GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czemu ludzie nie odwajemniają ...

13.12.2010
02:03
[1]

Froggio [ Legionista ]

Czemu ludzie nie odwajemniają ...

Czemu ludzie nie odwzajemniają uśmiechów?

Nie wymagam nie wiadomo czego. Sam do niedawna nie potrafiłem wzbudzić u siebie uśmiechu. Jednak od jakiegoś czasu postanowiłem to zmienić. Mam bardziej pozytywne nastawienie, uśmiech częściej pojawia się na mojej twarzy.
Idąc ulicą czy jadąc komunikacją miejską staram się uśmiechać do ludzi. Jednak bardzo rzadko (wśród młodych osób w ogóle) ktoś taki uśmiech odwzajemnia. Nie rozumiem tego. Jeśli do mnie ktoś pierwszy się uśmiechnie to odwzajemniam automatycznie. Młode dziewczyny albo patrzą chłodnym wzrokiem udając zamyślenie albo odwracają głowę lub wzrok. Czasami zastanawiam się czy nie wyglądam jak jakiś trędowaty, ale skoro nic mi nie odpada to chyba ze mną jest wszystko ok... Starsze osoby prędzej się uśmiechną, na pewno sprawia im to przyjemność, co prawda ulotną, ale zawsze to coś. Ale czemu młodzi się nie uśmiechają to naprawdę nie wiem. Ubolewam nad tym bardzo... Wypruci z uczuć czy co?
A już najbardziej dobija mnie to, że przez ten brak uśmiechania zmniejszają się szanse na poznanie wartościowej i fajnej dziewczyny ...

Są jakieś sposoby na "wymuszenie" uśmiechu u drugiej osoby?

13.12.2010
03:01
smile
[2]

Mati176 [ King Klick ]

Wiesz, może akurat uśmiechasz się w taki sposób, że wyglądasz jak jakiś zbok lub inny dewiant :). Oczywiście bez urazy, ale tylko zwracam uwagę jak to może wyglądać z perspektywy drugiej osoby. Ale oczywiście faktem jest, że ludzie w Polsce rzadko się uśmiechają. Nawet nie o sam uśmiech chodzi, ale często ludzie mają posępne twarze, a widać to zwłaszcza w środkach komunikacji miejskiej. Polacy po tylu latach niedoli już chyba zbytnio zżyli się ze smutkiem i nawet jak nie mają wielkiego powodu to po prostu standardową postawą jest ponurość. I pieprzenie w stylu Pana na 'm' "jak to źle jest obecnie i w ogóle krwiopijcy w garniturach czyhają za rogiem" do mnie nie przemawia bo co by nie było, żyjemy w dosyć spokojnych czasach i większość z nas żyje godnie i coraz lepiej. Ale Polak zawsze będzie narzekał, co by się nie działo, what you gonna do ?

A tak w ogóle to spoko, że chcesz wyrwać laskę na uśmiech, powodzenia :D

13.12.2010
06:36
[3]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

A tak w ogóle to spoko, że chcesz wyrwać laskę na uśmiech, powodzenia :D

W tych czasach chyba łatwiej znaleść dziewczynę, [nie mówie o miłości] raczej na portfel niż uśmiech...

13.12.2010
06:47
[4]

Vader [ Legend ]

Bo nie potrafimy cieszyć się życiem, tym, że dano nam kolejny dzień, tym co posiadamy, a przecież mogliśmy nie mieć nic, obecnością innych ludzi. Ponadto, mamy brzydką skłonność do dehumanizowania innych ludzi. Inna osoba to przede wszystkim jej ubrania, jej dyplom, jej zawód / profesja, a dopiero na samym końcu przychodzi myśl, że jest to drugi człowiek. Taki, który ma swoje radości i smutki, problemy dnia codziennego te małe i te olbrzymie.
Nie odwzajemnia uśmiechu, bo nauczeni są, że drugi człowiek jest wrogiem, konkurentem, konfidentem, złośliwcem, zazdrośnikiem, politycznym przeciwnikiem, nie istotne - jest kimś innym niż "JA" a zatem ostania rzeczą, którą mu podaruję, to uśmiech. Niestety.

