GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dlaczego studenci tak sie zachowuja?

04.11.2010
19:39
[1]

usmiecholudek [ Chor��y ]

Dlaczego studenci tak sie zachowuja?

Do mojego bloku wprowadzili sie studencji na stancje. Mieszkaja pietro wyzej po przeciwnej stronie. Co dwa-trzy dni robia imprezy, dra ryje przez balkon i w mieszkaniu, skacza, uderzaja czyms o sciany, biegaja po klatce... Jak zwierzeta. Nie moge sie skupic na pracy, bo co chwila ktos drze ryja, bo teraz jakas impreze sobie zrobili. Dlaczego ZAWSZE studenci tak sie zachowuja? Maja byc powaznymi ludzmi, a zachowuja sie gorzej od malp! EEeeeech.

04.11.2010
19:42
smile
[2]

ProTyp [ For the Horde! ]

Może są głodni

04.11.2010
19:43
smile
[3]

Arxel [ Kostka Rubika ]

Nie widzę w opisie zachowania tych studentów niczego dziwnego..

Pozdrawiam, student.. :)

04.11.2010
19:46
[4]

Mr. Big Brain [ Pretorianin ]

Czy panowie muszą tak napierrrdalać?!

04.11.2010
19:47
[5]

nutkaaa [ inz arch Panna B ]

Co dwa-trzy dni impreza? Spokojnie bardzo ;)

04.11.2010
19:47
[6]

LooZ^ [ intermarum ]

Mysle, ze to wina PO/PiS (niepotrzebne skreslic).

04.11.2010
19:48
[7]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

ehh, co zrobić, do mnie co kilka dni próbują otwierać drzwi swoimi kluczami...

04.11.2010
19:48
[8]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

temat zastepczy!

04.11.2010
19:51
[9]

CHESTER80 [ Maniak Konsolowy ]

Też bym chciał znać odpowiedź na to pytanie. W mojej spokojnej niegdyś kamienicy od kilku lat większość lokatorów stanowią studenci. Mam ich nad sobą i za ścianą. Zauważyłem że najbardziej aktywni są w nocy, wrzaski, walenie meblami w podłogę czy bieganie po schodach to norma. Raz zalali mi w nocy mieszkanie, na szczęście właściciel był w porządku i zapłacił za szkody. Na nic się zdają grzeczne z mojej strony prośby. Jednak hitem w mojej okolicy są studenci-muzycy. Potrafią cały weekend napierniczać w instrumenty. Wtedy pomaga mi dyskografia Megadeth :)

04.11.2010
19:52
smile
[10]

zoloman [ Legend ]

Potwierdzam, że tak się dzieje, u mnie też.

Sąsiedzi i administracja są już na skraju załamania nerwowego.

Ogólnie nie życzę nikomu sąsiedztwa ze studentami.

04.11.2010
19:54
[11]

demon92 [ Konsul ]

Może dlatego, że są studentami i mają prawo wyszaleć się, ile wlezie.

04.11.2010
19:55
smile
[12]

Grabb [ Pretorianin ]

trzeba kupić im alkoholu więcej :D
kup im skrzynkę wódki raz na 2 dni to będą grzecznie spać !
a i zapas zupek instant, ale tych z makaronem do miski !

to gdzie mieszkasz xD?

04.11.2010
19:56
[13]

sebekg [ Legend ]

To mnie właśnie dziwi. Tak to krzyczą że na chleb nie mają itp. Ale zniżki mają na komunikację 50% do tego wszystkie inne na imprezy itp. Do tego ciągle narąbani i naćpani. W klubach 8/10 to studenci. I oni pieniędzy nie mają. Na imprezy domowe też mają bo przecież za coś chlają. Jak dla mnie to śmieszne takie gadanie... są bogatsi niż normalni uczniowie albo pracownicy. Jeszcze świadczenia mają bo na nich płacimy.

Oczywiście nie wszyscy tacy są i nie wszystkim się powodzi to oczywiście, niemniej jednak taki jest u nas wizerunek studentów.

Nawet rozglądając się za mieszkaniem była oferta wszystkich tylko nie studentom.

04.11.2010
19:56
[14]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Wtedy pomaga mi dyskografia Megadeth :)

TO się nazywa lek na wszystko! :D

04.11.2010
19:56
smile
[15]

LooZ^ [ intermarum ]

[13]: Zakazac! Ukarac! Aresztowac! Zabrac!

Podpisano
nie student ;)

04.11.2010
19:57
[16]

Lysack [ Przyjaciel ]

A ja się zastanawiam za to gdzie Wy takich studentów spotykacie :)

My jak dotąd zrobiliśmy w swoim mieszkaniu zaledwie parę imprez (mieszkamy od ponad roku). Co więcej - gdy rozmawiałem na drugi dzień z sąsiadami twierdzili, że nic nie słyszeli - więc widocznie nie było tak głośno.
Mam nad sobą studentów, którzy organizują imprezy średnio raz w miesiącu, ale to też nie jest uciążliwe - czasem tylko słychać jak wybuchną śmiechem, albo ktoś próbuje swoich sił w karaoke.

Irytujący są natomiast domowi budowlańcy - jeden przez ponad pół roku wiercił coś w ścianie - do tej pory zastanawiam się jak można wiercić przez ponad 100 dni po kilka godzin dziennie i nie przebić się na zewnątrz lub do sąsiada z dołu;] Ostatnio też miałem wymieniane okna u sasiada z dołu, który to obudził mnie wczesnym rankiem i łupał w ścianę tak, że mało co mi okno nie wypadło.

04.11.2010
19:58
smile
[17]

bob destruktor [ Eksterminator ]

U mnie w bloku studenciaki mieszkają za ścianą. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że codziennie wieczorem/w nocy oglądają mecz do 01:00 (w nocy) z telewizorem puszczonym na "full", a do tego drą japę jak "jakaś akcja" jest, ale nie tak normalnie, tylko "uuuuuuuuuuuuuu!!!!!":)

04.11.2010
20:00
smile
[18]

j-bobo [ Bobek ]

Jeśli wsród sporej grupy studentów trwa bezustanna procentująca zabawa, to może pora zastanowić się nad tym, co będzie, jak ci procentujący będą zajmować stanowiska ;D

04.11.2010
20:01
smile
[19]

CodeName47 [ Pretorianin ]

I TY narzekasz?!

Ja się kiedyś wkręciłem na taką imprezę:P

04.11.2010
20:04
smile
[20]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

U mnie co jakiś czas ktoś wynajmuje kawalerkę obok. Jak towarzystwo zachowuje się nie tak jak trzeba, sprawę załatwia policja. Po kilku wizytach okraszonych mandatami ci mało sympatyczni zmieniają lokum i jest spokój.

04.11.2010
20:10
smile
[21]

Janczes [ You'll never walk alone ]

skoncz gimnazjum idz na studia a bedziesz sie zachowywac tak samo :/

04.11.2010
20:11
[22]

yo dawg [ 1979 ]

Nienawidzę studentów, ich zachowań, ich dennego humoru, ich sposobu ubierania się. Ja nie rozumiem, gdy ja gadam z kumplami np. w tramwaju to wolę porozmawiać o dupach niż o tym, że wykładowca powiedział podczas wykładu słowo "dupa". Czy o poziomie trudności ostatniego kolokwium. Zerwie się taki jeden z drugim od mamusi spod kiecki i szaleje, udaje cwaniaka, chlejusa, jebakę, biznesmena, podróżnika. A tak naprawdę to cała brygada tych studentów to pizdy życiowe, buraczani socjopaci i niezaradne lewe ręce.

Całość można zawrzeć w tekście pokroju:

Hihi my studenty hihi tylko pijemy i się nie uczymy jesteśmy zajebiści w ogóle juwenalia i demoty żondzo haha biedny jestem nie mam na hlep, ale mama dała kasę to przepije i kópie browar w tesko hihi. A potem pujde z kolegami i z dupami z SGHu do Remątu i do parku bo browar w środy za półdarmo a potem na kacu na wykład, ale jestem kozak!

04.11.2010
20:14
smile
[23]

LooZ^ [ intermarum ]

[22]: Spoko, jak skonczysz gimnazjum to bedziesz juz blizej wymarzonych studiow.

04.11.2010
20:17
smile
[24]

bob destruktor [ Eksterminator ]

No właśnie, najgorsze jest to, że studenciaki uważają się za jakiś kozaków, co myślą, że jak wypiją piwo to są "menami". Rozmawiają może o polityce i kościele, ale tak na prawdę gówno o nich wiedzą. Studiują marketing, a i tak później bezrobotni są:)

04.11.2010
20:18
smile
[25]

msapps [ Pretorianin ]

Tak wygladaja studenci. To nie sa zbyt rozwinieci umyslowo ludzie, a jak studiuja jakies humanistyczne buble to juz w ogole. Zazwyczaj ida na studia po to zeby dluzej byc na utrzymaniu starych. No i takie synki jak wyrwa z domu, w ktorym matka gania z walkiem, a ojciec kaze o 21 wracac do domu, to kurza stopa mysla ze sa krolami zycia i ze jak beda pili i darli ryje to beda fajni.

04.11.2010
20:21
[26]

PitbullHans [ Legend ]

Prawda vs debilni studenci, idealny wątek na wieczór.

