GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Moja kolej. Rzucony przez dziewczynę.

09.09.2010
11:10
smile
[1]

Leilong [ STARSCREAM ]

Moja kolej. Rzucony przez dziewczynę.

Wczoraj wieczorem umarłem... Przynajmniej jakaś większa część.
Po 3 - letnim związku moja dziewczyna powiedziała że się wypaliła i że potrzebuje czasu... Jednak dla mnie takie stwierdzenie oznacza tylko jedno...
Nic na to nie wskazywało, wszystko się świetnie układało...
Ona ma teraz trudną sytuację w domu i wiem że ją to trochę przytłacza. Boję się że może nawet mieć lekką depresję... Czytając podobne wątki nie mogłem ludzi zrozumieć...

Najgorsze w tym wszystkim jest to że ja ją kocham...

spoiler start
Nie tworzę fikcyjnego konta bo i tak mi wszystko obojętne teraz

09.09.2010
11:12
[2]

ParapaTheRaper [ Legionista ]

Wytłumacz, co znaczy, że ją kochasz?

09.09.2010
11:15
[3]

Leilong [ STARSCREAM ]

To że w tej chwili mam nadzieję że ona czuje sie lepiej ode mnie

09.09.2010
11:18
[4]

Orlando [ Legend ]

Masz, wyładuj złość.

09.09.2010
11:21
[5]

ParapaTheRaper [ Legionista ]

Jeśli Ci na niej zależy i uważasz się za prawdziwego mężczyznę, to zachowuj się jak prawdziwy mężczyzna :)

Prawdziwy facet nie beczy, nie smuci się z takiego powodu, gdyż jest zawsze panem sytuacji i działa skutecznie.

Jeśli taki nie jesteś to daj jej spokój i dorośnij.

09.09.2010
11:21
[6]

Backside [ Senator ]

Ona ma teraz trudną sytuację w domu - to prawie wszystko tłumaczy. Ludziom często wydaje się, że różne rodzaje relacje (np. córka-rodzice, ja-szkoła, dziewczyna-chłopak) są od siebie całkiem odseparowane. Ogromny błąd! Emocje, problemy, nieporozumienia, niepowodzenia w jednej dziedzinie przerzucają się automatycznie na wszystko inne.

Często mechanizmem obronnym w takich sytuacjach jest okazywanie rezygnacji i zamykanie się w sobie, pokazywanie, że nie potrzebuje się pomocy od innych. Możliwe więc, że kłopoty w domu Twojej dziewczyny (jeśli są faktycznie poważne) spowodowały to, że chce się odizolować i oszukuje się, że nie potrzebuje związku.

W takiej sytuacji nie można zrobić nic innego jak dać jej pełne wsparcia - chociażby na próbę. Jeśli okaże się, że to domowe problemy są przyczyną, a nie rzekome "wypalenie", to Wasz związek będzie jeszcze silniejszy.
Jeśli nie? Cóż, przynajmniej udowodnisz samemu sobie, że byłeś w porządku od początku do końca.

09.09.2010
11:22
[7]

Drackula [ Bloody Rider ]

a to nie jest tak ze takie teksty to pojawiaja sie w momencie kiedy laska ma kogod nowego na oku z kim chcialaby ale nie chce zrywac do konca starego? Tudziez kiedy zrobila skok w bok i chce delikatnie zakonczyc obecny zwiazek.

09.09.2010
11:25
smile
[8]

SPMKSJ [ Konsul ]

Leilong <---- To jeszcze pozostaje kwestia czy ona kocha Ciebie. Co by nie było wszystko przeżyjesz. Życzę powodzenia. Trzymaj się.

09.09.2010
11:25
[9]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Taa, ParapaTheRapper - prawdziwy facet nie je miodu, on żuje pszczoły.

09.09.2010
11:26
[10]

ParapaTheRaper [ Legionista ]

Nie słuchaj rad takich kolesi jak Backside.


Ja moją trzymam krótko, każda kobieta tak lubi.

Na początku związku był taki czas, że miała stracha i zaczęła się tłumaczyć, tym, że jej matka nie chce, aby miała chłopaka.

Co zrobiłem? Pojechałem do niej do domu pogadać z jej matką.

Związek polega na wspólnym rozwiązywaniu problemów, a nie że każdy robi po swojemu, bo to nie związek, a jakiś układ.

09.09.2010
11:26
[11]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

No i pamietaj - przez trzy lata ze sobą byliście. Ponoć zakochani i szczęśliwi ( naiwnie zakładam ze wypalenie niekoniecznie musi oznaczać, zę puszczała sie na boku i to dlatego prawie do konca - jak wynika z twojego postu - wszystko było teoretycznie ok, dlatego nagle sie kończy takim niespodziewanym stwierdzeniem )

Jeśli tak, to i tak masz więcej, niz wielu naprawdę samotnych ludzi, którzy nawet o tkaim smutnym zakończeniiu zwiazku moga tylko pomarzyć.

Poza tym, jeśli podejrzewasz jakąś przyczynę niekooniecznie zwiazaną z twoja osobą - to staraj się jakos wsszystko ratować.
Co ci dokladnie powiedziała przecież nie iemy. tylko "potrzebuje czasu, wypaliłam sie, (znudizłeś mi sie, dupku), cześć? "
Zakładam, zę nie...

