SutiL [ Generaďż˝ ]
Jak powstał Bóg ?
Wg. umownie zwanej naszej religii (zdecydowana większość z was od małego miała drogę Chrześcijańską) Bóg sam siebie stworzył.
Tylko ja się pytam, to jak to tak że wie wszystko najlepiej ,że istnieje takie coś jak dobro, co sprawia przyjemności itd..., zamiast zostawić tak jak było czyli wielkie czarne nic.
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
A skąd pomysł, że sam siebie stworzył?
Macco™ [ Child Of The Damned ]
że istnieje takie coś jak dobro, co sprawia przyjemności itd
Z tego co się orientuję, to nie tylko to co jest powszechnie zwane dobrem, sprawia przyjemność.
paściak [ carpe diem ]
Chrzescijanie wierza ze Bog sie nie stworzyl tylko istnieje od zawsze. A tak w ogole to na prawde wierzysz ze jakis czlowiek jest Ci w stanie odpowiedziec dobitnie na Twoje pytania? Wiara, jak sama nazwa wskazuje polega na tym ze sie w cos wierzy, a nie ze sie "wie".
Łoker men [ Generaďż˝ ]
Bóg powstał tak
Yo5H [ ziefff ]
z tego co pamietam, wg katolikow bog zawsze byl, jest i zawsze bedzie, a nie, ze ktokolwiek bral udzial w jego kreacji
a z wielkim czarnym nic takiemu bytowi byloby nudno, wiec stworzyl sobie betonowe mrowisko, aby analizowac nasze upadki i obserwowac nasze lzy i cierpienie
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
przyszedlem tak na chwile, zasiedzialem sie no i tak se juz zostalem
HUtH [ pr0crastinator ]
Hmm to jest tak, że gdy mówimy o Bogu, to bierzemy sobie jego definicję, w niej stoi, że jest Wiekuisty, więc nie ma początku ani końca, więc nie można tu mówić o żadnym stwarzaniu Go.
Tylko, że to jest w ramach myślenia scholastycznego.
Łysy. [ Pretorianin ]
to człowiek stworzył boga, nie na odwrót.
misiek345 [ Generaďż˝ ]
Za chwile wpadnie jakiś "inteligent" i napisze że "uwielbia te teologiczne dyskusje gimbusów".
bisfhcrew [ Bis ]
Bóg jest wieczny..
micmur13 [ Generaďż˝ ]
"to jak to tak że wie wszystko najlepiej"
i właśnie dla tego jest bogiem, czy to k^r^a tak trudno ogarnąć???
Konrad312 [ Konsul ]
[10] Ty na pewno możesz się poszczycić "yntelygencjom"
Gastovski [ Konsul ]
Uwielbiam te teologiczne dyskusje gimbusów.
=D=2 [ Legend ]
Bóg jest odpowiedzią na wszystkie pytania.
Royal_Flush [ Generaďż˝ ]
Biblia:
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
Ew. Mitologia grecka:
Na początku był Chaos. Z Chaosu wyłonili się pierwsi bogowie: Uranos - Niebo i Gaja - Ziemia. Mieli oni dzieci, lecz Uranos strącał je wszystkie do Tartaru, bowiem nie mógł znieść ich potworności. Zrozpaczona Gaja namówiła jednego z synów by dokonał zemsty. Kronos mieczem pozbawił ojca męskości.
super game fan [ Generaďż˝ ]
Jak powstał świat?
Storm [ Hardstyler ]
6 dniowa impreza była.
gracz12301 [ Senator ]
Chaos stworzył Boga. Ewentualnie Słowo.
Glob3r [ Tots units fem força ]
A jak powstało to coś, co tworzyło Boga?
Bart! [ Konsul ]
ale Bóg chrześcijański jest absolutem i istniał zawsze
chaos jest w mitologii greckiej, nie ma go w chrześcijaństwie
Glob3r-->boga nikt nie stworzył, on istniał zawsze
DM [ Konsul ]
ktoś wcześniej napisał trafnie
Boga stworzył człowiek
jeśli istnieje choć jeden człowiek, który wierzy w Boga - Bóg istnieje - gdyby absolutnie nikt nie wpadł na pomysł, że istnieje taki byt jak Bóg - czy Bóg by w ogóle zaistniał..?