04.11.2010
20:21
[27]

jojo121212121212 [ Generaďż˝ ]

W nocy dzwoń na 997, w dzień idź i porozmawiaj z takim śmieszkiem. Jak nie dotrze, lutnij w ryja to się zamknie.

04.11.2010
20:21
smile
[28]

yo dawg [ 1979 ]

[23] Uderz w plastikowy kubek od szczochów na juwenaliach, a student się odezwie.

Jak już na tyle zgłupieję by zacząć ponownie studiować to proszę byś któregoś wolnego dnia opowiedział mi arcyciekawe opowieści o laborantach, wykładowcach i najnowszych demotach.

04.11.2010
20:22
smile
[29]

wysiak [ Legend ]

Bo moga!

04.11.2010
20:23
smile
[30]

LooZ^ [ intermarum ]

[28]: Wybacz, studia sa juz za mna, ale post nr 22 zawiera tyle frustracji, jadu i kompleksow, ze mozna by go postawic gdzies obok wzorca metra :D

04.11.2010
20:28
smile
[31]

yo dawg [ 1979 ]

No popatrz, za mną też :D. Ale gdzie tu widzisz kompleksy? To takie uniwersalne słówko by rzekomo poniżyć oponenta, który rozrysował widoczne na co dzień schematy dominujące wśród tych zwierząt? Frustracja, jad, kompleksy! Ja mówię o tych piczkach bez jakichkolwiek emocji, a wręcz ze swoistą dumą, że nigdy mentalnie nie byłem studentem. Całe szczęście!


Dlaczego studenci tak sie zachowuja? - yo dawg
04.11.2010
20:30
[32]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

[22] [24] Jeżeli uważacie ze studenci tym ze piją czy coś chcą komukolwiek w jakikolwiek sposób zaimponować, tym bardziej niby rozmowami o codziennych waznych sprawach w środkach komunikacji masowej, to znaczy ze wasz przedział wiekowy to mniej więcej gimnazjum i guzik wiecie o życiu. To wy chyba we dwóch nie wiem chcieliście zabłysnąć no ale niestety wam sie nie udało. nie wyszliście na m0ndrych dorosłych ludzi :(

04.11.2010
20:31
[33]

Royal_Flush [ Generaďż˝ ]

Sranie w banie.
Jestem od miesiąca studentem i Kurdę różnie to bywa :

Jak są ci z dziennych to oni są normalni bo u nas normalnie obecność, kartkówki (WTF??!!) biorą do tablicy no masakra gorzej niż w LO bo na studiach 3 nieobecności i wypierdalasz O_O To kurwa ja oprócz trawska to tylko liczę zadania O_O
To wszystko ci jebani wieczorowi i zaoczni. Mają dzianych starych chujowo się uczą to nic nie robią to piją i drą ryja!!

spoiler start

Ich trzeba poznać bo u mnie same nudy. Wczoraj była impra 13 osób przyszło. Kurwa nikt nie chce pić wódki ja pierdole gdzie ja poszedłem!!??
spoiler stop

04.11.2010
20:34
smile
[34]

wysiak [ Legend ]

yo dawg --> Spoko, ciamciaki, ktorych nikt nigdy nie zaprasza na imprezy, zawsze sie tak dowartosciowuja.

04.11.2010
20:34
smile
[35]

yo dawg [ 1979 ]

[32] Patrz, Twój rocznikowy kolega z postu [33] to jest okaz tej mądrości, której brak min. mi zarzuciłeś:

Mają dzianych starych chujowo się uczą to nic nie robią to piją i drą ryja!!

A teraz ogarnij motyw, że większość zaoczniaków to biedaczki, co zapierdzielają w call center, sami się utrzymują i sami opłacają szkołę.

<- wysiak, ciamciaki jak ja wolą wskoczyć w modny gajer, założyć pantofle i przejść się do klubu z selekcją gdzie byle śmiecia - studenta w polarze nie wpuszczą, a piwko najmniej kosztuje 8-10zł. A i kobiety są zupełnie inne - porządnie ubrane i co lepsze - konkretne :). I tych ciamciaków nie rajcuje impreza przy piwie Volt przy akompaniamencie oglądania filmów na YT :D

04.11.2010
20:35
smile
[36]

bob destruktor [ Eksterminator ]

Dominik1991 - Rozumiem, w końcu jesteś/byłeś studentem i nie pozwolisz sobie pluć w twarz, ale prawda jest prawdą...

spoiler start
Naucz się języka polskiego, ty mały nieuku
spoiler start

04.11.2010
20:38
smile
[37]

Piotrek.K [ ... broken ... ]

>> [32]
Dominik1991 [ gry online level: 35 - Bezimienny ]

napisz to jeszcze raz, bo z jezykiem polskim twoja wypowiedz ma niewiele wspolnego

04.11.2010
20:41
[38]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

Mam wrażenie, że wypowiadają się tutaj ludzie, którym nie dane było studiować. Skąd taka agresja w stronę studentów?
Jasne, że zdarzają się menele, którzy psują opinię wszystkim, ale ogromna większość studentów nie zachowuje się w taki negatywny sposób. Jak ja studiowałem, to też chodziliśmy na imprezy domowe, ale po 22 zawsze zachowywaliśmy się cicho, alby wychodziliśmy na miasto.

Zresztą u mnie na studiach nie mieliśmy czasu na więcej niż jedną imprezę w tygodniu, bo studia były dość wymagające i wiele nie trzeba było, żeby wyrzucili ze studiów.

04.11.2010
20:43
smile
[39]

j-bobo [ Bobek ]

[22] w pełni popieram
[33] a po co pić? jaki jest racjonalny powód tego że wszyscy muszą pić? udowodnienie innym ze stada swojego luzactwa? normalnie jak dzieci na podwórku

04.11.2010
20:43
smile
[40]

bartek [ Legend ]

Studenci to taka nietypowa grupa społeczna okupująca Biedronki w celu zdobycia kilku bułek i masła (jeśli aktualnie jest promocja) żeby mieć czym zagryźć zupkę chińską.

Przynajmniej połowa z nich zajmuje się zawodowym żenieniem czyli pożyczaniem pieniędzy od kogo się da (zwykle od innych biednych studentów) na tzw. wieczne oddanie.

Życie na skraju ubóstwa, które pogłębia ciągłe spłukiwanie się na używki (wódka, fajki) nie przeszkadza im w tym, by być zajebistymi, indywidualnymi, alternatywnymi ludźmi.

Żeby być prawdziwym studentem musisz słuchać muzyki o której nie słyszeli nawet na Last.fm, pieprzyć polskich wykonawców, korporacje, globalizacje i walczyć o prawa zwierząt, najlepiej na Facebooku, który jest przecież synonimem antyglobalizmu.

Imprezy umarły śmiercią naturalną lata temu, teraz są jedynie melanże - wszyscy napierdol$ni w trzy dupy robią rzeczy, które skłaniają właścicieli mieszkań do umieszczania nagłówków "NIE DLA STUDENTÓW" w ofertach. Jeśli myślicie, że to jakieś fanaberie, to zapraszam na Gratka.pl lub Gumtree i spytajcie co skłoniło ludzi do ucięcia sobie dostępu do potencjalnych klientów (oprócz urwanych zlewów, ciągłych interwencji policji, dziur w regipsach i rachunków za czyszczenie dywanów z rzygowin).

Jak ktoś nie lubi chlania na umór pozostaje mu siedzenie w domu w rozciągniętym sweterku i liczenie na to, że skończy jak jego idol - Bill Gates - co może być trudne dla studenta politologii, marketingu i administracji czy badania pływów morskich na populację pszczół.

Wrzuciłbym fotki kilku kumpli z SGH (!), gdzie pokazują "co jedzą na obiad", jednak w trosce o Wasze zdrowie psychiczne i image przyszłych milionerów - odpuszczę.

Smutno jakoś.

04.11.2010
20:48
smile
[41]

bob destruktor [ Eksterminator ]

Ooo, właśnie studenciaki zza ściany krzyczą na cały głos "Gooooool!!!" Ooo, a teraz "eeeee"
Aż się śmiać chce:)

EDIT - Teraz znowu krzyczą "Jaka zajebista bramka".

I jak tu teraz uważać ich za mądrych...

04.11.2010
20:51
smile
[42]

yo dawg [ 1979 ]

A zapewne nie znają nawet definicji spalonego ; d. Student - kanapowy znawca wszystkiego.

04.11.2010
20:52
smile
[43]

bartek [ Legend ]

bob destruktor, dokładnie, prawdziwi mężczyźni nie oglądają 22 spoconych, plujących fajansiarzy z ogolonymi nogami. A już na pewno się nie drą - nawet podczas operacji przeszczepu wątroby bez znieczulenia.

04.11.2010
21:10
[44]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

[35] Ale ty wrzucasz wszystkich do 1 worka, bezrobotni, licealiści (bo ja tak samo imprezowałem już w liceum albo i nawet gorzej bywało, jak i na studiach), menele i inna patologia tak samo robią imprezy i drą ryje po nocach no ale ok najazd na studentów, tak samo nie wiem czy wiesz i czy twój wąski światopogląd uwzględnia to ze nie każdy student to stereotypowy imprezowicz i biedny pijak kupujący piwo w tesco czy biedronce.
[37] To oświeć mnie i powiedz w którym momencie mój post jest dla Ciebie niezrozumiały, to Ci go może przetłumaczę używając prostszego bardziej pierwotnego języka, bo widzę brak umiejętności czytania ze zrozumieniem się kłania
[36] Wymyślił byś coś oryginalnego a nie tak po innych powtarzasz i myślisz ze fajny jesteś...

