GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem w szkole - wymyślenie kary dla klasy za zachowanie

25.09.2010
21:48
[1]

asdasdad [ Centurion ]

Problem w szkole - wymyślenie kary dla klasy za zachowanie

W czwartek w szkole była "akcja". Na zastępstwie wszyscy puszczali z komórek teksty typu "ale urwał" itp. W pewnym momencie nauczycielka wywaliła komórkę jednego z uczniów przez okno (wow) z drugiego piętra. Komórka pękła na pół, ale mniejsza o to.

Według pani dyrektor cała sprawa była z naszej winy, bo to my doprowadziliśmy panią do takiego stanu. Mamy sobie sami wymyślić karę. Proponowaliśmy posprzątanie boiska, ale dyrektorka powiedziała że takie coś robią klasy z podstawówki.

Macie jakieś pomysły? 3 klasa gimnazjum

25.09.2010
21:49
smile
[2]

mefsybil [ Legend ]

WTF? Czy karą nie jest przypadkiem totalne zniszczenie telefonu?

Może posłuchajcie jakiejś płyty Behemotha? Nie wiem tylko czy to nie jest zbyt surowa kara...
:)

25.09.2010
21:51
[3]

Gilmur [ Kopaczkens ]

do kamieniołomu. Nie mogliście przesiedzieć trochę czasu spokojnie ? Jak jakieś debile z ADHD. Nauczycielowi każdemu należy sie szacunek chyba on Ci robi łaske a nie Ty mu że go będziesz słuchał.

25.09.2010
21:52
[4]

mirencjum [ operator kursora ]

Co to się wyprawia?

25.09.2010
21:52
[5]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Może posłuchajcie jakiejś płyty Behemotha? Nie wiem tylko czy to nie jest zbyt surowa kara...

25.09.2010
21:53
smile
[6]

Kreek [ Senator ]

zostańcie na zajęciach dodatkowych

25.09.2010
21:55
[7]

DEXiu [ Senator ]

Może wyczyszczenie wszystkich toalet? (od luster, umywalek przez ściany i podłogi aż do klozetów)

25.09.2010
21:59
[8]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Przede wszystkim zacznijcie od pozwania idiotki, ktora zniszczyla telefon do sadu, a w miedzyczasie napiszcie skarge do kuratorium.

25.09.2010
22:01
[9]

Likfidator [ Generaďż˝ ]

Żaden rodzic się nie zainteresował sprawą?
Nauczyciel powinien ponieść konsekwencje tego, że wyrzucił telefon ucznia za okno.
To nie jest wasza wina, nie jesteście odpowiedzialni za stan nauczyciela. Nauczyciel ma wystarczająco dużo możliwości, aby utrzymać porządek w klasie.

Dyrektorka też zachowała się źle. Za moich czasów za złe zachowanie w szkole, dyrektor zawieszał w prawach ucznia i delikwent miał 5 minut na opuszczenie murów szkoły. Naprawdę nie było problemu z utrzymaniem porządku.

Obecnie znam tą sytuację z drugiej strony, bo część moich znajomych uczy teraz w szkole i wprowadzenie porządku nie stanowi większego problemu.

Powiem tak, problemem nie są uczniowie, ale nauczyciele, którzy po prostu nie mają odpowiednich predyspozycji, żeby tresować stado małp zwane potocznie gimnazjum (nie obrażając nikogo:) ).

25.09.2010
22:02
[10]

Taikun44 [ Legend ]

Proponuję zabawę w słoneczko z kadrą pedagogiczną

25.09.2010
22:05
[11]

HoMeR [ Man with dragonov ]

wszyscy mówią o szanowaniu nauczycieli, ale czemu tak jest że jednego nauczyciela sie szanuje a drugim gardzi ? może dlatego że ten "spoko" ocenia sprawiedliwie, a nie tak jak u mnie nauczyciele wybierają pupili którym dają samym piątki a reszte mają w dupie i dają max +3 jak zrobią to samo co kujoni....

25.09.2010
22:08
[12]

youngsta [ Pretorianin ]

Na zastępstwie wszyscy puszczali z komórek teksty typu "ale urwał" itp.

Tylko za to nauczycielka zabrała i wyrzuciła telefon? Taa, na pewno...

25.09.2010
22:11
smile
[13]

k42a_ [ The Blues ]

Szacunek dla nauczycielki. :)

25.09.2010
22:12
smile
[14]

Trelis [ Yarpen Zirgin ]

Załatwiłbym takiego nauczyciela :)

25.09.2010
23:18
[15]

Pan Tur [ Czempion_Kirkwall ]

Brawo dla pani profesor.

25.09.2010
23:33
[16]

Malcollm [ Junior ]

Osobiście uważam, że nie zrobiła za dobrze, teraz się to za nią pewnie będzie ciągnąć, podstawą w tej sytuacji jest ułożenie dobrego regulaminu szkoły, w który jest jasno i wyraźnie opisane, że nie można używać komórki na lekcjach, karą jest konfiskata telefonu i otrzymanie go na koniec roku szkolnego, gwarantuję, że zabranie jednej komórki w zupełności by wystarczyło, wizja dzieciaka będącego odciętym od telefonu komórkowego jest wystarczającą karą.

Sam niestety muszę się z takimi ludźmi użerać i ja się z nimi nie patyczkuję, konfiskata jednej komórki i nagle robi się bardzo ale to bardzo spokojnie.........

25.09.2010
23:55
smile
[17]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

<---Wyobrażam sobie miny całej klasy po tym jak telefon poleciał przez okno. Genialna akcja.

26.09.2010
00:09
[18]

Loonovitch [ Pretorianin ]

To nie jest genialna akcja, to przejaw arcykretynizmu. Nauczycielka powinna poniesc bardzo surowe konsekwencje. Po pierwsze co to za metody pedagogiczne? To wbrew pozorom oslabienie autorytetu nauczyciela, ktory znizyl sie do poziomu dresiarskiego glaba (co zreszta widac - poza Azziem - po ksywkach userow jakiego typu grupie osob zaimponowala). Ja bym nie odpuscil, powinny ja spotkac BARDZO surowe konsekwencje, materialne i zawodowe.

Po drugie - wiadomo, ze pod oknami w szkole regularnie siedza uczniowie. Nie sadze, zeby wzburzona idiotka zrobila rekonesans, czy nie rzuca tym telefonem komus prosto w leb. Za to rowniez powinna poniesc konsekwencje.

Autorze watku, to nie wy jestescie winni. Jestescie winni wy, ale ona w nawet wiekszym stopniu. Dlatego wy poniescie wlasciwa kare, alee dopilnujcie by idiotka odkupila telefon i dostala wpis do akt lub wyleciala z pracy. Mozecie, macie prawo i obowiazek to zrobic.

26.09.2010
00:57
[19]

bigP [ Legionista ]

buhaha gościu ale bredzisz "prawo i obowiązek", a okazywanie szacunku drugiej osobie to prawo czy obowiązek, zachowała się tak samo jak oni, chcaiłby zobaczyć twój autorytet i reakcje w sytuacji gdzie 20/30 ludzików okazuje ci kompletny brak szacunku śmieje ci się w twarz i olewa wszystko co mówisz, idz się wpisz lepiej na mafie 2 może akurat ci się trafi będziesz mógł popracować troche nad swoim autorytetem w vr.

26.09.2010
09:31
[20]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Loonovitch - Ty poważnie mówisz że zniszczyłbyś życie biednej nauczycielki dlatego że banda skurwysyńskich bezmózgich gimnazjalistów nie potrafi sie zachować na lekcji?

26.09.2010
09:41
[21]

Foks!k [ SunShine ]

Pomóżcie paniom woźnym W sprzątaniu szkoły ;] I wyszorujcie kibelki ;p

26.09.2010
09:41
[22]

Pan Tur [ Czempion_Kirkwall ]

Nie każdy gimnazjalista to skur..... i bezmózgi palant. Loonowitch, ciekawe co Ty byś zrobił na Jej miejscu. Trzeba mieć szacunek do nauczyciela oraz personelu szkoły.

26.09.2010
10:00
[23]

mirencjum [ operator kursora ]

Przede wszystkim zacznijcie od pozwania idiotki, ktora zniszczyla telefon do sadu, a w miedzyczasie napiszcie skarge do kuratorium.

