GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

To był najdziwniejszy dzień w moim życiu :O

04.10.2010
19:53
smile
[1]

Chcemdobrze [ Legionista ]

To był najdziwniejszy dzień w moim życiu :O

LoL nie uwierzycie co mi się dzisiaj przytrafiło. Opowiem wam to, słuchajcie uważnie. Tylko naprawde prosze was, słuchajcie tego co powiem, bo 2 razy się nie będe powtarzać...Ok, więc jak zwykle rano szedłem do szkoły. Ide sobie, ide. Nagle podchodzi do mnie jakiś facet i prosi mnie bym pomógł mu wnieść pudełka do samochodu, na siedzenia. Zgodziłem się pomóc. Biore pudło. Ide z tym pudłem do samochodu, gdy jestem już blisko i mam zamiar położyć pudło na siedzeniu, facet siłą wepchnął mnie do samochodu, szybko zamknął drzwi, a pudło zostało na drodze, bo jak mnie popchnął to upuściłem. Krzyczałem do niego, żeby mnie wypuścił, waliłem w szybe od tego samochodu ale on tylko się uśmiechał. Zaraz potem ten facet sam wsiadł na siedzenie kierowcy. Mówiłem mu żeby mnie wypuściłm, bo jak nie to wezwe policje. Odpowiedział mi: "Heh młody, chyba zapomniałeś kim jestem, prawda?"...Odpowiedziałem mu że go nie znam, że go pierwszy raz na oczy widze...po tym uśmiechnął się i powiedział: "Nie znasz? Zaraz sprawie że sobie przypomnisz młody". Samochód ruszył. Jechałem z nim i jechałem. Cały czas krzyczałem, by mnie wypuścił i jak więcej tak mówiłem, tym on bardziej się śmiał. Pomyślałem sobie: "miarka się przebrała, dzwonie po policje" Szybkimi ruchami zacząłem szukać komórki po spodniach. W końcu znalazłem. Wpisywałem numer do telefonu, na policje.
Ten facet co prowadził samochód powiedział do mnie: "A teraz się odłączysz i nigdzie nie przedzwonić, rozumiesz?" Tym razem to ja się uśmiechnąłem...spojrzałem jeszcze raz na komórke, potem znowu na faceta i patrze...no i to co teraz zobaczyłem sprawiło, że serce przestało mi bić...facet dosłownie celował w moje czoło z pistoletu. Jedną ręką trzymał pistolet, drugą prowadził ten czarny samochód. Powiedział do mnie: "Albo się rozłączysz, albo rozwale ci tą pustą czache, kapujesz?". Pomyślałem sobie przez chwile, że ta broń to zabawka ale wolałem nie ryzykować. Odebrała policja: -"Komenda policji z tej strony, w czym moge pomóc?" (czy coś takiego powiedzieli, nie pamiętam dokładnie). Ja pod presją napastnika mierzącego do mnie z broni powiedziałem: -"Pomyłka, przepraszam" Rozmowa zakończyła się. Potym facet powiedział do mnie: "No widzisz, a jednak potrafisz się rozłączyć, jak cię prosze, prawda?...Hehehe..."Odłożył broń. Jeśli myślicie nad tym, że siedząc z tyłu mogłem coś zrobić temu facetowi to się mylicie. Między mną a nim były wbudowane kraty, z bardzo małymi szczelinami że nawet moja chuda ręka by się nie zmieściła. Jedziemy, jedziemy. Jechaliśmy bardzo długo, wyszliśmy poza miasto na jakąś wieś czy coś. W końcu zatrzymujemy się...serce mi waliło jak nigdy. Wychodzi z auta. Otwiera mi drzwi, bym ja też wyszedł..."Idź"- mówi, celując do mnie z rewolwera który miał pod