Ogólnie to w du..szy mam wasze zdanie na temat studentów tylko tak naprawdę zastanawiam się jaki odsetek tych którzy tu tak narzekają na studentów ma wykształcenie wyższe oj myślę że niewielki... tak wiec dalej leczcie swoje kompleksy robieniem ze studentów marginesu społecznego i udawaniem "elity intelektualnej".. heh szkoda w ogóle słów.

04.11.2010
21:13
smile
[45]

mrgiveman [ Forza Milan ! ]

To pewnie przez krawaciarzy

04.11.2010
21:28
[46]

Ghost2P [ ?!?!?!?!?!?!?!? ]

Bo to są prawdziwe koksy, oni myślą ,że mogą wszystko.

Spoko, ciamciaki, ktorych nikt nigdy nie zaprasza na imprezy, zawsze sie tak dowartosciowuja.

Mnie czasem zapraszają na jakieś imprezy jednak nigdy nie uczęszczam w nich. Ta śmieszna muzyka którą puszczają na imprach (często jakiś zremiksowany amatorsko pop albo coś w tym stylu) mi się nie podoba, poza tym tam jest pełno hałasu, wariowania, srania ,a to raczej nie dla mnie. Chyba nie jestem ciamciakiem ?

04.11.2010
21:31
[47]

SutiL [ Generaďż˝ ]

to nie jest przecież ewidentne ,,no bo studenci''
każdy facet co mieszka z kumplami , wynajmują, przecież korzysta z haty jak może, potem wszak będzie trzeba się ogarnąć bo trzeba będzie załozyć kiedyś wkońcu tą rodzinę.

04.11.2010
21:34
smile
[48]

Zielona Żabka [ Rock-n-Rolla ]

bo studenci się buntują, studenci się burzą!

04.11.2010
21:40
smile
[49]

Piotrek.K [ ... broken ... ]

>>> Dominik1991
Alez ja wszystko zrozumialem. Sek w tym, ze byloby to latwiejsze jakbys albo zaczal korzystac ze znakow przestankowych albo, dla dobrego samopoczucia czytelnikow twoich postow, korzystal z mniej zlozonych zdan, bo najwyrazniej ci nie idzie

04.11.2010
21:40
[50]

-=Esiu=- [ Everybody lies ]

Nie martw sie, nie wszyscy są takimi buntownikami.

04.11.2010
21:42
[51]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

[49] To raczej niedbalstwo niż nieumiejętność wykorzystywania polskich znaków i znaków przystankowych ;p to sam zauważyłem i pstaram się poprawić w przyszłości.

04.11.2010
21:46
smile
[52]

ksips [ Legend ]

Nie wiem gdzie wy studiujecie, i jacy studenci mieszkają w Waszych okolicach - ja nic takiego nie zauważyłem w pobliżu własnej uczelni i własnej grupy... Studiuję dziennie, wszyscy płacą 350zł/miesięcznie i nie widziałem, żeby ktoś wpieprzał tynk z głodu i chodził wiecznie naprany, albo wczorajszy :p

04.11.2010
21:46
smile
[53]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

<podwiesza> Podoba mi się ten wątek : )

04.11.2010
21:48
smile
[54]

kombinator [ Konsul ]

Nie moge sie skupic na pracy, bo co chwila ktos drze ryja

Prawdziwy mężczyzna nie pracuje w domu ;p

A tak poza tym siema req

spoiler start

04.11.2010
21:55
smile
[55]

Rellik [ Kuciland ]

yo dawg - masz jakiś uraz związany ze studiami/studentami. Ewidentnie. Teraz próbujesz szczelnie odciąć się od swojej przeszłości zaniżając 'ich' a zawyżając Swoją wartość
ciamciaki jak ja wolą wskoczyć w modny gajer, założyć pantofle i przejść się do klubu z selekcją gdzie byle śmiecia - studenta w polarze nie wpuszczą, a piwko najmniej kosztuje 8-10zł. A i kobiety są zupełnie inne - porządnie ubrane i co lepsze - konkretne :)

Dochodzę do wniosku że ludzie na golu uwielbiają generalizować.
Dodatkowo Ci co najgłośniej krzyczą, są totalnie zamknięci na poglądy odmienne od własnych.


Studentom już została przyczepiona grupa łatek- osobiście mam to w tyle.

Ale nie pojmuję dlaczego Ci którzy nigdy na studia nie poszli, tak bardzo lubią sobie studiującymi buty (włoska skóra z wierzchu, ale wiecheć z wnętrza wystaje) wycierać? Kompleksy? Niespełnione marzenia? Potrzeba dowartościowania?
edit: zdjątko dodane


Dlaczego studenci tak sie zachowuja? - Rellik
04.11.2010
22:00
[56]

nagytow [ Firestarter ]

Czlowiek musi sie wyszalec, a kiedy ma to zrobic jak wlasnie nie na studiach. A potem to sa swietne wspomnienia.

Rellik --> To proste. Niektorzy sie na studia nie dostali :)

04.11.2010
22:01
smile
[57]

bartek [ Legend ]

Rellik, studentka architektury podsumowała temat w piątym poście, już się nie wywiniecie ;) ;) ;)

Ale nie pojmuję dlaczego Ci którzy nigdy na studia nie poszli, tak bardzo lubią sobie studiującymi buty (włoska skóra z wierzchu, ale wiecheć z wnętrza wystaje) wycierać?

Dokładnie! A ja nie rozumiem jak można narzekać na służbę zdrowia, jeśli się nie jest lekarzem, lub przynajmniej pielęgniarką. Zakneblować pyski malkontentom. Wolność słowa w wydaniu Rellika nadchodzi :D

04.11.2010
22:08
smile
[58]

The Wanderer [ apatryda ]

Dzisiejsi studenci to bydło przez duże B.
Słowo student straszliwie się zdewaluowało przez ostatnie lata.

04.11.2010
22:18
[59]

inssaane [ panda ]

[2] ---> mistrz ciętej riposty, choć muszę przyznać, że głód studenta to w obecnych czasach mit.

A co do kultury studentów, to trzeba podzielić ich na 'studentów' i na tych co się uczą. Pierwsi imprezują i cieszą się wolnością, z dala od domu i rodzicieli. Często ma to negatywne skutki. I tej kultury naprawdę brakuje. Przykre.

[student]

04.11.2010
22:19
[60]

Kłosiu [ Legend ]

Kiedys robole jak chcieli komus dopiec mowili docent.
Teraz student :).

04.11.2010
22:19
[61]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

Podpisuję się łapami pod yo dawq.

04.11.2010
22:30
[62]

brzydki potworek [ Generaďż˝ ]

Kłosiu dzisiaj robole są absolwentami.

04.11.2010
22:31
smile
[63]

Big B [ Konsul ]

Ja na ich miejscu bym cię zaprosił :]

04.11.2010
22:33
[64]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

wodka ze sloika i filmiki z youtube

agh-core 100%

04.11.2010
22:35
[65]

DEXiu [ Senator ]

Osobiście jakoś nie miałem większych problemów (tudzież styczności) z wyżej opisywanym "bydłem" studenckim. Ot - czasem na podwórzu kamienicy ktoś urządzi imprezę (jak się zamknie okno to nawet darcia paszczy zbytnio nie słychać), czasami w mieszkaniu w bloku było słychać sąsiadów (bardzo sporadycznie), ale o wiele bardziej (i częściej) przeszkadzały prace remontowo-budowlano-porządkowe wszelkiego typu u sąsiadów i pod oknem.
Natomiast bardzo przykre jest, że przez takie utrwalone stereotypy (czy słuszne - nie mnie o tym decydować), coraz częściej widuje się w ogłoszeniach o wynajmie mieszkania hasło "nie studenci!!!" :(

04.11.2010
22:36
smile
[66]

Aceofbase [ El Mariachi ]

[41]

no tak, gdyz jakzeby nie patrzec, kazdy cywilizowany, zdolny do prawidlowego funkcjonowania w spoleczenstwa osobnik plci meskiej - do ktorych jak, implikuje z Twejze jakze swiatlej i bogatej w wartosciowe, niejednoznaczne wynurzenia i pelne eterycznego lecz wyczuwalnego poczucia troski o tych maluczkich zza sciany obok - podczas ogladania transmisji meczu wraz ze swymi pobratymcami z Wysoce Prominentnego i Elitarnego Klubu dla Dzentelmenow, odzianym bedac w smoking, cylinder oraz monokl przy prawym oku, rozsmakowujac sie w serwowanym przez urodziwe, lecz i obyte z zasadami sawułar wiwr hostessy kawiorem oraz zapijajac go malenkimi haustami chianti, rocznik '35, kazden jeden celny strzal na bramke przeciwnika kwituje jedynie zdatkowym i stonowanym 'Azaliż'

edytorial:
[58] The Wanderer -->

'Dzisiejsi studenci to bydło przez duże B.
Słowo student straszliwie się zdewaluowało przez ostatnie lata.'


