NEO_MATRIX [ Pretorianin ]
Uszkodzony pojazd na nauce jazdy
Witam. Mam pytanie bo za bardzo nie wiem co i jak jedni mi mówią ze nie mam prawa płacić a drudzy ze muszę zapłacić. Chodzi o to ze na placu wjeżdżałem tyłem z przyczepa do parkowania prostopadłego tyłem na kat. C+E i za mocno zgiąłem przyczepę i wyrwałem zawór hamulcowy lekko uszkodziłem wtyczkę abs. I moje pytanie czy muszę zapłacić za szkody ?
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
wg mnie nie, no bo z jakiej racji. Powinno objąć to ubezpieczenie.
NEO_MATRIX [ Pretorianin ]
A to w takim razie albo oni zartowali zeby mnie dobic i zobaczyc moja reakcje albo ja sam nie wiem co i jak ? A nie orientujesz sie gdzie na necie moglbym znalesc stosowne info o tym bo szukam i szukam i nie mam nic konkretnie opisane co i jak ?
jasonxxx [ Szeryf ]
Jeśli pojazd ma (obowiązkowe) OC to szkody pokryje ubezpieczyciel. Po to właśnie to jest, żebyś nie musiał płacić w takich sytuacjach...
_Luke_ [ Death Incarnate ]
[4] On sie pyta o auto ktore prowadzil...
Alien.pl [ Generaďż˝ ]
Skoro się uczysz to z jakiej racji masz płacić za szkody ? Powinni być ubezpieczeni na takie wypadki, w końcu prowadzą szkołę.
Co innego gdybyś spowodował kolizje w ruchu drogowym łamiąc przepisy. np. wymuszając pierwszeństwo. Wiem że wtedy by cie pociągnięto do odpowiedzialności, bo był przypadek że dziewczyna na pierwszych jazdach potrąciła pieszego na pasach i dostała 2 lata w zawiasach. Instruktor nie poniósł żadnej odpowiedzialności, za niedopilnowanie jej, choć ma pedał hamulca po swojej stronie. Takie prawo w tym kraju ??
Fett [ Avatar ]
Luke - Stansonowi zdaje się, że też :)
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Alien - z tego co się orientuje było właśnie odwrotnie
znalazłem
no może nie zupełnie odwrotnie, ale bardziej na korzyść kursantki
Na 2,5 roku więzienia oraz 3-letni zakaz prowadzenia samochodu i wykonywania zawodu sąd skazał instruktora nauki jazdy Mariusza I. z Radzynia Podlaskiego, pod opieką którego kursantka spowodowała wypadek. W wypadku zginęły dwie osoby. Kobieta prowadząca "elkę" została skazana na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę 3 tys. złotych.
rvc [ MORO ]
piszecie o różnych wypadkach
mirencjum [ operator kursora ]
A co robił w tym czasie ten niedojda instruktor? Nie widział, że cofając "łamiesz" przyczepę? Trzeba być niezłym baranem, by nie nadzorować manewru cofania ucznia samochodom ciężarowym z przyczepą. Olej ich gadki o płaceniu za zawory. Zapłaciłeś za naukę jazdy i to instruktor ma Cię uczyć bezpiecznego cofania. Stanowczo odmawiaj podpisywania jakichś protokółów i pism odnośnie tego zdarzenia na placu manewrowym szkoły nauki jazdy. Jesteś kierującym, ale jak chcą to niech dają sprawę do sądu, brak nadzoru instruktora to błąd.
"Kodeks Drogowy
Art. 87. 1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:
1. posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz wymagany dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;
2. odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora;
3. zdaje egzamin państwowy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem egzaminatora.
Zgodnie z tym artykułem kursant jest kierującym i ponosi odpowiedzialność lecz odpowiedzialność ponosi też instruktor jeśli swoim zachowaniem doprowadził do zdarzenia drogowego lub doszło do niego przez jego zaniedbanie!
"Kandydata na kierowcę można ukarać za wypadki i wykroczenia, tak jak osobę z prawem jazdy. Oceniając odpowiedzialność, należy ustalić zaniedbania instruktora i przygotowanie kursanta. Instruktor ponosi odpowiedzialność za błędne manewry ucznia, jeśli mógł im zapobiec.
...Kiedy zawinił instruktor
Osobną kwestią są przesłanki odpowiedzialności instruktora. Jego zadaniem jest reagowanie na niebezpieczną jazdę pobierającego naukę, co umożliwia mu dodatkowy hamulec zainstalowany w samochodzie z literką L, a także zwolnienie z obowiązku zapinania pasów.
