GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

300 tys. zł na odbudowę domu!!!

27.09.2010
19:47
[1]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

300 tys. zł na odbudowę domu!!!

Tak się dzisiaj właśnie dowiedziałem że Osoby, które od maja br. straciły domy w wyniku powodzi, osuwiska czy huraganu mogą otrzymać pomoc w wysokości do 300 tysięcy złotych. Pomoc może być przyznana, jeżeli Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o nakazie rozbiórki zniszczonego budynku, a poszkodowani chcą się przeprowadzić na teren niezalewowy.

Pieniądze te idą z MSWiA czyli ze skarbu państwa. Policzmy ile takich osób może być? 100? 200? 500?
Moje pytanie brzmi JAKIM PRAWEM?

Dlaczego my wszyscy mamy płacić na odbudowę domów dla ludzi którzy o siebie nie umieją zadbać? Którzy nie potrafili się ubezpieczyć, budowali się na terenach zalewowych bo na nich była tańsza ziemia?

W Niemczech powodzianie dostają malutkie kwoty w formie natychmiastowej pomocy a reszte to robią z ubezpieczenia...

W tym momencie nie dziwi mnie już kobieta która do kamery TVN24 wykrzykiwała że "państwo musi mi dać bo straciłam sklep a nie byłam ubezpieczona!"

Jest to dla mnie skandal. I może to brutalna teza, ale budujmy raczej świadomość społeczną i niech ludzie myślą o tym, by wydać rocznie 1000 zł na ubezpieczenie swojego majątku...


27.09.2010
19:49
[2]

settoGOne [ settogo ]

A myslisz, ze budowanie na terenach zalewowych to nic wielkiego? Na to musisz dostac z tego co mi sie wydaje WZTke, ktora wydaje przedstawiciel samorzadu. To jest dopiero smiechu warte. Panstwo pozwolilo sie budowac, to teraz placa kase z naszej kieszeni w ramach rekompensaty.

27.09.2010
19:50
[3]

Paveleks [ Pretorianin ]

Zgadzam się w 100%
Ale niestety to Polska i tylko "państwo da" taka mentalność

27.09.2010
19:50
[4]

Lysack [ Przyjaciel ]

Lukis -> uzupełnię:

ubezpieczenie 2-piętrowego domu i dwóch budynków gospodarczych kosztowało mnie w tym roku 180zł. Zawsze można się niedoubezpieczyć, gdzie ubezpieczenie na ok. 100 tysięcy złotych będzie kosztowało nie więcej niż paczkę fajek lub dwa piwa miesięcznie.

27.09.2010
19:50
[5]

Plantator [ Prokonsul ]

Niedoczytałeś/niedosłyszałeś dostaną do 300 tys. pod warunkiem że się przeprowadzą a obecną działke oddadzą skarbowi państwa, wg mnie jest to lepsze rozwiązanie niż dawać i kasa z każdą powodzią.

27.09.2010
19:52
[6]

_MyszooR_ [ Senator ]

Sku#@%#@ !@ Nie godze sie !

Szkoda ze stracili domy, ale sami sie o to prosili, wiec teraz pod most a nie 300 tys a ja bede musial brac kredyt na 30 lat ... no fucking way !

27.09.2010
19:54
[7]

BlackBolt [ Senator ]

Pomoc może być przyznana, jeżeli Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o nakazie rozbiórki zniszczonego budynku, a poszkodowani chcą się przeprowadzić na teren niezalewowy.
Czyli znając życie dostaną do 300 000 za działki, gdzie kiedyś stał dom. Działki przejdą na własność gminy i zostaną sprzedane.
Chociaż nie wiem, czy znajdzie się ktoś chętny na taką zamianę. W znajdującej się nieopodal mnie gminie prawie wszyscy żyli z uprawy chmielu, sadów owocowych itp.

27.09.2010
19:54
smile
[8]

Regis [ ]

Hej, przecież jesteśmy solidarni! Bogaci muszą dawać na biednych, pracowici na leniwych, inteligentni na głupich, a uczciwi powinni płacić za przewinienia cwanych!

Nie zapomnijmy tylko zapłacić za rolników, którzy nie ubezpieczyli swoich pól! A nie, nie zapomnimy - w końcu robimy to co roku! :P

27.09.2010
19:59
[9]

Browar Drinker [ Szef wszystkich szefow ]

Lysack chyba nie sądzisz, że jakikolwiek ubezpieczyciel zgodziłby się na ubezpieczenie domu na terenie zalewowym za 180 zł? Przecież wiadomo, że taki dom zaleje w ciągu 20 lat przynajmniej 3 razy. A na terenach szczególnie narażonych na zalanie żaden nie zgodzi się na ubezpieczenie w ogóle. Poza tym sprawdź czy Twoje ubezpieczenie rekompensuje skutki powodzi, zapewniam, że nie :)

27.09.2010
20:01
[10]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Browar --> sam jestem agentem ubezpieczeniowym i żaden ubezpieczyciel nie sprawdza na jakim terenie jest dom.

Przychodzisz - ubezpieczamy i jest w zjawiskach losowych ubezpieczenie od powodzi. Moja firma miała niezłe wypłaty z tego powodu.