w rzeczy samej, studenci wiek badz dwa temu, tudziez 'zakowie' w ten czas jeszcze co by poprawna owczesnie nomenklatura sie poslugiwac, byli niczym te spizowe pomniki ostoja, wzorem oraz symbolem powierzonych w nich nadzie-...oł łejt

radze koledze przypomniec sobie troche tych zakurzonych juz zapewne i dawno nie wyciaganych spod sterty kolekcjonowanych nagminnie numerow newsweeka, wprost czy naszego dziennika, lektur z tamtejszego okresu, gdzie przewijaja sie postacie, w dalszych badz blizszych planach, depiktujace mlodziez zakowska i jakowymi epitetami sa Ci 'barbarzynscy dekadenci i pozbawieni wszelkich zasad moralnych nihilisci' opisywani

04.11.2010
22:37
[67]

Kłosiu [ Legend ]

brzydki potworek --> no nie wiem. Jakis czas temu bylem robolem. Studentow tam nie bylo widac, co najwyzej w wakacje na jakims dorobku. Wprowadzali pozytywny klimat luzu :).
Big B --> usmiecholudka? Jego nikt nie zaprasza, jest za sztywny :).
usmiecholudek --> kazdy normalny facet poradzilby sobie z takimi studenciakami w maks 2 tygodnie, czy to przez policje, czy tez przez grozbe karalna ;). A tak poza tym - siema req :)
Udala sie prowokacja. Nastepnym razem tez celuj bardziej w tych sfrustrowanych :).

04.11.2010
22:40
smile
[68]

bartek [ Legend ]

DEXiu, raz kumpela do mnie zadzwoniła z imprezy, żebym poratował, bo "koledzy" się uwzięli i zaczęli zlew w kiblu wyrywać. Innym razem przynieśli jej do pokoju 3 znaki drogowe po pijaku. Uniwersytet Mikołaja Kopernika wita.

Najlepszy był moment, jak te znaki wynosili i omal nie przy$bali nimi w stojące po drugiej stronie ulicy, nowiutkie... Ferrari :D

Nie generalizuję, ale jak żyję - gdyby nie studenci, to o takich historiach mógłbym pomarzyć :D

Ekipa jest tak mocarna, że w rok musieli zmieniać 4 mieszkania. I Ty mówisz, że to stereotyp? Ile takich ekip jest w Toruniu? Ilu ludzi wynajmuje mieszkania? Sądzę, że co drugie było przynajmniej raz zdemolowane :D

04.11.2010
22:41
[69]

brzydki potworek [ Generaďż˝ ]

Kłosiu absolwentów dzisiaj mamy jak psów, ponad 40 % tego durnego narodu ma mgr lub jest w trakcie robienia. Nie bez powodu za malowanie mieszkania trzeba zapłacic 5k. Bo mgr nie zrobi, a jak nie on, to nie ma kto. Co to sa t socjologie, zarzadzania i inne politologie, co ludzie po tym potrafia?

04.11.2010
22:52
[70]

Kłosiu [ Legend ]

Brzydki potworek --> a przepraszam. Ludzie od remontow to nie sa robole. To sa FACHOWCY ;D.
Dopoki nie zaczna sie do nas zjezdzac przedstawiciele biedniejszych krajow tak niestety bedzie z cenami, to jest nieuchronna konsekwencja rownania naszych pensji do unijnych. Te bardziej poszukiwane rownaja szybciej, ot co.

04.11.2010
22:57
[71]

brzydki potworek [ Generaďż˝ ]

No wlasnie dlatego studenty zarabiaja po 1200 brutto :D. A to i tak za duzo biorac pod uwage ich podjscie do pracy, zaangazowanie i umiejetnosci. Rosnie nam pokolenie roszczeniowych pasozytow nieudacznych, ktorzy poza imprezowaniem nic nie robia. Co mi przypomina, ze musze uciszyc te kanalie z klatki obok :/.

04.11.2010
22:59
[72]

bartek [ Legend ]

[offtopic]

Kłosiu, fachowcy nie są aż tacy drodzy, jak się uwzględni monstrualne ceny materiałów. Wielu ludzi o tym zapomina. Ostatnio ocieplałem piwnicę w mieszkaniu babci, spec krzyknął 1500 zł. Myślałem, że go po$bało - 1500 zł za wkręcenie kilkudziesięciu płyt styropianowych w sufit?

Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że koszt styropianu (!) to prawie 1000 zł. Najtańszy w mieście po 12 zł za metr kwadratowy, najtańszy na Allegro po 10 z hakiem (z wysyłką na jedno wychodziło).

04.11.2010
23:01
[73]

yo dawg [ 1979 ]

Rellik -> Jesteś fioletowo-różową motopompą żywiącą się planktonem ze złamanymi nibynóżkami na orbicie wokół Saturna. Ewidentnie. Wytłumaczyłem czarno na białym na jasnej skórce GOLa: Na podstawie własnych obserwacji i empirycznych doświadczeń mam wyrobione zdanie nt. studenta jako-takiego. Operuję pewnym uogólnieniem bo zgadnij - do mojego, fakt - celowo maksymalnie nagiętego modelu pasuje zdecydowana większość grupy społecznej, o której tu piszemy.

Dochodzę do wniosku że ludzie na golu uwielbiają generalizować.

Amerykę odkrył. Ksiądz generalizuje, polityk generalizuje, stereotypy to też efekt generalizacji i o dziwo na GOLu też to zjawisko istnieje. Rewelacja.

A co do kultury studentów, to trzeba podzielić ich na 'studentów' i na tych co się uczą.

Kultura studencka? Śmiech na sali :D. Co wartościowego wnosi człowiek który nie wie jak PITa wypełnić? Który nie rozróżnia bynajmniej od przynajmniej? Którego horyzonty intelektualne ograniczają się do odbębnienia swojego na zajęciach i zliczeniu browarów wypitych na karaoke w studenckim klubie? Jak byłem na drugim roku to uczyłem współlokatora prać ciuchy bo nie umiał zrobić tak prozaicznej czynności. Ci ludzie (zaznaczam, że w większości) są pozbawieni ambicji. Nie mają celów, realizują ślepo schemat swoich rodziców zamiast włączyć samodzielne myślenie bo tak wypada by po liceum iść na studia. Pomijam fakt, że rozstawienie studentów po kierunkach jest niejednokrotnie przypadkowe, ludzie idą na coś, ale zapytaj ich po co - nie wiedzą.

Rosnie nam pokolenie roszczeniowych pasozytow nieudacznych, ktorzy poza imprezowaniem nic nie robia.

Bardzo mądre zdanie.

04.11.2010
23:09
[74]

inssaane [ panda ]

yo dawg ---> no ok, ok, ale dlaczego od razu generalizujesz? mówisz, że w większości, ale Twój żal można odczytać jakby to było 100 %. Rekina trawy żreć nie nauczysz, ale 1 student na 10 odstaje od Twojego rysopisu. Wszędzie tak jest. Fakt, na około ciągłe zawody, ale znam nielicznych, co ową kulturę, którą im odmawiasz, mają. I są studentami. Niestety.

04.11.2010
23:12
[75]

Drixx [ Damned by God ]

Od dzisiaj mogę nazwać siebie bydłem i chamstwem bez ambicji! Dziękuję!

04.11.2010
23:14
[76]

yo dawg [ 1979 ]

Drixx, spoko, ho na browar albo 28 browarów, T-Love ma zagrać w Stodole!1

04.11.2010
23:16
smile
[77]

Drixx [ Damned by God ]

Sorry nie lubię T-love. Browara właśnie kończę a poza tym idę wyrwać kibelek w wynajmowanym mieszkaniu.

04.11.2010
23:16
[78]

Kłosiu [ Legend ]

yo dawg --> pozwolisz ze uzyje sobie twoje swietne zdanie jako podpis... Genialne :D.
Jezeli bierzesz jako kryterium wypelnianie PITu to eliminuje 90% spoleczenstwa-studentow ewidentnie tylu nie ma.

04.11.2010
23:17
[79]

zoloman [ Legend ]

Ja tam się zgadzam. Sam jestem studentem i uważam się za bydło i chama!

04.11.2010
23:20
smile
[80]

yo dawg [ 1979 ]

<- Kłosiu, biję się w pierś, co fakt to fakt, brak umiejętności PITowskich to nasza własna, polska, choroba cywilizacyjna.

04.11.2010
23:36
smile
[81]

Rellik [ Kuciland ]

yo dawg - nie udało Ci się mnie zdenerwować, ale rozśmieszyć- owszem :D
Piszesz że czarno na białym wytłumaczyłeś swoje zdanie nt. studenta. Zdajesz sobie sprawę że zamiast tego, czytając twoje posty widać li tylko złość, obrzydzenie, zawiść i próbę zmieszania z błotem?
Twój tok rozumowania jest niski, lekceważysz to że ktoś może mieć inne priorytety niż Ty. Jeśli ktoś nie śmieje się z tego samego co Ty - jest odmieńcem na którego trzeba patrzeć z góry. No i oczywiście wyzwać jednego z drugim, a jak!
Czarno na białym mój drogi, to widać że Ty naprawdę jesteś uprzedzony- a to jak wiadomo powszechnie, bierze się albo z ignorancji, albo złych przeżyć. Ponieważ nie byłeś wybredny w języku jakiego użyłeś do opisu studenta, wniosek nasunął się prosty: student/studia Cię w jakiś sposób zraniły. Ewidentnie próbujesz podnieś własną wartość względem osób na studiach.