Słuchajcie adwokata z Bożej Łaski. Jest taka zasada podróbko prawnika - Primum non nocere, ale to trzeba minimum wiedzy prawniczej, by zrozumieć i stosować.
Kieruj ich adwokacie na ścieżkę wojny z nauczycielami, nie zapomnij policzyć i porównać kosztów telefonu i koniecznych korepetycji do ukończenia szkoły. Trzecia klasa gimnazjum to najlepszy moment na sądzenie się z nauczycielami. Dobre oceny na świadectwie łatwiej zdobyć podczas stanu wojny z gronem pedagogicznym.

26.09.2010
10:05
[24]

Bart2233 [ Peaceblaster ]

I się daliście sprowokować!

Loonovitch 3/10

26.09.2010
10:12
smile
[25]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Tak, tak, lepiej sluchajcie kierowcy autobusu, ktorego prawdopodobnie wywalili z roboty za rozbijanie ludziom samochodow, a teraz od 8 rano do drugiej w nocy siedzi na forum i narzeka, ze jest biedny, ale do roboty sie nie wezmie, bo spedza czas z rodzina (jak rodzina nie ma kont na golu to jakos tego nie widze).

Samosad to jego ulubiona metoda dzialania, wiec trudno sie dziwic, ze telefony latajace przez okno wywoluja w nim taki entuzjazm.

26.09.2010
10:15
smile
[26]

mirencjum [ operator kursora ]

Loonovitch --> A ten cukrzyk znów o autobusach. Maniak jakiś? Zboczeniec autobusowy?

26.09.2010
10:15
smile
[27]

promyczek303 [ sunshine ]

alee dopilnujcie by idiotka odkupila telefon i dostala wpis do akt lub wyleciala z pracy

Zastanów się co Ty bredzisz... :)

Pozbawiłbyś kobietę środków do życia z tego powodu, że jakieś barany doprowadziły ją do białej gorączki? Fakt faktem, nie powinna doprowadzić się do takiego stanu. Z drugiej strony słysząc co się dzieje w dzisiejszych gimnazjach to czasem święty traci cierpliwość.

Akurat w bliższym gronie mam trochę nauczycieli pracujących właśnie w gimnazjum i to co tam się wyrabia przechodzi ludzkie pojęcie. Gimnazjum to siedlisko zła, chamstwa i rozpusty. Mam nadzieję, że wrócimy do poprzedniego systemu - 8 lat podstawówki + licem - zanim moje dziecko pójdzie do szkoły...

Ale żeby nie odejść całkiem od tematu - najlepszą karą będzie dla Was zakaz używania telefonów komórkowych na terenie szkoły :P

26.09.2010
10:16
[28]

Kompo [ Legend ]

zniszczyłbyś życie biednej nauczycielki dlatego że banda skurwysyńskich bezmózgich gimnazjalistów nie potrafi sie zachować na lekcji?

Ta "biedna nauczycielka" dostaje pieniądze za to, żeby potrafić okiełznać zachowania "bezmózgich gimnazjalistów", to jest jej zawód i obowiązek. Reagując w opisany sposób, udowodniła, że po prostu do tej pracy się nie nadaje, bo jaka dzisiejsza młodzież jest, każdy wie.

Sorry, ale tutaj całkowicie zgadzam się z Loonem, babka powinna za to odpowiedzieć, komórka to nie długopis.

Fakt, że toczenie wojny z nauczycielami nie jest dobrą taktyką ucznia, któremu zależy na ocenach, ale bez jaj.




Sam niestety muszę się z takimi ludźmi użerać i ja się z nimi nie patyczkuję, konfiskata jednej komórki i nagle robi się bardzo ale to bardzo spokojnie.........

Nie masz prawa tego robić.

26.09.2010
10:16
[29]

Taikun44 [ Legend ]

[26] stawiam że niechcąco poczęty w autobusie, stąd ten jad i niechęć do kochanego przez wszystkich mirencjuma

26.09.2010
10:28
smile
[30]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Jak 50-ciolatek o mentalnosci pietnastolatka zniewaza w internecie? Wyzywajac ludzi od cukrzykow. Pomysl matole, ze na tym forum pewien odsetek userow naprawde moze miec cukrzyce i musi im byc bardzo milo jak nabijasz sie z ich choroby.

26.09.2010
10:30
smile
[31]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Kompo - A w moim mniemaniu w stu procentach się nadaje : ) Nie nadają się ciche myszki które nie potrafią pierdolnąć dzieciaka przez łeb raz czy dwa dla porządku. I wsio mi rybka czy ma prawo, czy prawa nie ma. Jej zadaniem jest uczyć, a nie użerać się z bandą niedojebów. Jeśli takie techniki sprawiają ze może w spokoju uczyć - proszę bardzo.

26.09.2010
10:34
smile
[32]

Bart2233 [ Peaceblaster ]

Robi się coraz lepiej, dzięki za poprawienie humoru.


Problem w szkole - wymyślenie kary dla klasy za zachowanie - Bart2233
26.09.2010
10:41
smile
[33]

Mortan [ ]

Nauczycielka pro, jestem z nią,

26.09.2010
10:53
smile
[34]

Adam1394 [ Stary Konfederata ]

Janusz Korwin-Mikke : "Człowiek brany pod przymusem do szkoły nie odpowiada za swoje czyny".


Holy True!

26.09.2010
10:54
[35]

Kompo [ Legend ]

Dycu - > czyli dla Ciebie dobrą metodą wychowawczą jest niszczenie własności ucznia, tak? Takie to pedagogiczne, masz rację. Może jeszcze powinna w pysk strzelić, nieważne czy ma prawo, czy nie, ma skutkować? Wiem, że zaraz się ludzie odezwą, że oni w szkołach po łapach linijkami dostawali, ale to nie te czasy. Ja wiem, że jest degeneracja umysłowa wśród młodzieży, ale nauczyciele też to wiedzą i jako wykształceni ludzie, pedagodzy, powinni radzić sobie inaczej, niż rozwalać cudzy sprzęt, który trochę kosztował i ktoś na niego musiał zarobić.

26.09.2010
10:59
[36]

j.a.c.k [ tdcc ]

Nauczycielka nie jest pro, tylko raczej ma problemy psychiczne. Tak, naprawdę świetna metoda na uciszenie klasy, rzucać czyimś telefonem przez okno (pewnie potem był jeszcze większy burdel). Mogła to rozwiązać na tysiąc innych sposób, ale zachowała się gorzej niż uczniowie. Ciekawe, aniołki jakby wasz telefon poleciał przez okno i się rozpieprzył...

26.09.2010
11:06
[37]

GaKuZo [ Chor��y ]

chyba teraz powinniście wymyślić kare dla Pani Profesor / ;-)

26.09.2010
11:13
[38]

mirencjum [ operator kursora ]

Loonovitch --> Zakało uczelni prawniczych, sprawdź czy określenie "cukrzyk" jest ubliżające? Zostało użyte w stosunku do Ciebie, bo prosiłeś w debilnym wątku o komarach o diagnozę swojego chorego organizmu. Zgodziłeś się w ten sposób na publiczną diagnozę, jak typowy przygłup internetowy. Mimo trafnej diagnozy istnieje realna obawa, że jeszcze coś Ci dolega...

26.09.2010
11:20
smile
[39]

Mortan [ ]

Nauczycielka nie jest pro, tylko raczej ma problemy psychiczne. Tak, naprawdę świetna metoda na uciszenie klasy, rzucać czyimś telefonem przez okno (pewnie potem był jeszcze większy burdel). Mogła to rozwiązać na tysiąc innych sposób, ale zachowała się gorzej niż uczniowie. Ciekawe, aniołki jakby wasz telefon poleciał przez okno i się rozpieprzył...

A skad wiesz, ze wczesniej nie prosila i nie uciszała wszystkich ? Myslisz ze od razu wyleciał telefon ?

JA nie rozumieme czemu od nauczycielki oczekujecie pelnej poprawnosci i moralnosci, a banda rozwydrzonych debili moze robic co chce, a tylko nauczycielka ma sie zachowywac zgodnie z zasadami i kodeksem. kiedys nauczyciele linijką lali po lapach i nie bylo przypadków zakładania kubła na smieci nauczycielowi na glowe.

Bezstresowe wychowanie ssie jest dla pedalów, trzeba uczyc tych głabów odpowiedzialnosci, i tego ze za okreslone czyny ponosi sie konsekwencje.

