Fraps [ Generaďż˝ ]
Wyprawianie 18-nastki pare pytań z tym związanych:)
otóż za rok kończę 18 i zastanawiam sie na organizacja imprezy dla znajomych...
czy zrobić to w stylu np. z kumplami 3-4 robimy razem i kupujemy z 300 wlotek i dajemy wiarze, która ma przyjść (każdy kupuje wszystko sam, tylko wlota za free)
czy może zaprosić tylko tych najlepszych "przyjaciół" i zabrać ich gdzieś oczywiście za wszystko płacąc...
jakie jest wasze zdanie na ten temat?
gromusek [ keep Your secrets ]
a teraz napisz tego posta jeszcze raz stosując polskie słowa i znaki... tego czegoś się nie da rozczytać
White Star [ Legend ]
wynajmij jakas loze/popkoj vip w klubie/dyskotece. zaplac za gosci za wstep, kolejke jedną a reszte sami :P
Wiil.i.aM [ P! ]
Mój znajomy, który kończy 18 lat za około miesiąc wyprawia 18 z koleżanką, która skończy 18 osiem dni po jego urodzinach. Mają właściwie tych samych znajomych, on zaprosi jeszcze kilka osób od siebie, ona również. Wyjdzie taniej, a przy okazji może sprawią, że kilka osób się pozna itp.
demon92 [ Konsul ]
Albo zrób niezłą bibe, dzięki czemu dostaniesz kase i prezenty, jest szansa że ci się zwrócą koszty, albo weź kilku kumpli i/lub koleżanki do baru/klubu IMHO dwie najlepsze opcje.
zoloman [ Legend ]
Nie rozumiem idei wyprawiania wielkich imprez typu: wynajmujesz cały klub i zapraszasz 200 osób z czego z 3/4 nawet słowa nie zamienisz. Dla mnie takie imprezy są kompletnie pozbawione klimatu itd.
Najlepiej wziąć kilka najbliższych osób, pójść na jakąś sympatyczną miejscówkę (pub, plener, może dom jak masz warunki) i tam zalać się w trupa w miłym towarzystwie. Choć z drugiej strony - co kto lubi :P
j.a.c.k [ tdcc ]
[3]
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
bierzesz najlepszych ziomkow, kupujecie wodke i idziecie sie najebac
nie wiem po co zapraszac na swoja 18-tke osoby, ktore bedziesz mial za rok gleboko w dupie
Albo zrób niezłą bibe, dzięki czemu dostaniesz kase i prezenty, jest szansa że ci się zwrócą koszty, albo weź kilku kumpli i/lub koleżanki do baru/klubu IMHO dwie najlepsze opcje.
spoko, a jak masz urodziny/imieniny to oczywiscie nie ty stawiasz, tylko stawiaja tobie? :D
Qverty™ [ Legend ]
Wynajmujesz salą w jakimś domu kultury czy w restauracji/pubie, bierzesz jakąś kucharkę na zrobienie szamy, kupujesz dobrą wódkę, zapraszasz ludzi z klasy i masz impreze. Nie widze problemu...Niedługo ludzie będa się pytać na GOLu jak się dupe papierem wyciera...
_MaZZeo [ Legend ]
czy zrobić to w stylu np. z kumplami 3-4 robimy razem i kupujemy z 300 wlotek i dajemy wiarze, która ma przyjść (każdy kupuje wszystko sam, tylko wlota za free)
Jasne, i zrobisz imprezę generalnie dla 50 osób, bo reszta przyjdzie na krzywy ryj i będzie pić i bawić się za twój hajs, ta? a ty będziesz myślał o swoim powiększonym ego (aka e-penisie), bo w końcu TYLE OSÓB PRZYSZŁO NA TWOJĄ OSIEMNASTKĘ!!!11. Okej, możesz tak zrobić, z tym że będziesz mega frajerem.
