GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wizyta Świadka Jehowego.

17.10.2010
14:14
smile
[1]

kong123 [ Legend ]

Wizyta Świadka Jehowego.

W pobliżu mojego domu mieści się miejsce zgromadzenia Świadków Jehowych. Osobiście nie mam nic przeciwko nim ale muszę przyznać, że od jakiegoś czasu ich zachowanie jest dość... irytujące.

Chodzi mi o ich wizyty w okolicznych domach. Przeważnie w niedzielę ruszają dość dużą grupą do okolicznych mieszkańców w tym i do mojego domu. Ja rozumiem - złożyć wizytę, porozmawiać etc. ale od mniej więcej początku wakacji przychodzą niemal co niedzielę. Nie rozumieją słowa NIE. I tu pojawia się moje pytanie - czy u Was też tak jest? Ciągle przychodzą i nie są w stanie zrozumieć, że nie chcę z nimi rozmawiać co niedzielę?

17.10.2010
14:15
[2]

charlie.scene [ Konsul ]

U znajomych zazwyczaj dziala zwykle "Wypierdalaj".

17.10.2010
14:16
[3]

gnoll [ Legend ]

Ja tam się nie cackałem - nie chcieli przyjąć do wiadomości że nie interesuje mnie ich spotkanie ze mną, i pewnego dnia po prostu spuściłem psy. Od tej pory spokój.

17.10.2010
14:16
[4]

Jamkonorek [ Jandulka ]


Tak mi się skojarzyło ... :D

17.10.2010
14:17
[5]

Storm [ Hardstyler ]




More at: google.com

17.10.2010
14:21
[6]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

Do mnie przychodzą raz na parę miesięcy. Oczywiście nie mówią, że są Jehowymi, ale rozdają ulotki o ich spotkaniach, poglądach itd. gdzie ewentualnie pojawi się jedno zdanie o "Strażnicy".

Nie mam niestety psów.

17.10.2010
14:21
[7]

kong123 [ Legend ]

[2] - ja próbuję jednak kulturalne ich wyprosić.

gnoll - twój sposób jest nawet dobry i chyba zacznę go stosować. Zamknięte drzwi frontowe w domu w niczym im nie przeszkadzają - stukają z 10 minut, później zaglądają do okien a na końcu wpychają między drzwi jakąś gazetkę sprzed 10 lat.

[6] - ich rozmowa dość szybko przekształca się w próbę zaproszenia cię na spotkanie a później zwerbowania w swoje szeregi.

17.10.2010
14:27
[8]

NeroTFP [ Senator ]

Zamykam drzwi przed nosem lub w ogóle ich nie otwieram.

17.10.2010
14:30
[9]

kong123 [ Legend ]

Zamykam drzwi przed nosem lub w ogóle ich nie otwieram.

Niestety u mnie nie za bardzo się to sprawdza. Czują się jak u siebie - jak drzwi zamknięte to przez okna zaglądają - ewentualnie jak się im zamknie przed nosem, to mówią, że później przyjdą.

17.10.2010
14:32
[10]

kulako [ pR0_g4m3r_pL ]

Można też zrobić tak:
Wychodzi do nich jedna osoba z impetem otwierająć drzwi i krzyczy " Wypier**lac" a za nią wyskakuje druga i krzyczy, żeby się uspokoił bo nie chce iść siedzieć kolejny raz za pobicie. Powinni pójść, ewentualnie wypuścić psy.

17.10.2010
14:36
[11]

Heretyk [ Generaďż˝ ]

kong123 --> Do mnie zawsze przychodzą dwójkami. Uśmiechają się, mówią przymilnym głosem, że zapraszają na spotkanie o interpretacji Biblii - jak jacyś mobilni telemarketerzy. Potem wciskają te ulotki i odchodzą.

Kiedyś jeszcze próbowali wchodzić do domów, ale teraz chyba z tego zrezygnowali. Swego czasu znajomy ich wpuścił dla jaj i nachodzili go potem kilkakrotnie.

Swoją drogą jeśli rzeczywiście zaglądają przez okna to to jest zwyczajne chamstwo. A ciągłe przychodzenie to już nękanie.

17.10.2010
14:37
[12]

SutiL [ Generaďż˝ ]

powiedz że mieszka w tym domu diabeł

17.10.2010
14:46
smile
[13]

Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]

Do mnie przychodzą jakoś raz na miesiąc, są mili, nic do nich nie mam. Ale jeżeli zaglądają do okien, usiądź nago pod oknem i zacznij walić konia. Najlepiej jeszcze to nagraj (nie siebie, ich reakcję).

17.10.2010
14:47
[14]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Nie otwieraj

17.10.2010
15:10
smile
[15]

Macco™ [ Child Of The Damned ]

powiedz że mieszka w tym domu diabeł

W jednym z przypadków o których słyszałem, zaproszenie na herbatę i puszczenie filmu pornograficznego odniosło pożądany skutek.

17.10.2010
15:14
[16]

Kłosiu [ Legend ]

Ale kombinujecie. Wystarcza zwykle przerwanie ich gadki typu: "Przepraszam, ale mnie to zupelnie nie interesuje" i ida jak zmyci, na pare miesiecy jest spokoj.