26.09.2010
11:29
[40]

asdasdad [ Centurion ]

Po tym forum można było się spodziewać tego typu komentarzy ; x

Ale żeby nie odejść całkiem od tematu - najlepszą karą będzie dla Was zakaz używania telefonów komórkowych na terenie szkoły :P

Zapomniałem dodać, że dyrektorka powiedziała, że będzie przychodziła do nas na początku lekcji każdego dnia po nasze komórki i oddawała po lekcjach. Dodała, że jeżeli jakiś nauczyciel zobaczy nas z komórką w klasie/na przerwie, to komórka do odebrania przez rodziców, a właściciel komórki ma obniżone zachowanie. To dlatego mamy sobie wymyślać tą karę.

Tak, naprawdę świetna metoda na uciszenie klasy, rzucać czyimś telefonem przez okno (pewnie potem był jeszcze większy burdel)
Fakt, tak było

Z nauczycielką raczej nic nie zrobimy. Prosiłbym jednak o podsuwanie pomysłów do głównego wątku:

Jaką karę mamy sobie wymyśleć? ; o

26.09.2010
11:38
[41]

gnoll [ Legend ]

Przepraszam, a co wy takiego robiliście, że aż każą wam oddawać komórki przed lekcjami ? Nie mogliście się powstrzymać, takie za was neokidy że jak się nie pochwalicie komórką, to wam żyłka na dup*e pęknie ? Naprawdę, nie potraficie 45 minut przesiedzieć bez jakichś pierdół ? Naprawdę, jednak trzeba wprowadzić jakieś sensowne kary, bo to co tu się dzieje, to już jakieś jaja...

Ale z drugiej strony nauczycielka postąpiła zbyt emocjonalnie, i zniszczenie drogiego sprzętu to już też przesada. Jeżeli to jest telefon do 200 zł, to może dajcie spokój, jak powyżej - przynajmniej nastraszyłbym sądem. Bo rozwalanie cudzych rzeczy to nie metoda. A jak się boicie o stopnie - to zaskarżcie ją w wakacje.

Jaką karę mamy sobie wymyśleć? ; o

Ściepa od wszystkich po 100 zł (abyście to poczuli), i wpłacenie na jakieś chore dzieciaki. A potem pokazanie potwierdzenia przelewu dyrektorce. Komuś się przyda, a wy to odczujecie.

26.09.2010
11:41
smile
[42]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

o lol, nic nie róbcie nauczycielce, bo to wasza wina, a ona może stracić środki utrzymania. Co za brednie. Następnym razem, gdy znowu poniosą ją nerwy i tym razem może zrobi krzywdę któremuś z uczniów, to też będzie wasza wina.

przypominam, że nauczyciel dostaje za to pieniądze, a ma pierdyliard innych środków, aby utrzec nosa niegrzecznym gówniarzom. Wyrzucenie komórki przez okno świadczy tylko o jej braku profesjonalizmu i wahaniach emocjonalnych. Proponuję ją skierować do psychologa, aby ten sprawdził, czy przypadkiem nie pomyliła powołania z klawiszem.

26.09.2010
11:42
smile
[43]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Haha, juz widze jak sie klasa zrzuca po 100 zl, w mojej dotychczasowej historii edukacji w kazdej klasie trzeba bylo sie nameczyc zeby wyegzekwowac 5 zl na kwiatki na koniec roku ("po co? Przeciez dostala na dzien nauczyciela!") A co dopiero to.

26.09.2010
11:44
smile
[44]

Trelis [ Yarpen Zirgin ]

Ściepa od wszystkich po 100 zł (abyście to poczuli), i wpłacenie na jakieś chore dzieciaki. A potem pokazanie potwierdzenia przelewu dyrektorce. Komuś się przyda, a wy to odczujecie.

Jak ja się ciesze, że nie jesteś nauczycielem, ani politykiem.

Ale z drugiej strony nauczycielka postąpiła zbyt emocjonalnie, i zniszczenie drogiego sprzętu to już też przesada. Jeżeli to jest telefon do 200 zł, to może dajcie spokój, jak powyżej - przynajmniej nastraszyłbym sądem. Bo rozwalanie cudzych rzeczy to nie metoda. A jak się boicie o stopnie - to zaskarżcie ją w wakacje

Jeszcze przed chwilą emocjonalnie pisałeś o wprowadzeniu kar i pękających żyłkach na dupie...

26.09.2010
11:45
[45]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Kompo - Nie byłeś w szkole? Nie wiesz do czego są zdolne dzieciaki kiedy nauczyciel trzyma się tych wszystkich chorych zasad i stara się uciszyć i utrzymać porządek przy pomocy próśb? Rzucanie kredą, sikanie do kubłów, wynoszenie krzeseł przez okno, wsadzanie nauczycielowi pinezek pod tyłek - tego nie pamiętasz, czy nigdy tego nie widziałeś?

Za każdą z takich rzeczy wiem że powinienem dostać po gębie tak żeby mi się zęby zatrzęsły, bo gdybym zrobił coś takiego osobie w podobnym wieku na ulicy to dostałbym wpierdol że przez miesiąc by mnie zbierali.

I nadal nie rozumiem dlaczego w takim wypadku nauczyciel ma grzecznie prosić uczniów żeby zdjęli mu z głowy kubeł.

26.09.2010
11:45
[46]

gnoll [ Legend ]

Loon - ale to nie jest na zasadzie "że ktoś kogoś prosi", tylko że ktoś musi - inaczej będą surowsze konsekwencje. No bo skoro prace wokół szkoły nie odpowiadają dyrektorce, to co ? Kwiaty dla nauczycielki ? Jasne, jeszcze ją nagradzać za bycie idiotką... A karę można ograniczyć tylko do tych co się bawili komórką na lekcji.

Ja pomysłu będę bronić - dla takiego łebka to nie jest byle jaka kasa. Więc na pewno jak sobie to przypomni, to dwa razy się zastanowi zanim znowu będzie się bawić komórką.

Jeszcze przed chwilą emocjonalnie pisałeś o wprowadzeniu kar i pękających żyłkach na dupie...

Sorry, ale ja jestem szarym użytkownikiem forum, i mogę sobie tak napisać, nie jestem urzędnikiem państwowym mającym pieczę nad kilkunastoma gówniarzami. Ja się stosuję do regulaminu forum tylko, nauczyciel chyba ciut bardziej musi się pilnować.

26.09.2010
11:52
[47]

promyczek303 [ sunshine ]

asdasdad --> w ostatniej klasie liceum za jakiś wybryk postanowiliśmy odremontować na nasz koszt - i własnymi siłami - klasę. Zrzuciliśmy się na farbę, kupiliśmy jakieś kwiatki na parapety itp itp. I od razu byliśmy aniołkami i nikt nie pamiętał co wydarzyło się tydzień wcześniej :)
Pamiętam, że kosztowało nas to nie więcej niż 10 złotych od osoby, a była to większa zabawa niż kara ale nikt tego wtedy nie wiedział :)

26.09.2010
11:52
[48]

wilqu [ wilk medyczny ]

Wyrzuciła telefon przez okno i jeszcze karę macie sobie wymyślić? NO LITOŚCI! Rodzice tego od latającego telefonu są bezpłciowi czy co?Są dziesiątki innych sposobów na karanie uczniów,może następnym razem zacznie wyrzucać plecaki?Takie rzeczy są karalne, nauczycielce powinno się mocno oberwać, a w drugiej kolejności klasie

Sebs master ->Wybiję ci szybę w samochodzie bo zaparkowałeś po środku mojego trawnika, tez przylecisz z kwiatami na drugi dzień?

26.09.2010
11:52
[49]

$ebs Master [ Profesor Oak ]

Ta, jak zwykle nauczyciel winny a biedne dzieciaczki pokrzywdzone :D

Nie potrzebujecie zadnej kary, powinno wam wystarczyc ze jestescie banda idiotow. Gdyby moje dziecko przyszlo do domu i powiedzialo ze nauczycielka wywalila mu telefon przez okno bo puszczal na lekcji "ale urwal" to najpierw dostalby ode mnie po lbie a na drugi dzien szedlby z kwiatami do nauczycielki blagac o wybaczenie bycia kretynem.

26.09.2010
11:53
[50]

asdasdad [ Centurion ]

@promyczek

Niezły pomysł, zobaczymy

Prosiłbym o więcej pomysłów tego typu, a nie komentowanie zachowania nauczycielki ; s

26.09.2010
11:53
smile
[51]

Will Barrows [ take one shot fo my pain ]

nauczycielka jakaś psychiczna widocznie, jeśli rzuca telefonami.