Bo jeśli tak, to faktycznie mozę oznaczać tylko jedno. No, prawie. nbie mam dyplomu z psychologii, ale idealistyczna wizja głębokiego, szczęśliwego zwiazku zaklada, zę w obliczu przytłaczajacych problemów dizewczyna, jeśli cię kocha, ufa ci, jesteś dla niej ważny itp frazesy i du[perle szukałaby pomocy i wsparca u ciebie. A nie mówiła Ci - potrzebuję czasu...
Choc oczywisće, mozę to być bardziej skomplikowane ( depresja powiadasz? )

Niewiem, cy ktos ci tutaj doradz. Jasne, zę takie teksty skierowane do osobuy która szczerze i głęboko kocha zdaja się oznaczac tylko jedno - druga osoba tego samego nie czuje ( wypaliłam, potrzebuje czasu? To jak małżeństwo/stały zwiazek miałby trwać potem xx lat? ).

Ale iwesz, chyab musicie szczerze (?) porozmawiać... Jeszcze raz, zdaje się.

09.09.2010
11:28
[12]

Leilong [ STARSCREAM ]

Backside@ Masz sporo racji... nie można patrzeć osobno na różne dziedziny życia, pomyślę o tym w ten sposób...

Drackula@ Nie, jestem tego bardziej pewny niż swojego imienia i nazwiska.


HerrPetrus@ Wiem że czeka nas jeszcze rozmowa... tak czuje

09.09.2010
11:33
[13]

settoGOne [ settogo ]

Nie słuchaj ParapaTheRaper bo on ma zmartwienia dotyczące jego włosów - chce się dowartościować jako mężczyzna, bo w realu pewnie się koledzy z niego śmieją. Tutaj zgrywa cwaniaka, ale jak mu laska nie odpisywała, bo ją fotograf dotykał to już było wielkie zamieszanie.

Tez przeżyłem coś takiego jak Ty. Mnie pomogli bliscy i to, że nie sięgałem po żadne używki, żeby zapomnieć.
Jeśli nie wrócicie do siebie już nigdy, to pamiętaj co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
Aha nie zwalaj winy na siebie;p i nie słuchaj piosenek które Ci się z nią kojarzą

edit
My ze sobą spędzaliśmy tyle czasu że nawet nie miałaby czasu pomyśleć o kimkolwiek znudzila sie Toba pewnie. Ja piernicze mi sie to czasami wydaje ze faceci sa tysiac razy bardziej uczuciowi niz kobiety. Kolega tez mial tak, ze caly wolny czas poswiecal swojej bylej (ze mna sie widywal raz na ruski rok), potem sie to rozpadlo wpizdu bo zamiast miec zajawkowe zycie to oni ogladali sobie seriale w telewizji;/

09.09.2010
11:34
[14]

Vader [ Legend ]

Bardzo często, trzeba powiedzieć sobie wprost, sformułowanie "wypaliłam się" "dajmy sobie czasu" oznacza jednak osobę trzecią.
Ale latwiej mowic o czasie i wypaleniu niż: kocham kogos innego.

09.09.2010
11:38
[15]

wysiak [ Legend ]

"Nie, jestem tego bardziej pewny niż swojego imienia i nazwiska."
Jak kazdy zawsze w takiej sytuacji.

09.09.2010
11:39
[16]

Leilong [ STARSCREAM ]

setto@ z tymi piosenkami to już za późno niestety.

Vader@ My ze sobą spędzaliśmy tyle czasu że nawet nie miałaby czasu pomyśleć o kimkolwiek, Po za tym nawet nie biorę takiej możliwości pod uwagę.

09.09.2010
11:44
smile
[17]

Backside [ Senator ]

"Nie, jestem tego bardziej pewny niż swojego imienia i nazwiska."
Jak kazdy zawsze w takiej sytuacji.


Dlaczego ZAWSZE w takich wątkach pojawiają się nie tyle sugestie co wmawianie innym, że pewnie został zdradzony. Oczywiście, że jest taka możliwość, ale nie róbcie z tego pewnika i nie odmawiajcie osobom zakładającym wątek tego, ze znają swoje dziewczyny od podszewki.

Raz się trafi dzieciak, który słowo "miłość" zna tylko z filmów i rozpacza po końcu 3-miesięcznego związku, innym razem osoba świadoma sytuacji naokoło.

09.09.2010
11:46
[18]

wysiak [ Legend ]

Backside --> Alez nie wykluczam, ze Leilong rzeczywiscie ja tak zna. Ja tylko pisze, ze kazdemu sie wydaje, ze zna - do czasu, gdy czasami sie bolesnie przekonuje, ze jednak 'ona' miala drugie dno.

09.09.2010
11:49
[19]

Leilong [ STARSCREAM ]

Czy separacje istnieją? Czy można do siebie wrócić po czymś takim>? Czy to może być zwykłe zmęczenie materiału?

09.09.2010
11:50
[20]

Shoggoth [ Stairway to Heaven ]

Ja piernicze mi sie to czasami wydaje ze faceci sa tysiac razy bardziej uczuciowi niz kobiety.

Bo tak jest, kobiety to wyrachowane bestie.

09.09.2010
11:50
[21]

Fett [ Avatar ]

Nie będe się bawił w psychologa bo nim nie jestem, wiec odpuszcze sobie wszystkie powiedzenia, cytaty i inne takie. Przykro mi stary, trzymaj się, z czasem będzie lepiej:)

09.09.2010
11:55
[22]

Yaca Killer [ Regent ]

My ze sobą spędzaliśmy tyle czasu...