Chcesz zrobić dobrą bibę to zaproś razem z 1 kumplem lub max dwoma jakąś ekipę koło 20 osób (tylko bez gejozy) zasponsoruj jakieś flaszki i styka.
djforever [ Senator ]
Byłem w tym roku na kilku osiemnastkach i sprawa zawsze wyglądała podobnie: gospodarz kupuje żarcie i alkohol, organizuje całą imprezę, a goście przychodzą i wręczają prezenty. Takie mini-wesele. Sam planuję zrobić coś podobnego za pare miesięcy.
Valem [ Makaron Shakaron ]
Rok przed osiemnastka zastanawiac sie jaka impreze zrobic.... A co znaczy slowo "wlotek"?
Deton [ klein Zwerg ]
wlotka = wejściówka do klubu, dyskoteki, na impreze
Valem [ Makaron Shakaron ]
to nie mozna tak od razu napisac
napster92 [ Why so serious?! ]
Najlepsza 18-tka na jakiej byłem była za miastem. Wynajęli jakąś sale, załatwili sobie sprzęt razem z laserami, zrobili jakieś przystawki, obkład + ciasto (tort był potem). Jeden z solenizantów złożył składankę na całą imprezę z przejściami itd. Zabawa do rana. Alkohol i reszta we własnym zakresie.
Valem [ Makaron Shakaron ]
Alkohol i reszta we własnym zakresie.
co to za osiemnastka ?
litlat [ (A)//(E) ]
Lokal - najtańszy - wynajmij cały, żeby nikt obcy się nie plątał. Koniecznie z ochroną żeby tego pilnowała.
Alkohol - 0.5l wódki na 2-3 osoby. I tak się skończy, wtedy zrzuta i dostawa konieczna
Muzyka - DJ Winamp - taka jaką lubisz
Żarcie - 'zatrudnij' kilka osób, zróbcie kanapki, kup troche chipsów, poproś mame o jakieś sałatki, może tort (którego i tak nikt nie będzie pamiętał więc też 'po taniości').
95% 18 w moim roczniku robione było według tego schematu. Nikt nie narzekał. :)
demon92 [ Konsul ]
[16] "Alkohol i reszta we własnym zakresie." To była osiemnastka, czy kolejna zwykła popijawa?? Bo chyba to drugie, skoro % we własnym zakresie.
Fraps [ Generaďż˝ ]
ok dzięki bardzo!:)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Najłatwiej i najprzyjemniej zabrać najbliższych znajomych do pubu, czy zorganizować im małą imprezę w domu. 18-ki klubowe to kicha jakich mało, sam byłem na takiej w której żadnego z solenizantów nie znałem, ale przynajmniej napić się za darmo można było.
Langert [ Generaďż˝ ]
Pamietam ze swoja 18 zrobiłem na działce, prąd doprowadziliśmy i było światło i muzyka w nocy. Za zaoszczędzoną flote kupiłem jakieś jedzenie picie i alkohol, dodatkowo zwyczajowo każdy 0,5 na wejście i było kozacko.
gandalf2007 [ Generaďż˝ ]
Ja swoją osiemnastkę urządziłem w domu. Jako że zaprosiłem dość dużą liczbę osób a one jeszcze parę osób no i kilka na krzywy ryj. To jak się całe towarzystwo zebrało, i każdy przyniósł wycyganioną wódkę. Ja sam kupiłem wódkę + pól roku wcześniej zrobiłem nalewki w dużych słoikach i 40 litrową bańkę wina domowej roboty ( właściwie to trudno to nazwać winem gdyż dorzuciłem podwójnie cukru i wpierniczyłem do środka od cholery drożdży. Miało jakieś 30 % ). Żarcie było z grila. Pieczone na świeżo. No i od cholery takich tam pierdół jak pieczone ziemniaki, sałatki, i inne pierdoły. Wszystko dzięki dobrze zaplanowanym wydatkom wyszło mi wyjątkowo tanio. Bo zawsze alko jest najdroższe a ja poł miałem swojego. ( przecudny winiacz ). Za lokal nie płaciłem no bo dom był mój. Chata duża, to myślałem ze jakoś ludzi położę spać. Ale to nie miało znaczenia.