Prowokacja czy nie, bardzo fajny temat.

13.12.2010
08:24
[5]

Negocjator [ wiosna ]

Na mój uśmiech wszyscy odpowiadają uśmiechem.
Bez względu na to, czy to jest ulica, sklep, pociąg, czy kolejka do kina.

13.12.2010
08:33
smile
[6]

Vader [ Legend ]

Ja natomiast potrafię robić pompki takie jak Zohan.

13.12.2010
08:38
smile
[7]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

[5] No panie wladzo, ale o co chodzi? [usmiech] :)

13.12.2010
08:40
[8]

Baron Samedie [ Generaďż˝ ]

drugi człowiek jest wrogiem, konkurentem, konfidentem, złośliwcem, zazdrośnikiem, politycznym przeciwnikiem

No bo tak właśnie jest. W najlepszym razie jest obojętny.

13.12.2010
08:42
[9]

MOD [ Generaďż˝ ]

Dziewczyny pewnie nie odwzajemniają uśmiechów pewnie dlatego że słusznie myślą że chcesz je poderwać a Ty im się nie podobasz. A sposób na wymuszenie uśmiechu u kogoś to łaskotki;)

13.12.2010
08:44
smile
[10]

mirencjum [ operator kursora ]

"Czemu ludzie nie odwzajemniają uśmiechów?"


Od dawna interesuje mnie to zagadnienie. Przeprowadziłem wiele obserwacji, doświadczeń, rozmów z różnymi przedstawicielami społeczeństwa. Z racji wykonywanego zawodu mam ciągłą styczność z tysiącami ludzi i to pozwoliło mi opracować nowatorski pogląd na brak uśmiechu.

Zanik uśmiechu i przechodzenie do "warczenia" jest wprost proporcjonalny od bliskości krwiożerczego kapitalizmu. Im bliżej skupiska jakiegoś kapitału, tym trudniej o szczery uśmiech, a normą staje się warczenie jeden na drugiego. Skąd takie rewolucyjne wnioski? Z obserwacji zachowania ludzi i odległości od kapitalistów.

Zauważyłem, że wyjeżdżając z miasta do małych miasteczek i wiosek ludzie wsiadający do autobusu mówią z uśmiechem "dzień dobry", "do widzenia", "przepraszam". Nie narzekają na opóźnienia, zaspy, nieposypany chodnik i inne problemy transportowe i życiowe. Potrafią normalnie pogadać o pierdołach zadowoleni, że jadą, chociaż płacą zwykle drożej od miastowych, a dochody mają mniejsze.
Im bliżej miasta tym takiego zachowania mniej. Zaczyna się warczenie - "8 sek. opóźniony przyjechał, zwolnię pana!", "zimno", "gorąco" i setki innych stękań. Im bliżej centrum i dzielnicy bankowej z dużym nagromadzeniem kapitalistów tym gorzej.

Jako drugi przykład wybrałem mały sklep na osiedlu. Uprzejma sprzedawczyni z naturalnym uśmiechem sprzedaje towar pogadując z klientami, nawet pijaczki jakieś nie agresywne, tylko kombinują z żartowaniem jakby tu wyrwać jabola na zeszyt.
Parę kilometrów dalej, wielki hipermarket z olbrzymim kapitałem i gdzie nie spojrzysz, to smutne gęby na tle wymuszonych uśmiechów pracowników molocha. Taki sztuczny uśmiech bardziej razi niż jego brak.

Wniosek:

Kapitalizm zabija uśmiech!

13.12.2010
08:55
[11]

PatriciusG. [ Legend ]

Odwołuję do ostatniego wątku stworzonego przez mirencjium, jako podparcie tezy, że ludzie co byś nie zrobił, znajdą sobie powód do narzekań. Z tego powodu nie uśmiechają się cały czas.