Post [73] nie do końca Ci się udał. Niby próbujesz być elokwentny, ale styl 4chan'owca za bardzo do Ciebie przyległ.

04.11.2010
23:47
[82]

PatriciusG. [ Legend ]

yo dawg -> Nie wiem czy opisujesz studentów informatyki (bo różne stereotypy o nich chodzą) czy twoja wiedza opiera się na internecie, ale powiem Ci, że zna się kilku... set studentów i nie znam ani jednego, który by odpowiadał rysopisowi z [22] choćby w 20%.

W jakim mieście żyjesz powiedz.

05.11.2010
00:20
smile
[83]

yo dawg [ 1979 ]

Rellik -> Zmarnowały mi cenny czas, nic po za tym :)

Jestem nieco skrzywiony, bardziej chyba całą stolicą - w gąszczu tych kolorowych, alternatywnych ubranek znalazło się na szczęście kilkunastu normalnych, którzy są moimi znajomymi. Jacy oni są, że się z nimi dogaduję, a ze statystycznym studentem nie mógłbym się raczej zadawać? Zaraz do tego dojdę.

W kwestii odmiennego poczucia humoru - jasne, szanuję, ale kompletnie do mnie nie trafia. Czemu tylko nie mogę o tym powiedzieć na głos, że czasem mnie ono wręcz irytuje? W miejscu przeznaczonym do dyskusji?
Zwyczajnie uważam, że od rzekomej przyszłości tego narodu powinno wymagać się odrobiny powagi, ogłady. Nie - śmiertelnej czy tej pogrzebowej, ale zdrowej, rozsądnej. Nie zrozum mnie źle, nie bronię nikomu zabawy, wyszalenia się czy czegoś w tym stylu - zwyczajnie ja taką formę spędzania 5 czy 6 lat czyli: popijawa/melanż/czasem_szkoła uważam za wybitnie zmarnowaną i wprowadzającą w regres społeczny. Bo w ciągu tego czasu możesz zamiast pierwszej wypisanej wyżej opcji a) iść na studia zaoczne, zdobyć magistra i z głowki b) zdobywać doświadczenie zawodowe c) poznawać nowych ludzi, użytecznych na płaszczyźnie zawodowej d) wybawić się na prawdziwych imprezach czy bankietach organizowanych przez firmy e) uczyć się sztuki ustalania sobie w życiu priorytetów jak również zaszczepić sobie wiele innych przydatnych życiowo cech.

Mam dużo większy szacunek do ludzi, którzy pracują, niejednokrotnie również studiują zaocznie - praca - pracą, zjazd w szkole swoją drogą, ale wieczory w weekend są ich. Bawią się kulturalnie, żywiołowo, jest masa śmiechu, jest impreza z jajem, bawią się jak porządni ludzie, w porządnych miejscach, no i co najlepsze można z nimi normalnie porozmawiać - jak z dorosłymi ludźmi - nie przez pryzmat ostatniego kolokwium czy pseudosmiesznej beki w akademiku, że komuś drzwi w nocy wyjeli. Uwierz mi - jest KOLOSALNA różnica w mentalności, spojrzeniu na świat, poziomie dojrzałości między typowymi studentami i tymi, którzy będąc w ich wieku pracują czasem łącząc pracę ze, jak wspomniałem wyżej, studiami zaocznymi. I tera pytanie: Czy studenta można traktować jak osobę dorosłą? Czy umie uszanować pieniądz? Czy jest odpowiedzialny? Nie. Ponieważ pieniądz dostaje, a go nie generuje. Ponieważ nie ma hamulców i do szkoły może iść nawet zwąchany gramem koksu. I teraz: Czy osoba z tej drugiej grupy - spośród której mam znajomych jest dorosła? Tak. Ponieważ wie, że musi liczyć się z wydatkami. Ponieważ wie, że oprócz małego browarka wieczorem nie może pozwolić sobie na całonocny melanż w tygodniu bo rano trzeba jechać do pracy.

I głównie o to mi chodzi - o ten brak dojrzałości - składowe problemu wypisałem wcześniej. Całość zbiera się na nieadekwatny do wieku infantylizm i upośledzenie społeczne. Podkreślam nie stosuje tej zasady do wszystkich i nie do wszystkich w takim samym stopniu!

I teraz odpowiedź na zarzut mojego wywyższania się: Czemu zatem nie mogę czuć się lepiej od tej nieodpowiedzialnej części gawiedzi skoro umiem podejmować świadome decyzje (studiujesz/nie studiujesz), gdy zarabiam na swoje utrzymanie, gdy czuję się osobą rozsądną i odpowiedzialną, mimo iż jakby nie patrzeć jeszcze mieszczę się w cezurze wieku studenckiego?

I proszę, daruj sobie te głębokie analizy mojej osoby. Nijak się one mają do rzeczywistości.

05.11.2010
00:41
smile
[84]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Yo dawg

Jedna uwaga

gdzie piwo kosztuje najmniej 8-10zl

Kto tu wykazuje życiową niezaradność ? Kupujesz to samo piwo, które jest tańsze w sklepie o 4-5 zł chłopie. I to nazywasz rozsądkiem i oszczędnością ?

05.11.2010
01:16
[85]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Wprowadzić w pełni płatne studia dla wszystkich i będzie spokój.

Jak chodziłem na dzienne, to miałem do czynienia z patologią z akademików. Na drugich studiach, zaocznych, to już zupełnie inni ludzie, którzy nawet nie mieli czasu na chlanie. Ale za swoją naukę płacili ciężkie pieniądze, tak więc nie przyszli na uczelnię balangować, bo nikt by w ten sposób nie tracił kasy na czesne.

05.11.2010
08:01
smile
[86]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

yo dawg - Mogę wtrącić? Nie wiesz o czym mówisz, a mówisz dużo.

No i tyle w tym temacie w sumie.

05.11.2010
08:37
smile
[87]

yo dawg [ 1979 ]

Dycu mogę zapytać? Ty też pochodzisz z tej samej co Rellik rodziny różowych motopomp?

05.11.2010
08:42
[88]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

yo dawg - zdefiniuj pojecie prawdziwej imprezy

05.11.2010
08:44
[89]

yo dawg [ 1979 ]

Najebać się Voltem, wpieprzyć studentom w parku. Wrócić do domu i oglądać jutuba.

05.11.2010
09:01
[90]

gofer [ Por que no te callas? ]

Mam dużo znajomych wśród studentów i dużo znajomych wśród osób, które nie studiują i szczerze mówiąc nie zauważyłem zbyt wielkiej różnicy. Może poza tym, że większość studiujących osób które znam poza studiami i imprezowaniem ma jakieś pasje, o których można z nimi pogadać, a Ci którzy po liceum czy technikum poszli do od razu do pracy, w tygodniu zarabiają kasę a w weekendy odsypiają i uderzają w gruby melanż żeby odreagować. I mógłbym teraz generalizować, skoro wszyscy tak robią - i napisać, że Ci drudzy to bydło, które niczym parobek rolny musi w sobotę zapić, żeby osłodzić sobie trudy i znój codziennego życia, ale po pierwsze - jednak nie każdy generalizuje, a po drugie - taką wypowiedzią zbliżył bym się do zakompleksionego stylu wypowiedzi yo dawg.

Btw. "wybawić się na prawdziwych imprezach czy bankietach organizowanych przez firmy"

Powiedz mi, że żartujesz. A jeżeli nie, to naprawdę współczuję, jeśli dla Ciebie wyznacznikiem dobrej imprezy jest selekcja w klubie i wysoka cena piwa. A co do imprez firmowych, to naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może tyle, że obracam się w środowiskach szkoleniowych i zaufaj mi, gdyby nie ogromne ceny jakie firmy płacą hotelom za firmowe szkolenia wyjazdowe, władze hoteli w ofertach czy ogłoszeniach dawały by adnotacje "NIE DLA FIRM!", tak jak właściciele niektórych kamienic. Chlanie, darcie się po nocach, rżnięcie się gdzieś po kątach, skacowane spojrzenia w salach konferencyjnych i zrzutki na pokrycie kosztów szkód poprzedniej nocy. Bankiety to inna bajka, ciepła wódka (ale za to za darmo), pretensjonalne rozmowy, festiwal plotek i konkurs kto bardziej przypucuje się szefowi. I może nie ma rozmów o ostatnim kolokwium albo pseudośmiesznej bece w akadamiku jak komuś w nocy drzwi wyjęli, ale za to są o ostatnich projektach i o tym, kto komu napluł do kawy a kogo wyjebią przy następnym cięciu kosztów. Ale jeżeli to dla ciebie zabawa "kulturalna, żywiołowa, z masą śmiechu - impreza z jajem na której bawią się porządni ludzie w porządnych miejscach, z którymi można normalnie porozmawiać", to gratuluję poglądu na fajną zabawę.