27.09.2010
20:06
[11]

yo dawg [ 1979 ]

Jak na ironię, dzisiaj pisałem o głupocie dawania czegokolwiek za darmo. Taki kraj, przyzyczaj się. Nie powoduje to jednak, że w Polsce nie da się dorobić, to najwazniejsze :)

27.09.2010
20:06
[12]

BlackBolt [ Senator ]

Lukis' --> To dziwię się, że jeszcze pracy nie straciłeś. Na samochody z silnikiem o mocy 50 KM i 250KM też masz jedną i taką samą stawkę? Sklep w nędznej dzielnicy ubezpieczysz za tyle samo, co w chronionym i monitorowanym centrum handlowym?

27.09.2010
20:14
smile
[13]

gromusek [ keep Your secrets ]

BlackBolt od kiedy ubezpieczenia wylicza się od posiadanych koni mechanicznych ? :D

Osobiście serdecznie pier... państwo socjalne. Mi nikt nie pomaga, muszę płacić podatki, zusy, VATy. a niech się tylko noga powinie to za kraty :)

27.09.2010
20:17
smile
[14]

Plantator [ Prokonsul ]

A ja jestem na bezrobociu i nic nie muszę płacić, jeszcze zasiłek dostaje. Podoba mi się takie państwo.

27.09.2010
20:20
[15]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

BlackBolt ---> Oj ale upraszczasz. Co do ubezpieczenia domów to wg. ogólnych warunków umowy nie ma różnicy gdzie dom stoi. Jedynie podczas powodzi był zakaz ubezpieczania domów na teranach zagrożonych powodzią.

Jestem agentem Hestii i myślę, że oni wiedzą co robią. Wiadomo że na inną stawkę jest samochód z 2010 roku za 100 000 tys złoty a na inną stawkę z 2000 o wartości 15 000.

A sklep? Zależne od zabezpieczeń, towaru itd. A jak się okaże, że go kilka razy okradli to po prostu w przyszłym roku nie bedzie ubezpieczony. Proste.

Ech, ubezpieczenia na tym polegają, że z wielu ubezpieczonych tylko 1 dostaje wypłatę.

02.10.2010
21:15
smile
[16]

mackie majcher [ Konsul ]

Jako jednostka społeczna z chęcią złożę się na dom dla ludzi, którzy stracili cały dobytek. Akurat ta wiadomość wyjątkowo nie powoduje u mnie żadnej złości, wręcz przeciwnie.

EDYCJA:

Nawet cieszy mnie Wasze zacietrzewienie i fakt, że musicie się złożyć, choć nie chcielibyście. O Jak miło :D,... błogi stan :)

02.10.2010
21:16
smile
[17]

mirencjum [ operator kursora ]

mackie majcher --> Brawo!

02.10.2010
21:22
[18]

JasterMereel [ Konsul ]

Ciekawie jakbyście wy śpiewali, gdybyście byli na ich miejscu.
Poczytajcie sobie [7] i [16] (brawo).
Tak czy siak wina państwa, które zniosło zakaz osiedlania się na tych terenach. Głupota ludzi również ;> Lecz jak nie ma się za co budować, to tnie się na kosztach.

Loonovitch>> chyba nie wiesz jak wygląda życie na wsi (szczególnie takiej jak tam). Bardzo się mylisz.

02.10.2010
21:22
smile
[19]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Jestem wkurwiony, ze w tylko w tym tygodniu cztery noce siedzialem do 5 rano zeby wyrobic sie z nauka i przy okazji zarobic troche pieniedzy, ze moi rodzice zaczynaja pracowac kolo 8 rano, a gdy po 18 wracaja do domu zaczynaja pracowac dalej i przygotowywac sie na jutro do pracy, a banda debili, idiotow, matolow, ktorym zal kasy na ubezpieczenia, pobudowali sie 100 metrow od rzeki, a wiekszosc siedzi na dupie i oglada mam talent przez wiekszosc swojego zasranego zycia pobuduje sobie teraz dobytek z pieniedzy, ktore to ja czy moi rodzice powinnismy przeznaczac na nowe domy, na ktore sobie zapracowalismy.

02.10.2010
21:23
smile
[20]

Lysack [ Przyjaciel ]

Mirencjum -> a jak krawaciarze nie ubezpieczą autobusów w firmie i będziecie się zrzucać, gdy któryś z Was spowoduje wypadek, to też będzie Ci tak wesoło płacić? :D

02.10.2010
21:24
[21]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

Postaw się w ich sytuacji. Mój kolega ze szkolnej ławki stracił wszystko co mial. Stray dom, w którym mieszkał (w środku ładnie urządzone) i nowy budynek, w który mial zamieszkać od zimy. Wszystko pięknie zrobione, chata jak się patrzy. I co? W W dwa dni wszystko poszło się j....
I nawet nie dostanie 300 tys. zł. Wybudują mu drewniany domek, jak każdemu innemu, który stracił z nim dorobek swojego życia.


Podpisuję się pod majcherem.

02.10.2010
21:24
[22]

SzymX_09 [ Mr. Irony ]

dubel.

02.10.2010
21:26
[23]

eltexo [ Idzie Grzes przez wies ]

I dlatego Polska zawsze będzie 100 lat za murzynami.