17.10.2010
15:17
[17]

° [ Imperator ]

Ewentualnie stań przy drzwiach nie otwierając ich i dość donośnym głosem krzyknij: "Jak to jehowe to zajebię!". Do mnie już nie przychodzą.

17.10.2010
15:21
smile
[18]

Beret z antenką [ Konsul ]

Bądź czujny. To niebezpieczni ludzie.
Krążą po domostwach i próbują zwerbować nowych członków do swojej organizacji.
Ja im kiedyś odmówiłem w dość stanowczy sposób. Przez kilka tygodni chodzili za mną i mnie obserwowali. Na szczęście już sobie odpuścili ale nie wiem na jak długo.

17.10.2010
15:27
smile
[19]

Von Zay [ Pretorianin ]

No ale co to za problem powiedzieć, by se poszli? ;]

Ja miałem raz na osiedlu jednym wizyty. Złapali mnie na sztuczkę - bo słyszę pukanie, zaglądam przez judasza, a tam niczego sobie lachon.

Więc otwieram jak pan bóg przykazał, a tutaj okazuje się, że w zestawie jest też stary potwór, który w sumie jako jedyny z tej dwójki posiadł umiejętność porozumiewania się.

Ogólnie skończyło się na tym, że dostawałem książki o ewolucji - no Dawkins byłby z nich dumny :P

Podobały mi się obrazki ;]

17.10.2010
15:38
[20]

Kcieciol [ Templariusz ]

Krzyknij ,, You shall not pass ! ,, .

17.10.2010
15:41
smile
[21]

Azerko [ Alone in the wild ]

<-[20]

ja na szczęście nie mam takich problemów

17.10.2010
15:48
[22]

rog1234 [ Gold Cobra ]

Dwa razy się z tym spotkałem, przyszli sobie. Powiedziałem żeby poczekali, bo muszę zalać herbatę, a szatan nie będzie pił zimniej, i poszli. Wrócili, ale trafili nie na mnie, ale na mojego ojca - co się stało, nie wiem. Ale nie było ich po tym od roku.

17.10.2010
15:54
[23]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Kiedyś niestety zdarzyło się u mnie w domu, że otworzyliśmy im z bratem drzwi i dali nam gazetkę o tym co to Biblia mówi na temat duchów zmarłych i życia wiecznego, wzięliśmy i sobie poszli. Następnymi razami przychodzili inni, nie wpuszczało się ich to cwaniaki, koczowali w rowie nieopodal, że strach był na dwór wyjść bo może zaczepią.

17.10.2010
16:00
[24]

Cyber Rekin [ Sharkee ]

Ja raczej nie mam problemów z jehowymi pewnie dla tego, że mieszkam w bloku, a może dlatego, że w moim mieście nie ma ich za dużo. Byli u mnie może raz. To takie pomysły z przed chwili:
1. W bardzo wyzywający sposób przebrać się za pedała (nie za geja, a to różnica) i jeśli to faceci to zachowywać się jak byś chciał ich przelecieć, a jeśli babki to krytykować ich ubrania itd.
2. Jeśli jest was kilku, to zastanówcie się co by zrobił Stifler z American Pie.

17.10.2010
16:03
[25]

msapps [ Pretorianin ]

Ja lubie z nimi dyskutowac, maja ciekawe podejscie do zycia :)

17.10.2010
16:04
smile
[26]

szyszka destroyer [ Centurion ]

Ja mam zajebisty sposób. Puszczam najbardziej brutaldeathepicultra metal jaki znam i jak pukają to daje na całą moc głośniki i mam chujów w dupie.

17.10.2010
16:05
[27]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

Zależy jak u nich z kulturą.

17.10.2010
16:11
[28]

krukilis [ Konsul ]

Chyba wystarczy powiedziec "Dziekuje, nie jestem zainteresowany".
Niektore wypowiedzi w tym watku nadaja sie do zgloszenia zlamania regulaminu...

17.10.2010
16:48
[29]

kong123 [ Legend ]

Chyba wystarczy powiedziec "Dziekuje, nie jestem zainteresowany".

No gdyby wystarczyło to już by nie przychodzili. Jak się puszcza taką gadkę to robią maślane oczka i machają tymi 10 letnimi gazetami (dzisiaj na przykład w drzwiach znalazłem jakieś ich czasopismo z grudnia 93) a na wymówkę, że telefon itp. to oni poczekają bo mają dużo czasu.

17.10.2010
18:04
smile
[30]

binkset [ Acacia Avenue ]

Jak przychodzą, to zwykle mówię że pomyłka :P

Mój sąsiad im fajnie powiedział. Spytali się "czy wierzy pan w długą i bolesną apokalipsę zrzuconą przez jakąś wyższą istotę, a jak tak to dlaczego?" Odpowiedział im "BO SZATAN KU*** JEST WIELKI!!!!" Do naszego domu już się nie zbliżają :D

Moją mamę jeszcze spytali czy nie myśli, że nie daje sobie rady z życiem i czy nie potrzebuje pomocy, a ona dała im leżący za drzwiami worek ze śmieciami - "no skoro pan już pyta..."

