twain32 [ Chor��y ]
Przeklinanie :(
Witam, mam problem. Takiego tematu jak ja zamierzam wam przedstawić w tym wątku i tym poście chyba nie było. Czy często przeklinacie? Na ulicy, na rowerze, w samochodzie, w łodzi, samolocie, domu, mieszkaniu, ogrodzie, piwnicy, kościele, na dworze i innych tego typu miejscach? Bo ja bardzo bardzo... Macie może jakieś sposoby żeby się odzwyczaić tego wulgarnego, chamskiego i niesmacznego w towarzystwie słownictwa? Czasem przeklinając w towrzystwie lepszej młodzieży - tej lepiej ubranej, bogatych liberalnych albo lewicowych rodzin, gdzie tatuś nigdy nie bił synka, tylko dawał 50zł mniej na ciuchy - czuję się jak ostatni idiota, cham, prostak, świnia, spawacz, bo nikt inny nie przeklina, tylko ja rzucam ciągle chlewem, mięsem i otoczką innych mniej lub bardziej twardych słów.
° [ Imperator ]
Teraz się hamuję, bo dziecko szybko przyswaja nowe słowa i nie chcę, żeby się uczyła wulgaryzmów, ale kiedyś sporo przeklinałem. Jedyny wyjątek, kiedy nie ma mowy o jakichś hamulcach, to podczas prowadzenia samochodu - nie potrafię się opanować czasami.
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
Nadajesz się na budowę. Ja, przyznam szczerze, przeklinam bardzo często, ale też zależy kiedy, idąc gdzieś z kumplami, po prostu tak jakoś samo leci, w robocie tak samo, w domu przeklinam tylko kiedy coś mnie na prawdę wkurzy.
Macco™ [ Child Of The Damned ]
Siema req.
Skiter16 [ Man Utd ]
Klnę tylko w obecności płci męskiej, gdy w otoczeniu znajdują się niewiasty to się hamuję :)
peterkarel [ DX ARMY ]
a ja nie przeklinam :) najwidoczniej masz ubogi zasób słownictwa :)
Child of Bodom [ Woo Hoo! ]
Czasem przeklinając w towrzystwie lepszej młodzieży - tej lepiej ubranej, bogatych liberalnych albo lewicowych rodzin
Przeklinam bardzo duzo i nie wiem czy to akurat oznaka braku bogatego slownictwa. Wlasnie takie polaczenia "madrych" slow z wuglaryzmami sa zajebiscie elokwente.
gracz12301 [ Senator ]
Ja przeklinam tylko jak się zdenerwuje (co jest moim zdaniem normalne, nikt nie jest święty). Ale bluzganie co drugie słowo, co często słyszę w autobusie ("i wiesz kurwa, on poszedł kurwa, zrobił kurwa i wrócił kurwa") mnie dobija.
kong123 [ Legend ]
Pomyśl 3 razy za nim coś powiesz - mi pomaga i często właśnie tak się przyhamowuję ;)
SzymX_09 [ Mr. Irony ]
Nikogo nie przeklinam. Co najwyżej, wulgarnie się wyrażam.
Langert [ Generaďż˝ ]
Mądry test nawet okraszony niecenzuralnym określeniem wzbudzi podziw.
Kerth [ Forumowy Pirat ]
Klnę jak szewc. Prócz wtedy, kiedy jestem w obecności:
- rodziny (prócz kuzynów, ogólnie sporo osób z rodziny kaleczy w ten sposób język, ale przy tych starszych nie wypada, poza drobnymi wyjątkami)
- dzieci (nigdy)
- kobiet (no tutaj zdarzają się wyjątki;)
Ksionim [ Generaďż˝ ]
Szczerze mówiąc też mam ten problem. Tylko coś pójdzie leciutko nie po myśli i już leci "urwa". Takie przyzwyczajenie. Nie martw się, da się odzwyczaić. Ja już nad tym pracuje i jakoś idzie :)
miczek2008 [ Generaďż˝ ]
Czasami mi się zdarzy rzucić miesem, ale tylko w momentach kiedy nie ma przy mnie dziewczyn, albo kiedy jestem mocno wpieniony.
[edit]
literowka :)
KapCioch [ Generaďż˝ ]
Miałem podobny problem. Taka spuścizna po gimnazjum.. Wystarczy, że zaczniesz zwracać na to uwagę i po jakimś czasie odruchowo zaczniesz się hamować. Teraz kiedy tylko trzeba i wypada zapominam o wulgaryzmach, w pełni nad tym panuje;) nawet "wypsnięcie" się nie zdarza. Jak ze wszystkim: poćwicz.