W pewnym wieku kobiety (przynajmniej duża część kobiet) zaczynają oczekiwać wyraźnych, jednoznacznych deklaracji, świadczących o tym, że chcesz z nimi spędzić resztę życia. Pierścionek z brylantem potrafi je na jakiś czas uspokoić ;) Wygląda na to, że przegapiłeś właściwy moment.

09.09.2010
11:57
[23]

Lysack [ Przyjaciel ]

a mieszkaliście razem?

09.09.2010
12:01
[24]

Leilong [ STARSCREAM ]

Yaca@ Rzeczywiście kilka jej koleżanek ostatnio wzięła ślub, ale nie sądzę żeby o to chodziło..

Lysack@ Nie mieszkaliśmy, myśleliśmy o tym, ale uznaliśmy że lepiej jednak oddzielnie, póki młodzi. Żeby nie nas nie mdliło na swój widok po paru miesiącach...

09.09.2010
12:07
[25]

Drackula [ Bloody Rider ]

po jakims czasie przeanalizujesz wszystko to mozesz dojsc do bardzo ciekawych wnioskow :). Nie spedzales z nia 24/7 wiec tak naprawde nie wiesz czy dziewczyna nie miala podwojnego zycia nawet :)

Wbij sobie jednak do glowy juz jedna rzecz: "Potrzebuje czasu" tak naprawde znaczy - to juz jest koniec i nie ma juz nic. Czym wczesniej sobie to uswiadomisz tym lepiej.
Byc moze szczerze juz nie chce byc z toba lub poprostu najzwyczajniej w swiecie ma kogos innego.

09.09.2010
12:17
smile
[26]

bartek [ Legend ]

Nie przesadzajcie, że "potrzebuje czasu" to już definitywny koniec, jeśli Leilong ładnie to rozegra, tzn. nie będzie nachalny, nie będzie wydzwaniał do laski i skomlał, błagał i prosił o przebaczenie, to być może dziewczyna pożałuje i zechce wrócić. Tylko być może. Znam podobną sytuację i skończyła się pomyślnie. I nikt nikogo nie zdradził.

Po ile macie lat Leilong? Może tak to działa, jak ludzie mają po 30-40, ale młode siksy często mają krzywe jazdy ;)

Co do tego co teraz zrobić - zająć się swoim życiem, lekko odpuścić, czekać, ewentualnie wzorem stansona odbić sobie te wszystkie lata na 15-sto letnich nastolatkach zostając osiedlowym casanową i łamaczem kobiecych serc. Po wieloletnim obcowaniu z różnymi kobietami następny poważny związek poprowadzisz sprawniej, niż Adolf Blitzkrieg.

Enjoy.

09.09.2010
12:23
[27]

Leilong [ STARSCREAM ]

Drackula@ no to lepiej żebym się nie dowiedział że ma kogoś innego, bo nie wiem co mi do głowy pewnego wieczoru przyjdzie... może napisze wątek pożegnalny...

bartek@ 21 ja i ona 22 lata

09.09.2010
12:33
smile
[28]

Reavek [ life coach ]

/me hugs Leilong.

Przejdzie Ci, trzeba czasu. Mogłes nie szukać tego nowego komunikatora ;_; AQQ niszczy związki...

09.09.2010
12:34
[29]

niewirnik [ Pretorianin ]

Nie martw wsie, jak rzucila cie to znaczy, ze jest tepa jak but. Znajdziesz inna, ktora bedzie warta Ciebie. Glowa i penis do gory, to nie jest koniec swiata.

09.09.2010
13:35
[30]

Tomuslaw [ Superbia ]

Jeśli mam być szczery, nie znam pary, która po rozstaniu się (chociażby miało by być krótkie) i powrocie do siebie, stworzyła w konsekwencji coś stałego. Zawsze potem odchodzili od siebie. Może ktoś ma inne doświadczenia, ale ja takich par nie znam. To raz.

Dwa - powiedziała Ci "dajmy sobie/daj jej czas"? Zawieje powieścią, uwaga - pewien pisarz (?) powiedział kiedyś, że jeśli zastanawiasz się nad tym czy kochasz daną osobę, to już jej nie kochasz. Można stwierdzić, oczywiście, że to gadanina jednostki. Ale jakby się nad tym głębiej zastanowić, tak w rzeczywistości jest (przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń). Skoro ona siebie pyta = zastanawia się, znaczy to, że już Cię nie kocha.

Trzy - może ma innego faceta, a może nie. Tego nie wiemy. Niemniej, warto nadmienić, iż są kobiety, które "nie potrafią żyć bez faceta" (z facetami jest podobnie, jeśli chodzi o kobiety). Objawia się to tym, że po zerwaniu muszą w trybie natychmiastowym znaleźć sobie kogoś innego. Nie potrafią inaczej. Uważają, że życie w pojedynkę to najgorszy z możliwych życiowych scenariuszy i wręcz się tego boją. Potrafią, będąc w związku, szukać sobie innego fagasa. Jak się uda - rzucam obecnego. Jak nie - jestem u obecnego, nawet jak go nie kocha. Dlaczego? Bo nawet jak nie kocha, to i tak w jej mniemaniu lepiej być z nim niż w pojedynkę.