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
To jest właśnie jedna ze sprzeczności i dowodów na nieistnienie Boga. Jeżeli nie było nic, nic nie mogło powstać. To jest jak ze zrobieniem przez Boga kamienia, którego nie uniesie.
Druga sprawa, dlaczego uważasz, że nic było czarne? Nic nie ma koloru, niczego po prostu nie ma. :)
tak więc Bóg albo był od samego początku, albo nie ma go wcale.
Ew. Można założyć, że Bóg powstał za sprawą czegoś jeszcze potężniejszego, a bajkę o swojej potędze puścił dla zmyłki, coś jak Sauron we Władcy Pierścieni.
Regis [ ]
[21] Nie, wymyślili go obrotni ludzie jakieś 2 tys. lat temu.
kefirek09 [ Senator ]
Bóg sam siebie stworzył.
Brednie, zwyczajnie był i już. Nie stworzył sam siebie, tylko był. Nie mógł się pojawić, bo po prostu był.
kubicBSK [ Legend ]
To jest właśnie jedna ze sprzeczności i dowodów na nieistnienie Boga.
O proszę, dowód nawet znalazłeś:) Biorąc pod uwagę to, że Bóg jest osobą wszechmogącą, a więc w efekcie może zaprzeczać prawom logiki, które sam stworzył.
gracz12301 [ Senator ]
A ja się cały czas nad jednym zastanawiam.
Jak to możliwe, że Bóg stwarzał (czy tworzył) świat przez 7 dni, a z bardzo dawnej historii wiemy, że dinozaury na przykład żyły jakieś 50-100 mln lat przed człowiekiem... WTF ?
Gotman [ Senator ]
ad. gracz12301:
Bo Bóg nie stwarzał świata w 7 dni. Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju są utworem literackim, a nie encyklopedią. Zresztą - poczytaj sam. Najlepiej w dobrym tłumaczeniu i z komentarzem.
Rod [ Niereformowalny Sceptyk ]
legrooch wspomniał w jednej ze swoich pierwszych recenzji o Bogu. Podchwycili to hebrajczycy i dalszą historię już znamy.
kefirek09 [ Senator ]
[27] - A nie jest nigdzie napisane, że np. jeden dzień Boga, to załóżmy 100000 lat (ostatniego dnia stworzył człowieka, przez ten czas dinozaury zdążyły wyginąć.) To jest tylko przykład, a możliwości jest wiele
Salado. [ Generaďż˝ ]
To jest właśnie jedna ze sprzeczności i dowodów na nieistnienie Boga.
a czy łatwiej jest pojąć stworzenie świata pod względem stricte fizycznym? była sobie jakaś materia i nagle 'wybuchła', dając początek całemu wszechświatowi, ale skąd ona tam się wzięła, skąd kwanty, atomy, promieniowanie. Czemu gdzieś w 'centrum' pustki było 'coś' a nie 'nic'.
równie 'łatwo' ludzkim umysłem pojąć, że był byt absolutny, który powiedział 'Stań się' i nagle zaczął tworzyć się wszechświat
jak ktoś mówi, że to "sprzeczność i dowód na nieistnienie Boga" to niech wyjdzie od teorii Wielkiego Wybuchu i spróbuje wytłumaczyć stworzenie wrzechświata w "oświecony" całkowicie logiczny sposób, żeby nie pozostawić żadnych pytań.
Gotman [ Senator ]
ad. kefirek09:
A właśnie że jest.
"jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień."
2P, 3:8
Oznacza to po prostu tyle, że Bóg jako Absolut i Stwórca wszystkiego (a więc również i czasu) jest poza czasem w naszym rozumieniu i wszelkie próby pojęcia tego kończą się na niczym, ponieważ my rodzimy się, żyjemy i umieramy w czasoprzestrzeni i nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić niczego innego. Np nie potrafisz sobie wyobrazić bryły 4-wymiarowej, co nie oznacza, że ona nie istnieje.
gracz12301 [ Senator ]
Dzięki Gotman. Teraz rozumiem, że to tylko "utwory", a nie do końca prawda.
Gotman [ Senator ]
ad. gracz12301:
"Teraz rozumiem, że to tylko "utwory", a nie do końca prawda."