26.09.2010
11:54
[52]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Szkola nie moze ZMUSIC uczniow do zaplaty, jedyne odszkodowanie jakie powinno tu zostac zaplacone to za zniszczony telefon.

Czyjas wlasnosc zostala zniszczona, koledzy tutaj widze nie do konca rozumieja, w kazdym razie to jest sytuacja analogiczna do tej, ze ktos ci zajezdza droge i rozwala samochod bejsbolem, bo jechales za szybko.

Nie jestem sobie w stanie wyobrazic takiej sytuacji w jakiejkolwiek z moich szkol. Dyrekcja zawsze bedzie kryc nauczyciela poki ma szanse go wybronic, ale to nie swiadczy o racji.

Glupio mi, ze w ogole musze pisac trzeciego posta o tym samym, czuje sie jakbym mowil o tym, ze po wtorku jest sroda.

26.09.2010
11:55
[53]

Musich [ Konsul ]

[42] -> Z ciekawości, jakie to ma nauczyciele te środki, żeby utrzeć nosa niegrzecznym gówniarzom? W gimnazjum? Obniżenie zachowania? Wpisanie uwagi? Rozmowa z rodzicami? To naprawdę straszne.

Jak ktoś wyżej napisał, że nie ma nawet prawa skonfiskować komórki.

26.09.2010
11:56
[54]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Loon - A Ty nie rozumiesz że te bachory nie mają takich samych praw jak dorośli ludzie? Bachory mają siedzieć cicho i słuchać, a nie wysyłać sobie muzyczki. Co to w ogóle za kretyński pomysł żeby zrównywać prawa dzieciarni z dorosłymi ludźmi i - o mój boże - ich nauczycielami?

PS: Tak, wiem że prawnie jest to jej wina, ale wciąż utrzymuję że dzieciarnia zamiast szukać na nauczycielkę haka, powinna zrozumieć swój błąd.

26.09.2010
11:58
[55]

Qverty™ [ Legend ]

To nie jest genialna akcja, to przejaw arcykretynizmu.

Taaak, a przejawem mega kretynizmu jest puszczanie tekstów typu "ale urwał" z telefonu tylko po to żeby doprowadzić nauczyciela do szału. Jak skończysz podstawówkę to pogadamy.

Po drugie to nie wierzę żeby nauczycielka wywaliła komuś telefon przez okno za puszczanie głupich tekstów. Odwaliliście coś jeszcze.

Aha i za taką akcje to dyrektorka powinna wprowadzić zakaz przynoszenia telefonów do szkoły.

26.09.2010
12:03
[56]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Dycu tu nie chodzi o skodyfikowane prawo, tu chodzi o proste zasady rzadzace spoleczenstwem.

Nauczyciel ma szereg narzedzi pozwalajacych zbudowac swoj autorytet, moze tez wyciagac powazne konsekwencje. Jesli nie potrafi to nie nadaje sie do tej pracy, a rozladowywanie swoich frustracji poprzez niszczenie mienia uczniow to chyba najlepsze tego potwierdzenie.

26.09.2010
12:05
smile
[57]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Loon - Nauczyciel ma narzędzia do budowania autorytetu? Przecież w latach 80-ych zabrano mu wszystkie, a zastąpiono pseudo-narzędziami, które powodują tylko uśmiech politowania.

Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy co potrafią zrobić dzieci, prawda? : )

26.09.2010
12:10
[58]

asdasdad [ Centurion ]

PS: Tak, wiem że prawnie jest to jej wina, ale wciąż utrzymuję że dzieciarnia zamiast szukać na nauczycielkę haka, powinna zrozumieć swój błąd

Właśnie dla tego mamy sobie wymyślać karę.

26.09.2010
12:11
[59]

Loonovitch [ Pretorianin ]

Chodzilem do szkoly, a w gimnazjum zetknalem sie z takimi patologiami, ze nawet w internecie o tym nie pisza (co wbrew pozorom nauczylo mnie postepowania z marginesem, a ta umiejetnosc przydaje sie przez cale pozniejsze zycie). To jest zawsze wina nauczyciela, ja wiem, ze ciezko ogarnac te dzikie bestie, ale byli nauczyciele, ktorzy dostawali krzeslem rzuconym z konca sali, a byli tez tacy, u ktorych ta patologia siedziala jak mysz pod miotla, choc nawet nie podnosili glosu.

Nauczycieli jest duzo, trzeba usuwac kiepskich i zatrudniac nowych.

26.09.2010
12:12
[60]

Mortan [ ]

Loon --> przejawiasz syndrom czlowieka, ktory wszystko co wie o zyciu, wie tylko z własnego przypadku, czyli ze chodziles do przyzwoitych szkoł i niebylo rozrób w gimanzjum, to myslisz ze wszedzie jets tak milo i cukierkowo. Wiec uswiadamiajac Cie, nie masz racji, i mylisz sie w kazdym mozliwym miejscu

Nauczyciel ma szereg narzedzi pozwalajacych zbudowac swoj autorytet, moze tez wyciagac powazne konsekwencje. Jesli nie potrafi to nie nadaje sie do tej pracy, a rozladowywanie swoich frustracji poprzez niszczenie mienia uczniow to chyba najlepsze tego potwierdzenie.

Nauczycielami przewaznie zostają dziewczyny, które lubia dzieci i lubia je uczyc, sa mile sympatyczne i pelne pomysłów, wpusicsz taką 24 letnią dziewczyne do klasy pelnej gimanzjalistów debili, to myslisz ze ona jest w stanie sobie poradzic z 30 osobami, ktore chą tylko ją wkurwic ? Myslisz ze na studiach pedagogicznych uczą ich jak sobie radzic z takimi klasami ?

Pewnie nie miaes o tym pojecia, bo u ciebie nie bylo takiego przypadku i traktujesz to jako aksjomat.

Nauczycieli jest duzo, trzeba usuwac kiepskich i zatrudniac nowych.

ja pierdole, ty jestes glupszy niz twoi rodzice mysla, myslisz ze skad sie biorą nauczyciele na drzewach rosną ? o0

26.09.2010
12:26
[61]

Loonovitch [ Pretorianin ]

No ja slyszalem, ze wielu mlodych pedagogow czeka na angaz, a skoro czesc osob sie nie nadaje do pracy to w czym problem? Czy gdybys mial firme to zatrudnialbys pracownika, ktory sobie nie radzi i nie panuje nad nerwami np. w trakcie biznesowego spotkania?

26.09.2010
12:30
smile
[62]

Mortan [ ]

Gdybym mial firme to najpierwbym go odpowiednio wyszkolił, zeby sie doczegokolwiek nadawał.

26.09.2010
12:37
smile
[63]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

"WTF? Czy karą nie jest przypadkiem totalne zniszczenie telefonu?"

Jak to mówią... you made my day!
Pewnie kara jest to, ze musieli iść do szkoły... :D Choc dla debili, których cieszy "puszczanie z komórki tekstu ale urwał" to karą mozę byc nawet przeczytanie dowolnego artykułu z codizennej prasy - leb potem boli od myślenia jak diabli :D Ksiażki albo ambnitnego filmu nei proponuję, nie chcę mieć nikogo na sumieniu...

26.09.2010
12:39
[64]

Loonovitch [ Pretorianin ]

No juz mniejsza o to, wazne, ze telefon nie powinien poleciec przez okno. Kiedy rodzic posyla dziecko do szkoly raczej nie spodziewa sie ewentualnych szkod materialnych i to jeszcze ze strony nauczyciela. Jak uczen zima nie zmieni obuwia to potnie mu nozyczkami?

26.09.2010
12:41
[65]

Azerath [ Generaďż˝ ]

Nauczycielka może nie postąpiła zbyt rozważnie, ale uczniowie nie byli lepsi. Ja nie wiem co się dzisiaj w tych szkołach dzieje. Co wam to dało? Puszczaliście jakieś debilne teksty na telefonie i myśleliście, że jesteście fajni? Proszę, odpowiedz mi na to pytanie. Dlaczego?

Według mnie powinny wrócić kary cielesne, sam nigdy nie byłem ich przedmiotem, ale jestem pewien, że gdybym dostał linijką po paliczkach, to siedziałbym spokojnie, tak jak każdy inny. Ale zaraz podniosą krzyk wszyscy obrońcy biednych dzieci, które z pewnością miałyby z tego powodu problemy ze zdrowiem psychicznym do końca życia. Paranoje, koszmary, tiki nerwowe. Och, jak by tak można biednym dzieciom psuć całe życie.