Życzę Ci szczęścia. Nie, to nie oznacza, że życzę Ci szczęścia z nią. Twoje szczęście może się objawiać na wiele różnych sposobów - czy to z nią, czy to z inną, czy w pojedynkę. Bo to nie kobieta jest najważniejsza w życiu, a Twoje szczęście. Jeśli kobieta nie daje Ci więcej szczęścia niż masz (lub je wręcz odbiera, bo np. Cię zdradza, co osobiście przeżyłem), to niech nie traci Twojego czasu. Może to brutalnie brzmi, ale takie jest moje zdanie. I nigdy nie uzależniaj swojego szczęścia od tego czy jesteś z panną czy nie, jak to robią dziewczyny, o których pisałem akapit wcześniej. Pamiętaj o tym.

Trzymaj się, chłopie.

09.09.2010
14:27
smile
[31]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Będzie dobrze.

09.09.2010
14:40
[32]

Scatterhead [ P ]

Jedno jest pewne, że po jakimś czasie napewno za tobą troche zatęskni, nawet jeżeli w grę wchodzi inny facet. Wtedy się okaże czy chce do Ciebie wrócić czy nie, do tego czasu postaraj się swoją postawą pokazać, że utrata jej to nie jest dla Ciebie strata życia, nadal jesteś pewny siebie i pewny tego co jesteś wart. Niech zrozumie że opuszcza kogoś wyjątkowego, ale nie osiągniesz tego błagając ją o powrót na kolanach, mówiąc że świat Ci się wali przed oczami, musisz pokazać że masz jaja i być silny i iść dalej.

Może być tak, że rzeczywiście się coś wypaliło. Wiedz, też że pod wpływem jej decyzji twoje uczucia się bardzo nasilają i są o wiele silniejsze niż na codzień, więc sam się zastanów czy wszystko jest warte twojej uwagi i rozejrzyj się dookoła.

09.09.2010
14:42
[33]

aliment [ Haraszo ]

Tomusław mądrze prawi.
Z moich doświadczeń wynikają takie same wnioski.

Pewnie, że będziesz teraz cierpiał (3 lata w takim wieku to bardzo dużo), ale w końcu Ci przejdzie, zobaczysz.

To Twoja pierwsza "poważna" dziewczyna?

Ja prawdę mówiąc nigdy nie cierpiałem specjalnie z powodu zerwania, bo to ja je inicjowałem, z każdą laską z jaką byłem. Ja dość szybko się nudzę w związku i zazwyczaj wolę być wolny, ale teraz od niedawna mam nową kobietę i na razie jest fajnie.

09.09.2010
14:55
[34]

William_Wallace [ Generaďż˝ ]

Skoro laska Cię rzuciła widocznie jesteś cipkiem, taka prawda, weź się za siebie.

09.09.2010
14:58
[35]

loleczek00 [ Wieczny Madridista ]

Przejrzyj na oczy,może wcale nie było tak idealnie?

09.09.2010
15:00
smile
[36]

Caine [ Legend ]

NIN tylko Cię zdołuje, tu masz coś na pocieszenie:

09.09.2010
15:18
smile
[37]

Reavek [ life coach ]

Caine dobrze prawi!

Dodatkowo możesz iść z kumplami się upić.

09.09.2010
15:34
[38]

Leilong [ STARSCREAM ]

Dziękuję wszystkim za pocieszenie...Jednak piszcie dalej, to pomaga, mimo że to tylko forum :)

09.09.2010
15:44
[39]

Tomuslaw [ Superbia ]

Skoro mamy jeszcze Ci coś doradzić [38], to za nic w świecie nie idź pić alkoholu jak radzi Reavek, przynajmniej przez najbliższy czas! Po pierwsze - on nie rozwiąże Twoich problemów. Po drugie - możesz zacząć robić głupie rzeczy jak dzwonić do swojej obecnej/byłej kobiety. Jeszcze zaczniesz prosić, błagać, zachowywać się jak nie-mężczyzna. Utraci na tym Twój honor. Co więcej, po tym może się okazać, że nagle zauważy w Tobie "pieska", który będzie za nią latał na każde jej skinienie. Nie będziecie razem, ale "zawsze będziesz blisko, aby ją zdobyć" i zawsze będziesz sądził, że "niewiele jeszcze potrzeba", gdy tymczasem nigdy już nie będziecie razem. Będziesz jedynie zwodzony za nos, oszukiwany.

Jak coś jeszcze przyjdzie mi na myśl to napiszę.

09.09.2010
15:46
[40]

aliment [ Haraszo ]

Odbądź jeszcze jedną poważną rozmowę.
Jak wyniknie z niej, że ona nie chce być z Tobą, czy potrzebuje trochę czasu, definitywnie i po męsku ją skreśl. Nawet nie myśl o tym, żeby do niej wrócić. A jeżeli tak pomyślisz, to za nic w świecie nie dawaj tego po sobie poznać, kiedy się spotkacie.

09.09.2010
15:48
smile
[41]

mineral [ Senator ]

Znajdziesz lepszą.