Nie jest to prawda w sensie naukowym, fizycznym. Jest to prawda w sensie teologicznym - Bóg jest Stwórcą Świata. To trzeba rozróżnić.
olivierpack [ Senator ]
Człowiek nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie z jakiej przyczyny i za sprawą czego, kogo, jakich praw, sił, istot, nienazwanego istnieje sam i to co wokół niego. Jest zbyt mały i zbyt wtórny, jak cząstka żelaza wykuta przez kowala, niezdolna pojąć swego stworzenia.
Może tylko zgadywać nazywając to nauką, wymyślnymi badaniami, teoriami i wzorami stworzonymi przez siebie, ale to tylko bardziej zagmatwane zgadywanie, na które nigdy nie uzyska absolutnego potwierdzenia.
Gotman [ Senator ]
ad. olivierpack:
Też nie do końca. Nauka w dość dobry, żeby nie powiedzieć świetny sposób opisuje rzeczywistość jej daną, czyli Świat Materialny. Ten jest nam dość dobrze znany i nauka nie gmatwa, tylko rozjaśnia jego obraz. Nauka w swych założeniach nie zajmuje się sferą, do której nie ma dostępu.
Zaś Świat Duchowy, Byty Absolutne, ogólnie nazwijmy to - Transcendencja - jest to obszar daleko wykraczający poza naukową metodą i jego nigdy nie poznamy do końca w tym życiu.
Zingus123 [ Antyterrorysta ]
A ja mam prostą odpowiedź - Bóg istnieje, ale Religie i kościół to bzdury
olivierpack [ Senator ]
To tylko postrzeganie pewnych rzeczy przez umysł człowieka, świat materialny czy niematerialny to tylko podział wymyślony przez człowieka. Gdyby przykładowo człowiek ogarnął granice wszechświata jeżeli takowe istnieją, sfotografował, poznał i opisał każdy jego skrawek, cząstkę, istniejące prawo i tak nie będzie pewny czy to wszystko to ledwie ościankowana kropla wody w oceanie innych podobnych lub niepodobnych światów gdzie prawa fizyki są inne a może nie istnieje tam żadna fizyka, a ten ocean to kolejna kropla w oceanie, który jest kolejną kroplą.... Równie dobrze możemy w ogóle nie istnieć i być tylko szczegółowo poukładanym snem jakiejś istoty wyższej, która zaraz się obudzi, choć dla nas to będzie wieczność, a dla niej tylko chwila. Wszystko jest prawdopodobne bo wymyślone przeze mnie - człowieka i oczywiście na pewno ani jedna teoria ani druga nie jest prawdziwa, zresztą jak to zbadać, potwierdzić albo odrzucić.
HUtH [ pr0crastinator ]
^ czy ty siebie słuchasz(czytasz)? Jeśli naprawdę uważasz tak jak napisałeś, to chyba coś jest nie tak z tobą. Takie rozumowanie poza wszelką logiką, w którym się zostaje, sprawia, że zwariować można :P
DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]
Żeby coś oceniać potrzebujemy punkt odniesienia - skoro mowa o czasie - to jak odmierzać czas skoro nie ma go do czego odnieść (względem czego zmierzysz jeżeli pustka jest niezmienna bo pusta).. a nasza percepcja jest ograniczona ( i pomimo poszerzania jej w niektórych kierunkach (np. budowa materii) w innych ciągle jest nie rozwinięta - i próbując tłumaczyć zjawisko dla nas nie zrozumiałe próby tłumaczenia czasem (ten też jest subiektywny od nas czy miejsca w wszechświecie - widać to przy naszej percepcji vide czarne dziury) czy nadawania cech ludzkich (logiki, moralności)
A może po prostu Bóg jest wszystkim ( i zarazem niczym czyli zarówno i pełnia jak i pustka w naszej percepcji) i od zawsze ( i w stosunku do niego nigdy bo jest poza ramami naszego postrzegania czasu) i w ramach nieskończoności jest wszechbytem - którego nasz znany świat jest kawałkiem - być może myślą, być może oderwanym kawałkiem, a może celowym "eksperymentem" co się stanie jak "pozwoli" kawałkowi siebie na samodzielność ...