Staram się postępować podobnie jak Ty. Znaczy się... inaczej. Nie jadę autobusem i nie szczerze się jak idiota przez pół godziny do każdego, bo to by było fałszywe z mojej strony. A nawet jakby nie było to większość by to tak odebrała.

Ale staram się komunikować z ludźmi pełny optymizmu, werwy i uśmiechu. Jeśli chodzi o stałe kontakty (np. Pani, która pracuję w żabce), to zauważyłem, iż uśmiech i dowcipkowanie nawet najbardziej oporne panie skłania do odwzajemniania uśmiechu po 3-4 moich wizytach, celem zakupienia produktów pierwszej potrzeby.

Mój wniosek? Homo homini lupus. Żyjąc w tym przekonaniu od dawna zwykły uśmiech nikomu nie starczy, bo każdy jest przekonany, że tym uśmiechem chcesz coś osiągnąć. Dziewczyny, że chcesz je poderwać, mężczyźni, że jesteś pedałem, starsze panie, że czaisz się na ich miejsce w autobusie a starsi panowie, że na ich portfel.

Dać się da. Ale trzeba jakoś okazać, że Twój uśmiech jest praktycznie bezpodstawny - ot, szczerzysz się, bo się cieszysz, że jest tak a nie inaczej i się tym dzielisz. A ludzie są z natury nieufni... i ja im się nie dziwę...

13.12.2010
09:47
[12]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Mirencjum - no tak, wszystkiemu winni kapitalisci. :)

A ciekawe ze jak robotnicy jada o 5 rano na ranna zmiane, to pewnie same usmiechy "szanowy pan raczy nie deptac mi po bucie" "sluze uprzejmie, najmocniej przepraszam". itd. Nie to co w kapitalistycznej korporacji, szczegolne w windach dla VIPow etc. :)

No i pamietam, za socjalizmu czlek kupil pare rolek papieru toaletowego i od razu usmiech na pol japy. Dostal jakis ochlap na kartki - szczera radosc. A w kapitalizmie tylko ponure geby, czlowiek nie ma zadnej radosci z tego, ze jest mydlo w kiosku, albo moze sobie kupic 3467 gatunkow piwa.Zabil nam ten wredy kapitalizm cudowna zdolnosc cieszenia sie czymkolwiek. :)
Jak kiedy fuksem kupilem "Wladce Pierscieni" (antykwariat, rownowartosc mojej PENSJI MIESIECZNEJ, co i tak bylo 1/2 ceny na gieldzie ksiazek) to 2 miesiace bylem szczesliwy. A teraz - phew, wchodze, a tam chyba w 5 wersjach na polce sobie lezy i czeka. I co to za radosc, ze sie kupi?

No i tak wielu szczesliwych, usmiechnietych ludzi jak za czasow socjalizmu (szczegolnie w pochodach 1-majowych) to ja juz potem nie widzialem nigdy.


13.12.2010
10:02
[13]

Froggio [ Legionista ]

Panowie, panowie ... znowu odbiegacie od tematu ...


Może trochę źle się wyraziłem odnośnie mojego uśmiechu. Nie szczerzę się jak idiota. Zwyczajnie się uśmiecham. Przykładowo: siedzę w autobusie, kilka metrów dalej książkę czyta dziewczyna. Czekam aż podniesie wzrok i nasze spojrzenia spotkają się i dopiero wtedy delikatnie się uśmiecham... a efekt jest taki jak napisałem w pierwszym poście.

13.12.2010
10:15
[14]

yakuz [ YUM YUM ]

Czekam aż podniesie wzrok i nasze spojrzenia spotkają się i dopiero wtedy delikatnie się uśmiecham...

Zebys nie mial molestowania na karq niedlugo. Jak wpatrujesz sie w kogos, az spojrzy na ciebie to jestes namolny a nie uprzejmy i tyle.