płaszczem. To szedłem. No i tak szliśmy, szliśmy i w końcu dochodzimy do jakiegoś opuszczonego domu. "Właź"-mówi. Ide, ide nagle patrze- szczur. Widać że dom był bardzo opuszczony, w ogóle to całe miejsce wydawało się być opuszczone, a dom do którego kazał mi iść bardzo stary i zniszczony. No i sobie tak szedłem, nagle patrze- krew na podłodze :0 Zszokowało mnie to, bardzo się przestraszyłem. "Ciebie to też czeka, jeśli nie powiesz czego chcemy, rozumiesz?"- powiedział do mnie facet. Pomyślałem sobie "Co mnie czeka?..." No i nadal sobie szliśmy, w końcu dochodzimy do średniej wielkości pokoju, gdzie było nowych ok. 6 facetów (już nie pamiętam dokładnie ilu, w każdym razie koło 6+ facet który mnie podwoził) -"widze że masz tego skurczybyka, co"- powiedział jeden z nich, -"ano mam, na policje chciał mi dzwonić gówniarz"- odpowiedział kierowca. Wszyscy z nich parskneli śmiechem.
-"widziałeś tamtą krew szczeniaku? Tak właśnie skończył ten co nam glinami groził!"- piowiedział do mnie jakiś 3 pan. Dodam że wszyscy byli ubrani na czarno. "siadaj"- powiedział do mnie kierowca. Usiadłem więc na jakimś dziwnym krześle, które stało centralnie na środku tego pokoju..."gdzie są te diamenty"- pytał mnie się jeden z nich. "Nie wiem o jakich diamentach panowie mówicie!"...Nagle czuje jak poraził mnie prąd...Teraz już zrozumiałem- to na czym siedziałem to było krzesło elektryczne. Cały czas pytali mnie o te diamenty, a ja zawsze odpowiadałem, że nie wiem o co chodzi. Zawsze wtedy raził mnie prąd. Zaczeli mnie torturować. No i mnie tak torturowali i torturowali. W końcu do pokoju wchodzi jakiś nowy facet. "Co się stało się?- pyta. "Mamy tego dzieciaka, co nam diamenty ukradł, Krzysiek...Tylko gnój nie chce się przyznać". "Rozwalcie mu łeb i po sprawie"-odpowiedział. "A to nawet dobry pomysł szefie, może za grobu się przyzna"-powiedział kierowca....Teraz to się naprawde bałem najbardziej w życiu. Serce mi waliło, gdy kierowca zaczął teraz wyciągać broń, tą którą celował do mnie wcześniej, w moją strone. Widziałem, jak w spowolnionym filmie, jak naciska na spust. Czułem, że są to ostatnie chwile mojego życia. Płakałem. Wiedziałem, że za chwile bede miał kule we łbie. A tu nagle- zamiast kuli z pistoletu trysneła woda. Okazało się, że był to tylko pistolet na wode. Wszyscy krzykneli: "Prima Aprilis!!!" Ulżyło mi, śmiałem się..."Ale dzisiaj nie ma tego święta, panowie!!"- powiedziałem. -"Jak to, weź Krzysiu sprawdź w klendarzu"
-"Ono rzeczywiście, nie ma, chyba się pomyliliśmy się..."
-"No szlak by to a taki dobry kawał wymyśleliśm, co nie?" zapytał się mnie jeden z nich
-"No tak tylko to krzesło elektryczne...mogło mnie zabić"-opowiedziałem
-"Nie martw się, tu z tego bardzo słaby prąd, to nikogo by nie zabiło- odpowiedział mi jakiś pan, śmiejąc się/
Przeprosili mnie i odwieźli do domu. W ramach wdzięczności dostałem czekoladki i wszystko zakończyło się dobrze. Bardzo się dzisiaj bałem ale to była przygoda, mówie wam :O

