GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem z szerszeniami/osami - Raid

13.07.2010
20:42
[1]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Problem z szerszeniami/osami - Raid

Używał ktoś z Was może RAID Spray Przeciw Osom i Szerszeniom? Chodzi mi o jego skuteczność, która reklamowana jest jako zabójcza.

Zalęgły mi się te osy/szerszenie ( nie wiem dokładnie co, możliwe że jedno i drugie bo jedne małe latają, drugie wielkie z żuwaczkami wielkości porządnych obcążków do paznokci ;] ) pod dachem, gdzie nie mam fizycznego dostępu. Jakieś 2 - 3 metry kwadratowe pustostanu, owady wlatują tam przez szparę, po zaglądnięciu w którą, dostrzegamy jedynie mmmmmrok.
W każdym razie tam mam zamiar władować to 300 ml preparatu. Nie wiem jakie mogą być skutki. Ostrzegę sąsiadów oczywiście, żeby się pozamykali na ten moment, bo kto wie, czy szerszenie nie otrzepią się jedynie i wkurzone nie zaczną zagryzać wszystkiego co żywe.

Ma ktoś może jakieś doświadczenia związane z tym preparatem? Może zna inne skuteczne środki, które można rozpylić na "ślepo".

W ostateczności zadzwonię do straży, z tego co czytam w necie, właśnie ten środek polecają. Nie wezwę ich do siebie jednak, bo musieli by mi pół dachu zerwać, żeby się do "gniazda" dostać, więc muszę to załatwić sam.

Jakieś sugestie, pomysły ?

13.07.2010
20:44
smile
[2]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Najlepszy na osy jest zawsze dynamit!

13.07.2010
20:44
smile
[3]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Wiem, napalm również.

Chodzi mi jednak o zachowanie struktury budynku mieszkalnego w całości ;]

13.07.2010
20:47
[4]

Valem [ Makaron Shakaron ]

Jezeli masz gniazdo szerszeni to... dzwon po straz pozarna ;) Serio

13.07.2010
20:47
[5]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Wezwij straż pożarną, nie rozwalą całego dachu. A jeśli coś pójdzie nie tak to będzie Twoja wina

13.07.2010
20:49
smile
[6]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

Nalej tam wrzątku wężem strażackim UWAGA GORĄCE. Ale w ten sposób niestety nie będzie BOOM!!! :(. (A chyba o to Ci chodzi?)

wrzód: Wrzątek to dobry pomysł na osy i dresów nawet.

13.07.2010
20:54
[7]

wrzód [ Generaďż˝ ]

Szerszenie giną w temperaturze powyżej 40 C, ale pod dachem ogniska raczej nie zapalisz ;)

13.07.2010
20:57
[8]

COOLek [ Konsul ]

Laduj muchozol. Kiedys tata rozpylil na komary w piwnicy, ale zapomnial okna otworzyc. 3 dni struty lezal. Szerszenie padna.

13.07.2010
21:04
[9]

zoloman [ Legend ]

Z szerszeniami nie ma żartów. Ja bym raczej tak nie ryzykował, możesz je tylko wku*wić.

13.07.2010
21:05
[10]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

"Cracked cannot overstate the importance of destroying the horrifying bee menace. As a potent combination of "deadly" and "too small to shoot," the Africanized Honey Bee is quite possibly mankind's most dangerous enemy. Enter the flamethrower: your first, last, and only line of defense against the black and yellow hordes. In 1968, Brazilian firefighters armed with flamethrowers defended a group of children from the onslaught of buzzing death. This is apparently not an uncommon happening in nations fighting off the advancing bee legions."
źródło: cracked.com

Jeśli udało się z pszczołami w Brazylii, to i z szerszeniami w Polsce się uda.


Problem z szerszeniami/osami - Raid  - Mephistopheles
13.07.2010
21:05
[11]

Trael [ Mr. Overkill ]

deTorquemada---> Zadzwoń po strażaków. Powiedz im w czym problem, oni powiedzą ci co kupić i kiedy przyjadą. Później zajmą się wszystkim tak żeby nikomu nic się nie stało. Dachu ci zrywać nie będą. Przyjadą z drabiną jeden kolo ubierze się w ten śmieszny strój zabezpieczający przed owadami, opryska to co trzeba. Serio, lepiej nie ryzykować, ale skoro się już upierasz tak bardzo to warto w drugiej ręce mieć piankę montażową żeby po przywaleniu tym Raidem zatkać dziurę.

13.07.2010
21:10
[12]

YogiYogi [ Generaďż˝ ]

Zadzwon po strazakow - przyjada i zrobia porzadek albo wskaza Ci najblizszego pszczelarza, ktory sie tym zajmie.
Przerabiane w praktyce.