05.11.2010
09:06
[91]

pawel020 [ Carnivale ]

[1]usmiecholudek - Jak jest impreza u tych studentów ,zgłoś na policje że prawdopodobnie posiadają narkotyki .Innym razem możesz też zgłosić że posiadają nielegalne oprogramowanie na komputerach ,jestem pewny na 99% że własnie takie mają.

Ogólnie to studenci się super bawią ,kiedyś taki leżał obsrany i osikany bez gaci przed blokiem przy temp -5 °C, gdyby nie moja reakcja to pewnie by zdechł jak pies bo wszyscy go omijali szerokim łukiem ...

05.11.2010
09:10
smile
[92]

wysiak [ Legend ]

Ja tam zycze yo dawgowi, zeby nigdy sie nie zorientowal ile zycia stracil przez takie durnowate poglady:) Lepiej niech zyje w nieswiadomosci w swoim swiecie, i ze swoimi pogladami jakoby dobra zabawa dla dwudziestolatka byla na bankietach, gdzie mozna popijac Corone za dyche za butelke i podyskutowac z potencjalnymi pracodawcami i klientami, po co ma sie stresowac:)

05.11.2010
09:16
[93]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

Najebać się Voltem, wpieprzyć studentom w parku. Wrócić do domu i oglądać jutuba.

czekaj, to nie ty czasem cos u gory pierdoliles o zachowaniu powagi? :D

jedziesz z ta 'prawdziwa impreza'

Ja tam zycze yo dawgowi, zeby nigdy sie nie zorientowal ile zycia stracil przez takie durnowate poglady:) Lepiej niech zyje w nieswiadomosci w swoim swiecie, i ze swoimi pogladami jakoby dobra zabawa dla dwudziestolatka byla na bankietach, gdzie mozna popijac Corone za dyche za butelke i podyskutowac z potencjalnymi pracodawcami i klientami, po co ma sie stresowac:)

ja tam troche rozumiem jego poglady, bo studenckie kluby to gowno najwieksze - happy hours w ktorys dzien/chrzczone piwo included

no, ale z tymi bankietami to okrutna kara =]

05.11.2010
10:08
[94]

simian-raticus [ Generaďż˝ ]

W tych czasach wstyd maturę mieć! Teraz maturę, każdy debil mieć, może jak i wyższe wykształcenie za pieniądze czy to dzienne lub zaoczne, a potem tylko pluzga taki i opity w trupa albo przeżarty. I tak potem z 70% studentów nie pracuje w zawodzie swoim wyłuczonym albo walą na zachód do prostych prac, których obywatel tego kraju nie tyka nawet, bo socjal woli. Jednym słowem kto ma maturę dzienną czy za kasę to na studia iśc musi, bo po co mu matura wtedy była robiona jak worki za 5 stów, można rzucać na czarno czy iść na staż za 600 zł co nie starczy czasem na ubranie, wyżywienie i Internet jak i opłatę stancji.
Zresztą każdy firmę, może otworzyć jednoosobową i sam sobie być szefem. A jak szkołę albo pracę po podstawówce se złą wybierzesz to nikt Ci jej kończyć nie każe po komunie i se, możesz rzucić, a do CV jak nie ma co wpisywać to się nie wpisuje prac wakacyjnych np. podejmowanych w czasach liceum czy studiów.

05.11.2010
10:16
[95]

Katane [ Useful_Idiot_ ]

Domowki 'normalnych' ludzi (czyli nizszej klasy sredniej) od domowek studenckich roznia sie tym, ze na tych pierwszych zamiast wodki i czipsow jest serek plesniowy Turek za 4 zl i czerwone wino (wybrane w bolach pomiedzy hiszpanskim a moldawskim, bo w przedziale cenowym 20-30 zl jest to istotne!). A rozmawia sie o tym, o czym studenci nie maja pojecia, czyli o polityce (bo kazdy czytal Newsweeka), filmie, ksiazkach i muzyce. A, no i o dzieciach.

05.11.2010
10:16
[96]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

uwielbiam takie watki gdzie uogolnianie leci na maksa :D

[91] Ogólnie to studenci się super bawią ,kiedyś taki leżał obsrany i osikany bez gaci przed blokiem przy temp -5 °C, gdyby nie moja reakcja to pewnie by zdechł jak pies bo wszyscy go omijali szerokim łukiem ...

A ja kiedys widzialem narabanego i obsranego bruneta. Ladnie sie bruneci bawicie nie ma co :D A jak ktos ma stycznosc z budowa to na 90% ma na imie Jozek, co drugie slowo ktore pada z jego ust to przeklenstwo i wypija dziennie 0.5 litrwa wodki. Yo dawg przyznaj sie ze kiedys studenci skopali ci dupe albo zrobili z ciebie posmiewisko i masz teraz uraz psychiczny

05.11.2010
10:56
[97]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Ogólnie sobie przeglądam ten wątek, dużo w nim racji, dużo pieprzenia. Sam jestem studentem zaocznym, nie mogłem sobie pozwolić by ktoś mnie utrzymywał na dziennych (nie mówię, że zawsze tak jest). Trochę szkoda, bo wiem co mnie ominie, ale już teraz wolę być samodzielny. Człowiek chce popracować w domu, musi się przy tym skupić, a gdy za jego ścianą ludzie drą ryje, nie rozumiem takiej argumentacji "Muszą się wyszaleć itp.".


No i to zdanie mnie kompletnie zniszczyło, wbiło w fotel

Kiedys robole jak chcieli komus dopiec mowili docent.
Teraz student :).


...

05.11.2010
10:58
smile
[98]

_MaZZeo [ Legend ]

Wątek jest po prostu kapitalny.

I to tyle ode mnie, nie mam siły więcej pisać, bo mnie kac rypie po wczorajszym tankowaniu Vipa a w uszach szumi dalej od huku muzyki puszczanej z jutuba. Lecę się położyć, wstanę o 14 jak prawdziwy brudostudent.

05.11.2010
11:00
smile
[99]

bartek [ Legend ]

Yo dawg przyznaj sie ze kiedys studenci skopali ci dupe (...)

Mistrz tematu.

yo dawg, masz sporo racji, ale rzeczywiście lekko przeginasz :D

Chociaż doskonale wiem co masz na myśli mówiąc o jutubie i Demotywatorach - kumpel mieszka z parą, która zawodowo zajmuje się siedzeniem na Demotywatorach, do tego stopnia, że w tygodniu zamawiają jedzenie, bo nie mają czasu zrobić (bo demoty!). Myślałem, że to rozrywka nieco młodszych ludzi, ale gdzie tam.

O Farmvillach i Mafia Warsach nawet nie wspominam, bo mieć 1000 lvl w Mafia Wars na UAM to nie jest wielki wyczyn (po-waż-nie :O). Nawet kiedyś chciałem zobaczyć o co w tym chodzi, ale jak mi wyszło, że musiałbym grać przez 2 lata po 5 godzin dziennie, żeby dogonić znajomą to mi się odechciało.

05.11.2010
11:01
[100]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

yo dawg - Powtórzę. Gówno wiesz, dużo pierdolisz.

Teraz zrozumiałeś?

05.11.2010
11:02
smile
[101]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Gofer + Katane

<--

Dokładnie to co chciałem powiedzieć, ale byłem zbyt zapity voltem, żeby cokolwiek więcej napisać

05.11.2010
12:22
smile
[102]

yo dawg [ 1979 ]

Ah no i te masowe migracje z nk do fejsa bo to takie elitarne mieć konto na fb i zrezygnować z portalu dla pospólstwa - nk :D

Dycu -> Te teksty bierzesz z aplikacji Bydle radzi na facebooku czy wymyślasz je na poczekaniu w tej prostej główce...? A w ogóle to ciekawi mnie czy piszesz te posty będąc na wykładzie ze swojego nowego srajfona?

05.11.2010
12:25
smile
[103]

bob destruktor [ Eksterminator ]

yo dawg - Ty należysz do nielicznych userów w tym wątku, co piszą samą prawdę.

05.11.2010
12:27
smile
[104]

yo dawg [ 1979 ]

Ciiiii, bo zaraz studĘty wkleją demota ze swoim guru Dr. Housem z tekstem, że wszyscy kłamią i zmiażdżą mnie :(

05.11.2010
12:34
smile
[105]

bob destruktor [ Eksterminator ]

Ja wszedłem raz na te głupie demoty i co? Studenci wczuwają się, że dadzą jakieś zdjęcie z kobietą i napiszą "Bo miłości się nie kupi". Żal mi trochę tych studentów... tacy mali, głupi:)
EDIT - Czekam teraz jak jakiś "studencik" skomentuje moją wypowiedź:)

05.11.2010
13:08
[106]

viesiek [ Deculture! ]


Dlaczego studenci tak sie zachowuja? - viesiek
05.11.2010
13:13
[107]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

ja rozumiem, tez mnie smiesza w opor na studenciaki od demotywatorow, pidzamy porno i 'zajebistych imprez w akademiku', ale wy to juz jestescie takie narzekajace pizdeczki, ze az zal czytac : D

zrobcie cos ze swoim zyciem, nie wiem, moze na bankietach pobywajcie : D

05.11.2010
13:16
[108]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

yo dawg - Nie wiem co chciałeś pokazać rzucając tak skomplikowaną ripostą...?

05.11.2010
13:19
smile
[109]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

pidzamy porno

I Dżemu.