13.12.2010
10:21
[15]

PatriciusG. [ Legend ]

Froggio

Przede wszystkim tak jak napisałem to ów niewiasta odbiera to jako swoisty podryw. A dodatkowo - nie przyzwyczajona do takiej sytuacji - nie wiedziała jak się ma zachować.

13.12.2010
10:26
[16]

mirencjum [ operator kursora ]

smuggler --> W moich poważnych badaniach nie chodzi o to kto jedzie, czy robotnik, czy urzędas, czy bezrobotny, tylko o częstotliwość pojawiania się bezinteresownego uśmiechu w zależności od odległości do gniazda lokalnego kapitalizmu, czyli banku, marketu, fabryki itp. Im większa odległość tym uśmiechu więcej.

Mirencjum - z calym szacunkiem "twoje badania" sa tak skazone subiektywizmem, ze tym samym bezwartosciowe.

O wartości tych badań zadecydują autorytety naukowe z dziedziny socjologi. Być może Komitet Noblowski.

13.12.2010
10:27
smile
[17]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

przecież Patricius odpowiedział bezbłędnie na ten temat. Uśmiechasz się do faceta, jesteś pedałem, do laski, podrywasz, do starszej kobiety, na pewno zboczeniec, do pijaka na ławce, większy zboczeniec, sam do siebie - wariat.

i w sumie wcale się nie dziwię temu, bo też bym tak odebrał:] a czemu tak jest? Stereotypy, nagłośnione przez media przypadki przestępstw itp

13.12.2010
10:27
smile
[18]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Sorry za maly offtopik ale strasznie mnie wk... uzywanie formy typu "ÓW kobieta". To jak bynajmniej jako przynajmniej, tylko jeszcze gorzej.

OW -> ten. TEN kobieta? :/

OW-OWA-OWE - Ten-Ta-Te

OWA KOBIETA. OW MEZCZYZNA. OWE DZIECKO/DZIECI. OWE KOBIETY. OWI MEZCZYZNI.

Takie to trudne?

Ow kuzwa. :]

Mirencjum - z calym szacunkiem "twoje badania" sa tak skazone subiektywizmem, ze tym samym bezwartosciowe. O czym bys nie powiedzial, wychodzi na to, ze wszystkiemu winien kapitalizm i jego ugarniturowani kaplani. :)


13.12.2010
10:34
[19]

PatriciusG. [ Legend ]

smuggler -> Przepraszam, ale niestety nie mam abonamentu, także tak musi zostać ;/
Mam nadzieję, że mimo wszystko mi wybaczysz. Obiecuję poprawę.

13.12.2010
10:41
[20]

ILEK [ Człowiek z dyktafonem ]


13.12.2010
11:29
[21]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Spoko. :) Po prostu staram sie "sprostowywac" ten dosc czesty blad jezykowy.

13.12.2010
11:54
smile
[22]

Mati176 [ King Klick ]

Heheheh no i mniej więcej potwierdza się się to co pisałem w [2], wywołałem wilka z lasu chyba :)

13.12.2010
11:57
[23]

PatriciusG. [ Legend ]

smuggler -> Staram się przestrzegać zasad językowych, bo teraz (w Angielskim) mnie drażnią. Zboczenie zawodowe chyba. Co nie zmienia faktu, że nie byłem asem z Polskiego więc jestem wdzięczny, że ktoś nade mną pracuje ;)

13.12.2010
12:00
smile
[24]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

A nie pomyśleliście że tak po prostu działają społeczne zmiany w większych metropoliach? Im więcej ludzi napchanych w jednym miejscu, tym bardziej tworzą się sztuczne bariery, bo człowiek to zwierze stadne, ale stado kończy się na rodzinie/znajomych. Obcy na ulicy to obcy który powinien swojego nosa pilnować i najlepiej nawet na nikogo innego nie patrzeć.