09.09.2010
15:48
[42]

el.kocyk [ Senator ]

nie zgodze sie z Tomuslawem
ja z moja zona rozstawałem sie 2 razy, znaczy zanim nie była żoną:)
raz ona ze mną, po kilku miesiącach, później ja z nią po 4 latach, ani razu nie z powodu kogoś innego, po prostu tak się składało
przerwy te nie były dlugie, 3 miesiace max a i rozstania nie byly nieprzyjemne, zawsze utrzymywaliśmy ze soba kontakt,
znamy sie 12 lat, dokladnie 11 lat po dniu poznania pobralismy sie i z roku a rok jest nam coraz lepiej

2 sytuacja - moi znajomi - straszne rozstanie, awantury, wyprowadzka, calkowite zerwanie kontaktow, po jakims czasie sie dogadali, wyjasnili wszystko i sa juz kilka lat po slubie, nie wiem czy sa bardzo szczesliwi, ale na takich wygladaja

tak wiec nie ma co uogolniac, jak najbardziej jest szansa, ze sie zejdziecie

a co do [39] - ma chlop racje, bo pozniej bedziesz mial jak w Przyjaciolach, do konca zycia "We Were on a Break"

09.09.2010
15:50
[43]

Mac94 [ TF2 Player ]

No i nie długo twoje życie zmieni na lepsze, jeśli tylko zrozumiesz ze coś jest z tobą nie tak i zechcesz to naprawić ; ) Pozdro.

09.09.2010
16:11
[44]

LU2864J [ Konsul ]



Byliśmy ze sobą trzy lata.

Jakieś powiązanie? ;D

09.09.2010
16:46
[45]

PatriciusG. [ Legend ]

Leilong ->

Z jednej strony 'Tego kwiatu...' (czy jakoś tak), ale wiem, że Tobie teraz zależy tylko na tej jednej róży.

Ale nie podłamuj się, bo w życiu zawsze jest tak, że zawsze za rogiem może być coś, co będzie lepsze, ładniejsze i trwalsze. Może nie za tym, ale za kolejnym... ale nie sądzę, abyś musiał długo czekać. Żyj tak, jakby nic się nie stało, bo możliwe, że to już jutro nadejdzie ta chwila o której mówię.

Głowa do góry, bo przez rozklejanie się teraz łatwo stracić szacunek do samego siebie. Czemu? Bo niedługo uświadomisz sobie, że kobieta, która zbywa Cię po 3 latach takim wytłumaczeniem, tylko zmarnowała Ci czas.

I pamiętaj - Życie jest za krótkie, aby tańczyć z grubymi laskami.

09.09.2010
16:53
smile
[46]

pablo397 [ sport addicted ]

mnie kobieta zostawila po 6 latach - i w sumie sie ciesze, bo znalazlem o wiele lepsza, z ktora tworze szczesliwy zwiazek, nie na sile (jak ostatnie lata z byłą)

trudno mowic, zebys nie przezywal, bo kazdy takie rozstanie przezywa, wiec musisz swoje odcierpiec. a potem mozna poszalec z kumplami, alkoholem i przygodnymi dziewczynami - trzeba odreagowac, a co! a tą właściwą na pewno kiedys spotkasz (ja spotkalem swoja na wielkiej orkiestrze świątecznej pomocy :P)

trzymaj sie, nie ma tego zlego... :D

09.09.2010
16:57
smile
[47]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Każdy przez taki bagno musi przejść;) Innym wychodzi po 8 miesiącach, innym po 3 latach, inni nie mają dziewczyn;D


Pjonteczka, musisz sobie dać trochę czasu żeby to przetrawić;) Też jestem na świeżo w tym temacie, więc wiem co piszę;D

09.09.2010
16:58
[48]

perto1 [ Konsul ]

Wrażliwiec z ciebie, to dobrze. :) Daj jej czas, tak sądzę.

09.09.2010
17:03
smile
[49]

yazz_aka_maish [ Legend ]

3 lata to krytyczny moment. Nawet nie pamietam ile znajomych par sie rozstalo w okolicach 3 rocznicy. Jak przebrniecie ten moment to prawdopodobienstwo rozstania drastycznie spada. Sam bylem w podobnej sytuacji i wiesz co? Nie wrocilismy do siebie, ale bardzo sie ciesze :)

Czas leczy rany, chocby mialo to trwac i miesiace to staniesz na nogi. Bedzie kolejna, ktora pokochasz jeszcze bardziej i bedziesz niemalze wdzieczny swojej owczesnej ex za to, ze zakonczyla ten zwiazek. Zapamietaj moje slowa.

09.09.2010
17:06
[50]

O_RLY [ Pretorianin ]

[44]LU2864J

Haha. :D

09.09.2010
17:32
[51]

binkset [ Acacia Avenue ]

przykro mi... Moja rada to: "przeczytaj swoją sygnaturkę i wysnuj z niej wnioski"

09.09.2010
17:48
[52]

Langert [ Generaďż˝ ]

Właśnie przez takie sytuacje preferuje wolne związki.

09.09.2010
17:51
[53]

SnT [ U R ]

Trzymam kciuki abyś był szczęśliwy. Naprawdę. Sam sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.

A jesli się okaże że zdradzała to:

09.09.2010
18:17
[54]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Jeśli ma ciężką sytuacje w domu to bądź facet z jajami i jej napisz/powiedz, że jeśli będzie miały chęć, zawsze może z Tobą pogadać, wyżalić się, popłakać i tyle. Jeśli nie - nie widzi w Tobie oparcia, a to jest ważna cecha którą kobieta musi czuć.