05.11.2010
13:26
smile
[110]

hopkins [ Zaczarowany ]

Yo dawg made my day :)
Wiekszego buca dawno nie widzialem!

05.11.2010
13:42
smile
[111]

PrzemoDZ [ kebab w bulce ]

Mi to wygląda jakby Yo dawg po prostu nie dostał się na studia ;d
Albo był jednym z tych lamusów bez kolegów których nigdy nikt nigdzie nie zaprasza i co całe życie sobie wmawiają że wcale tego nie chcą bo mają coś lepszego do roboty...

05.11.2010
13:43
smile
[112]

Konrad Wallenrod [ Major ]

A ja myślałem, że studenci słuchają Basshuntera i

Na posty yo_dawg i destruktora można zareagować tylko w jeden sposób
-->


Dlaczego studenci tak sie zachowuja? - Konrad Wallenrod
05.11.2010
13:45
[113]

Dominik1991 [ Bezimienny ]

Heh chciałem coś napisać odnośnie tego co mówi yo dawg, ale stwierdziłem ze to tak jak bym rozmawiał ze ścianą, ale nie mam czasu bo musze isć kupić vipy do biedrony. Bo dzisiaj z kumplami będziemy słuchać jutuba, dodawać nowe demoty, drzeć ryja z balkonu i dla urozmaicenia dewastować ławki w parku. W ogóle yo dawg wyślij mi swoje zdjęcie oprawię je sobie w ramkę i będę się do niego codziennie modlił, i przepraszał cie za to ze jestem studentem.

Nie weim czy wy też ale ja mam wrażenie ze yo dawg i bob destruktor to ta sama osoba ;p

05.11.2010
14:26
[114]

Blink! [ Generaďż˝ ]

Wyjebane, każdy sobie żyje tak jak mu sie podoba, ale jesli komus pomaga wylewanie żali to niech sobie to robi, tylko po co od razu tak obrażać innych?:(

05.11.2010
14:38
smile
[115]

reginka [ Pretorianin ]

dawno się tak nie ubawiłam czytając jakikolwiek wątek :D

spoiler start
Z wszystkim studentami do gazu, niech zostanie cała reszta, dzieciaki z gimnazjum którzy na cały autobus opowiadają jak się napier... w parku (bo dostali od babuni kieszonkowe) i mogli kupić mózgojeby w biedronce... <jupi> wreszcie byłby spokój i wszyscy byliby na jednym poziomie.

spoiler stop

05.11.2010
14:40
[116]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Ah no i te masowe migracje z nk do fejsa bo to takie elitarne mieć konto na fb i zrezygnować z portalu dla pospólstwa - nk :D

Jestem studentem, nie mam konta na facebooku, na NK mam tylko po to, żeby łatwo kserówki dostać. Zaraz pewnie napiszesz że "studenciki" uważają się za elitę i wywyższają bo nie mają konta na "fejsie". Naprawdę żal mi Cię kolego.


pidzamy porno

I Dżemu.


A to nie jest przypadkiem domena licealnych ćpunów? ;)

05.11.2010
14:41
[117]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

O cholera, okazuje się, że chodzę w swetrach i gadam o kolokwiach na okrągło:).

05.11.2010
14:59
[118]

Snakepit [ aka Hohner ]

studia skonczylem, ale o czesci studentów moge powiedziec smialo to co zostało napisane w [22], bez urazy...glównie przyjezdnych z mniejszych miejscowosci/wsi do duzego miasta...

05.11.2010
15:02
smile
[119]

yo dawg [ 1979 ]

Przemo_dz, dwa indeksy już mam, jak dojdzie trzeci, poinformuję Cię o tym :)

05.11.2010
15:03
[120]

Snakepit [ aka Hohner ]

yo - lepszy jestem, ja mam 3 :P w tym jeden skończony jak nalezy ;)

05.11.2010
15:05
[121]

yo dawg [ 1979 ]

Yoghurt miał i tak chyba więcej, kiedyś pisał, że do szkół zapisuje się tylko by mieć zniżki na komunikację :)

05.11.2010
15:07
smile
[122]

bartek [ Legend ]

Hm, jak jest ze zniżkami na komunikację na studiach? Bo chyba po pierwszym semestrze wykreślają z listy i legita jest nieważna? Czy można cały rok śmigać? :>

Snakepit, to Ty mało wiesz :P Ninja jeździł na zniżkach, tłumaczył odcinki dla TV do rana a w wolnym czasie sprzedawał komiksy. Niestety już go nie ma bo przez te wszystkie studia skończył na Demotach.

05.11.2010
15:07
[123]

Snakepit [ aka Hohner ]

o losie, tego nie słyszalem :D Ciekawe co tam u niego tak swoja droga :D

05.11.2010
15:10
[124]

yo dawg [ 1979 ]

bartek, zależy jaka szkoła. Znam łebków co w Cosinusie pojawiali się tylko po odbiór/podstemplowanie legitki. Inna sprawa, że są szkoły, gdzie studia rozpoczynają się od Lutego :)

05.11.2010
15:11
smile
[125]

bartek [ Legend ]

yo dawg, ale po co na studia, jak w każdej policealnej podbijają na rok?

05.11.2010
16:35
smile
[126]

Sizalus [ Senator ]

Yoghurt ponoć się wziął za studiowanie na poważnie i z Warszawy się wyprowadził.

05.11.2010
16:47
[127]

zdichuu [ Generaďż˝ ]

Nic nie chce mówić ale każdy człowiek to idiota,debil,cham,h.j i tak bym mógł wymieniać, tylko my ludzie potrafimy wytykać innych, gardzić innymi a samego siebie nie dostrzegamy. ja jak patrze na ludzi w dzisiejszych czasach to się zastanawiam czy to ludzie czy świnie, i małpy, człowiek według mnie nie powinien istnieć, bo tylko zaśmieca ziemie a za jakiś czas będzie zaśmiecał wszechświat.

Edit:
Jeżeli jesteś człowiekiem powinieneś się z tym zgodzić co napisałem

06.11.2010
22:23
[128]

niewiernik [ Centurion ]

studia skonczylem, ale o czesci studentów moge powiedziec smialo to co zostało napisane w [22], bez urazy...glównie przyjezdnych z mniejszych miejscowosci/wsi do duzego miasta...


Odezwał się wielki pan miastowy. Tak się składa, że większość kulturalnych osób jakie znam pochodzi ze wsi. To że się mieszka przy szopie albo przy oborze nie oznacza że musi wystawać słoma z butów.

06.11.2010
22:28
[129]

tosiek2142 [ Black Dog ]

[1]
If you can't beat them, join them.

06.11.2010
22:40
[130]

usmiecholudek [ Chor��y ]

Dzisiaj znów chlają i drą twarze. Skąd oni na to maja kase? Przeciez są tacy biedni.

06.11.2010
22:40
[131]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

Dzwoń na psy - niech zrobią z nimi porządek

06.11.2010
22:41
[132]

Mat3iz [ Legionista ]

No pewnie, po co studiowac. Przeciez jak w Polsce kazdy by konczyl tylko Gimnazjum i robil na lakierniku czy tez blacharce, to bylibysmy potega.

Grupa pospolstwa, menelstwa, tudziez dresow bez wyksztalcenia, ktorzy siedza pod blokiem, sacza browara i opowiadaja jak dosrali ostatnio "Psom" jest definitywnie bardziej wartosciowa czy tez przyjemniejsza we "wspolzyciu" niz grupa studentow...

Beznadziejny watek.

Poza tym... kto powiedzial, ze studenci maja byc powaznymi ludzmi? Beda powazni jak zaloza rodzine, zdobeda stala prace a nie beda mieszkac w akademiku...

06.11.2010
23:00
[133]

szczerbaty [ Pretorianin ]

rzadko wypowiadam sie na tym forum, ale glupota niektorych ludzi czasami zmusza mnie do napisania czegos moim zdaniem madrego, jestem ciekaw tylko, ilu sposrod osob wypowiadajacych sie negatywnie nt studentow bylo na studiach,podejrzewam ze bardzo znikoma ilosc, studia sa po to zeby zdobyc dobry zawod,wyksztalcenie i po to zeby sie bawic,od wieki wiekow tak bylo,jak trzeba to sie uczy, jak mozna to sie pije i tyle w temacie, pozdrowienia z politechniki slaskiej :)

06.11.2010
23:05
[134]

Imak [ Generaďż˝ ]

[133] -> Zdaje się, że większość dyskusji zawartych w tym wątku było na temat: "skąd oni biorą kasę na picie, skoro są biedni?" i mnie też to zastanawia.

06.11.2010
23:07
smile
[135]

czekers [ Legend ]

132 i 133 są tak żałosne, ze nawet na demotach nie przejcie.
No ale cóż, STUDENCI.

