GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Potrzebna porada prawna

18.07.2010
20:14
smile
[1]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

Potrzebna porada prawna

Witam.. Mam takie pytanie do kogos kto ma pojecie o przepisach... Sprawa jest taka

Wczoraj moj ojciec wybrał sie z wujkiem i bratem ciotecznym ogladac do komisu samochód. Pojechał z nimi ze wzgledu na to ze sie na tym dosc dobrze zna. Samochod byl lekko uszkodzony (lampa,zderzak). Najpierw obejrzeli auto z zewnatrz, potem zagladali pod maske. Potem oczywiscie chcieli sie nim przejechac po placu i kawałku polnej drogi znajdujacej sie obok.. Z tym ze zamek przy masce był popsuty i nie trzymał zbyt pewnie. No i tu własnie zaczely sie problemy. Tata wyraźnie zapytał faceta czy ta maska sie dobrze zamkneła; facet na to "śmiało niech pan jedzie, najwyzej sie troche podniesie i opadnie z powrotem".. Zatem odpalili i pojechali.. No i niestety maska podczas jazdy nagle postawiła sie do pionu i uderzyła w szybe. Facet sie zbulwersował, dzis zarzadał całkowitego zwrotu kosztów naprawy tego uszkodzenia (maska, szyba i dołek w dachu). No i tu tez moje pytanie, czy to jest wina kupujacego czy handlarza? Najbardziej jest poszkodowany mój stary bo on kierował a nie miał zadnego wiekszego interesu w kupnie tego auta. Mi sie jednak wydaje ze skoro handlarz mimo zapytania zezwolił na jazde próbna to tez ponosi wine tego co sie stało.. Czy mam racje??

18.07.2010
20:23
[2]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

UP

18.07.2010
20:26
[3]

Raziel [ Action Boy ]

cóż, myślę, że tu "porada prawna" na nic się nie zda. Trzeba by udowodnić, że pojazd w chwili jazdy już był "wadliwy".

Ważne jest tutaj zapewne kto był obecny przy tym "zezwoleniu" na jazdę.

Chociaż słabo to wygląda. Mimo iż zezwolenie na jazdę było, to o samej jeździe decyduje kierowca i to ten ma się upewnić, że drzwi są pozamykane itp itd.

Żeby to wyszło na waszą korzyść, myślę, że musielibyście udowodnić przede wszystkim, że ten facet świadomie wprowadził was w błąd. Ciężka sprawa i to moim zdaniem nie do załatwienia teraz, kiedy sobie dyskutujemy, tylko ewentualnie na rozprawie sądowej.

18.07.2010
20:28
[4]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

swiadkowie by sie znalezli, poza wujaszkiem i braciakiem bo ci sa tez strona w sporze.

Raziel>> No własnie chce sie rozeznac czy isc do sadu z ta sprawa czy sie podłozyc gosciowi i bulić

18.07.2010
20:34
[5]

Raziel [ Action Boy ]

wiem, wiem o co chodzi. Tylko, ze tak jak mówię - sprawa jest zawiła. Na chłopski rozum, jeśli osoby postronne zeznają, że słyszały jak tamten facet zezwala na jazdę samochodem to sprawę powinniście wygrać, ALE z tego co wiem, to do obowiązków kierowcy należy upewnić się, że auto jest "sprawne".

Także, jeżeli dało się zauważyć, że maska jest otwarta (np. "wajcha" od otwierania maski była "przesunięta") to sprawa jest na korzyść tamtego. Więc moglibyście to wygrać jedynie udowadniając, że nie dało się stwierdzić, że maska była otwarta bez specjalistycznego "zerknięcia".

Oczywiście są to moje opinie:)

edit: jeszcze jedno - czy samochód ten był znaczącej wartości? bo jeśli nie to jest szansa, że możecie się z facetem jakoś ugadać. Dużo też zależy od tego jak profesjonalny jest ten komis, bo taki komis "pana Zenka" to może się szybko ugiąć jeśli zaproponujecie sąd. Gorzej jeśli to było wartościowe auto.

18.07.2010
20:42
[6]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

To jest Mazda 6 z 2003 roku. Cenił ją na 19 900zł. Własnie ten komis jest bardzo zasciankowy. własciwie to jest to stacja LPG a dodatkowo facet sprowadza 2-3 fury miesiecznie. Dodam tez ze auto to nie było czasowo ubezpieczone w kraju a chyba taki obowiazek ma sprzedajacy..