– Instruktor czy egzaminator może ponieść odpowiedzialność za nieostrożne zachowanie się kandydata na kierowcę, w sytuacji gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było wynikiem realizacji jego bezpośredniego, nieprzemyślanego i zarazem niezgodnego z prawem polecenia. Może to być również spóźniona reakcja na zagrożenie – tłumaczy komisarz Robert Horosz z Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusz podkreśla także, że każde zdarzenie należy traktować indywidualnie i nie można w sposób jednoznaczny określić zasady postępowania w przypadku kolizji czy wypadku z udziałem samochodu prowadzonego przez kandydata na prawo jazdy."
NEO_MATRIX [ Pretorianin ]
A nie wiecie czy gdzies na necie jest pokazany filmik jazda po luku cofajac kat c+e i wjazdy prostopadly tylem
mirencjum [ operator kursora ]
Zapamiętaj na przyszłość, bo może na tych kursach o tym nie wspominają. Nigdy nie wstydź się poprosić drugą osobę o pomoc przy cofaniu zestawem ciężarówka + przyczepa. Nie zgrywaj wielkiego fachmana, lepiej by ktoś był z tyłu i patrzył. Oszczędzisz sobie w ten sposób kosztów i ...tfu, ..tfu.. sprawy karnej, bo bardzo łatwo z kogoś zrobić placek!
NEO_MATRIX [ Pretorianin ]
A to widzialem ale zbytnio nie ciekawie to pokazane co i jak
raziel88ck [ Legend ]
To nie twoj problem, nic nie placisz za szkody spowodowane podczas lekcji nauki jazdy. Koniec kropka, nie zawracaj sobie tym glowy. Gdy ja robilem prawko to jedna dziewczyna rozwalila sprzeglo w aucie i zadnych kosztow nie musiala pokrywac, bo kazda firma nauki jazdy ma ubezpieczenie.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Alien - Za wszelkie wypadki podczas nauki jazdy odpowiada ZAWSZE instruktor. Kursant nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności, nawet jak rozjedzie ślepego psa, inwalidę i bezbronnego kadłubka.
mirencjum [ operator kursora ]
Dycu --> Kursant nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności, nawet jak rozjedzie ślepego psa, inwalidę i bezbronnego kadłubka.
Nie prawda. Kursant może ponieść odpowiedzialność. O tym decyduje sąd.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
mirencjum - Że jak? Kursant jest zwolniony z odpowiedzialności od wypadków, ponieważ instruktor ma za zadanie wypadkowi zapobiec zatrzymując samochód, ewentualnie przejmując kierownicę.
Może i w teorii być tak że sąd o czymkolwiek decyduje - w praktyce to intruktor jest odpowiedzialny, ponieważ sytuacje w których kursant powoduje wypadek nie spowodowany brakiem reakcji instruktora są piekielnie rzadkie.
Nawet mimo że Twoje google może mówić coś innego.
rvc [ MORO ]
Dycu
W praktyce powiadasz . A co powiesz o głośnej sprawie gdy kobieta jadąc z instruktorem spowodowała śmiertelny wypadek i dostała działkę że daj boże zdrowie.Smaczku dodaje fakt że jechała na oponach letnich po śniegu.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
rvc - To samo co powiem o każdej innej "głośnej sprawie". Jeśli opinię na dany temat wyrabiasz sobie na "głośnych sprawach" to nie jesteś kompanem do rozmów.
hopkins [ Zaczarowany ]
Tez mialem stluczke na jazdach. Nic nie musialem placic, bo wszystko pokryl ubezpieczyciel. Inna sprawa, ze nie z mojej winy.
kong123 [ Legend ]
Ja na kursie stłuczki nie miałem ale kolega niestety w Yarsie dość poważnie przytarł bokiem - oczywiście nie płacił za nic. Po to jest instruktor i po to ma hamulec aby w razie czego zapanować nad pojazdem, gdy kursant sobie nie radzi. Na kursie nie raz się zdarzało, że mój instruktor korygował tor jazdy chwytając kierownicę - w końcu po to on jest.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
Dycu trochę pieprzysz, bo w wszystko zależy od sytuacji. Sąd wyraźnie wskazał, że nawet pomimo braku reakcji intruktora, kursantka przeszła szkolenie teoretyczne i powinna wiedzieć, że nadmierna prędkość na śniegu nie jest wskazana. I jak dla mnie jest to zupełnie słuszne.
rvc [ MORO ]
Dycu dzięki za podsumowanie i uświadomienie mi że nie godny jestem rozmowy z tobą .
Dycu [ zbanowany QQuel ]
rvc - Ciesze się że kompletnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. Potwierdziłeś tylko w ten sposób że jesteś godzien dołączyć do mirencjuma.