I umiejętność cieszenia się życiem nie ma tu nic do rzeczy, czy ogólnego optymizmu nie ma tu nic do rzeczy.

To samo tyczy się tego słynnego zaniku pomocy starszym/niepełnosprawnym/komukolwiek na ulicy. Większość ludzi naturalnie wychodzi z założenia że to nie ich sprawa, gdyż tak naprawdę w tych milionowych metropoliach wszyscy przybierają ogromny poziom anonimowości na ulicach.

Tak, to tylko moje zdanie, nikt nie musi się zgadzać : )

13.12.2010
13:06
smile
[25]

yo dawg [ 1979 ]

Głęboko zakorzeniony w naszej zacofanej polaczkowej kulturze stereotyp, że uśmiechający się/rozmawiający ze sobą to na 100% idioci, chorzy psychicznie.

13.12.2010
13:31
[26]

mackie majcher [ Konsul ]

Ubolewam nad tym bardzo...

Niepotrzebnie, takie drobnostki nie są warte większego ubolewania.


A już najbardziej dobija mnie to, że przez ten brak uśmiechania zmniejszają się szanse na poznanie wartościowej i fajnej dziewczyny ...


Nie jest czasem odwrotnie ? Szklanka powinna być zawsze do połowy pełna !

13.12.2010
17:48
[27]

Froggio [ Legionista ]

mackie majcher

Możesz rozwinąć swoją myśl?

13.12.2010
17:55
[28]

lo0ol [ Jónior ]

sam do siebie - wariat.

Głupio się wtedy czuje ... a nie mogę opanować. :(

13.12.2010
17:56
[29]

Qverty™ [ Legend ]

Czemu ludzie nie odwzajemniają uśmiechów?

Bo przeciętny człowiek nie ma się z czego cieszyc...Szczególnie rano, ja rano też się nie uśmiecham...

13.12.2010
18:01
[30]

demon92 [ Konsul ]

Zauważyłem, że wyjeżdżając z miasta do małych miasteczek i wiosek ludzie wsiadający do autobusu mówią z uśmiechem "dzień dobry", "do widzenia", "przepraszam". Nie narzekają na opóźnienia, zaspy, nieposypany chodnik i inne problemy transportowe i życiowe. Potrafią normalnie pogadać o pierdołach zadowoleni, że jadą, chociaż płacą zwykle drożej od miastowych, a dochody mają mniejsze.

@Mirencjum: Mieszkam na wsi i jakoś u mnie jest całkiem na odwrót, mało kto albo nawet nikt nie jest szczęśliwy i z uradowaniem mówi "dzień dobry" do kierowcy, o 15 wracając zmęczonym po szkole/pracy czy to w lecie czy w zimie. Jest tak jak Smuggler mówił, twoje badania można sobie wsadzić bo są bardzo subiektywne.

Ludzie się często do siebie nie uśmiechają, bo nie mają do tego powodów, mówi się, że powinniśmy się cieszyć, że jesteśmy zdrowi, mamy co jeść itd. ale chociażby mój przykład, jak mam się cieszyć życiem, jak mam chorego brata i ojca(bardzo poważnie), mamuśka ma długi i pewnie by się coś jeszcze znalazło, fakt nadal się potrafię śmiać jak mnie coś rozbawi, ale życie mnie nie uraczyło na tyle, żeby cały czas chodzić uśmiechniętym. Wiele ludzi ma podobnie, nie cieszy się bo myśli, a to jak związać koniec z końcem/co z chorym członkiem rodziny/czy rodzice się rozwiodą/czy będę miał co zjeść w domu/i 1000 innych powodów które mi do głowy nie przychodzą. Inna sprawa, że ktoś kto się uśmiecha do nieznajomego jest zazwyczaj uznawany za jakiegoś psychola.

13.12.2010
18:31
smile
[31]

ppaatt1 [ Trekker ]

Zależy to od wielu różnych czynników. Każda osoba ma lepsze i gorsze dni. Często w sklepie spotkać można i miłych pracowników, jak i ponuraków.