18.07.2010
20:48
[7]

Raziel [ Action Boy ]

hm, no to nie wiem czy mu się będzie opłacało złożyć sprawę do sądu. Koszty wniesienia i ewentualna porażka mogą go odstraszyć.

Ciekawi mnie jedno - nic nie podpisywaliście? bo mógł się zabezpieczyć jakimś regulaminem gdzie jest napisane, że wszelkie usterki powstałe w czasie jazdy próbnej pokrywa osoba kierująca?

Mówię, wygrać możecie udowadniając, że zezwolił na korzystanie z auta i jeśli się nie dało stwierdzić jednoznacznie, że maska jest otwarta. Inaczej on może się powołać na to, że kierowca powinien upewnić się przed jazdą, że wszystko jest domknięte.

edit: przeoczyłem - to znaczy, że auto nie jest ubezpieczone? lol, to można sprawę chyba olać, przecież posiadanie nieubezpieczonego auta jest w Polsce karalne i to surowymi kwotami.

18.07.2010
20:50
[8]

mirencjum [ operator kursora ]

Jeżeli właściciel komisu chce to niech dochodzi roszczeń na drodze sądowej. Udostępnił do jazdy próbnej samochód z wadą techniczną. Jako profesjonalista w handlu samochodami powinien zdawać sobie sprawę z możliwości powstania szkody, lecz przeważyła w nim chęć zarobku.

Można zapoznać faceta z orzeczeniem SN. Proszę poczytać:

" Stroną umowy dotyczącej jazdy próbnej był profesjonalista, a więc, w okolicznościach sprawy, przedsiębiorca, który zawodowo - w konsekwencji odpłatnie i zarobkowo - prowadzi sprzedaż samochodów określonej marki. Złożona przez niego oferta jazdy próbnej była jednym z zabiegów marketingowych. Skarżący działając jako potencjalny nabywca samochodu wstąpił więc w stosunek prawny pozostający w bezpośrednim związku z działaniem powoda. Stosunkiem takim (pomijając jego kwalifikację) był w szczególności stosunek powstały w związku z przyjętą przez powoda formą promocji (jazdą próbną). Działanie powoda, zmierzające do poszerzenia kręgu nabywców jego samochodów, było w tym wypadku działaniem prowadzącym do realizacji jego celu gospodarczego. Skarżący, jako uczestnik promocji wystąpił w roli potencjalnego nabywcy samochodu. Pozycja skarżącego zbliżona do nabywcy, słabsza w porównaniu do pozycji sprzedawcy, zasługuje na szczególną ochronę.

Powszechnie zaś wiadomo, że w trakcie jazdy samochód może ulec uszkodzeniu (zniszczeniu). Prawdopodobieństwo uszkodzenia (zniszczenia) samochodu jest jeszcze większe w trakcie jazdy próbnej, podczas której dochodzi do wypróbowania jego możliwości technicznych. W szczególności, gdy, jak w sprawie, jest to samochód sportowy posiadający cechy i urządzenia, które w ofercie sprzedaży, czy też reklamie są wymieniane jako te, które dają przewagę nad samochodami innej marki, czy nawet samochodami tej samej marki lecz innego typu.

Sprzedawca oferujący jazdę próbną samochodem nie może przeto przerzucać na potencjalnego nabywcę kosztów wszelkich skutków materialnych przypadkowego uszkodzenia (zniszczenia) samochodu podczas tej jazdy. Szkodę wynikłą z takiego zdarzenia winien wkalkulować w prowadzoną przez siebie działalność.

Wychodząc z tych założeń należy stwierdzić, że potencjalny nabywca samochodu nie ma obowiązku wynagrodzenia szkody powstałej w wyniku przypadkowego jego uszkodzenia (zniszczenia) podczas jazdy próbnej oferowanej przez profesjonalnego sprzedawcę."

https://legalis.net.pl/legalis/orzeczenie.jsf;jsessionid=6D39A5E8D2E82E673F81E30EC7AA4074?mipid=65105862&conversationContext=1

18.07.2010
20:50
smile
[9]

Iverson#3 [ Generaďż˝ ]

Nie absolutnie nic nie było podpisywane.. Po prostu zwykłe oglądanie auta

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.