A niech teraz podniosą rękę ci, co nigdy nie krzyknęli lub użyli siły wobec dziecka, które np. cały czas przeszkadzało w oglądaniu telewizji?

Nie wiem dlaczego niektórzy uważają, że powinno się zwolnić nauczycielkę, tylko dlatego że została sprowokowana przez bandę debili? Chcesz szacunku to najpierw sam go okaż. I proszę nie podawać tutaj jakichś bezsensownych, niby analogicznych przykładów.

Czy gdybys mial firme to zatrudnialbys pracownika, ktory sobie nie radzi i nie panuje nad nerwami np. w trakcie biznesowego spotkania?

Gdybym miał firmę, to nie prowadziłbym interesów z bandą podobnych kretynów.

a byli tez tacy, u ktorych ta patologia siedziala jak mysz pod miotla, choc nawet nie podnosili glosu.

Tacy nauczyciele to skarb, ale, jak chyba sam zauważyłeś, jest ich niewielu i to bardzo. Fajnie by było, gdyby tylko tacy nauczyciele uczyli w szkołach, ale możliwe to jest tylko w utopijnych fantazjach.

26.09.2010
12:42
smile
[66]

Trelis [ Yarpen Zirgin ]

u ktorych ta patologia siedziala jak mysz pod miotla, choc nawet nie podnosili glosu.

W ciągu trzech lat "nauki" w gimnazjum spotkałem się z tylko jednym nauczycielem, który potrafił zapanować nad klasą. Reszta po prostu szła na kompromisy z uczniami albo miała hardcore na lekcji :)

Myslisz ze na studiach pedagogicznych uczą ich jak sobie radzic z takimi klasami ?

Tak, właśnie tego uczą. A jeśli nauczycielka nie umie sobie poradzić z 30 osobową patologią to nie powinna wykonywać tego zawodu. Proste.

Co do telefonu - nauczyciel nie ma prawa niszczenia mienia ucznia i tyle. Zgłosiłbym to jak najszybciej.

26.09.2010
12:50
[67]

dzony600 [ Generaďż˝ ]

użyli siły wobec dziecka, które np. cały czas przeszkadzało w oglądaniu telewizji

no tak, dziecko chce odciągnąć rodzica od telewizora, ale co tam, pudło ważniejsze, trzeba sprać dzieciaka...

wystarczyło wyrzucić paru uczniów z klasy, wezwać dyrektora, zrobić kartkówkę, cokolwiek... ale nauczycielka jest tak słaba psychicznie, że dała się sprowokować...

26.09.2010
12:52
smile
[68]

_MyszooR_ [ Senator ]

Nie chciałbym być waszym dzieckiem....

26.09.2010
12:53
[69]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

o matko, widzę, że tutaj co drugi, będąc rodzicem będzie napierdalał dziecko za bzdurny wygłup. Przecież mu się należy, a co! Kiedyś przecież nauczyciele łamali linijki na rękach dzieciaków i źle na tym nie wyszły, nie?

26.09.2010
13:02
[70]

Azerath [ Generaďż˝ ]

no tak, dziecko chce odciągnąć rodzica od telewizora, ale co tam, pudło ważniejsze, trzeba sprać dzieciaka...

Mi nie chodziło o pochwalenie takiego zachowania, ale o zwrócenie uwagi na hipokryzję niektórych tu osób. Nie wierzę, że wśród obecnych tu rodziców czy nawet braci i sióstr, ani razu nikt nigdy nie wyżył się jakiś sposób na osobie, która przez jakiś czas działała wam na nerwy? A teraz wyobraźcie sobie, że tych osób jest paręnaście, a wy jeszcze na dodatek macie zły dzień. Staracie się postawić po tej drugiej stronie. No proszę, powiedzcie mi dokładnie co wy byście na jej miejscu zrobili?

26.09.2010
13:03
[71]

_MyszooR_ [ Senator ]

Jak to co: DAWAJ NA RING !

26.09.2010
13:05
smile
[72]

gracz12301 [ Senator ]

Szacunek dla nauczycielki, że wywaliła telefon. Szkoda, że tylko jeden.
Co do kary to może, pomoc sprzątaczkom w zamiataniu, myciu podłóg w jakiś dzień.

26.09.2010
13:10
[73]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

"wystarczyło wyrzucić paru uczniów z klasy, wezwać dyrektora, zrobić kartkówkę, cokolwiek... ale nauczycielka jest tak słaba psychicznie, że dała się sprowokować..."

Myślisz że debil, który tak czy inaczej dostanie pałkę, odczuje jako karę kartkówkę? :D stary, to nawet ja jeszcze ze szkoły pamiętam, ze oni puste kartki oddają i maja to w dupie, ew popyszczą cos i pokurwiaja dla zasady, swięcie oburzeni na tę starą sukę, a na przerwie zapomna, bo pochłonie ich "ale urwał"...

Katkowka uderza tylko w tych srendio zdolny/przygotowanych. Ci anjlepszi i zawsze wyuczeni w 4 na5 przypadków wybronia się 4 czy 5 ( mówimy o gimnazjum oczywiscie ), ci najgłupsi... no, o tym juz było.

No i mozę Loon ma troszke racji, bo sam pamietam z gimnazjum jedną nauczycielke - chemii - u której klasolwi kretyni siedzieli zwykle cicho jak mysz pod miotłą. (ale nie zawsze, dosyć czesto im coś odwalało i też trzeba ich było dłuższą chwile uciszać) A babka nie była wcale największa zołzą, jaka me oczy widziały. Konkretna, owszem, wymagajaca, jak najbardizej, zasadnicza - tak, ale dopóki jjej ktoś nie wnerwił do zywego to opowiadała o wwszystkim z humorem i raczej w porządku. Nie wiem, mzoe niektórzy maja to coś, jakąs charyzmę, ( babka była w srednim wieku, energiczna i jeździła duzą czrna terenówką :D) ale naprawdę nie każdy tak ma - tak jak nie akżdy nada sie na prezentera wiadomosci, niestety...
Pytanie, czy szkola ma jednak byc meijscem zdobywania wiedzy, gdzie są ludzie, ktorzy umieja ją przekazać z pasją, zaanagzowaniem, tak by nie zniechecic, nie wpaść w rutynę albo tumiwisizm, zainteresować i wytłumaczyć po dobroci, ale niekoniecnzie muszą mic kurs negocjatora, pedagoga specjalnego i znać kravmagę, czy też ma zatrudniać przede wszystkim ludzi z charyzmą i posluchem do wychowywania najgoszego elementu - bo wtedy trzeba mosze szukać w gromie, siłach zbrojnych, oddziała AT?...
Bo pewnie, ze szkola ma uczyc i wychowywać, tylko między wychownaiem kogoś, kto przesadza bo gada na lekcji albo się pare razy nie przygotował, a wychowaniem totalnego zjeba jest różnica. W liceach jest prościej - w tych lepszych zjebów nie ma, wiec teoretycnzie wiadomo gdzie starać sie o pracę. ale z marszu nikogo do dobrego liceum nie przyjmą, chyba zę z doktoratem :D więc...

26.09.2010
13:18
[74]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Mój Boże, oczywiście że istnieją nauczyciele którzy potrafią zapanować, nauczyć i jeszcze są sympatyczni - ale to są wyjątki nad wyjątkami, a w taki sposób podchodząc to na tysiące nauczycieli jeden powinien być zatrudniany - bo tylu znajdziemy na tyle zdolnych, aby nadawali się według was do pracy.

Szkoła polega na pewnym rodzaju współżycia w społeczeństwie - a nie wiem czy wiecie, ale w społeczeństwie jeśli kogoś wkurwiasz, to dostajesz przez łeb. Nie rozumiem dlaczego w szkole jeśli kogoś wkurwiasz, to jeszcze jest to wina nauczycielki, która powinna wylecieć z pracy.

WTF?!

26.09.2010
13:52
smile
[75]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Może budujemy nowe, inne społeczeństwo? :D

26.09.2010
13:52
[76]

Pan Tur [ Czempion_Kirkwall ]

Ciekawe, aniołki jakby wasz telefon poleciał przez okno i się rozpieprzył...