Grave - A Ja się z tym nie zgodzę. No bo w takim wypadku, kiedy kobieta jedzie z nadmierną prędkością na śniegu, to rolą instruktora jest ostrzec co się mozę stać i nakazać wolniejszą jazdę. Kursant nie czuje samochodu a wiedza teoretyczna jest często niewystarczająca do oceny sytuacji.
mirencjum [ operator kursora ]
Dycu -->
Obowiązujące przepisy w sposób pełny rozstrzygają, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek drogowy spowodowany przez kursanta szkoły nauki jazdy. Czyn opisany w art. 177 K.k., określającym przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego, ma charakter przestępstwa powszechnego. Jego podmiotem może być każda osoba, która naruszając - chociażby nieumyślnie - zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, spowodowała wypadek drogowy. Osobą taką może być każdy uczestnik ruchu drogowego, zarówno pieszy, jak i pasażer bądź kierujący pojazdem, w tym także kursant szkoły nauki jazdy. Kursant, zanim przystąpi do kierowania pojazdem w ruchu lądowym, musi posiadać przygotowanie z zakresu przepisów o ruchu drogowym oraz techniki prowadzenia pojazdu mechanicznego. Warunki dopuszczenia do zajęć praktycznych określa § 12 ust. 2 rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 2 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów (Dz. U. Nr 217, poz. 1834, z późn. zm.), wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 115 ust. 1 pkt 1-4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.). Kursant szkoły nauki jazdy posiada więc odpowiedni stopień wiedzy i umiejętności, by móc przewidywać rozwój sytuacji na drodze i odpowiednio do tego dostosować swoje zachowanie. Oczywiście wszelkie niewłaściwe zachowania kursanta muszą być korygowane przez instruktora nauki jazdy.
Zgodnie z art. 87 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym kierującym może być także osoba, która odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy pod nadzorem instruktora, oraz zdająca egzamin państwowy pod nadzorem egzaminatora. Warunkiem koniecznym jest odbywanie jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem. Kursant szkoły nauki jazdy może nie ponosić winy za spowodowanie wypadku drogowego, może ponosić odpowiedzialność z art. 86 K.w., przewidujący karę grzywny dla osoby, która nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Możliwa jest także jego odpowiedzialność z art. 177 K.k. za spowodowanie wypadku, w którym inna osoba odniosła obrażenia.
NEO_MATRIX [ Pretorianin ]
Ale żeście rozgorzali rozmowę he he Ja się tylko pytałem o uszkodzony pojazd na placu manewrowym a Wy żeście z tego tematu zrobili dyskusje
Dycu [ zbanowany QQuel ]
mirencjum - Czytasz to co wklejasz?
Oczywiście wszelkie niewłaściwe zachowania kursanta muszą być korygowane przez instruktora nauki jazdy.
To chyba wyczerpuje temat, prawda?
mirencjum [ operator kursora ]
Dycu -->
A ty dalej swoje. Masz problemy z rozumieniem pojęć. Sprawdź co napisałem w post nr 16
"Zgodnie z art. 177 kodeksu karnego za spowodowanie wypadku drogowego każdy, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowi, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W związku z powyższym przestępstwo to może popełnić, chociażby nieumyślnie, zarówno pieszy, jak i pasażer bądź kierujący pojazdem, w tym również kursant nauki jazdy. Z kolei art. 87 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi, iż kierującym może być także osoba, która odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy pod nadzorem instruktora, oraz zdająca egzamin państwowy pod nadzorem egzaminatora.
Powyższe przepisy stanowią podstawę odpowiedzialności kursanta za spowodowanie wypadku lub kolizji na zasadach ogólnych, jednak doktryna prawa karnego wskazuje, że w stosunku do osoby uczącej się , z uwagi na opanowanie w mniejszym stopniu zasad ruchu drogowego i techniki prowadzenia pojazdu zastosowane muszą być łagodniejsze kryteria oceny możliwości przewidywania swojego zachowania w ruchu i ewentualnych jego skutków, co sąd uwzględnia, rozpatrując indywidualnie każdą sprawę."
Dycu [ zbanowany QQuel ]
mirencjum -->
A ty dalej swoje. Masz problemy z rozumieniem pojęć. Sprawdź co napisałem w post nr 17
Bozek14 [ Centurion ]
Dycu -> Problem w tym, że w poście nr 17 przeczysz sam sobie.
Każdy przypadek jest indywidualnie rozpatrywany przez sąd i nikt nie jest całkowicie zwolniony z odpowiedzialności. Także twierdzenia "Za wszelkie wypadki podczas nauki jazdy odpowiada ZAWSZE instruktor" lub "Kursant nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności" są wierutną bzdurą.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Bozek - Dlatego też poprawiłem się iż o ile w teorii kursant może ponosić odpowiedzialność jeśli zrobi coś perfidnie z własnej winy i nie będzie można się tam doszukać niedopatrzenia ze strony instruktora, o tyle w praktyce kursant jako osoba która zazwyczaj nie ogarnia życia nie jest odpowiedzialny za wynikłe zdarzenia drogowe : )