WrednySierściuch [ Konsul ]
Absurdy prawne
Wyglada na to ze w Anglii nie mozna juz nawet zabrac wywalonych smieci bez popadania w konflikt z prawem
Kobieta oskarzona o kradziez po zabraniu przeterminowanej zywnosci spod Tesco
Temat zainteresowal mnie na tyle ze przejrzalem sobie siec i wyglada na to ze w Anglii funkcjonuje prawo *thief by finding* czyli kradziez przez znalezienie. O wielu glupotach prawnych juz slyszalem ale to przebija wszystko. jak cos znajdziecie to lepiej to chyba spalic na miejscu niz odniesc na policje --'
Kolejny przyklad >>
Co o tym myslicie?
Ewentualnie zapodajcie jakies inne absurdalne prawa (zwlaszcza z Polski)
Mark24 [ Legend ]
z polski - przechodzenie przez ulicę w miejscu nieoznakowanym. Jak cię policja przyuważy to masz pozamiatane. A jaki jest sens czekać na zielone światło, iść do pasów, jeżeli w zasięgu wzroku nie ma żadnego auta? Żaden.
wysiak [ Legend ]
FYI - Daily Mail to taki angielski Fakt.
Okruch [ Liverpool FC ]
W Chester legalne zabicie Walijczyka z łuku, po północy jest mocne :)
kamehameha [ Konsul ]
Obowiązek meldunkowy.
WrednySierściuch [ Konsul ]
Wysiak FYI, moge ci podlinkowac z 15 innych zrodel o tym zdarzeniu, tamto wyskoczylo jako pierwsze
Obowiazek meldunkowy > probuja usunac, byle do 2014 :D
co do pasow to
Rozdział II poświęcony Ruchowi pieszych w artykule 13. punkt 2. mówi wyraźnie: Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m jak cie zlapia gdzies niedaleko to kloc sie ze przekroczyles odleglosc (nawet przy 40 metrach). jak chca mandat to niech mierza :p
a co do tych smiesznych praw, zwlaszcza z mordowaniem Szkota > to ciekawe. Co gdybym rzeczywiscie zamordowal takiego, albo zabijal 1 co tydzien. Czy policja nie zamknela by mnie za cos innego? Bo jak nie to trzeba wykorzystac ten exploit :D
jarekao [ S T A L K E R ]
Co wdychacie będąc w szkole, pracy czy w domu? Powietrze? Otóż nie ;P Kiedyś na inauguracji roku akademickiego Rektor mówił nam o niedoskonalości prawa i różnych lukach (ale to było 4 lata temu, więc innych śmiesznych rzeczy nie pamiętam) Wdychamy powietrze tylko na otwartej przestrzeni a nie w zamkniętych pomieszczeniach.
kamehameha [ Konsul ]
WrednySierściuch, ponoć donaldu tusku odpuścił zniesienie obowiązku meldunkowego, bo w tym celu trzebaby zmienić 140 ustaw...
graf_0 [ Nożownik ]
U nas też nie możesz zatrzymać znalezionej rzeczy jeśli istnieją przesłanki że w stanie odnaleźć właściciela - to dotyczy zawsze telefonów komórkowych.
Z tym tesco sprawa wygląda inaczej, bo co innego śmieci a co innego jeśli był to towar wyniesiony i przygotowany do recyclingu a nie po prostu do wyrzucenia.
A co do meldunku, to przyznanie że zniesienie go jest "zbyt trudne" pokazuje jakich idiotów wybieramy.
$erek47 [ Veteran Gear ]
W Grecji nie można prowadzić samochodu będąc ubranym tylko w kostium kąpielowy.
W Kanadzie (chyba) człowiek wychodzący z więzienia może zażądać konia i rewolwer, aby mógł opuścić miasto.
Tak kiedyś czytałem
jarekao [ S T A L K E R ]
Tutaj macie też fajne absurdy prawne. np:
14.W Los Angeles (USA) maz ma prawo bic zone pasem, o ile szerokosc pasa nie przekracza 3,6 cm. No chyba, ze malzonka zgodzi sie na ustepstwa.
26. W Turcji nietrzezwych kierowcow wywozi sie 30 kilometrow od miejsca zamieszkania. Musza wluczyc sie do domu piechota. Pod grozba kary wiezienia zabrania sie im wtedy korzystania z publicznych srodkow komunikacji.
41. Wladze libanskiego wiezienia Roumieh zakazaly skaznym nudzenia sie w celach. Kiedy zaczynaja sie nudzic, maja glosno spiewac, a wtedy organizuje sie im zajecia.
Dzikouak [ Konsul ]
W cytowanym artykule nie ma żadnego absurdu prawnego. Towar wyrzucony nie staje się "niczyj", ale nadal stanowi własność sklepu, zwłaszcza jeżeli wciąż znajduje się na jego terenie (poza tym, jak pisze graf_0, towar mógł być prygotowany do recyclingu czy przekazania do np.: więzienia lub schroniska, zwłaszcza że nie był przeterminowany, a decyzja o wyrzuceniu wynikła zapewne z niekoniecznie sensownych przepisów o przechowywaniu [rozumiem mrożonki i mięso, ale suche produkty piekarnicze?]). I jeżeli wierzyć autorom, to nie było wzięcie "odrobiny jedzenia", a zabranie własności o wartości 200 funtów, co nie wiem, czy nie zahacza już o przestępstwo.
@WrednySierściuch - To nie jest takie proste. W wielu krajach (zwłaszcza tam, gdzie nie ma konstytucji), prawo obowiązuje dopóki nie zostanie oficjalnie zmienione lub zniesione, ale prawo ogólne jest uznawane za ważniejsze. Tak więc, skoro ustawa, w której mowa o zabójstwie ma zasięg krajowy, lokalne prawo pafarialne z Chester jest względnem niej podrzędne, czyli Walijczyków w nocy zabijać nie należy :o)