Nie trzeba go było wyciągać na lekcji.

26.09.2010
14:21
[77]

Kar0oOl [ Konsul ]

Jakby to mi wyrzuciła telefon to bez wahania wyrzuciłbym jej telefon albo całą torebkę ;D

26.09.2010
14:50
[78]

‹R›Sna‹JP›er‹ptB› [ Legionista ]

Popieram użytkownika Kar0oOl
Też bym tak zrobił

26.09.2010
14:50
[79]

Koksik590 [ Konsul ]

Kare tylko i wyłącznie powinien dostać nauczyciel za wyrzucenie telefonu...
Powinien odkupić telefon i zostać wyrzuconym z pracy.
Jak się nie zgodzi na odkupienie telefonu sprawę zgłaszać do sądu.
A no i tak w ogóle dyrektorce też się powinno dostać za to że tak olała sprawę pffff.

29.09.2010
15:27
[80]

Koksik590 [ Konsul ]

asdasd i jak z ta kara wyszlo?

29.09.2010
15:42
[81]

mikhell [ Master of Puppets ]

Dzisiejsza szkoła to jakaś parodia.
Uczniowie czują się w niej jak możnowładcy. Żadne upominanie nie skutkuje.
Chyba jest to skutkiem faktu, że prawa nauczyciela względem ucznia zmniejszyły się, a z drugiej strony kadra pedagogiczna za bardzo cacka się z nastoletnimi debilami.
Według mnie zawieszenie w prawach ucznia/usunięcie ze szkoły jednego kretyna na rok wystarczyłoby do tego, aby każdy nauczyciel mógł skutecznie postraszyć resztę debili i wyegzekwować spokój oraz porządek.

29.09.2010
15:45
[82]

bartek [ Legend ]

Moja klasa w technikum doprowadziła nauczycielkę chemii do płaczu i wybiegnięcia z klasy po dyrektora.

Czym? 5 osób zaczęło stukać długopisami o ławki, podczas sprawdzania obecności. Już kończyli swój "występ", kiedy z baby polały się łzy jak grochy i wydobyła z siebie ryk, którego do końca życia nie zapomnę.

Zawsze chodziłem do szkół o przeciętnej renomie (osiedle złą sławą owiane), ale coś takiego nigdy by nie przeszło.

Krótko i na temat - nauczyciel ma nie tylko realizować program, przede wszystkim ma być pedagogiem (o tym w Polsce się często NIE PAMIĘTA).

Jeśli nauczyciel nie jest w stanie zapanować nad grupą uczniów to winę ponosi tylko i wyłącznie on. Dzieci (czy nawet dorośli uczniowie) to wciąż gnojki a psor po tylu latach szkoły powinien znać i stosować skuteczne metody wychowawcze (a ma ich przecież szeroki wachlarz), które wyciszałby dzieciarnię.

Jeśli nauczyciel niszczy mienie ucznia, to nie tylko nie nazwałbym go pedagogiem, ale jest to dla mnie zwyczajnie niezrównoważona osoba i powinna zostać natychmiastowo zwolniona (tym bardziej, że na jej miejsce są setki młodych i kreatywnych) zanim zrobi komuś krzywdę.

Oprócz niezrównoważenia (w tym wypadku) - to także zwyczajny brak kompetencji, kierowca który nie umie kierować autobusem - nie dostaje/traci pracę, księgowy, który nie umie liczyć - nie dostanie pracy. Dorosły człowiek po pedagogice nie potrafiący wychowywać - nie powinien zostać nauczycielem.

I nie pierdzielcie z łaski swojej, że nic nie skutkuje a dzisiejsza szkoła to piekło, bo to stek bzdur. Jak nauczyciel ma podejście, dobry kontakt z uczniem a przy tym jest konsekwentny, nieugięty i sprawiedliwy - nikt mu na łeb nie wejdzie.

29.09.2010
15:46
[83]

peterkarel [ DX ARMY ]

chlapnijcie jej po patelniaku i będzie zadowolona :|

29.09.2010
16:09
[84]

Mortan [ ]

Krótko i na temat - nauczyciel ma nie tylko realizować program, przede wszystkim ma być pedagogiem (o tym w Polsce się często NIE PAMIĘTA).

Zeby byc pedagogiem, to najpierw trzeba pracowac z ludzmi, a nie z bydłem.
Tto juz jest sprawa rodziców jak oni wychowuja swoje dzieci i na nich spoczywa najwieksza odpowiedzialnosc, alo jakos w Polsce sie o tym NIE PAMIETA.

29.09.2010
16:17
smile
[85]

binkset [ Acacia Avenue ]

hehe... no i nauczycielka buli za nową komórę :P

U nas w gimnazjum krzesła latały na religii, bo katechetka była taką ciepłą kluchą. Nie potrafiła sobie poradzić. Niektórzy się nie nadają na nauczycieli.

Babka mogła wam zrobić jakąś ostrą kartkówę i sprawa byłaby załatwiona, a tak to będzie takie sranie w banię...

29.09.2010
17:06
[86]

Pan Tur [ Czempion_Kirkwall ]

Ten wątek to jak bardzo humorystyczna książka.

29.09.2010
20:01
[87]

gruby300 [ Konsul ]

Nauczycielka powinna zabulic za telefon. Nie miala prawa zniszczyc cudza wlasnosc. Powinniscie wszyscy isc do kuratorium, taki odwet za ta komorke.

29.09.2010
21:01
[88]

dave_mgs [ Senator ]

Ja pierdziele, o czym ta dyskusja w ogóle.. Rzecz jest jasna jak słońce - klasa jest typowo gimnazjalna i jej zachowanie tak samo, a nauczycielka totalnie nieprzystosowana do pełnienia zawodu. I tak, nauczyciel JEST w stanie zapanować nad idiotami, musi po prostu umieć. Choć z gimnazjum przykładów nie mogę przytoczyć, bo klasa była w miarę normalna, to w podstawówce (!) miałem totalną patologię. Takiego chamstwa jak tam było nie ma we wielu gimnazjach i powiem jedno, byli nauczyciele, którzy nie radzili sobie, latali po dyrektorach, bali się przychodzić na lekcje i prawie srali ze strachu, ale byli też tacy, którzy kilkoma dosadnymi słowami potrafili usadzić idiotów na dupie. Cudów nie ma, naprawdę nie trzeba komuś spuścić, za przeproszeniem, wpierdolu, by mu wybić z głowy debilowanie.

30.09.2010
01:48
[89]

AloneInTheDark [ AITD ]

Kończyłem gimnazjum 4 lata temu i za moich czasów takich "akcji" jakoś nie było. A jeśli były to były to incydentalne przypadki.

Teraz jak patrzę na gimnazjalistów to mnie krew zalewa. Kiedyś szedłem sobie moją ulicą, jakieś 100 metrów od mojego domu i pyta mnie jakiś gówniarz gimnazjalny (oczywiście rzesza kolegów i koleżanek w pobliżu, chyba skończyli lekcje) "Czy mam fajkę?".
Odpowiadam mu zatem kulturalnie, że nie mam. Idę sobie dalej i słyszę tekst (popisówka przed koleżankami) "A to spie**alaj".

Generalnie jestem spokojnym człowiekiem, ale takich odzywek nie toleruję, poza tym jeszcze radość jego "towarzystwa" mnie dodatkowo zmotywowała. Uśmiechnąłem się pod nosem, podszedłem go gnojka i mu powiedziałem, że ma mnie przeprosić, bo tak to się może do kolegów odzywać. Oczywiście zero reakcji, znaczy się była, kolejny głupi uśmieszek w stronę kolegów.

Poskutkowało dopiero, jak dostał kolano w brzuch, jednego strzała i rzucony na glebę w stronę koleżanek. Bohaterstwo się skończyło, zaczął się przepraszanie.. Kolegom i koleżankom jakoś też do śmiechu przestało być.

I cud wychowawczy! Podobna sytuacja już mnie nie spotkała! Dodatkowo jeszcze często jestem witany "dzień dobry" przez świadków owego zdarzenia, co mnie nigdy wcześniej nie spotkało.

To tak na temat "środków pedagogicznych" działających na obecnych gimnazjalistów.

Dodam, że parę razy mi się oberwało w dzieciństwie, jak był solidny powód. Wcale nie mam o to pretensji do rodziców. Bo chyba niektórzy zapomnieli, ale tak naprawdę te kary (ja dostawałem albo szlaban, albo na komputer/telewizor, albo lanie - i to nie na jeden czy dwa dni, tylko na tydzień albo dwa) były najskuteczniejsze. Po odbyciu kary od razu mi się utrwaliło, czego robić nie można.