HUtH [ pr0crastinator ]
^ i tak doszliśmy do panenteizmu :P
Skoro świat jest w Bogu, a Bóg jest odwieczny, to świat również jest odwieczny, a jeśli taki nie jest i został stworzony(a jest w Bogu), to Bóg - mówiąc wprost - dopełnił się(tym światem), czyli udoskonalił, a to znaczy, że przed stworzeniem świata w Sobie nie był doskonały, tzn. nie był wszechbytem i nie jest od zawsze.
mackie majcher [ Konsul ]
HUtH <--- Póki co [35],[38] to jedne z niewielu sensownych odpowiedzi. Pewnych rzeczy nie da się dowieść i pozostaje tylko wiara.
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
[39] --> Chyba z Tobą coś jest nie tak. Posty olivierpacka są całkowicie w porządku, całkiem jasne i klarowne. Można zrozumieć, zaprzeczanie takiej logice tylko wtedy, kiedy człowiek uważa się za istotę równą Bogu. Skoro potrafisz objąć umysłem istotę Boga .. gratuluję.
HUtH [ pr0crastinator ]
Nie uważam, że człowiek potrafi wszystko absolutnie poznać i upewnić się co do tego, ale z tego co napisał Olivierpack emanuje jakieś całkowite zwątpienie w cokolwiek - "Wszystko jest prawdopodobne bo wymyślone przeze mnie - człowieka i oczywiście na pewno ani jedna teoria ani druga nie jest prawdziwa, zresztą jak to zbadać, potwierdzić albo odrzucić. " - nie wiem, jak w takim zdaniu nie widzicie nic niepokojącego, bo to jest postulat całkowitej relatywizacji i niepewności rzeczywistości. I oczywiście w takim wypadku pozostaje tylko jakaś boska iluminacja, dzięki której człowiek stawałby się czegoś pewny.
Tlaocetl [ cel uświęca środki ]
Ehhh... Czego Was na tej fizyce uczą, a może nie uważaliście?
Oczywiście, że może powstać coś z niczego. Wynika to wprost z zasady nieoznaczoności Heisenberga.
Na krótką chwilę zbliżoną do czasu Plancka zasada zachowania energii może zostać załamana i może powstać wirtualna para cząstka-antycząstka. Kreacja wirtualnych cząstek nie prowadzi w większej skali do złamania zasady zachowania energii, bo cząstki te natychmiast znikają.
W roku 1997 Steve Lamoreaux potwierdził doświadczalnie istnienie "efektu Casimira" - zjawiska fizycznego przyciągania pomiędzy dwiema pozbawionymi ładunku elektrycznego płytami wykonanymi z przewodnika spowodowane różnicą ciśnienia oddziałujących na nie cząstek wirtualnych.
Próżnia wypełniona jest ogromną liczbą cząstek, które pojawiają się "z niczego" i niemal natychmiast znikają dzięki fluktuacjom kwantowym.
Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]
Próżnia wypełniona jest ogromną liczbą cząstek, które pojawiają się "z niczego" i niemal natychmiast znikają dzięki fluktuacjom kwantowym
Podejdę do tego od strony filozoficznej, coś z niczego powstać nie może. Może być przyczyna lub związek przyczynowo skutkowy który pozwala zaistnieć takiej cząstce ale sama z siebie powstać nie może. Jeśli to Ty miałbyś rację to spróbuj wyobrazić sobie wszechświat gdzie rzeczy mogą pojawiać się bez przyczyny - Alicja w krainie czarów to byłby przy tym pikuś... ;)
Karrde [ Visual Effects Artist ]
Zabawne jest, jak to niektórzy wyśmiewają teorię jakoby Wszechświat istniał zawsze ("no bo kto go stworzył?"), ale już teoria boga istniejącego "od zawsze" przechodzi im całkiem gładko.
Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]
Z mojego punktu widzenia wszechświat (i to co się w nim dzieje) jest doskonały sam w sobie - po co tu szukać na siłę stwórcy?
Rezor [ NIN ]
Niedzielny Gość --- Bo niektórzy bez niego nie potrafią sobie poradzić w życiu.
