racje im bogatszy kraj i społeczenstwu zyje sie lepiej to kłusownictwo niewystepuje a że w naszym biednym kraju jest jak jest( czyt. zle) to fakt. Inna sprawa że trzeba walczyc z opinia wsród ludzi którzy nic nie wiedzą o łowiectwie tylko myslą że myśliwi to faceci biegający dla zabawy po lesie z giwerą i strzelający do zwierzątek,nie mówi sie o prowadzonej przez koła łowieckie gospodarce lesnej, dokarmianiem czy hodowla zwierzyny w celach rozrodczych by zwiększyc liczbę wystepujacych osobników a także eliminacją szkodników.

16.05.2003
11:57
smile
[27]

miker [ Chor��y ]

Jakis czas temu jakis gosc bedacy przewodnikiem dla polujacych zagraniczniakow mowil jakie zaklamanie jest wsrod mysliwych: ze niby strzela sie tak zeby zwierze nie cierpialo, itp. -> a strzela sie w okolice serca, zeby nie uszkodzic czaszki (trafienie w glowe daje najwieksze szanse na szybki zgon) i poroza. Zwierze trafione w okolice serca potrafi uciekac jezszcze ladnych setek metrow. Dodatkowo (ktos juz wczesniej o tym wspominal) nie poluje sie na najslabsze sztuki, tylko na te ktorch glowy beda sie najokazalej prezentowaly na scianie salonu. Smutne.

16.05.2003
12:27
smile
[28]

koxbox [ ]

Heh, widząc ten watek przypomina mi sie skecz Monty Pythona o myśliwych, ktorzy poszli polować na komara z bazooką, MG34 i angielskim Sten'em:))

16.05.2003
13:12
smile
[29]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Polowanie jest b. niebezpieczne, szczegolnie jak niektorzy zakropia co by sie dobrze polowalo, a taki kolega z flita po glebszym porusza sie wolniej niz zwierzyna ;)

Slyszalem taki zart na temat polowania:

Po polowaniu podliczaja co upolowano:

-dwa zajace, trzy dziki, lis dwa jelenie , Janek, trzy bazanty....
-A co Janek tu robi?
- Postrzelili go.
- Smertelnie?
- Nie ale koledzy sie z patroszeniem pospieszyli....

;DDDDD

16.05.2003
13:18
smile
[30]

martre [ Chor��y ]

Kostek --> wydaje mi sie, ze akurat poziom klusownictwa w krajach rozwinietych (europejskich), ma nie wielki zwiazek z zasobnoscia portfeli obywatelitych panst,a jedynie z iloscia dziko zyjacej zwierzyny tzw lownej, tam tych zwierzat jest po prostu malo, co wiaze sie wlasnie z wysokim rozwojem cywilizacyjno - przemyslowym tychze krajow
druga rzecz, nie dokonca zgadzam sie z toba, ze spoleczenstwo w szeroko rozumianym znaczeniu tego slowa, nie wie nic o akcjach prowadzonych przez kola lowieckie, we wlasnych regionach, mowie o dokarmianiu, hodowli itd, itp
tyle, ze kiedys obserwujac podobna dyskusje na stronach GW, przychylalem sie raczej do opinii ludzi, ktorzy twierdzili, ze cokolwiek dziwnie to wyglada, najpierw nakarmy potem zabijmy....wiem, ze panstwowe sluzby lesne maja malo pieniedzy, wiem, ze srodki ktore przekazuja na te cele kola lowieckie sa wielka pomoca dla zwierzat i sluzb lesnych, ale ...no wlasnie, zawsze jest jakies ale...zeby bylo jasne, ja nie jestemprzeciwnikiem polowan wogole, jestem przeciwnikiem polowan z nagonka, polowan exportowych itp

koxbox---> ten skecz byl niezly;] jak wiele innych pythona;] zwatkow zwierzecych polecam jeszcze papuge i owce, tudziez agentow przebranych za tygrysa ktorzy odgryzli i porwali noge oficera armii brytyjskiej walczacej z burami;]

16.05.2003
13:43
[31]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

w ramach wyrównywania szans choć to niemożliwe bo misie są w naszym kraju pod ochroną polecam z nożem na niedźwiedzia... ciekawe czy będą wtedy jacyś chętni, a nie z lunetą i flintą na biedne zwierzęta...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.