A obecnie? Te wielkie pedagogiczne rozmowy i bezstresowe wychowanie skutkuje tym, że 20sto letni kulturalny człowiek jest bluzgany przez małolatów. Wystarczy wyobrazić sobie dziewczyne czy starszą panią w tej sytuacji (swoją drogą często słyszę w autobusie teksty typu "pie**olony moher"). Co zrobi? Przyspieszy kroku i sobie pójdzie? Bo nic innego chyba nie może.

Dziękuję za uwagę.

A co do ostrych kartkówek, to rozmawiałem ostatnio z moim nauczyciele z liceum (uczy teraz w gimnazjum) i powiedział, że zrobisz takie dwie kartkówki i musisz się tłumaczyć u dyrektora (!) , dlaczego debile mają takie słabe wyniki, bo rodzice szybko skarżą , że to z nauczycielem coś nie tak, skoro 80% ma pały, bo żaden obecny rodzic (z tego co czytam w tym wątku) nie kupi dziecku książek, czy nie pomoże mu znaleźć jakiegoś ambitnego hobby, żeby się rozwijało intelektualnie. Kupi za to nową komórę, najlepiej jak najdroższą, żeby dziecko się "nie czuło gorsze" (dziwne, że nie czuje się gorsze dlatego że jest tumanem). Otóż teraz proszę państwa w gimnazjach najbardziej lubiani są Ci co się najgorzej zachowują i mają wszystko w dupie.

30.09.2010
02:18
[90]

AloneInTheDark [ AITD ]

bartek

Chętnie poczytałbym konkrety. Bo piszesz o środkach jakie mają nauczyciele - konkretnie? Co może zrobić nauczyciel? Nie może latać do dyrektora, bo wtedy wychodzi na "mięczaka".
Upomni? Wstawi uwagę? I co z tego? Czy taka patologia się tym przejmie?
Zrobi kartkówkę jakąś hardkorową? Super, tylko, że oberwie się dodatkowo tym, którzy są grzeczni, ale np. są po prostu mniej uzdolnieni. A potem tłumacz się, czemu cała klasa ma pały..
Krzyknąć? Nie może, przecież krzyczeć na dzieci mogą tylko rodzice. Uderzyć też nie może, bo zaraz będzie że się znęca. Wyrzuci z sali ? Nie wyrzuci, bo nie ma prawa, jakby taki potem wpadł pod samochód to nauczyciel by w więzieniu wylądował.

Zatem pytam, jakie środki ma nauczyciel ? Obecnie akurat jest niestety tak, że uczeń może zrobić wszystko, a nauczyciel niemal nic.

Na studiach świetnie widać, jak można "utemperować" największych kozaków, jak ma się środki. Sam byłem świadkiem, jak Pan profesor stawiał "minusiki" przy nazwiskach za przeszkadzanie na wykładzie itp. 3 takie minusy - wpisał do protokołu "2" i żegnam Pana.

Tylko że w gim też tak nie zrobisz, bo nauka obowiązkowa, a nauczyciele się muszą tłumaczyć z wystawionych ocen.. Więc nawet jak nie zda to MUSI się uczyć i nie mogą do wyrzucić z tego "gimnazjum rejonowego".

A tym, że obecnie w gimnazjach nie jest źle.. Poczytaj sobie artykuły sprzed paru miesięcy, jak gimnazjaliści gwałcili koleżankę jak nauczyciel wyszedł z sali.
Mam też koleżankę w liceum w pierwszej klasie i kiedyś mi opowiadała, jak to w gimnazjum koledzy się próbowali do niej dobierać podczas jakiejś alkoholowej imprezy (w wieku lat 13-14 dodajmy). Ale to norma, nie? Wszystko zwalmy na "obecne czasy".

30.09.2010
02:23
smile
[91]

Loonovitch [ Pretorianin ]

No widzisz i wina lezy po twojej stronie, ja bylem w niemal identycznej sytuacji to powiedzialem gnojkowi "nie popisuj sie, i tak nie poruchasz w tym odcinku", kolesia zatkalo, kolezanki jeszcze bardziej uradowane, a jestem pewien, ze nie wspominaja mnie do dzis jako tego psychola co bije dzieci :P

30.09.2010
03:34
[92]

bartek [ Legend ]

Mortan, ke? Przecież pedagog zajmuje się niczym innym a WYCHOWANIEM! Szkoła ma nie tylko uczyć, ale wychowywać.

Zeby byc pedagogiem, to najpierw trzeba pracowac z ludzmi, a nie z bydłem.

Zabrzmiało zupełnie jak:

Żeby być kierowcą autobusu trzeba dostać klimatyzowanego Solarisa z automatem, na schodkach mają nas witać półnagie hostessy z martini a pasażerowie nie mają prawa śmierdzieć i prosić o bilety.

Różnica między rodzicami a nauczycielami jest taka, że ci pierwsi bardzo często nie powinni w ogóle mieć styczności z dziećmi (a co dopiero wychowywać), drudzy - wręcz przeciwnie.

Tak, masz rację, wychowanie dzieci spoczywa w 90% na rodzicach i każdy to wie, nawet w szkole mi o tym mówiono (więc skąd sugestia, że się o tym zapomina?), jednak pamiętajmy, że są dzieci z patologicznych rodzin i dla nich nauczyciel to jedna z niewielu osób z którą mogą nawiązać jakiś kontakt.

AloneInTheDark, rozbawiłeś mnie do łez. 4 lata temu skończyłeś gimnazjum i już taka degradacja społeczna? Masz Ci los! Daję sobie rękę uciąć, że w tematach sprzed 4 lat IDENTYCZNE posty bym wyczytał (ino z mniejszą dawką fantazji w stylu Mortal Kombat i "dzień dobry panu" ;)).

Jakie środki mają nauczyciele? Zacznijmy od meritum pomijając szczegóły - mają nad uczniami władzę. Realną władzę. I nie kombinuj z kartkówkami. Wiesz co to OHP? Skąd Ci przyszło na myśl, że nie można ucznia wyrzucić z gimnazjum? Jasne, że można i robi się to namiętnie i regularnie. I nie trzeba całej klasie lepić pał, tylko jemu jednemu. Standard w każdym gimnazjum, masz jakieś stare dane. Relegowanie następuje praktycznie automatycznie za zgodą kuratorium, w przypadku kiblowania. W mojej szkole jak ktoś był cwaniakiem, to znikał w rok. Grzeczne, ale tępe dzieciaki - w 2 lata. 2 kible = automatyczny out.

Proste i skuteczne. I działa w prawie każdej szkole. Coście się tak do tych gimnazjów usrali? Skończyłem swoje 6 lat temu i już wtedy czytałem "co to się nie wyrabia w gimnazjum" zwijając się ze śmiechu.

Ciekawe, że o SP i LO nic takiego się nie pisze - zupełnie, jakby spokojna młodzież idiociała na 3 lata a potem znów trafiała do dobrych ogólniaków i masowo (MASOWO) waliła na studia? Ci wszyscy z UW, UAM, UJ i cała reszta studenciaków to chyba nigdy w gimnazjum nie była, bo tam same zło i patologia, nie?

30.09.2010
07:44
smile
[93]

Belert [ Legend ]

kara dla Waszej klasy powinno byc odkupienie przez pania komorki waszemu koledze :)

30.09.2010
08:19
[94]

Garret Rendellson [ Krwawy Hegemon ]

Jeżeli to by była moja komórka to postarał bym się o to by konsekwencje spotkały nauczycielkę. I to poważnie, bo nie dość, że rozwaliła cudze mienie to dodatkowo naraziła ludzi za oknem (a to już poważne). Wiadomo, nie warto wywoływać wojny z chorymi psychicznie ludźmi jakimi jest 90 % nauczycieli, jednak mimo wszystko nie mogą być oni bezkarni :/

Co do niektórych tesktów o pozbawienie babki środków do zycia, to owszem zrobiłbym to jeżeli to by była moja komórka. Zaraz ktoś powie, że telefon ważniejszy jest od tego jak poradzi sobie teraz ta kobieta, ale szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi. Jak nie nadaje się na nauczycielkę to niech idzie pracować jako babcia klozetowa.