Ogólnie, głowa do góry, może się wszystko ułoży.

yazz_aka_maish - Powiem Ci, że dużo racji masz, sam przez to przechodziłem, ale udało się ;p

09.09.2010
18:28
smile
[55]

steward [ Generaďż˝ ]

Uważam, że bardziej się przez te 3 lata do niej przyzwyczaiłeś i boisz się być samemu bo... dawno samemu nie byłeś i wiedziałeś że zawsze jest "ona" do wygadania itp. Powiem Ci tak kolego, ja rozstałem się po 2 latach z laską w lutym. Teraz mamy wrzesień, na początku było ciężko ale uwierz mi że da się przyzwyczaić do tego. Najwyżej częściej będziesz dzwonił do domu :). Kwestia pójścia na dobrą imprezę z dobrymi kumplami (z którymi teraz masz okazję spędzać więcej czasu), popodrywać fajne dziewczyny (niekoniecznie od razu z nimi sypiać...) opowiedzieć o swojej historii miłosnego zawodu i uwierz mi - to dobry afrodyzjak na nową sympatię :)

powodzenia!

09.09.2010
18:32
[56]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

to dobry afrodyzjak na nową sympatię

chyba na studentke teologii w wyciagnietym swetrze

09.09.2010
18:36
[57]

steward [ Generaďż˝ ]

Bullzeye_NEO -> byś się zdziwił jakie ładne laseczki lubią słuchać o zawodach miłosnych ;) wiem z autopsji, poza tym nie było by romansideł w tv, bibliotekach i księgarniach gdyby się tym nie interesowały :)

09.09.2010
19:25
smile
[58]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Zgadzam się w 100% ze stewardem. Jak o tym jej powiesz, może jeszcze z tego wyjść, że ona też się z kimś rozstała;D Miałem taką sytuację, i wyszło na +.

Afrodyzjak i to w juhc skuteczny;)

09.09.2010
19:28
[59]

rog1234 [ Gold Cobra ]

A ja byłem świadkiem sytuacji w której dziewczyna olała kumpla, bo wyżalał jej się o poprzednich związkach. Stwierdziła, że woli kogoś żyjącego bardziej "teraz", niż przeszłością. Zależy od przypadku.

09.09.2010
19:30
[60]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

byś się zdziwił jakie ładne laseczki lubią słuchać o zawodach miłosnych ;) wiem z autopsji, poza tym nie było by romansideł w tv, bibliotekach i księgarniach gdyby się tym nie interesowały :)

Hmmm ... nie.

09.09.2010
19:30
[61]

Garbizaur [ Legend ]

To tez jest dobre :)

09.09.2010
20:01
[62]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Naprawdę trudno znaleźć dziewczynę na całe życie jeśli się na naście/do dwudziestu kilku lat. One muszą się wyszumieć, a ty najwyraźniej byłeś takim trzyletnim szumem ;-). Nie dołuj się Leilong. Ważne żebyś zakończył to z klasą, pozostańcie znajomymi, jakieś spotkania od czasu do czasu, ale bez emocji. Ukryj w sobie to uczucie, spróbuj jakoś stłumić.

09.09.2010
20:05
[63]

premium601442 [ Legionista ]

Olej to jak zawsze zobaczy że nic lepszego jej nie czeka i wróci z podkulonym ogonem nie pokazuj jej że ci bez niej źle, być dumny głowa wysoko zero słabości i sama wróci prędzej niż myślisz miałem tak po 2,5 letnim związku one nie wiedzą czego chcą. Rada nr 2 nie wchodzi 2 razy do tej samej rzeki tak czy siak

09.09.2010
20:22
[64]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Behemoth--> spotkania od czasu do czasu raczej niczego mu nie pomogą stłumić, wręcz przeciwnie. Żeby zapomnieć najpierw trzeba sobie znaleźć inną, to najlepsze lekarstwo. Ja z moją byłą rozstałem się prawie 4 lata temu, jutro ona ma urodziny i spotkam się z nią tak z ciekawości, ale bez jakichkolwiek emocji- właśnie dlatego że od dawna jestem już z inną. W przeciwnym razie bym się z nią absolutnie nie chciał spotkać, żeby jakimś przypadkiem nie wpaść znowu w to samo bagno.

09.09.2010
21:17
[65]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

Poza tym co napisali ludzie wyzej - nawet zakladajac scenariusz ze skruszona dziewczyna wroci do autora watku, pozostaje pytanie czy Leilong bedzie ja traktowal tak samo.
Chodzi mi o to, ze skoro raz odeszla bez wczesniejszych sygnalow moze to zrobic po raz drugi. A kogos kogo sie podejrzewa ze moze zrobic cos takiego... no, nie traktuje sie takiej osoby jako powaznego partnera.

10.09.2010
16:38
[66]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Konsul ]

I co, pogadales? Cos nowego?

10.09.2010
16:56
[67]

Love&Pain... [ Generaďż˝ ]

Bullzeye widocznie Twoje historie miłosne frapowały tego typu dziołchy,nie zadręczaj sie chłopino tym;)
100% poparcia dla Stewarda.