02.10.2010
21:30
[24]

Lysack [ Przyjaciel ]

Szymx -> czyli rozumiem, że stać go było na nowy dom, a na ubezpieczenie już nie? a to se skubany wyliczył

02.10.2010
21:31
[25]

mirencjum [ operator kursora ]

Lysack --> a jak krawaciarze nie ubezpieczą autobusów w firmie i będziecie się zrzucać, gdy któryś z Was spowoduje wypadek, to też będzie Ci tak wesoło płacić? :D

Już parę razy prosiłem o nie mieszanie autobusów do moich wypowiedzi na forum.
Odpowiem Ci. Krawaciarze tak to sprytnie lub głupio (zależy od spojrzenia) wymyślili, że jeśli kierowca uszkodzi autobus do sumy np. 500 zl, to płaci z pensji za uszkodzenie+strata premii. Powyżej tej sumy nie zapłaci za uszkodzenia ani grosza , tylko straci premię. Czyli nagminne są przypadki, że np po zbiciu lusterka zewnętrznego, uszkadza się kamieniem reflektor, by zwiększyć straty. To wymyślili ludzie w garniturach, nie ja!

02.10.2010
21:38
[26]

Lysack [ Przyjaciel ]

Mirencjum -> podałem to jako przykład, który może Ciebie dotyczyć najbardziej.

Ubezpieczenie od pewnej kwoty jest akurat wymysłem ubezpieczyciela. Tak samo mam ubezpieczony dom. Dzięki temu kwota ubezpieczenia jest znacznie niższa, bo ubezpieczyciel nie musi przyjeżdżać do dupereli o równowartości ułamka wartości składki.

02.10.2010
21:40
[27]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Ubezpieczenie od pewnek kwoty jest racjonalnym wymyslem ubezpieczyciela. Gdyby mieli zajmowac sie kazda pierdola to jakosc i biurokracja ich uslug szlyby w proporcjonalnie odwrotnych kierunkach.

02.10.2010
21:53
smile
[28]

Devilyn [ Storm Detonation ]

Och internetowi zimnokrwiści sceptycy, fajnie tak siedzieć na dupie w ciepłym domku przed kompem i wypisywać te swoje mądraści. Gdyby Wam zalało dom i nie mieli go ubezpieczonego (powody są różne, nie tylko "bo debile nie potrafią o siebie zadbać"), to pewnie pierwszy byscie biegli po zapomogę.

02.10.2010
22:02
[29]

Lysack [ Przyjaciel ]

Devilyn -> podaj mi proszę te powody, dla których ludzie nie ubezpieczają swoich domów. Bo jestem bardzo ciekaw - innych niż skąpstwo i lenistwo ciężko mi sobie wyobrazić.

02.10.2010
22:03
[30]

Pichtowy [ Senator ]

Do wszystkich napinaczy co pewnie nawet połowa nie płaci podatków jeszcze to pomyślcie że jako naród trzeba trzymać się razem i już. Borokom trza pomagać.

02.10.2010
22:19
[31]

BlackBolt [ Senator ]

Dobra napinacze. Nie płaćcie. Niech ludzie wyzdychają z głodu, albo wyprowadzą się z dala od tych zalanych terenów. Tylko potem nie płaczcie, jak cena piwa wzrośnie o 1/3. Gmina Wilków, która została zalana w ponad 80% dostarczała 28% chmielu. Ogólnie z zalanych gmin pochodzi 88% chmielu, z którego robi się nasze piwo. Oczywiście nie wszystkie uprawy zostały zniszczone, oraz nie każdy z właścicieli tych pól stracił swoje domy, ale jeżeli się wkurzą i wyprowadzą do miast (bo tam nie zalewa przecież), to co wtedy?

02.10.2010
22:21
[32]

Devilyn [ Storm Detonation ]

Lysack - brak pięniedzy, zacofana mentalność? Kiedyś uważalem tak jak wy, ale wystarczyła mi jedna rozmowa z pewną osobą by troche odmienić swoje poglądy. Myśle że co poniektórych życie jeszcze nauczy pokory do pewnych spraw.

02.10.2010
22:29
[33]

Teqnixi [ Chor��y ]

Ale buractwo na tym forum. Tym co żałują tych groszy na powodzian oby piorun p....l w ich domki czy tam kartonowe chatki. Jako zawodowy prawnik zaręczam tych wszystkich pewnych bo się ubezpieczyli, że ubezpieczyciel jak każdy normalny przedsiębiorca dążący do maksymalizacji zysku, zrobi wszystko, żeby nic albo mało wypłacić. Chciałbym wtedy zobaczyć miny tych zaradnych. Można narzekać, że obciążenia zusowskie są niesprawiedliwe (bo rolnicy mniej płacą), czy, że dyrektor banku ma pensje z ch..a ale bez jaj - powódź to przypadek losowy. Odmawiając tym ludziom jakiejś pomocy społecznej cofacie się co najmniej 100 lat do tyłu.

02.10.2010
22:31
smile
[34]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]



Imo, policzywszy ile to procentowo wynosi w stosunku do innych sektorów gdzie jesteśmy okradani przez państwo, jest to w miarę przyzwoity cel. Pisząc to narzekacie tak samo jak mirencjum.

02.10.2010
22:32
[35]

Lysack [ Przyjaciel ]

Devilyn -> no właśnie - jeśli kogoś stać na dom i jego utrzymanie to czy naprawdę tak trudno odłożyć równowartość paru paczek papierosów, czy paru piw miesięcznie?
Co do mentalności to nie za bardzo wiem jak miałaby się objawiać? Już nawet prehistoryczni odkładali swoje dobra w inne trudnodostępne miejsca niż mieszkali, aby w razie czego móc z nich skorzystać...

