graf_0 [ Nożownik ]
Masowa tandeta
Skoczyłem dziś do Empiku, pomyślałem - kupię sobie pod choinkę jakąś fantastykę.
Podchodzę do półek, przeglądam książkę za książką...
I niemal wszystkie wydane są na papierze toaletowym z którego tusz schodzi po starciu palcem...
Jakość papieru w popularnych wydawnictwach jest tak niska że aż nieprzyjemnie i trudniej się to czyta.
Od razu mi odeszła ochota na zakupy.
Tandeta.
techi [ All Hail Lelouch! ]
Jakość wydania, jakością wydania, ale patrząc na te tytuły, to już od dawna nie znalazłem nic ciekawego z polskiej fantastyki...
yo dawg [ 1979 ]
Po dniu następuje noc.
Dziwne.
Luzer [ Music Addict ]
yo dawg - zalezy ile wypijesz
_MyszooR_ [ Senator ]
Ehh tez jest to dla mnie zalosne, mam pottera , jest wydany na super pierze , wiekszosc ksiazek to mega tandeta, ale np wszystkie czesci alchemika scotta , sa wydane super, okladka jak i strony super sie prezentuja
ah i wladca pierscieni tez mam spoko wydanego
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Papier to papier, ale gorsze jest to, że również tekst to tandeta. Akurat fantastyka to wyjątkowy gatunek, w którym śmieć stanowi zdecydowaną większość. Do tego dochodzi mania produkowania cykli, powstają więc śmieciowe tasiemce w stylu Dragon Lance czy Forgotten Realms. Jeszcze trochę lepiej jest w przypadku s-f, ale w fantasy to chyba nie ma czego szukać od lat.
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Ja ostatnio w Empiku szukałem książki dla siostry, a jako, że jest miłośniczką poezji to właśnie zajrzałem do tego działu. Przyznam, że bardzo zdziwiło mnie gdy zobaczyłem tam książki takich autorek jak Grochola czy Kalicińska. Czy to jakieś poetki? :-).
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Jaki kraj, takie poetki
redan [ Wiking ]
nie wiem co Wy macie do tego papieru. ten w kolorze pożółkłym o wiele lepiej się czyta, przynajmniej nie je... po oczach jak się czyta pod lampką, w przeciwieństwie do białego. w dodatku ten pierwszy jest bardziej ekologiczny bo zawiera więcej makulatury. wybór tytułów to co innego. każdy czyta to co lubi, ja nie narzekam, zawsze coś sobie znajdę.
meryphillia [ Forever Psychedelic ]
Sranie w banie, że lepiej się czyta czy bardziej jest ekologiczny...
Zwyczajnie jest tańszy, więc jeszcze mniejsze są koszta wydania książki, a za czym idzie więcej mamony do kieszeni wydawcy, drukarza i hurtowni. Szkoda tylko, że nie więcej do autora, to może by bardziej wartościowe pisał teksty, a nie takie co tylko na "srajtaśmę" trafiają i zresztą są niej warte...