10.09.2010
17:01
[68]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

[67]

mylisz sie kolego

po pierwsze nie wpadlbym na pomysl, zeby dzielic sie porazkami z mojego zycia uczuciowego z jakas swiezo poznana dziewczyna, ktora mialbym zamiar wyrwac, bo to troche zalosne

gdybym byl normalna, ladna, pewna siebie kobieta to bym uznal goscia, ktory taka maniane odstawia, za zyciowego nieudacznika, a nie pozwolilbym mu zabrac sie do domu

no ale coz, sa ludzie, ktorzy maja jakas odrobine godnosci, a sa tacy, ktorzy z tekstu o zostaniu kopnietym w dupe beda probowac zrobic pick-up line

10.09.2010
17:44
[69]

Leilong [ STARSCREAM ]

nie, nic nowego, ja nie odzywałem się do niej ani ona do mnie, skoro chciała trochę czasu, to trochę jej dam... póki co poświęcam się kampanii wrześniowej... Ale ciężko się na czymkolwiek skupić niestety...

10.09.2010
18:58
[70]

papaboss [ Generaďż˝ ]

Rzadko tu piszę, ale coś Ci napisze bo przerabiałem to samo jakiś czas temu i wiem, że się chce wtedy takich pierdół posłuchać :) . Przede wszystkim nie licz na powrót, im szybciej się uwolnisz od tej myśli tym lepiej. Jeżeli coś pękło już do tego stopnia to się nie zrośnie żebyście nie wiem jak to maskowali i klajstrowali (a im więcej maskować będziecie tym bardziej brzydzić was będzie ta cała sytuacja). Po drugie unikaj zupełnie jakiegokolwiek kontaktu przynajmniej przez jakieś pół roku (nie na zawsze bo kiedyś pewnie będzie twoją dobrą koleżanką, ostatecznie znacie się na wylot). Pochowaj zdjęcia, prezenty, usuń z gg/facebooka żeby nie patrzeć co chwilę co też ona tam porabia (silną wolę włóżmy między bajki :) No i po trzecie nie popadaj w nienawiść czy obsesję jakąś, teraz pewnie wiele Ci to nie pomoże, ale staraj się wspominać to co najlepsze a całość traktować jako dobre doświadczenie. Narazie nie myśl o dziewczynach bo z tego jak piszesz domyślam się nie jesteś takim gościem co to każdy smutek zarucha, pora sama przyjdzie. No i napisałeś, że masz 21 lat więc zakładam, że to taka twoja pierwsza miłość. Napewno wyjątkowo ją zapamiętasz, ale jeszcze dużo dobrego przed tobą :) Trochę to potrwa wszystko pewnie, ale myślę, że najdalej za pół roku będziesz zdrowy :) Powodzenia

10.09.2010
19:21
smile
[71]

King Klick [ Generaďż˝ ]

No proszę, 70 postów w wątku, zdecydowana wiekszosc jest na temat, zawiera wsparcie dla autora i cenne rady. Może z tym forum nie jest do końca tak źle ;).

Ja od siebie nic nowego nie poradzę, już dużo trafnych uwag zostało tutaj napisanych. Jedynie mogę życzyć powodzenia i nie daj się złamać chłopie! Powodzenia!

10.09.2010
19:34
[72]

Backside [ Senator ]

nie, nic nowego, ja nie odzywałem się do niej ani ona do mnie, skoro chciała trochę czasu, to trochę jej dam... póki co poświęcam się kampanii wrześniowej... Ale ciężko się na czymkolwiek skupić niestety...

IMO czekanie jest bez sensu, to taki czas oszukiwania się, że czas coś sam wyjaśni.
Ja bym od razu pojechał i zajął się jakimś wspieraniem, podbudowywaniem jej - jak Ci od razu poleci w ramiona, to będziesz wiedział, że jest dobrze. Jak nie - to są inne sposoby, żeby dać jej poczucie bezpieczeństwa i inne rzeczy, które są w tym momencie dla dziewczyny cenne.

10.09.2010
19:45
[73]

yo dawg [ 1979 ]

To dopiero początek. Będzie jeszcze gorzej. Zostawiła Cię dla jakiegoś frajera jeżdżącego bejcą trójką z podziurawionym tłumikiem i zepsutym rozrządem. Teraz to on będzie ją pukał i bił ją stołem w mordę (możliwe, że będzie dzwoniła, że za Tobą tęskni, może nawet da Ci jeszcze pomacac cycka, ale i tak wróci do tego, który wyzywa ją od dziwek i szmat). Dodatkowo niedługo wpadnie z nim w ciążę bliźniaczą.

W końcu z nerwów nabawisz się raka i impotencji po czym umrzesz. Twoja była przyjedzie na furmance wraz z tym typem i ich 10-rgiem dzieci by zapalić Ci znicza za zeta i zmówić zdrowaśkę, po czym wrócą do swej patologii.

10.09.2010
20:01
[74]

Leilong [ STARSCREAM ]

papaboss@ nie czuję do niej żadnej złości, to dziwne bardzo, ale może to oznacza własnie miłość :) nie wiem...Frajer może jestem.
I liczę na powrót, może jeszcze zbyt wcześnie po prostu żebym się z tym ostatecznie pogodził i to takie złudzenie, ale właśnie taka myśl utrzymuje mnie teraz przy normalności...


Backside@ mimo wszystko poczekam jeszcze kilka dni...