Blackbolt -> Owszem, gmina Wilków słynie z uprawy chmielu. O ile się nie mylę to rolnicy, którzy z tego żyją mają obowiązek ubezpieczać swoje uprawy od takich sytuacji. Co innego domostwa, ale na takie ubezpieczenie można dostać preferencyjne warunki korzystając jednocześnie z innej usługi u tego samego ubezpieczyciela.
Co więcej, chmiel ma bardzo niskie wymagania jeśli chodzi o podłoże i potrafi urosnąć w zasadzie wszędzie, więc przenosiny w inne miejsce niewiele w tym względzie zmienia. A posesje potrafi zalać tak samo w mieście jak i na wsi.
Co do cen chmielu to i tak większość sprowadzamy już z Chin, bo jest taniej.

Rebel -> zobacz kiedy to było.
Ja też wtedy przedłużałem ubezpieczenie i zostałem poinformowany o takim zakazie. Powód jest prosty - jak ludziom zaczęła woda wlewać się do domów to wpadli na pomysł żeby się ubezpieczyć. Ja chciałbym tak ubezpieczać sobie samochód - będę jeździł bez ubezpieczenia - coś się stanie to najpierw pobiegnę szybko się ubezpieczyć, a później zgłoszę szkodę.

Teqnix -> Nie miałbym nic przeciwko dopłatom do pieniędzy otrzymanych od ubezpieczyciela. W wielu krajach ubezpieczenie budynków jest obowiązkowe, a gdy coś się dzieje to państwo do tego nie dokłada ani grosza. I z pewnością nie są to kraje zacofane o 100 lat.

02.10.2010
22:36
[36]

charlie.scene [ Konsul ]

Tym ludziom cala Polska powinna zasmiac sie prosto w twarz, zeby zrozumieli jakimi debilami sa, zeby budowac dom prawie ze na rzece, nie ubezpieczajac go i wyciagajac swoja wiesniacka lape po 20-xxx tys. NASZYCH pieniedzy.

02.10.2010
22:48
[37]

Cliffton The Second [ Konsul ]

Najlepsze, że dadzą 300 tys zł na odbudowę domu, ale tam już nie pobudują, bo kasy nie będzie :D
A jak za rok znowu zaleje? Kolejne 300 tys. zł?

Ludziom trzeba pomóc, to jest jasne, tyle, że to chyba rzeczywiście nie najlepszy sposób...

03.10.2010
00:11
[38]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

powódź to przypadek losowy. Odmawiając tym ludziom jakiejś pomocy społecznej cofacie się co najmniej 100 lat do tyłu.

Co ty p*******, na pewnych obszarach jest to zjawisko występujące znacznie częściej niż gdzie indziej. Ludzie budujący w takich miejscach swoje domy powinni być odpowiedzialni za swoje nierozsądne decyzje ( oczywiście jak to w życiu bywa nie wszystko jest łatwe i proste ).
Nie odbieram im prawa do otrzymania pomocy jednak nie może to być pomoc ze strony państwa bo to stwarza chore i patologiczne sytuacje w stylu - a co mi tam, wybuduje się tutaj a jak coś to pomoże mi państwo.

03.10.2010
02:49
[39]

sturm [ Australopitek ]

Nic tylko kupic kilkanascie dzialek na tych terenach, postawic ladnie wygladajace chalupy i modlic sie o powodz..

03.10.2010
03:40
[40]

COOLek [ Konsul ]

To nam się podnosi VAT, jęczy o kryzysie, jak to trudno będzie go przetrwać państwu, a jednocześnie rozdaje pieniądze na lewo i prawo? Hipokryzja do potęgi. Gratuluję ludziom, którzy głosowali na PO, albo PiS. Dobry wybór.

Jeżeli państwo mi da 300 tysięcy złotych, to mogę już obiecać, że wyjadę z kraju i nigdy do niego nie powrócę.

03.10.2010
03:51
smile
[41]

Loonovitch [ Pretorianin ]

COOLek -> najzabawniejsi są w tym wątku ci forumowicze, którzy tygodniowo zakładają 10 wątków na temat tego, czego rząd nie robi, a potem z entuzjazmem przyklaskują ideom tego typu, gdzie prowadzi się rozdawnictwo publicznych pieniędzy.

To nie 500 politykom powinno się zabierać pensje (i tak gówniane swoją drogą, co to jest 10 000 miesiecznie dla najwazniejszych ludzi w panstwie?) tylko 5 mln obywateli, którzy ciągną z państwa aż miło zasiłki, dotacje, lewe renty.

03.10.2010
03:55
[42]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Oczywiście jest, że w momencie wystąpienia powodzi m.in. moja firma zawiesiła ubezpieczanie od powodzi. I to jest normalne.

Co do budowania na terenach zalewowych, to państwo nie może zakazać budowy, może jedynie przekazać informację, że na tym terenie jest ryzyko powodzi. A że przez 10 lat nie wylewało a raz wylało to już inna sprawa.


Nie odmawiam im pierwszej pomocy, jedzenia, środków czyszczących, ogólnie pomocy doraźnej. Ale nie zgadzam się by im budować domy bo oni się nie ubezpieczyli.

