GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Niespanie kilka nocy pod rząd i depresja

13.10.2010
17:21
smile
[1]

Charles Earl Grey [ Pretorianin ]

Niespanie kilka nocy pod rząd i depresja

Gdzieś kiedyś czytałem, że jedną metod walki z depresją jest niespanie przez kilka nocy pod rząd. Polegać to miało na tym, że serotonina jest wydzielana przez cały czas w naszym organizmie z wyjątkiem fazy snu REM. Kilka nieprzespanych nocy rzekomo miałoby doprowadzić do zwiększenia jej ilości w ciele, a tym koniec depresji[przynajmniej na jakiś czas].
Prawda to?

Nie jest mi to osobiście potrzebne, depresję miałem kiedyś ale mi przeszła. Po prostu przypomniało mi się teraz o tym i chciałbym to jakoś zweryfikować.

13.10.2010
17:37
[2]

HUtH [ pr0crastinator ]

Kilka nieprzespanych nocy to gwarantowana przemiana w zombie, co widzi kosmitów. Wtedy rzeczywiście nie ma się depresji, bo się jest chodzącym warzywem.

13.10.2010
17:39
[3]

COOLek [ Konsul ]

Niespanie kilku nocy pod rząd to doskonały sposób na wyleczenie się z wszystkich ziemskich przypadłości.

Niby jak ktoś miałby wyleczyć się z depresji, kiedy po ponad dobie bez snu, wszystko zaczyna człowieka irytować, jest agresywny, ledwo na oczy widzi, a przez ciało przechodzą mu drgawki zimna?

13.10.2010
17:40
[4]

graf_0 [ Nożownik ]

Niby jak ktoś miałby wyleczyć się z depresji, kiedy po ponad dobie bez snu, wszystko zaczyna człowieka irytować, jest agresywny, ledwo na oczy widzi, a przez ciało przechodzą mu drgawki zimna?

No widzisz? Od razu jakieś pierdoły z depresją masz z głowy :D

13.10.2010
19:53
[5]

MOD [ Generaďż˝ ]

Nieprzespanie kilku nocy pod rząd daje bardzo nieprzyjemne objawy i prędzej doprowadzi do depresji niż pomoże. Zresztą to właśnie problemy ze snem są też objawem depresji i problemów z układem nerwowym.Żeby się dobrze czuć i normalnie funkcjonować trzeba się wysypiać.

13.10.2010
19:59
[6]

gracz12301 [ Senator ]

Nieprzespanie kilku nocy może doprowadzić do śmierci, a co za tym idzie skończenia z depresją. Więc, masz rację ten sposób jest dobry.

13.10.2010
20:00
smile
[7]

Kłosiu [ Legend ]

Jak bedziesz mial depresje, to i tak nie bedzie ci sie chcialo nie spac kilka nocy pod rzad. Przeciez to nie bedzie mialo sensu...

13.10.2010
20:24
smile
[8]

Snakepit [ aka Hohner ]

Deprim Forte

13.10.2010
20:29
[9]

Gandalf. [ Wizard ]

Tak, to prawda.

Chociaż wydaje mi się, że lepiej iść do psychiatry po SSRI.

13.10.2010
20:36
[10]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Kiedyś nie mogłem usnąć dwie noce z rzędu i jakoś niespecjalnie mi to poprawiło samopoczucie...

13.10.2010
20:47
[11]

persik_ [ medyk bez papierow ]

Stawiam, że przeczytałeś jakąś pierdółkę w szkolnym podręczniku do biologii i usnułeś w głowie teorię na temat leczenia depresji.

13.10.2010
21:29
[12]

KiLlaZ97 [ Pretorianin ]

Ja nie dałbym rady nie spać kilka nocy..Kilka razy nie spałem całą noc to czułem się jak ZOMBIE.

13.10.2010
21:38
[13]

bezio007[IsBack] [ Konsul ]

Niespanie kilka nocy

Po ok. 3-4 dniach mózg musi cię zmusić do spania, więc co najwyżej to 3 dni nie spałeś.

13.10.2010
21:55
[14]

alpha_omega [ Legend ]

W mojej opinii zadziała to wręcz odwrotnie. Chociaż faktem jest, że w nocy człowiek się w stanach depresyjnych czuje lepiej, to nieregularne sypianie rozwala zarówno fizycznie, jak psychicznie. Dłużej, niż 2 noce z rzędu nigdy jednak nie czuwałem, więc nie znam objawów.

Biorąc rzecz na chłopski rozum: gdyby tal było, byłaby to oficjalna terapia i nikt by nie narzekał na niezdolność medycyny do skutecznego leczenia depresji.

13.10.2010
22:21
smile
[15]

Heavy Deszcz [ Generaďż˝ ]

Nie "pod rząd" tylko "z rzędu", to tak na przyszłość :)

nawet najwiekszy emo czuje wowczas spory zastrzyk energii i checi do dzialania.

Padłem.

13.10.2010
22:26
smile
[16]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Silne grzmotniecie sie mlotkiem w palec tez jest skuteczne, acz na dosc krotko... nawet najwiekszy emo czuje wowczas spory zastrzyk energii i checi do dzialania.