04.10.2010
19:55
[2]

bezio007[IsBack] [ Konsul ]

Nie mam zamiaru tego czytać. I tak za każdym razem wychodzi na to, że jesteś idiotą.

04.10.2010
20:00
smile
[3]

Devilyn [ Storm Detonation ]

Albo się rozłączysz, albo rozwale ci tą pustą czache, kapujesz?"

trzeba się było nie rozłączać

04.10.2010
20:01
smile
[4]

_MyszooR_ [ Senator ]

WALL OF TEXT- I'M NOT READING IT!

04.10.2010
20:02
smile
[5]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Czy to już piekło!?

04.10.2010
20:03
[6]

miczek2008 [ Generaďż˝ ]

Cool story bro ;)

Niezła prowokacja

04.10.2010
20:04
smile
[7]

pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]

Spoko

04.10.2010
20:08
smile
[8]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Mój mózg wyłączył się (a co za tym idzie zdolności percepcyjne też ) przy zdaniu
"bo 2 razy się nie będę powtarzać" koniec cytatu.

04.10.2010
20:09
smile
[9]

adrem [ Mroczny Rycerz ]

2/10

04.10.2010
20:09
smile
[10]

ksips [ Legend ]

Widzę, że kolega załapał się jeszcze do sklepu z dopalaczami

04.10.2010
20:09
[11]

Santarius [ Death knight ]

Dobre :)

04.10.2010
20:10
smile
[12]

jx [ !? ]

Ja raz rzułem gumę i ją wyrzułem i już nie miała smaku więc sie popopłakałem:(

04.10.2010
20:15
[13]

faust7 [ FullMetal Alchemist ]

Od momentu w którym jest napisane coś o diamentach przestałem czytać...

Ogólnie fajna baja...

04.10.2010
20:16
[14]

Bartesso94 [ Konsul ]

Chciało ci się tyle tych pierdoł wypisywać???

Chyba powinienem dostać jakąś nagrodę, że przeczytałem te wypociny do końca. :)

04.10.2010
20:17
smile
[15]

battle man [ Crystal Skull ]

Yeah prowokacja yeah, yeah, yeah !!!
3/10

04.10.2010
20:20
smile
[16]

hbk18 [ Generaďż˝ ]

Prowokejszyn, ale i tak dobre 8/10

04.10.2010
20:21
[17]

Kowal172 [ Music Producer ]

3/10 za chęci tego wszystkiego pisania bo pomysł był ogólnie do d^py

04.10.2010
20:24
[18]

gracz12301 [ Senator ]

No, trochę się namęczyłeś. Dam 4/10 za chęci.

04.10.2010
20:24
smile
[19]

figozaur [ aka Lt HitmaN ]

Fajnie się czytało. Myślałeś kiedyś,żeby napisać książkę?


A tak w ogóle:


C O O L S T O R Y B R O ! ! !


Edit: Battle Man...... Masz Problem ! :D

04.10.2010
20:26
smile
[20]

battle man [ Crystal Skull ]

figozaur ukradłeś mi podpis !

04.10.2010
20:27
[21]

Azerko [ Alone in the wild ]

przeczytalem do momentu jak pisales o jakis kratach w samochodzie i stwiedziam ze jestes popie***ony

04.10.2010
20:28
smile
[22]

pajkul [ Generaďż˝ ]

Chcemdobrze ale nie umiem :(

Przeczytajcie sobie reszte jego dziel: https://www.gry-online.pl/forum_user_info.asp?ID=754947

04.10.2010
20:35
[23]

PavvelPS [ Centurion ]

--->


To był najdziwniejszy dzień w moim życiu :O - PavvelPS
06.10.2010
08:11
smile
[24]

.:|MP3|.: [ Konsul ]

Niezła historia dam nawet 5/10

06.10.2010
08:33
smile
[25]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Jak juz wprowadza na forum opcje "ignoruj uzytkownika" to bede 3 dni klikal, klikal, klikal... ech, marzenia...

06.10.2010
14:46
smile
[26]

jasonxxx [ Szeryf ]

Również nie mogę się doczekac opcji "ignoruj użytkownika".
Choć wtedy wiele do czytania nie zostanie...

06.10.2010
14:46
[27]

MavericKK [ Life is Brutal ]

eEEE moze mi ktos to strescic? :P

06.10.2010
16:43
[28]

Przemo_888 [ Legend ]

Niestety słaba ta prowokacja. Z początku nawet coś próbowałeś, ale potem jak te odzywki wypisywałeś to bida straszna.

06.10.2010
18:29
[29]

Bibkowicz [ whore ]

Chodzi o to, że jakiś koleś go wsadził w auto, wywiózł do lasu grożąc gnatem, wsadził do jakiegoś domu, potem była gadka że podjebał diamenty, że go zabiją, przystawił mu lufę i trysnęła woda bo to pistolet na wodę, i krzyczeli prima aprilis, potem sprawdzili i daty im sie pojebały. Dali czekoladki i odwieźli. żałuję 2 minut :/

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.