Ja tam się raczej często uśmiecham i wymieniam uśmiechami. Nie po to żyję, aby płakać i się wkurzać.

Swoją drogą jestem bardzo ciekaw jak wygląda sytuacja z "uśmiechem" w innych państwach. Szczególnie zachód, kraje słabo rozwinięte oraz kraje islamskie. To taka ludzka "cecha" (albo i cywilizacyjna) czy może dotyczy to tylko i wyłącznie naszego kraju? (bądź konkretnej kultury, historii).

Do wszystkich ponuraków i innych życiowych szaraków: Zanucenie sobie refrenu pod nosem przywołuje u mnie natychmiastowy uśmiech.
If life seems jolly rotten
There's something you've forgotten
And that's to laugh and smile and dance and sing.
When you're feeling in the dumps
Don't be silly chumps
Just purse your lips and whistle - that's the thing.

13.12.2010
18:32
[32]

gepetto66 [ Konsul ]

''Czemu ludzie nie odwzajemniają uśmiechów? '' Może masz koleś popsute zęby i każdy stara się cię nie urazić?Wziąłeś pod uwagę jak się uśmiechasz?Jak masz zdrowe zęby to najpierw poćwicz przed lustrem.Bo powiedzą że zbok i bandytA jak będziesz się szczerzył w dziwny sposób do każdej laski i kolesia w pobliżu.




spoiler start
Do mnie jak uśmiecha się ''dziwnie'' obcy ziom to grzmocę w ryja bez wachania.
spoiler stop

13.12.2010
18:44
[33]

mirencjum [ operator kursora ]

demon92 --> Jeszcze przyjdzie i dla Ciebie lepszy czas. Też uważam, że udawanie wesołego, gdy ma się mnóstwo problemów jest męczące. To tak jak z reklamami, denerwują pokazując nierealny świat, wymyślony na potrzeby mediów, a dookoła za pudłem telewizora bieda.

13.12.2010
18:45
[34]

Andrewlee [ Crossroads ]

Zgadzam sie z Vaderem, zreszta zauwazylem ze najszczesliwsi ludzie w moim srodowisku, to wlasnie tacy, ktorzy widza w drugiej osobie czlowieka - w sumie to nic dziwnego, bo dzieki temu nie stawiaja zadnych sztucznych barier. Szczerze mowiac to wspolczuje ludziom ktorzy wszystkich pozostalych maja za wrogow.. to przeciez material na neuroze.

13.12.2010
19:05
[35]

olivierpack [ Senator ]

Cytując klasyka:


Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy
Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty
Samochody to nie Ruscy kradną tylko robią to właśnie Polacy
Policja znajduje jeden na sto, natomiast dużą część owoców pracy
Pożera aparat administracyjno-urzędniczy
Socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny

Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła się trzykrotnie
Z tą różnicą, że zamiast jednej stanowiska obsadzają cztery partie
Czyniące zasadniczo to samo w ramach jednego modelu, tak
Władza, korupcja i kłamstwa prowadzą najlepiej do celu
A różnica, że jedni mówią, że PRL była "cool" - a drudzy, że nie
I że jedni mówią, że pewno Boga nie ma - a drudzy mówią, że jest
Ale zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytnicza
Takie dwie strony jednej chorągiewki tak tutaj zazwyczaj naliczam

Na przykład w cenie benzyny 70% to podatek
Na utrzymanie tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matek
I właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcem
Przez 7 lat zbudowano w Polsce 19 kilometrów autostrady
Los Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnych
Polacy mają depresję totalną, dlatego, że nie ma słońca
Przez 7 miesięcy w roku, a lato bywa czasem nie gorące


Może za wyjątkiem autostrad reszta ciągle aktualna.