Biba były najlepsza w moim życiu. Wszyscy byli tak natrzaskani że nie wiedzieli jak się nazywają. 70% osób urwał się film w połowie imprezy. Kibel zarzygany. Bełty w krzakach. ( i to jest główny minus domówek wszystko to dzieje się u ciebie ) Obudziłem się około 12 i stwierdziłem że jeszcze nikt nie poszedł bo nie był w stanie. Ludzie leżeli dosłownie wszędzie. Wszystkie kanapy, łózka fotele. Na ogrodzie to samo. Altanka, hamak, ławki lub na kocu. Porostu widok jak po bitwie. Zjedli wszystko, wypili co było do wypicia. W oknie wybita szyba. Totalna rozpierducha. Wszystko fajnie tylko sprzątać to potem to była masakra.
I na drugi dzień co piętnaście minut telefon albo przychodził jakiś rodzic oświadczając że mu syna albo córkę spiłem i to nie były urodziny tylko libacja i popijawa. Grożono mi policją. Ale matka mojego kumpla przebiła wszystko mówiąc że dlaczego jej syn wrócił cały zarzygany, skoro wypił tylko 2 kieliszki. Eh. Dobrze że wtedy nie brali na impre kamer bo bym się dowiedział co robiłem i co robili inni.
Jakie są plusy tego wydarzenia? Niesamowite przeżycie i do tej pory jak ktoś mnie odwiedzi to sobie powspominamy jak to miało być grzecznie i o 22 koniec imprezy. Jeżeli masz duży albo dobry do imprez dom, mały budżet, dużo kumpli i nic do stracenia. Urządzaj domówkę lub imprezę na działce a nie pożałujesz.
A wy jakie mieliście osiemnastki ? Duże i huczne czy spokojne ? Z tego co wiem to teraz w miastach dobierają się w parę osób i wynajmują kluby na około 200 os. Trochę dziwne, bo ja wolałem najbliższych kumpli zaprosić i koleżanki. A nie osoby które kiedyś siedziały kolo mnie w kinie itp.
Devorels [ Rock Star ]
[19] Tylko u Bożenki imprezki i biby bez alkocholu :D
Fraps dopilnuj też zeby nie wyglądała ona tak hehehe Sory ze loego ale nie mogłem znaleśc orginału
:D
demon92 [ Konsul ]
[24] Mi nie chodzi o to, że był alkohol tylko, że jak ktoś robi osiemnastkę, to powinien, zakupić wszystko(% i jedzonko) sam jak porządny gospodarz i ewentualnie liczyć na prezenty i dodatkowe %
gacek [ FISHKI dot NET ]
Ja robiłem osiemnastke z moim przyjacielem. Fakt było to już jakis czas temu :)
Wynajęta sala gospodyń, wiejskich, opalaną piecem kaflowym, żarcie gotowane przez moja i jego matule, wódeczka własnej produkcji no i 70 osób na sali.
Wadą wspólnej organizacji były 3 różne towarzystwa, nasze wpsólne jego i moje.
Może nie będe skromy , ale jak obecnie po 12 latach wraca temat 18 to każdy ją miło wspomina i nieźle się zawsze uśmiejejmy .
Indescriptible [ Pretorianin ]
Ja robiłam 18-nastkę na działce (cały dom dla nas) do tego w Sylwestra - parę dni to nie różnica, a przynajmniej sąsiedzi nie narzekali, że głośno.. Najbliżsi znajomi, sporo alkoholu (oczywiście kumple musieli przynieść coś od siebie ;]), dużo kanapek nad którymi siedziałam 2 godz, jakieś frytki na ciepło- byleby się nie narobić i impreza trwała do rana :) Mimo, że towarzystwo było z różnych światów to już po godzinie wszyscy znali się jak łyse konie ;] I to jest właśnie duży plus domówek- byłam na 18-nastkach w klubach, ale to naprawdę nie to samo..
Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]
Mam ten sam problem. Z tym, że mam 18'stke w marcu więc grill czy impreza plenerowa odpada. Prawdopodobnie razem z koleżanką zrobimy wspólną imprezę w jakimś klubie dla gruby najlepszych znajomych.