KingKlick@ Dzięki:)

Dziękuję również całej reszcie za te posty :) Kto był w takiej sytuacji to zrozumie że to baardzo pomaga:)

10.09.2010
20:03
smile
[75]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

yo dawg ->

spoiler start
bez spoilerów!
spoiler stop

10.09.2010
20:04
[76]

Aen [ Anesthetize ]

O powrocie raczej możesz zapomnieć. Moja ex któraś tam też "potrzebowała czasu", mieliśmy do siebie wrócić po dwóch tygodniach (wyjeżdżałem, więc po prostu miała to być chwila na poukładanie i dotlenienie się), na co ochoczo przystała, po czym okazało się że zaczęła zabiegać o czyjeś względy. Spuściłem piczołaka w klozecie i Tobie też to radzę. Pocierpisz, posiedzisz w barach przy kieliszku i minie, uwierz.

Tlaocetl - Naprawdę fajnie i prawdziwie Ci wyszło :) Cheers.
Swoją drogą, jestem dopiero co po kolejnym seansie "Testosteronu". Uniwersalny film ;)

10.09.2010
20:15
[77]

Alien.pl [ Generaďż˝ ]

Wszystkie baby są takie same, jedyna różnica, że jedne są bardziej popierdolone od innych. Tak zasadniczo to się od siebie nie różnią, poza gabarytami, aczkolwiek im lepsza laska tym bardziej ma pojebane w czaszce, im szersza w dupie tym bardziej ludzka ? Widocznie w naturze działa to na tej zasadzie że albo inwestujemy w muzgownicę i olewamy wygląd, abo uroda i sznurek do trzymania uszu w głowie.
Ale tak bardziej do rzeczy, to tak naukowo udowodniono że związki po 5 latch się rozpadają, jeżeli nie przekształcają się w małżeństwo. 3 letni okres to moment po którym właśnie dochodzi najczęściej do przełomu, który sie kończy albo rozpadem, abo utrwaleniem danego zwiaku.

10.09.2010
21:17
smile
[78]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

[77] Tak, ale też nie możesz wybierać dziewczyny i mówić:
"CHolera, ta jest za ładna, za nią będzie ganiał sznurek napalonych emo-żelowych-ciot i i będą ją podrywać. jest ładna, więc głupia."

W takiej sytuacji, nie byłoby 40% forumowiczów :P

Spoko czueniu. Też ostatnio miałem taki szit, tylko ja miałem trochę gorzej.

Uwaga

Napisała na gadu-gadu, że to się dla niej wypaliło, i że nie będzie teraz miała czasu na spotykanie się, bo w 1 klasie liceum będzie się uczyć, i ogólnie zapierdol. Kiedy się ostatnio spotkaliśmy(przypadek[ na początku mnie w ogóle olała, nic! zero słowa. Nawet zwykłe "cześć"]), wypala, że idzie na dyskotekę, że ma już półmetki w starszych klasach, i kręci się koło szkoły sportowej żeby wyrwać jakieś ciacho.

Więc ja się sam siebie zapytałem "CO TO KUR**, ma być!" Mi wciska szit, że nie będzie miała czasu, a teraz lata jak pies z cieczką i szuka jakiegoś mena. Ale macie rację, są dziewczyny które nie potrafią sobie radzić bez facetów.

Nie nazwę ją szmatą, bo wyjdzie że jestem szmaciarzem. Szanuję ją dalej, bo szanuję siebie.

Ale to już jest przesada...

11.09.2010
22:11
smile
[79]

Leilong [ STARSCREAM ]

No skoro wcześniej podzieliłem się wszystkim to i teraz napisze...
Dzisiaj u niej byłem, napisałem jej smsa że chce pogadać, ona bardzo chętnie i się spotkaliśmy w parku.
Mam opory przed pisaniem szczegółów ale... są jeszcze szanse tak mi się wydaje...
Rozmawialiśmy jak najlepsi przyjaciele.

11.09.2010
22:14
[80]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

Pisz szczegóły. Nawet te pikantne(Wyrzuć branie z dupy do ust- brzydzę się tym).

A to że rozmawiacie jak dobrzy przyjaciele nie wróży nic dobrego. Chyba że, była to drętwa i sztywna rozmowa z przyklejanymi uśmieszkami;)

11.09.2010
22:44
smile
[81]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Mam opory przed pisaniem szczegółów ale... są jeszcze szanse tak mi się wydaje...

O, jeszcze z tydzień i będziemy mieli pełen zestaw sytuacji "Jak popełnić wielki błąd, zrobić z siebie ciotę i zeszmacić się w stu procentach, oraz dać pełnię satysfakcji kobiecie z rozstania"



Nawet mi się głupich rad pisać nie chce, bo jak 80 postów wcześniej autor myślał że będzie jeszcze dobrze, tak 80 postów później myśli że jeszcze będzie dobrze. Po prostu pewne głupoty trzeba popełnić : )

11.09.2010
22:56
[82]

Belert [ Legend ]

Coz moze ona chce utrzymac cie jako przyjaciela.Nie realne ale.....
Zobaczysz co przyniesie zycie , nie przejmuj sie od tego sie nie umiera , boli ale minie jak co .
Jesli klientka powie ci ze chce sie z toba przyjaznic to kopnij ja w d.... jesli ja kochasz .
niby sie wydaje ze lepsza jakas forma kontaktu niz nic ale to tylko przedluza bol i tracisz czas ktory moglbys wykorzystac na odkochanie.
Pozdrawiam
PS. Kobiet jest wiele i w sumie niewiele sie roznia .

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.