06.11.2010
23:08
[136]

szczerbaty [ Pretorianin ]

Przeciez to jest sztandarowe haslo "biedny student" a wzielo sie to nie stad ze nie ma hajsu na zycie tylko z tego, ze skoro 80% kasy sie przepija to potem na nazwijmy to normlane zycie jest faktycznie ograniczone przez mala ilosc pieniedzy

06.11.2010
23:10
smile
[137]

ronn [ Legend ]

ilu sposrod osob wypowiadajacych sie negatywnie nt studentow bylo na studiach,podejrzewam ze bardzo znikoma ilosc, studia sa po to zeby zdobyc dobry zawod,wyksztalcenie

zapomniales dodac ze sa elitarne :E

od wieki wiekow tak bylo

:E

06.11.2010
23:23
[138]

Belert [ Legend ]

bo to na ogol sa studenci I roku a co za tym idzie przyjechali z jakiejs wioski i mamusi i taty nie ma to szaleja.Chca sie nachapac swiatowego zycia.
Ale spokojnie na ogol wylatuja po I roku i masz spokoj jakis czas.

06.11.2010
23:26
[139]

Fett [ Avatar ]

Dzisiaj znów chlają
Skąd Ty właściwie wiesz, że jest tam alkohol?

Cały wątek - nie ogarniam jak "poważni i doświadczeni przez życie", dorośli ludzie mogą mieć tak stereotypowe myślenie.
Jestem studentem 4 roku, od początku studiów byłem może na 3-4 imprezach. Alkohol pije sporadycznie, częściej piwko do filmu. Żeby się najebać - palcami u rąk mogę policzyć.... Mieszkałem w różnych miejscach, nigdy nikt się na nic pod moim adresem nie skarżył (poza sąsiadem, którego raz pechowo zalaliśmy przez wadliwy odpływ).
Co gorsza jestem przyjezdnym wieśniakiem z małej miejscowości i nie ukrywam, że rodzice w pewnym stopniu pomagają mi się na studiach utrzymać.
Bywam w operze, teatrze, kinach, koncertach, knajpach, klubach i na mieszkaniach u znajomych. Dwa razy nawet piłem piwo nad Wisłą!
Na zakończenie dodam, że jak tylko pozwalał mi na to plan zajęć (tak! bywam na wykładach!), normalnie pracowałem, przy (UWAGA!) umowię o pracę.

A teraz możecie krzyczeć Hańba! i mnie ukamienować. Mam na was wyjebane

Owszem znam przypadki, gdzie laska potrafiła na imprezach na samych drinkach lecieć, a później przez dwa tygodnie wpieprzać makaron z cebulą, ale (przynajmniej w moim przypadku) to są odosobnione, pojedyncze przypadki.

06.11.2010
23:28
[140]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

To są tacy "stereotypowi" studenci, ja gdy poszedłem na studia nie spotykam takich wielu, ale może to kwestia tego z kim się zadaję. Tak samo mieszkamy we czterech w mieszkaniu i wychodzimy z założenia że nie ma co imprezować w mieszkaniu (w sensie głośna muzyka itp.), od tego są kluby. A co do chodzenia do klubów to mi np. szkoda wydawać kasy (wejście, piwo za 6-8zł i tak dalej), biorąc pod uwagę to iż wcale mi to dużej przyjemności nie daje - wolę te pieniądze pozbierać i wydać na jakiś konkretny cel. Dla przykładu, kolega z grupy też ma takie podejście i zamiast wydawać kasę na alkohol dołożył rodzicom i ma dobrego laptopa.
No, ale każdy robi po swojemu, niektórzy wolą przepijać kasę w klubach i narzekać jacy to biedni są, ja osobiście wolę rozsądnie dzielić swoje fundusze i mieć trochę pieniędzy jak się miesiąc skończy. I zamiast iść nieprzytomnym na zajęcia wyspać się i ogarniać naukę na bieżąco, żeby znowu jak ten stereotypowy student nie uczyć się 24/h przed sesją :)

06.11.2010
23:31
[141]

xyz666 [ Pretorianin ]

[16] -> Łysack wcale się nie dziwię, jakbym jechał na takiej diecie jak Ty to też bym nie miał siły na impreze tylko leżał w kącie i dogorywał:P

06.11.2010
23:36
[142]

ronn [ Legend ]

i to jest twoj blad boskijaro, studia z reguly ucza bardzo malo, a pracy nauczysz sie.. w pracy. jedyna pozytywna rzeczy jakie ze studiow wynioslem, to zajebista ekipa, i ogolne "szalenstwa". potem nie bedzie takiej okazji. papierek "elitarnej" uczelni, pomaga znalezc prace, ale coraz slabiej.. i to jest ten pozytywny aspekt. stare pokolenia ma sentyment do "magistra", mlode juz cale szczescie coraz mniejsze.

nauczyc musisz sie na wlasna reke, a papier jest przepustka na 4-5 lat zabawy

pamietaj te czasy juz nie powtorza sie :]

poszedlem do roboty i nie narzekam. ja z "elitarnej" uczelni a np. drugi koles z jakiegos "prywatnego gowna". i co? wie 3x tyle co ja, a ze nie potrafi przeksztalcic macierzy do postaci kanonicznej jordana.. (na studiach to oni do nas przychodzili po projekty)

.. no i studia nie sa oznaka elitarnosci. ja wyzej cenie kolesia ktory potrafi wykonac jakis manualny fach niz kolejnego geniusza z "informatyki" :]

06.11.2010
23:40
[143]

boskijaro [ Nowoczesny Dekadent ]

ale kwestia w tym, że ja wcale nie czuję potrzeby "szaleć" - lubię się spotykać ze znajomymi ale te legendarne dzikie imprezy studenckie wcale mnie nie kręcą. Pewnie niektórzy będą mnie wyzywać od nolajfów, z góry można im pogratulować :) co do elitarności uczelni, jestem na drugiej uczelni ekonomicznej w kraju ale zdaję sobie sprawę że pewnie nie będzie to znaczyło tak wiele dla pracodawcy, nadzieję widzę albo w tym że uda mi się założyć z kimś biznes który uda nam się rozkręcić, albo uderzę w sektor państwowy (taką mam specjalizację), tam raczej bankowo będzie dla mnie praca, ale nie uśmiecha mi się za bardzo pensja państwowa (wysoka to ona raczej nie będzie) ...

06.11.2010
23:41
smile
[144]

Fett [ Avatar ]

ronn - a nie wpadłeś nigdy na to, że w trakcie studiów, można się doszkalać poza uczelnią? Są kursy, praktyki, staże, stypendia, koła i grupy naukowe, normalnie można iść do pracy jak czas pozwala...

06.11.2010
23:44
[145]

ronn [ Legend ]

fett

no wiadomo, ja sie na wlasna reke troche nauczylem, ale tez nie za duzo bo motywacji nie mialem :]

sila bezwladnosci papieru, do pracy.. a potem juz czlowiek da sobie rade :)

06.11.2010
23:45
[146]

Fett [ Avatar ]

No to jak przepierd.... 5 lat, to miej pretensje tylko do siebie :P A teraz wracam pić ciepłą wódę i robić bydło w kamienicy.

Tak na serio, to pomijając kwestie papierków, doświadczenia i wykształcenia, niesamowicie wkurza mnie fakt, że w dziedzinach, w których w przyszłości chciałbym się sprawdzić - bez nazwiska i dojść gówno co najwyżyj narobię...

06.11.2010
23:47
smile
[147]

ronn [ Legend ]

ale ja nie mam pretensji, bo wlasnie te lata byly fajne, i generalnie wszystko sie udalo :) sila bezwladnosci, a teraz juz jest ok :D

po prostu nie lubie wywyzszania "subkultury" studentow i uwazania ich za niewiadomo kogo :)

tak samo jak wilq :P

koszule, zarty, demotywatory..

---

a co to za dziedziny, bo nie wiedzac jakie ciagle mysle, ze masz szanse :P

07.11.2010
10:29
[148]

Fett [ Avatar ]

Wiem, że mam szanse, ale mogłyby być większe ;P

07.11.2010
20:35
[149]

kuwis [ Pretorianin ]

studenci z dziennych to bydło bez celu

07.11.2010
20:50
[150]

Max_101 [ Mów mi Max ]

A studenci z zaocznych to nieudacznicy, którzy nie dostali się na dzienne.

07.11.2010
21:17
[151]

kuwis [ Pretorianin ]

dobra zrozumiałem aluzję.

07.11.2010
21:40
[152]

Max_101 [ Mów mi Max ]

Skoro ty uogólniasz to ja także ...

25.11.2010
18:53
[153]

pasorzyd [ Chor��y ]

Jestem studentem, co prawda 8 rok z rzędu, ale nie zrobiłem ani jednej imprezy w domu. Mieszkam z babcią, więc pijemy u kumpla kilka ulic dalej.

25.11.2010
19:04
[154]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

legendarne dzikie imprezy studenckie

nigga plz

chryste jak to dobrze, ze w akademiku nie mieszkalem, musialbym w kabel jechac codziennie zeby z nerwow kogos nie zabic =]


Dlaczego studenci tak sie zachowuja? - Bullzeye_NEO
25.11.2010
22:29
[155]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Byłem na paru baletach w akademikach.

Jeśli ktoś lubi posuwać obrzydliwe panny z Wąchocka i pić najtańszą wódę z koszmarnymi gamoniami, to gorąco polecam.

Najlepszą ekipę trafiłem w akademiku na Smyczkowej w Warszawie. Diabeł mnie podkusił żeby tam pójść, bo akurat miałem smaka na jedną pannę. Drugiej takiej bandy chamów granatem od pługa oderwanych w życiu nie widziałem. Opuściłem lokal gdy jeden krejzol zeszczał się w zbroję.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.