A potem baba w TVN24 mówi "ja miałam sklep i dom i mi zalało i państwo musi mi dać bo nie mam co zrobić, bo nie byłam ubezpieczona".

Jak mi ukradną samochód to mi państwo nie zapłaci za niego, jedynie ubezpieczyciel jak sobie wykupie AC z kradzieżą.

I nie pierd... że się cofamy 100 lat do tyłu, bo to właśnie przez taki debilizm ludzi się cofamy. Jakoś Niemcy pomocy od państwa nie dostali BO BYLI UBEZPIECZENI!

03.10.2010
04:42
[43]

COOLek [ Konsul ]

Loonovitch - >
W dodatku nie wiedzą, że uruchomienie wszystkich procedur, tworzenie wniosków pochłonie kolejne 100 tyś ich pieniędzy, które z niewiadomych przyczyn "rozpłyną się" w biurokratycznym systemie.

03.10.2010
04:49
smile
[44]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Czy ci biurokraci chodzą może w garniturach? To ważne.

03.10.2010
10:07
[45]

Teqnixi [ Chor��y ]

Wszyscy co na mnie skoczyli za te 100 lat do tyłu już wyjaśniam. Sama idea zinstytucjonalizowanej pomocy społecznej czy tam zabezpieczenia społecznego to właśnie końcówka XIX w. Wcześniej jak ktoś na emeryturkę nie odłożył, to won pod kościół żebrać. Żebraków było za dużo, to zaczęli kombinować jak by tu ich przymusić za życia do oszczędzania. Nie znam przepisów co przyznają te 300 tysi ale zakładam, że to maksymalny pułap a ktoś wcześniej oszacuje szkody. Jak wymyło stodołę, co na trefnym gruncie stała to może ten poszkodowany dostanie pewnie z 50. Ale najważniejsze jest, że strasznie generalizujecie. Mieszkam w Krakowie, gdzie ta powódź trochę poszalała. Wszyscy co piszą, że ktoś się buduje na terenach zalewowych, że oszczędza na ubezpieczeniu itd. - Kraków jak i sporo innych miast leży nad całkiem dużą rzeką, która go przecina w pół. Mnóstwo inwestycji mieszkaniowych robi się teraz nad tą rzeką, żeby było ladnie, fajnie i żeby przegonić wreszcie żuli spożywających tam dziwne trunki. Luksusowe osiedla np. garden residence na Zabłociu (wpiszcie sobie w google, zobaczycie jakie cudo) powstają w miejscach gdzie do rzeki jest bo ja wiem, z 500 metrów. Jest to już teren zalewowy? Ja tam nie wiem, nawet jak nie jest to kiedyś zalać może. A km od rzeki jest ok? Jak przez 50 lat woda tam nie płynęła kto da gwarancję, że przy olbrzymiej powodzi nie zaleje i takich gruntów. A jak ktoś ma domek nad maleńkim strumyczkiem, co przez 100 lat był mały - to jest głupi i lekkomyślny jak ten strumyk się stanie nagle potworem? To mam na myśli mówiąc o zdarzeniu losowym. Pewnie, że jak ktoś się wybudował gdzieś, gdzie już trzy razy zalewało w ciągu 30 lat i w dodatku się nie ubezpieczył to już zakrawa na debilizm ale inne przypadki osądzacie strasznie łatwo a z pewnością są zróżnicowane. Wszyscy krytykanci są ubezpieczeni od wszystkiego? Macie ubezpieczenia od gradu, zalania przez sąsiada z góry itd? Pewnie nie, bo ciężko przewidzieć nawet takie sytuacje. I dlatego odmawianie tym ludziom wszelkiej pomocy nie znając nawet poszczególnych sytuacji życiowych jest cofaniem się 100 lat wstecz, do czasów przed Bismarckiem (wtedy jak zalało to feudał i tak miał to pewnie w d...ie a pańszczyznę trzeba było odrobić ;P)

03.10.2010
10:25
[46]

Tomuslaw [ Superbia ]

Znowu socjalizm pełną gębą. Jeśli się nie zlikwiduje socjalizmu to i ludzka mentalność się nigdy nie zmieni.

Loonovitch [41] - To nie 500 politykom powinno się zabierać pensje (i tak gówniane swoją drogą, co to jest 10 000 miesiecznie dla najwazniejszych ludzi w panstwie?)

Gówniane? Spotykanie się 4 razy w tygodniu (przy czym połowy zawsze nie ma, jak się obejrzy obrady), głosowanie albo jak partia powie, albo nie głosowanie lub wstrzymywanie się od głosu, bo "i tak nie rozumiem o czym pitolą" uważasz za coś porządnego? Powinno być jak w Szwajcarii (nie pomyliłem państw?), gdzie politycy nie dostają ŻADNYCH pieniędzy za pełnione funkcje. Co więcej, partie polityczne nie powinny być finansowane przez państwo.

