szuru-buru [ Memento Mori ]
Zarobki i życie w Warszawie
Hej.
Zastanawia mnie ile wynosi tzw. średnia "warszawska" pensja oraz o jakiej (na rękę oczywiście) wpłacie można było by powiedzieć że jest to dobra kasa. Wiem, że to zależy od zawodu i innych takich, ale jaka kasa by wystarczyła żeby się nie skrobać i wynająć sobie na spółę z drugą osobą jakieś mieszkanie, mieć na "własne potrzeby"? Od czasu do czasu wyjść do kina, knajpy, na koncert by się chciało, piwka grzech się nie napić... Jaka kasa wystarcza tam na takie życie?
yo dawg [ 1979 ]
Jaka kasa wystarcza tam na takie życie?
1800-2000 pln netto
Beret z antenką [ Konsul ]
Od Warszawy trzymaj sie z dala. Powiadają że tam mieszkają same pyszałki.
szuru-buru [ Memento Mori ]
1800-2000
Na żarcie, wyjście co kilka razy na tydzień, opłaty to wystarczy? Hej, miejcie na uwadze że ja lubię piwo
Od Warszawy trzymaj sie z dala. Powiadają że tam mieszkają same pyszałki.
Ja jeśli już to pojadę tam w innym celu niż pyszałkowanie
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Zastanawia mnie ile wynosi tzw. średnia "warszawska" pensja oraz o jakiej (na rękę oczywiście) wpłacie można było by powiedzieć że jest to dobra kasa.
Kwestia względna. Dobra to taka, kiedy po opłaceniu wszystkich kosztów miesięcznych zostaje jeszcze 1000-2000 zł, które można odłożyć, zainwestować lub przepić, według gustu.
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Wg mnie trzeba liczyc jakies 4000-5000 zl netto na gospodarstwo domowe, jesli chcesz normalnie zyc w warszawie. tak wiec jak masz druga osobe to te 2000-2500 zl netto powinno styknac. jak sam i chcesz mieszkac w kawalerce to raczej szykuj 4000 zl netto
edit: powyzsze zalozenie ze mieszkanie wynajmujesz/splacasz rate kredytu
szuru-buru [ Memento Mori ]
odłożyć, zainwestować lub przepić,
no to taki właśnie mam gust, tyle że bez inwestycji
Wg mnie trzeba liczyc jakies 4000-5000 zl netto na gospodarstwo domowe, jesli chcesz normalnie zyc w warszawie. tak wiec jak masz druga osobe to te 2000-2500 zl netto powinno styknac. jak sam i chcesz mieszkac w kawalerce to raczej szykuj 4000 zl netto
Druga osoba w sensie współlokatora by się znalazła
Diplo [ Generaďż˝ ]
Też stawiam na 4000 - 5000 zł netto.
Wynajem ok 50m2 mieszkania to mniej więcej 1500 - 2000 zł. Do tego czynsz, opłaty. Żarcie i balowanie w zależności od miejsca.
Baron Samedie [ Generaďż˝ ]
Zawsze można też taniej:
1. mieszkanie wynająć na Jelonkach albo Pradze Północ
2. zakupy robić w Lidlu i Biedronce
3. pić piwo "Volt" na klatce schodowej a nie w pubie
I zmieścisz się w 1800.
szuru-buru [ Memento Mori ]
Zawsze można też taniej:
1. mieszkanie wynająć na Jelonkach albo Pradze Północ
2. zakupy robić w Lidlu i Biedronce
3. pić piwo "Volt" na klatce schodowej a nie w pubie
Co kto lubi. Ja to raczej myślę, że jestem bardziej cywilizowany niż Ty.
<SEBEK> [ Centurion ]
[9] - hehe racja ( ja bym tak robił ) :D
Loon [Forza Inter] [ Konsul ]
Miesięcznie koło 2 kafli z mieszkaniem w miarę blisko centrum i bez "skrobania", dużo imprez.
Ostatnio szczerze mówiąc waham się czy nie kupić mieszkania i nie wynajmować jego części, bo taniej by mi to wyszło niż wynajmowanie od kogoś.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Mi dwa i pół patyka ledwo starcza.
szuru-buru [ Memento Mori ]
Mi dwa i pół patyka ledwo starcza.
Ano właśnie. Ja z racji tego że typ mojej pracy wyklucza mi wyprowadzkę z domu rodzinnego (delegacje mam przez pół miesiąca) wydaje na samo balowanie i takie tam pierdoły pół mojej wypłaty. Jeśli by doszły opłaty za mieszkanie i żarcie to tak myślę że 2,5k by mogło być na styk. Nie jestem pewien swoich obliczeń, to się pytam. Znam trochę siebie i nie jetem człowiekiem, który sobie żałuje przyjemności i relaksu...
szuru-buru [ Memento Mori ]
up