30.09.2010
08:49
[95]

COOLek [ Konsul ]

Na początku stałem murem za nauczycielką. Potem przypomniałem sobie, jak niezrównoważonymi byli ludzi uczący mnie w liceum i strony się odwróciły.
Do dzisiaj pamiętam, gdy w pierwszej klasie zapomniałem odrobić pracy domowej po raz pierwszy w życiu. Jako że byłem dzieckiem, to wiadomo, popłakałem się. Pani wtedy kazała mi wstać i zwróciła się do uczniów "Odrabiajcie lekcje, bo inaczej będziecie płakać, tak jak on płacze".
Podobnych sytuacji było mnóstwo i sam sobie się dziwie, czemu nie nienawidzę nauczycieli.

30.09.2010
08:56
smile
[96]

$auron [ Pretorianin ]

Do kotłowni sypać węgiel do pieca :D

30.09.2010
08:58
smile
[97]

Mortan [ ]

Różnica między rodzicami a nauczycielami jest taka, że ci pierwsi bardzo często nie powinni w ogóle mieć styczności z dziećmi (a co dopiero wychowywać), drudzy - wręcz przeciwnie.

ty czytasz co ty piszesz ?

rodzice nie powinni miec w ogole stycznosci z dziecmi ?

wtf ?

a powiedz mi skoro to wlasnie nieudolni rodzice nie moga sobie poradzic z jednym dzieckiem to jak ma sobie proadzic obca osoba z 30 rozwydrzonych bachorów ?

30.09.2010
11:21
smile
[98]

Kravas [ Niepokonan ]

E tam, kiepski wymysł z tymi komórkami na lekcji.
Ja i moja klasa kiedyś na ruskim się ukryliśmy w jednym kiblu.

30.09.2010
11:49
[99]

bartek [ Legend ]

Mortan, tak, niektórzy rodzice nie powinni mieć nigdy styczności z dziećmi, jeśli ojciec jest alkoholikiem, matka jest alkoholiczką i zrobią sobie przypadkiem dziecko, które od początku odtrącają, to jest to dla mnie klasyczny przykład pary, która nigdy dziecka mieć nie powinna. I pewnie nigdy nie chciała, ale takie już bywają skutki uboczne pewnych przyjemności, którym ludzie się oddają.

Co więcej, nawet instytucja państwa od lat zdaje sobie sprawę z faktu istnienia takich rodzin czego wynikiem jest profesja kuratora, dla Ciebie to taka nowość? Nieudolni rodzice to ludzie, którzy się starają dziecko wychowywać, ale im nie wychodzi. Nie mówię o takich. Mówię o takich, którzy się nie starali, nie starają i starać nie będą. Ciężko ich nawet określać mianem "rodziców".

Brnąc dalej - jeśli starzy ciągle tankują, dzieciak nie widzi w domu obiadów (niestety wciąż bardzo częste w Polsce), to nie pytaj jak ma sobie z nim poradzić nauczyciel, bo on to wie najlepiej. A jeśli pisał się na uczenie w szkole o fatalnej renomie, to chyba miał świadomość faktu, że nie idzie współpracować z aniołkami, które będą tańczyły tak jak on zagra.

Miałem w klasie wieeelu kumpli z biednych rodzin, plujących na lekcji, bijących inne dzieciaki i tak dalej. I to już w pierwszej klasie podstawówki. Sprawa ciągnęła się przez całą SP (gdzie dzieci traktuje się naprawdę jak... dzieci). Rodzice nie mieli nic do rzeczy, bo to była czysta patologia. Ogólnie - nic ich nie obchodziło. I nagle w gimnazjum trafiliśmy na nauczyciela, który był naprawdę zajebistym pedagogiem, uczył języka polskiego, ale w taki sposób, że nawet jak ktoś był chory i miał zwolnienie, to starał się być na jego lekcjach. I ci najgorsi mieli u niego często czwórki a nawet piątki, bo oceniał nie umiejętności a wkład pracy. Kilku z nich skończyło marnie, ale jeden ma kobietę, studiuje, pracuje i zawsze powtarza, że to dzięki tamtemu nauczycielowi.

Ale widzę, że to nie mieści Ci się w głowie, więc wiedz, że każdy nauczyciel ma prawo wezwać policję jeśli uczeń na lekcji/na terenie szkoły łamie prawo (w moim gimnazjum widok w miarę częsty). U mnie dwie czy trzy interwencje policji ws. danego ucznia także kończyły się automatycznym zrzutem do OHP (czego jednak szkoła starała się unikać jak ognia ze względu na atmosferę panującą w takich placówkach).

I tak na marginesie - Ty myślisz, że te "bydło" to w domu bije rodziców, wyzywa, nakłada im kubły na głowy? Czy praktycznie 100% tej dzieciarni w ten sposób rozładowuje wstyd i kompleksy w szkole by odciągnąć uwagę od swojego żałosnego życia i jednych na trzy lata adidasów z PCK?

Miałeś w ogóle styczność z takimi ludźmi, czy czytasz co Ci Onet podpowie?

Ktoś kiedyś sprytnie przypisał słowo "gimnazjum" wszystkim najgorszym znaczeniom. Nawet, jak ledwo te szkoły powstały (a wiele z nich to kontynuacja podstawówek, gdzie nawet składy klas są te same, kadra też - czyli technicznie rzecz biorąc normalne 7, 8 i 9 klasy SP).

Nauczyciele nic nie mogą zrobić, uczniowie w gimnazjach to terroryści nie do opanowania i ćpające bydło uginające się tylko przed karate mistrzami pokroju AloneInTheDark.

I do tego prawie 100% studentów w Polsce to te same bydlaki (wszak jak słusznie zauważył Mortan w klasach jest po 30 rozwydrzonych bachorów - to chyba jakiś wyż demograficzny idzie, albo cięcia w MEN, że takie duże klasy robią, swoją drogą? :>).

30.09.2010
14:48
[100]

AloneInTheDark [ AITD ]

Co do Mortal Kombat i mojej rzekomej "fantazji" - to jest Twoja opinia, Twój świat , Twoje kredki. Nie karate, tylko boks tajski ; >

No faktycznie, jak nauczyciel wezwie policje to będzie to świetna metoda wychowawcza. Od takiego wzywania (w patologicznych klasach) to wyjdzie na to, że połowy lekcji nie będzie, bo zanim nauczyciel straci cierpliwość, podejmie próby uspokajania, zadzwoni na policje, oni przyjadą, uspokoją sytuację.. to akurat minie te 45 minut.

Ładna bajeczka o tym wspaniałym nauczycielu, człowiek-ideał jednym słowem. Wiadomo co by było, gdyby tak naprawdę było - jakiś prymus poskarżyłby się rodzicom, rodzice zgłosiliby to do kuratorium, bo to jest nierówne traktowanie uczniów. Jak jesteś prezesem firmy to też zapłacisz więcej słabszemu, generującemu mniejsze zyski pracownikowi, bo się stara? ; )

Co mnie obchodzi, kto jest inteligentny, a kto nie? Jak jest słaby to jedzie na 2,3 , o ile się stara.. U mnie nikt nikogo nie uwalał jak widać było starania .. za to mistrzów, którzy omijali sprawdziany i przychodzili na 30% lekcji - owszem. Ale nie mieli 4,5, takie oceny mieli Ci, którzy na to zasługiwali.

Ja uważam, że obowiązku nauki powinno nie być.. A za skrajnie złe zachowanie taki delikwent powinien dostać pierwsze ostrzeżenie, a potem "wilczy bilet". Może mielibyśmy jednego "patologicznego" przyszłego przestępcę, ale za to 30 pozostałych miałoby nauczkę i wyrosło na ludzi. A nie tak jak Ty podajesz, że JEDEN coś osiągnął , a reszta..

A jak rodzice sobie nie radzą z wychowaniem dziecka, to niech nie wychowują go nauczyciele - bo jednak ich głównym zadaniem jest UCZENIE, a dopiero na drugim miejscu wychowanie (to powinny wynosić z domu). Niech zajmą się nimi specjaliści z ośrodków poprawczych lub domów dziecka - oni są wyspecjalizowani w takich przypadkach i mają doświadczenie z takimi delikwentami.

I jeszcze jedno - co do tekstów typu "Nie chciałbym być Twoim dzieckiem.". Powiem tak - a ja waszych przyszłych dzieci nie chciałbym spotkać na ulicy.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.