03.10.2010
10:47
[47]

Lysack [ Przyjaciel ]

Teqnixi ->

Macie ubezpieczenia od gradu, zalania przez sąsiada z góry itd?
to obejmuje podstawowe ubezpieczenie. Co więcej - obejmuje także uderzenie meteorytu i lądowanie statku kosmicznego na dachu :)

Jeśli oglądałeś relacje z powodzi to dało się tam zauważyć dwa typy ludzi. Jedni to "łojezu, co rok nas zalewało po kostki - nie spodziewaliśmy się że w tym roku woda wejdzie do domów. A rząd nic z tym nie robi - za co my się teraz odbudujemy?"
Drudzy to ubezpieczeni, którzy oprowadzali reporterów mówiąc spokojnie: "o, a tu pływa mój nowy telewizor, a tam właśnie lodówka przepływa do sąsiada. Nie wiem czy nie lepiej będzie nowy dom postawić"

Nie wiem jak sytuacja ma się z Krakowem, ale jest chyba dość dobrze zabezpieczony przed powodzią - nie jest to teren zalewowy.


Tomusław -> W Szwajcarii politykami są osoby, które dorobiły się na tyle, że mają wystarczająco czasu i pieniędzy aby hobbystycznie, z zamiłowania, rządzić krajem :)

03.10.2010
11:04
[48]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Teqnixi ---> ale w Krakowie, gdy zaleje blok to on jest ubezpieczony i ludzie dostaną z tego kasę. Bo tak działają deweloperzy.


Zresztą, ubezpieczając mieszkanie ubezpiecza się je np. od 21 zdarzeń losowych naraz (np. w Hestii) w tym najnawżniejszego ognia, ale także zalania, powodzi, gradu, upadku statku powietrznego itd.

Taka sama akcja jest z pogorzelcami. Mogliby mieć mieszkanie, domy ubezpieczone.

Chodzi o świadomość społeczną, że trzeba samemu o swoją dupę się troszczyć, a nie liczyć, że jak mnie zaleje to i tak mi państwo da. Bo nie da!

Są tereny tak zwane poldery, które kiedyś były po to by rzeka wylewała i nie zalewała miast. Teraz tam są piękne domki jednorodzinne. Własnie na tych polderach. To samo z osuwiskami. Były mapy na których było to zaznaczone. Rodzimi mieszkańcy się tam nie budowali, pobudowali się nowobogaccy by mieć ładny widoczek...no to już nie mają. I znowu, dlaczego za ich głupotę też płacimy???????????

03.10.2010
11:54
[49]

Tomuslaw [ Superbia ]

Lysack - nie widzę powodu, dla którego i u nas nie miało by tak być.

03.10.2010
12:11
[50]

codeine [ Konsul ]

Niezly sposob na zainwestowanie kasy, kupujesz dzialke, stawiasz jakas rudere i czekasz na powodz ktora kiedys i tak nadejdzie.

03.10.2010
13:07
[51]

Ptosio [ Legionista ]

Swoja droga, myslicie, ze ubezpieczyciele beda nadal radosnie ubezpieczac domy za rownowartosc kilku paczek fajek miesiecznie, jesli polowa kraju bedzie zalewana co 5 lat? Ubezpieczenie zadego problemu nie rozwiazuje, wlasnosc jest nadal niszczona, co powoduje realne straty dla gospodarki.

Prawdziwe rozwiazania problemu sa dwa: opuszczenie terenow zalewowych (do czego chyba probuje doprowadzic rzad, pytanie tylko: jakim kosztem? Najlepiej byloby po prostu wyraznie oglosic, ze przy najblizszej powodzi zadnej pomocy od panstwa na danych terenach nie bedzie, ale to z roznych wzgledow w tym systemie nie przejdzie) lub ich zabezpieczenie za pomoca walow, zbiornikow retencyjnych etc.

Wszystko inne to tylko wyrzucanie pieniedzy w bloto.

03.10.2010
13:31
[52]

charlie.scene [ Konsul ]

No wlasnie. Dlatego tym ludziom powinno sie dac jakies kontenery, i wyrzucic ich z tych terenow, a nie jeszcze kase rozdawac. Jak chca, to niech buduja szalasy i tam sie mecza.

03.10.2010
13:38
[53]

Jake [ R.I.P. ]

Może i nie jest to do końca fair, ale polskie prawo też powodzian nie broni. Nie ubezpieczyli się, źle, ale wiecie co robią teraz firmy ubezpieczeniowe żeby nie płacić odszkodowań?

Mieszkam pomiędzy Sandomierzem a Tarnobrzegiem, mnie nie zalało ale widze co się dzieje u znajomych. Przychodzi gość od wyceny i stwierdza że ściana była zalana tylko do wysokości metra, więc oni zwrócą koszty renowacji powierzchni którą sobie wylicza czyli praktycznie połowy ściany, albo stwierdza wymianie podlega tylko 10 metrów podłogi i za to zapłacą, ale to że pokój ma 30 metrów już nikogo nie interesuje - krótko mówiąc oszczędzają gdzie się da a ludzie tak naprawde nie maja za co się odbudować. Jeśli nie chcemy żeby państwo płaciło poszkodowanym ( bo to nienormalne i z tym się zgadzam ) to niech państwo najpierw zadba o przepisy których nie da się obejść. Poszkodowanym to rybka kto im wypłaci pieniądze - powinny firmy ubezpieczeniowe a jest jak każdy widzi.

03.10.2010
13:44
[54]

eJay [ Quaritch ]

Wybory się zbliżają, trzeba powoli kupować głosy, a jak wiadomo nic nie działa lepiej na wyobraźnię plebsu niż dobroczynność władz i rozdawnictwo (nieswoich, ale kto by tam wiedział) pieniędzy. Wiadomość oburzająca, ale w zasadzie normalna, bo w tym pięknym kraju wszystko wszystkim się należy. A potem taki mirencjum zakłada wątki, w których ciśnie we władze pioruny iż ta zmniejsza wydatki na policję czy straż...