Z takich ludzi to łatwo bekę toczyć.

17.10.2010
18:12
[31]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Mi się prawie zawsze trafia, że przychodzą 2 lub 3 lachony. Wpuszczam. Jakoś nie mogę się powstrzymać.

17.10.2010
18:15
smile
[32]

mirencjum [ operator kursora ]

Skąd tyle wrogości dla innych ludzi? Dziki kraj!

17.10.2010
18:15
[33]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Do mnie niestety nigdy nie zawitali, a chętnie bym z nimi pogadał i usłyszał co mają do powiedzenia, przynajmniej jeden raz.

17.10.2010
18:19
[34]

Setak [ Pretorianin ]

97% wypowiedzi forumowiczow w tym watku swiadczy, ze tylko 3-4 osoby sa kulturalne i na poziomie a reszta to wiesniactwo i totalna patologia.

Otwieram drzwi:

- Dzien dobry. Rozdajemy/sprzedajemy/ankietujemy/zbieramy... etc.
- Dzien dobry. Przepraszam, ze przerywam, ale nie jestem zainteresowany i na pewno nie bede. Prosze mnie juz wiecej nie nachodzic. Dziekuje i pozdrawiam.

Skutkuje. W 100%

17.10.2010
18:20
[35]

Skiter16 [ Man Utd ]

Skąd tyle wrogości dla innych ludzi? Dziki kraj!

Ja tam do nich nic nie mam, niech sobie wyznają co chcą itd tylko wkurza mnie to że próbują narzucić swój tok myślenia nawiedziając spokojnie żyjących Polaków ;p

Setak---- i nie mów mi że po takim uprzejmym zdaniu oni jak gdyby nigdy nic, odwracają się i odchodzą....

17.10.2010
18:30
[36]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Są natrętni, ale to nie powód by okazywać im agresję. Czasami wystarczy spokojne "nie interesuje mnie to, miłego dnia" i nie pokazują się przez długie tygodnie. A kiedy wracają wystarczy z uśmiechem na twarzy powtórzyć, że twardo trzymamy się swojego poprzedniego zdania. Agresja jest zupełnie nieuzasadniona.

[2] ==> fatalnie to świadczy o Tobie oraz o Twoich znajomych. Być może u was to jest wyznacznikiem normalnych zachowań, ale na publicznym forum robisz z siebie i ze swoich znajomych rynsztokową grupkę pawianów.

17.10.2010
18:31
[37]

kombinator [ Konsul ]

Skutkuje. W 100%


Niestety nie skutkuje. Mnie swego czasu nachodzili trzykrotnie w niewielkich odstępach czasu. Fakt że za każdym razem był to kto inny, no ale chyba oni powinni prowadzić jakieś notatki gdzie już byli a gdzie jeszcze nie i gdzie ich nie chcą. Przecież to zorganizowana organizacja. Byłem kulturalny aż do trzeciego najścia kiedy to zbeształem tego Jehowego. Trzy baby pogroziły mi że przyjdą z braćmi następnym razem. To jest zwykłe nachodzenie. Nawet domokrążcy nie są tak nachalni.
Zresztą nie spotkałem się nigdy z tym żeby wyznawcy innej wiary chodzili po domach i wciskali na siłę swoją wiarę.

17.10.2010
18:39
[38]

HUtH [ pr0crastinator ]

Fajnie się ich słucha, chyba przechodzą jakieś kursy marketingowe.
Generalnie mówię, że żadna religia mnie nie interesuje, ale proszę o te gazetki mówiąc, że chciałbym sobie poczytać tę ich propagandę.
Niestety obecnie w ogóle ich nie widuję :(

17.10.2010
18:47
smile
[39]

YogiYogi [ Generaďż˝ ]

Niedawno do mnie zapukali - usmiechniety grubasek w okularach.

Po jego słowach "Kazdy z nas mysli o szczesciu..."

krzyknalem gromkim glosem, usmiechniety od ucha i zupelnie zgodnie z prawda: "Ale mnie nic do szczescia nie brakuje - mam kochana zone, kupe dzieci a za to wszystko co niedziela dziekuje Bogu w kosciele" :)

I tyle go widzialem.

i skuteczne ale lekko ryzykowne:

Za czasow narzeczenskich skutkowal jeszcze jeden sposob - zapozyczony od znajomych z klubu szermierczego. Otoz przy drzwiach zawsze trzymam "na wszelki wypadek" miecz - taki normalny, metalowy, ostry.

Kiedys zapukali swiadkowie i zaczeli swoje wierszyki to wyjalem wspomniany miecz, wznioslem go w gore (na tyle na ile sufit pozwalal) i lekko chrypiąc zawolalem "Szatanie moj panie, poblogoslaw te ofiary, ktore Ci za chwile złożę..."

17.10.2010
18:56
smile
[40]

Flyby [ Outsider ]

..i do mnie przychodziły przed kilku laty miłe panie ..nawet polecałem im książki o tematyce biblijnej ;) ..potem urządzenie zwane domofonem pozwoliło na kilkakrotną grzeczną odmowę .. wizyty się skończyły

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.