Przemo_888 [ Legend ]
Serwis Proline
Dziś dzwonił do mnie Pan z serwisu, który poinformował mnie, że karta graficzna (GF 7900 GS) jest "już" gotowa do odebrania. Sedno tkwi w tym, że... oddałem tę kartę 4 sierpnia 2009 roku, a pod koniec tamtego miesiąca udało mi się uzyskać kartę zastępczą (GF 9500 GT). Tym samym muszę oddać obecną kartę, a to nie jest mi na rękę, bo obecna jest po prostu lepsza. O całej sprawie właściwie zapomniałem, bo nikt do mnie nigdy nie dzwonił z ich serwisu, a ja nie wydzwaniałem do tych speców. Czas w jakim dokonali naprawy owej karty jest po prostu śmieszny, rok "czekania" to totalny absurd. Co mam zrobić w tej sprawie? Muszę iść oddać potulnie kartę, czy przysługuje mi jakieś prawo konsumenta czy coś w tym stylu? Jeżeli nie, trudno, choć swoje im powiem.
jojo12121212 [ Pretorianin ]
Olej, jak będą wydzwaniać odbierz i powiedz, że komp został dawno temu sprzedany, dodaj aby popracowali nad serwisem gwarancyjnym bo ty o sprawie dawno zapomniałeś.
_MyszooR_ [ Senator ]
Olej ich.
Mortan [ ]
wtf ? to rok wozili sie z naprawa i nie miales karty ? i miesiac temu dali ci dopiero zastepcza i teraz masz ja oddac ?
ja bym im powiedzial zeby spierd.... a jak cos to pros do telefonu osobe wyzej i powiedz mu to samo :] nie omieszkaj tez powiedziec ze kontaktowales sie w sprawie tej rocznej naprawy z urzedem ochrony konsumentów i sprawa czeka juz w sadzie i niedlugo powinni dostac pozew.
BlackBolt [ Senator ]
Ja bym wystąpił z pismem, żeby za zwłokę oddali pieniądze za kartę. Powinieneś dostać dokładnie tyle, ile zapłaciłeś. Zostawiasz im zepsutą kartę, oddajesz tymczasową i za gotówkę kupujesz pewnie znacznie lepszą od obu.
Przemo_888 [ Legend ]
Czyli jednak prawo jest po mojej stronie. Nie chciałem najeżdżać od razu, bo szczerze powiedziawszy niezbyt znam się na tych sprawach i nie chciałem wyjść na głupka. Na razie się nie będę odzywał, ale jak po raz kolejny zadzwonią, to powiem swoje. Jeśli Serwisant będzie się stawiał, to spróbuję wykorzystać sposób jaki podsunął mi BlackBolt - choć nie wiem, czy by wypalił, ale jeśli tak, to zgarnąłbym koło 6 stówek.
Dziękuję za odpowiedzi.
Montera [ Michael Jackson zyje ]
A ja z tej firmy zamawiałem obudowę... skandal!
BlackBolt [ Senator ]
Jeszcze artykuł:
Przemo_888 [ Legend ]
Montera -> Ja z początku byłem zadowolony z zakupów w Proline, mam też kilku kumpli, którzy chwalą sobie kupno pojedynczych akcesoriów. Dopiero serwis mnie uświadomił, że nic nigdy już tam nie kupię.
BlackBolt -> Dzięki, jeden z podpunktów tyczy się właśnie mojego przypadku.
Dodatkowo czytam regulamin i znalazłem:
11. Ewentualne wady lub uszkodzenia sprzętu ujawnione w okresie gwarancji będą usunięte bezpłatnie w terminie 21 dni roboczych, lecz w uzasadnionych przypadkach termin ten może ulec przedłużeniu, jednak nie dłużej niż do 3 miesięcy od daty dostarczenia sprzętu do naszego serwisu.
Chyba jednak spróbuję od nich wyciągnąć kasę.
titanium [ Legend ]
ale co niby ma do tego proline? Oni odsyłają towar producentowi, i to on trzyma towar. Pretensje głównie do producenta. Nie mniej proline mimo wszystko powinno oddać kasę jeżeli w ich regulaminie stoi jak stoi.
czesip389 [ Mama mi pozwolila ]
Chlopie szkoda mi cie... padles ofiara kolejnego oszukania przez proline.Oni chca tylko kase nie znaja sie wogole na sprzęcie i SKLEP JEST DO DUPY!!! ONI MNIE OSZUKALI!!
Jezeli skladacie kompa albo cokowlwiek co chcecie zrobic w proline SZYBKO UCIEKAJCIE Z TAMTAD TAM SA SAME SZUJE NIE ZNAJA SIE NA KOMPACH POWIEDZIELI ZE PROCEK SIE WOGOLE DO GIER NIE LICZy !!!!!! NIGDY NIE IDZCIE DO PROLINE! ODRAZAM GŁĘBOKO LEPIEJ ISC JUZ DO REALA!!!!!!
nagytow [ Firestarter ]
Proline jest specyficznym sklepem. Maja niskie ceny, ale serwis to tragedia. Dlatego tam to warto kupowac rzeczy, z ktorymi raczej nie ma potem klopotow.
Co do gwarancji, to przekroczyli termin realizacji i to sporo. Oddaj swoja karte zastepcza i zadaj kasy za wartosc karty jaka byla wtedy albo nowej karty o podobnej wartosci. Z nowa karta moze pojsc latwiej, bo to dla nich mniejszy wydatek.
Osobiscie to bym ich meczyl, zawsze to nowa karta ;)