Notabene, moi rodzice mieszkają na 4 piętrze w bloku i mają ubezpieczone mieszkanie...nawet na powódź. Składka niższa (obliczona na podstawie ryzyka) to i warto sypnąć groszem, a nóż zawita na teren biblijna powódź.

03.10.2010
13:56
smile
[55]

Grejbrak [ Pretorianin ]

Inaczej byście pogadali jakby to Wam domu pozalewało...

03.10.2010
13:58
[56]

charlie.scene [ Konsul ]

Grejbrak

Mysle ze na tym forum nie ma az tylu debili, zeby budowac dom przy rzece.

03.10.2010
14:00
smile
[57]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Ja bym nie gadał, nigdy w życiu nie wyciągałem ręki po pieniądze od kogoś innego niż rodzice/bank/pracodawca. Podobnie moja rodzina.

03.10.2010
14:23
[58]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

Ciekawie jakbyście wy śpiewali, gdybyście byli na ich miejscu.
1. Nie wybudowałbym domu na terenie o zwiększonym ryzyku katastrof naturalnych.
2. Dom, samochody, plony itd. mam ubezpieczone każdego roku.

Ja wychodzę z założenia, że każdy powinien być za siebie odpowiedzialny, a nie liczyć na pomoc państwa.
Śmieszni jesteście, jeśli widzicie duże pensje pojedynczych osób, a nie dostrzegacie ile pieniędzy idzie na tzw. pasożytów społecznych pobierających różnej maści zasiłki czy na największego złodzieja naszego kraju tj. Kościół Katolicki.

03.10.2010
14:52
[59]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Dwie sprawy
Niby państwo nie powinno dawać tym ludziom nic i jako liberał powinienem taki pogląd forsować. Ale to właśnie biurokratyczne państwo wydaje ludziom pozwolenia na budowę na ich własnej ziemi. Jeśli tak, to państwo jest w pewien sposób współwinne poniesionych strat, bo w końcu to ono ręką zbędnego urzędasa pozwoliło na wybudowanie takiego domu. Powinno się zlikwidować biurokrację i na swoim każdy powinien budować co chce, zachowując tylko poszanowanie krajobrazu, żeby wśród domów 1 piętrowych nie powstał blok na 10 pięter, a następnie podać do wiadomości że państwo nie będzie wypłacało ani grosza w razie powodzi itd. Wtedy państwo by się odcięło od odpowiedzialności, a każdy by mieszkał tam gdzie sam się zdecyduje i zadbałby o jak najlepsze zbadanie miejsca budowy.

I druga sprawa- to do propagatorów ubezpieczeń. Jeżelibyście popracowali w dziale prawnym takiej ubezpieczalni, to wiedzielibyście że ubezpieczenie ma za zadanie głównie dbać o dobre samopoczucie ubezpieczonego, a w razie czego TU zrobi wszystko, aby wypłacić jak najmniej, lub nie wypłacić wcale. Nie mówię że ubezpieczenie się to zły pomysł, bo lepiej je mieć niż go nie mieć, ale nie jest to lekarstwo na problemy takie jak powódź. Jak były wichury z rok temu i ubezpieczonym ludziom pozrywało dachy, to okazało się że ubezpieczalnie wypłaciły im tyle, że starczyło ledwo na położenie szkieletu na nowy dach, albo nawet i na to było za mało. Jako że szła zima, to ci ludzie musieli z kredytów i ze swoich pieniędzy kłaść nowe dachy, bo nie mieli czasu na sądzenie się z TU. To są ciężkie sprawy, dlatego nie można twierdzić że ubezpieczenie jest receptą na wszystko, gdyż bardzo często okazuje się ono fikcją.

03.10.2010
15:32
[60]

grzybek_977 [ Legionista ]

Ja bym się zgodził dać tylko tym którzy
dostali dom w spadku albo coś takiego a kiedy budowano ten dom to nie było mowy o żadnym zagrożeniu.Tak ma mąż mojej kuzynki. Zalało im na szczęście tylko klatkę wejściową.(ale i tak miał ubezpieczenie)

Ale takim skur******* co świadomie budują się na terenie zagrożonym,bez ubezpieczeń bo jak będzie powódź czy jakaś tam katastrofa naturalna to im państwo da to dałbym wyzdychać.
Albo takim jak ktoś tam wspomniał "ło jezu zalało nas a byliśmy nieubezpieczeni"

03.10.2010
15:47
[61]

Lysack [ Przyjaciel ]

ZSL ->
Państwo pozwala na wiele rzeczy, ale nie zwalnia to obywateli z myślenia. To, że państwo pozwala na sprzedaż alkoholu, to nie znaczy, że trzeba się upić na śmierć. To, że państwo pozwala na podejście do przepaści, ot nie oznacza, że trzeba z niej skakać :)
Urzędnik jest co najwyżej współwinny i to on bezpośrednio powinien ponieść konsekwencje swoich zaniedbań (które pewnie sięgają znacznie dalej, bo geodeta nie określił terenu zalewowego, bo ktoś tam coś tam i tak to idzie).
Jeśli państwo wypłaca odszkodowania z naszych pieniędzy, za błędy swoich pracowników to coś jest nie tak... To tak jakby firma, przez to że jeden z pracowników wypuści złą serię towaru, podniosła ceny kolejnych serii, aby pokryć koszta likwidacji tej trefnej serii. I to przy totalnym braku konkurencji, bo klienci MUSZĄ kupić towar po droższej cenie.