Gotman [ Senator ]
ad. Tlaocetl:
"Oczywiście, że może powstać coś z niczego. Wynika to wprost z zasady nieoznaczoności Heisenberga. "
Widzisz sprzeczność w tym zdaniu? Ja widzę. Wystarczy że za słowo nic podstawimy Nic (o którym w tym wątku mówiliśmy). Nic w sensie fizycznym, o którym mówisz, to po prostu jakiś region czasoprzestrzeni gdzie nie istnieje żadna cząstka (w uogólnieniu). Tak, w tym sensie zasada nieznaczności Heisenberga sprawdza się doskonale - w nieskończenie krótkich okresach czasu powstają ogromne ilości cząsteczek z niczego.
Ale pisząc o zasadzie nieoznaczoności Heisenberga Z GÓRY zakładasz że ona istnieje, a tego nie zauważyłeś. Czyli ta Twoja "nicość" wcale nie jest tak "nicosiowata" jak Nicość, skoro istnieją w niej zasady fizyczne. W tym wątku, który jest wątkiem raczej filozoficznym, dyskusja toczy się o Nicości, czyli stanie w którym nie ma nic. Nic. Zasad fizyki, czasoprzestrzeni, nic.
ad. Karrde:
Równie zabawne jest, gdy ktoś nie potrafi odróżnić Absolutu, który jest ponad czasoprzestrzenią od samej czasoprzestrzeni. Jeśli mówimy o Bogu (w całkowitym oderwaniu od jakiekolwiek religii świata) i definiujemy Go jako Byt wszechmocny, absolutny i istniejący poza naszą rzeczywistością i czasem, to wtedy pomysł że Bóg nie ma początku ani końca nie jest wcale śmieszna, a po prostu godna do dyskusji.
Niedzielny Gość [ YK42B Pulse Rifle ]
Ale w wypadku kiedy definiujemy go jako byt, czy nie musiałby być uwarunkowany? To wykluczałoby jego wszechmoc i niezależność od przestrzeni. Piszę specjalnie przestrzeni, bo czas to pojęcie wyjątkowo relatywne. Wprawdzie nie jestem mocny z fizyki ale wiem że przed wielkim wybuchem czas nie istniał, mylę się?
HUtH [ pr0crastinator ]
^ w wypadku kiedy definiujemy go jako byt
Boga raczej nie można inaczej "definiować", co więcej jest On nawet bytem absolutnym :P W związku z tym nie potrzebuje niczego spoza siebie do istnienia(bycia bytem :P).
Gotman [ Senator ]
ad. Niedzielny Gość:
"Ale w wypadku kiedy definiujemy go jako byt, czy nie musiałby być uwarunkowany?"
Jeżeli jest Bytem Absolutnym i Wszechmocnym to jedynym uwarunkowaniem jest to, że On nie ma uwarunkowań. Jest Absolutny, poza czasoprzestrzenią.
"Piszę specjalnie przestrzeni, bo czas to pojęcie wyjątkowo relatywne."
Czas i przestrzeń nauka połączyła w jedno - czasoprzestrzeń.
"Wprawdzie nie jestem mocny z fizyki ale wiem że przed wielkim wybuchem czas nie istniał, mylę się?"
Jeśli mówimy o fizyce, to takie pytanie nie ma sensu i racji bytu. W fizyce, jak w każdej nauce ścisłej, nie pytamy o coś, czego ona nie jest w stanie badać, a nasza obecna fizyka nie może powiedzieć nic o czymkolwiek, co było przed Wielkim Wybuchem (ciekawa rzecz, że w takim wypadku samo stwierdzenie "przed Wielkim Wybuchem" również z punktu widzenia nauki nie ma sensu :)).
Jest to obszar działań metafizyki i filozofii, ale należy zawsze pamiętać, że te dziedziny nie są nauką w jej ścisłym i "twardym" znaczeniu.
qqqqqq [ Generaďż˝ ]
fajny temacik, ale jednakże nie ma chyba na to jednoznaczej odpowiedzi i każdy będzie myślał i mówił co innego
rcDead [ Centurion ]
Ja stworzyłem Boga.
PS: Nie mowcie nikomu bo to ma byc tajemnica, nie lubie byc w centrum uwagi. [jestem troche niesmialy]
rcDead [ Centurion ]
Przepraszam bardzo. W razie jakichś pytań na temat sensu istnienia lub wyników najbliższego losowania Lotto proszę wysyłać pytania na adres:
[email protected]