13.12.2010
19:05
[36]

Mac94 [ TF2 Player ]

Ja często zaczynam od uśmiechu jeśli chodzi o dziewczyny ; ] Uśmiech mocny ec i jazda. Czasem dziewczyna nie odwzajemni wtedy wiadomo, że raczej nie mam po co podchodzić do niej ;D

Co do tematu. A cię to jebie? No nie uśmiechają się i co? Nie uśmiechają się bo twój uśmiech nie jest szczery. Jak się człowiek uśmiecha to uśmiechają się mu też oczy, tak oczy, powstają takie zmarszczki koło oczu. Jeśli tego niema mamy fake smile. Uśmiechaj się po prostu nie do kogoś (no do dziewczyn możesz ;p).

13.12.2010
20:47
[37]

msapps [ Pretorianin ]

Pytanie za milion - ćwiczyłeś w lustrze?

13.12.2010
22:00
[38]

demon92 [ Konsul ]

@mirencjum: Oj chciałbym w to wierzyć.

13.12.2010
22:12
[39]

mackie majcher [ Konsul ]

Po prostu we wszystkim można dopatrzeć się też pozytywów. Napisałeś, że

brak uśmiechania zmniejszają się szanse na poznanie wartościowej i fajnej dziewczyny ...

, a tak naprawdę zwiększa, bo jak już się któraś do Ciebie uśmiechnie, to już będziesz wiedział, że dla Ciebie jest wartościowa. Taki test do wstępnej znajomości przejdzie. Głowa do góry.

13.12.2010
22:13
[40]

Ptosio [ Legionista ]

Tak to juz jest. Chinczycy na przyklad smieja sie, kiedy komus stala sie jakas krzywda (taki sposob okazywania wspolczucia), a Polacy widocznie nie usmiechaja sie prawie nigdy.

www.polishforums.com/society-culture-38/poles-always-miserable-they-never-smile-2117/


Tu masz 15 stron rozwazan na ten temat i jak sie zdaje brak zadnej sensownej konkluzji.

Na pocieszenie dodam, ze podobne opinie (szarzy, ponurzy zamknieci ludzie, przynajmniej dopoki sie ich blizej nie pozna) pojawiaja sie takze odnosnie Czechow i Slowakow, czyli raczej nie jest to jakies nasze cierpietnictwo narodowe, tylko widocznie cecha slowianskiej duszy.

Mi osobiscie kiedys ta ponurosc troche przeszkadzala, ale teraz sie przyzwyczailem i nawet to lubie. Wygodniej jest, kiedy nie trzeba sie starac wygladac na zadowolonego, kiedy mozna zachowywac sie jak dupek bez poczucia popelniania gafy, kiedy nie trzeba reagowac na zaczepki innych osob.

Owszem, fajnie czasem pojechac na Zachod czy na Poludnie (dajmy na to do Hiszpanii czy USA) i wiedziec, ze moge bez przeszkod usmiechnac sie i milo pogawedzic z dziewczyna siedzaca obok na lawce w parku czy w pociagu, ale nie jestem szczegolnie zdeterminowany, by probowac przenosic te wzorce do ojczyzny. Ot, przywyczajenie polaczone z lenistwem i wygodnictwem:p

13.12.2010
22:20
[41]

_D_R_A_G_O_N_ [ Legend ]

No jakby się jakiś typ do mnie uśmiechnął, to bym się czuł dziwnie, bez kitu. A jak chcesz wywołać uśmiech, to zrób coś głupiego. Na przykład się wypierdol w autobusie.

13.12.2010
23:06
[42]

gepetto66 [ Konsul ]

Albo zrób backflipa na oblodzonym chodniku,gwarancja że będą uśmiechy.

13.12.2010
23:26
[43]

Cliffton The Second [ Konsul ]

Najlepsze są dziewczyny/kobiety (młode), które idą z miną napuszoną jak paw, albo udają, że nikogo nie widzą :D Mnóstwo takich łazi po ulicach, nie wiem, może uśmiech jest niemodny :D Głównie dotyczy to tych ładnych (obiektywnie ;)), ale nie tylko :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.