13.10.2010
22:34
[17]

HUtH [ pr0crastinator ]

Człowiekowi po dwóch nieprzespanych nocach nic się nie chce, pogrąża się w bezemocjonalnej apatii, aczkolwiek wiele rzeczy go drażni, świat postrzega jak nieokreślone kształty, plamy zlewające się w szarą pulpę, ludzie to dla niego chodzące anonimowe roboty, a rajem wydaje się ocean inercji.

Więc raczej problem zostałby jeszcze bardziej pogłębiony.
Choć może, gdyby taki człowiek później spał przez dłuższy czas, to po obudzeniu byłoby przynajmniej na krótki czas lepiej? Takie poczucie powrotu do życia, świadomość jego wartości?
Choć bez większej zmiany w najbliższym środowisku, raczej szybko wróciło by się do stanu depresji.

13.10.2010
22:35
[18]

Tomuslaw [ Superbia ]

Chcesz wygrać z depresją? Rób coś bez przerwy, ale nie tak, żeby się zaharowywać. Masz wolną chwilę? Posprzątaj pokój, zajmij się domem. Nudzisz się za dnia? Znajdź sobie hobby, idź na wolontariat (ten to już w ogóle zmienia podejście człowieka do własnych problemów). Nudzisz się wieczorami? Wychodź ze znajomymi. Ważne, abyś nie myślał o sobie i swoich problemach. To nie ma sensu, a w dodatku tworzą się posrane myśli i wyobrażenia świata. Co więcej, myśląc tylko o sobie poszerzasz swój egoizm.

Nie spanie przez parę nocy? Nie próbowałem i nie sądzę, by pomogło. Za to na pewno pomoże regularny sen.

14.10.2010
14:51
[19]

alpha_omega [ Legend ]

No, w ten sposób do z depresją nie wygrasz, ale na doła (którego często się z depresją myli) - jak znalazł :)

14.10.2010
16:16
[20]

Dzikouak [ Konsul ]

@Charles Earl Grey Gdzieś kiedyś czytałem, że jedną metod walki z depresją jest niespanie przez kilka nocy pod rząd.

Jeżeli naprawdę cierpisz na depresję, to nie czytaj "czegoś tam", tylko idź do psychiatry (choćby po to, żeby ocenić stan faktyczny). To zbyt poważna sprawa, żeby korzystać z ludowych sposobów.

A teraz ad rem - Po pierwsze, depresja (nie mylić z obniżeniem nastroju) jest schorzeniem chronicznym i "zarwanie kilku nocy po rząd" w żaden sposób nie pomoże, gdyż rzuty depresyjne potrafią trwać do kilku tygodni. A nie spać przez kilka tygodni po prostu się nie da (nawet przez kilka dni jest ciężko bez wspomagania chemicznego). Po drugie - faza REM to ok. 90-120 minut w przypadku snu trwającego 7-8 godzin, więc nie jest to element istotny w depresji. Po trzecie - bezsenność może pogłebiać stany depresyjne, a w niektórych wypadkach jest wręcz objawem depresji, często połączonym z męczliwością dzienną, co stanowi Combo Którego Nie Chcemy [skrótowo mówiąc - zebranie się do roboty w tym stanie jest średnio możliwe]. Po czwarte - osiowym objawem depresji jest dysfunkcja całego układu serotoninergicznego, co oznacza, że różne próby "oszczędzania serotoniny" zdadzą psu na budę, gdyż depresja polega na złym wykorzystaniu wydzielanej serotoniny (stąd popularne antydepresanty nie zwiększają wydzielania serotoniny, a poprawiają jej wychwyt zwrotny, czyli wykorzystanie tego, co już jest w organizmie). Po piąte - zaburzenia snu wywołują deregulację w zakresie wydzielania innych neurotransmiterów, co na ogół nie pomaga w depresji.

I po szóste, co z depresją ma niewielki związek - fazy snu podgelają automatycznemu balansowaniu, co oznacza, że jeśli człowiek zarwie noc, to następnej nocy faza REM się wydłuża, a jeśli ktoś śpi regularnie, ale krotko, to faza REM zajmuje procentowo większą część snu, aby osiągnąć wartość 90-120 minut na dobę (co oddaje potoczna obserwacja, że lepiej się śpi po zmęczeniu). Tak więc unikanie snum REM (co samo w sobie ma niewielki sens) przez unikanie snu jest bezcelowe.

14.10.2010
16:25
[21]

<Tito> [ Pretorianin ]

depresja ma podloze psychologiczne (cap.obvious etc.) wiec to chyba logiczne ze jak wystawisz umysl na warunki ekstremalne, czyli wycienczenie z powodu braku snu, to mu sie nie poprawi?
jezeli depresja mialaby swoj poczatek w schizofrenii to pewnie uzyskalbys takimi sposobami zgrabna psychoze, patrz -> "zabilem zone"

jedz benzo i spij jak dziecko

15.10.2010
21:20
[22]

<Tito> [ Pretorianin ]

zartowalem napierdalaj wlada suko

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.