Druga sprawa, to niestety przykra rzeczywistość. Nie miałbym prawie nic przeciwko wypłacie odszkodowań przez państwo dla osób, które się ubezpieczyły i mają problemy z TU. Oczywiście później państwo powinno się rozliczyć z danym TU, aby zwróciło przynajmniej połowę poniesionych kosztów.

Tomusław [49] -> też jestem za takim rozwiązaniem. Ale nawet jeśli pracują i zarabiają tyle co teraz to ok - tylko niech ich będzie tylu ilu jest faktycznie potrzebnych. W sejmie pracujących posłów można policzyć na palcach obu rąk, lecz o nich zazwyczaj nie słyszy się w telewizji.

03.10.2010
19:08
smile
[62]

Caine [ Legend ]

Och internetowi zimnokrwiści sceptycy, fajnie tak siedzieć na dupie w ciepłym domku przed kompem i wypisywać te swoje mądraści. Gdyby Wam zalało dom i nie mieli go ubezpieczonego (powody są różne, nie tylko "bo debile nie potrafią o siebie zadbać"), to pewnie pierwszy byscie biegli po zapomogę.


nowy jesteś na tym forum?

03.10.2010
19:24
[63]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Lysack--> z tym alkoholem to nie jest dobre porównanie. Byłaby tutaj analogia, gdyby człowiek przed napiciem się szedł do urzędasa po pozwolenie, a urzędas wydał mu decyzję, że ten akurat człowiek może śmiało wypić 5 litrów wódki na raz.

Urzędas wydaje pozwolenie na budowę, czyli musi mieć do tego jakieś przesłanki. Jeśli człowiek nie może sam o sobie decydować, to ufa że urzędas który mówi mu "tak, buduj", wydaje taką decyzję na jakiejś podstawie. Dlatego uważam że trzeba wybrać albo jedną drogę- pozwolić żeby każdy podejmował decyzję za siebie- albo drugą, gdzie to urzędas myśli za człowieka. Ja wolę tą pierwszą, bez jakichkolwiek odszkodowań od państwa, ale też bez wszechwładzy tego urzędasa, który łaskawie pozwala mi coś zrobić z moją własnością.

03.10.2010
19:35
[64]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

Tam, gdzie brakuje miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, urzędnicy nie mogą zabronić budowy domu blisko wody.

– Działki sprzedawały się tu jak świeże bułeczki. Dom budowano obok domu i tak powstało willowe osiedle – opowiada Romuald Wiśniewski z Tarnobrzega, który w środę nad ranem musiał się z całą rodziną ewakuować z nowego domu przy ul. Grobla. – Dom stoi ze 3 km od wałów, wydawało się, że nic nam nie grozi – mówi.

– To skandal! Wiele krajów już dawno zrozumiało, że nie można budować domów na terenach zalewowych – uważa Renata Davidson, ekspert od planowania kryzysowego. – A u nas ludzie wciąż lubią łowić ryby z tarasu i mają na to przyzwolenie urzędników.

Wiśniewski przyznaje, że w mieście ostrzegali przed budową, ale z uzyskaniem pozwolenia na nią nie było problemu.

Eksperci nie mają wątpliwości, że problemem jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeśli ich nie ma, urzędnicy nie mogą nikomu zabronić budowy domów. – Mają związane ręce – nie ukrywa dr Tomasz Majda z Towarzystwa Urbanistów Polskich. Wyjaśnia, że nawet jeśli wydadzą decyzję odmowną, to po jej zaskarżeniu samorządowe kolegia odwoławcze przyznają zwykle rację inwestorom.


Tyle odnośnie odpowiedzialności urzedników.


Artykuł z tymi samymi argumentami był w Polityce. Można ostrzegać ale nie można zabronić budowy. Więc nie pierd... o urzędnikach.

03.10.2010
19:35
[65]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

zapomnialem_stary_login

Akurat z pozwoleniem jest jak z alkoholem.

Pozwolenie jest decyzją związaną a nie uznaniową. Jeśli tylko wniosek odpowiada przepisom ustawy urzędnik ma obowiązek wydać pozwolenie. Do tego normą jest brak planów miejscowych.

Wbrew pozorom prawo nie pozwala na uznaniowe zakazywanie budowy nawet na terenach zalewowych.

03.10.2010
21:46
[66]

valfag [ Konsul ]

Niezly sposob na zainwestowanie kasy, kupujesz dzialke, stawiasz jakas rudere i czekasz na powodz ktora kiedys i tak nadejdzie.

Typowe polskie myślenie, aż dziwne że dopiero po 50 postach :)

03.10.2010
22:14
[67]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Głupota społecznych darwinistów jak zwykle nie zna granic :)

Tak, oczywiście, ludzie zaciągają kredyty, zapożyczają się po znajomych, żeby postawić dom - pewna inwestycja - w końcu powodzie nadciągają z regularnością szwajcarskiego zegarka, z takąż dokładnością co do miejsca, a pomoc państwa jest zawsze pewna i wielka. Ci bezwzględni cynicy traktują państwo niczym dojną krowę, skandal!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.