Jak zaczniesz kombinowac to mozesz miec atrakcje typu:
- wsciekle owady wylatuja z dziury i atakuja i to ostro
- uzycie wody - wsiaknie w izolacje , spuchnie, bedziesz mial grzyba itp. - nie warto
- uzycie ognia - ryzykujesz nie tylko atak owadow ale i ewentualny pozar (syn znajomego chcial tak podpalic mrowki, ktore zalegly im sie w scianie budynku - nalal banzyny i podpalil - w efekcie izolacja w srodku sciany fajczyla sie przez tydzien - w sensie tlila, zazyla, smierdziaa, az ie wpalila. Styropian tez szlag trafil)

13.07.2010
21:13
smile
[13]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Trael --> Dokładnie o tym samym myślałem, żeby dowalić tą pianką montażową. Inna sprawa, słyszałem że się podobno mogą przez nią przeżreć ;]

YogiYogi --> Ogniem na pewno bym nie próbował ani wodą, bez jaj. Chodzi mi jedynie o środki chemiczne.

Na razie się wstrzymuję - siatkę na oknie jest zamontowana więc bezpośredniego zagrożenia nie ma - w ostateczności faktycznie po straż zadzwonię, na sumieniu nie mam zamiaru nikogo mieć.

Ps: w nocy sobie ładnie cicho śpią ;]

13.07.2010
21:18
[14]

Trael [ Mr. Overkill ]

deTorquemada--> Wiesz jeśli środek będzie w miarę skuteczny to będą zbyt osłabione żeby się przedzierać. Ja temat szerszeni przerabiałem cztery razy. I za każdym razem "wejścia" były zabezpieczane pianką. Nic nie wylazło :) Wiec jak widać musiało być skuteczne.
Jednak polecam wezwać straż bo w trakcie "ubijania" owadów zawsze coś się na zewnątrz wydostanie czy akurat wraca do gniazda i lepiej gdy na drabinie wisi strażak w tym swoim śmiesznym stroju niż "owadobójca" amator bez odpowiedniego wyposażenia :)

13.07.2010
21:19
[15]

mirencjum [ operator kursora ]

Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nakazał wszystkim jednostkom w kraju, by ludzi proszących o pomoc w likwidacji owadzich kokonów odsyłać do prywatnych firm, świadczących, oczywiście odpłatnie, takie usługi.
- Zawodowców likwidujących gniazda szybko i sprawnie nie brakuje, więc nikt nie będzie skazany na życie wśród jadowitych stworzeń.

Koszt usunięcia kokonu to około 100 zł . Cena nieco rośnie, jeśli gniazdo jest trudno dostępne, na przykład znajduje się na dużej wysokości.

13.07.2010
21:22
[16]

caramucho [ Generaďż˝ ]

Użycie środka owadobójczego rozwiąże problem na kilka tygodni są przecież larwy w gnieździe których raczej nie wytrujesz. Odradzałbym jednak stanowczo samodzielne działania jad szerszenia i os jest bardzo silny 3-5 użądleń powalą konia. Najlepszym rozwiązaniem jest zniszczenie gniazda. Mój ojciec wiele lat temu (szerszenie były na strychu) przyszedł nad ranem ok. 3-4 kiedy owady wykazują najmniejszą aktywność ubrany w kożuch i kapelusz pszczelarski po czym odciął gniazdo od sufitu wprost do worka, nożem po czym utopił. Dziś uważa to za głupotę.

mirencjum -->ja wiem że straż wyjeżdża do głupot k typu kotek papuga na drzewie i szuka się oszczędności ale w takich wypadkach akurat uważam powinni interweniować wydatek 100 pln to dla np rencisty duże pieniądze. Gdyby takie pogotowie które wyjeżdża podać pigułkę babci na nadciśnienie tak robiło wieszałoby się od razu psy :/ ale jedzie się podaje i odwala robotę za rodzinnego który się z przychodni nie ruszy.

13.07.2010
21:36
[17]

Xarexon [ Generaďż˝ ]

Przykład z życia :

zaległy mi sie w lato dwa lata temu szerszenie na strychu . Ogromne jak dwa palce .
dwa dni z rzędu wchodziłem na strych i pryskałem wszystko muchozolem (nie wiem jakim) na wszelkie robactwo . po dwóch dniach jak już nic nie latało zerwaliśmy z ojcem kokon do wora ciągle pryskając muchozolem jakby co.
Bylismy zabezpieczeni kombinezonami malarskimi xD
strych wentylowany.

I po strachu :]

13.07.2010
21:52
[18]

Pichtowy [ Senator ]

Weż puszkę RAID albo muchozola na szerszenie. zaklej taśmą na "ciągły ogień", zrób "fire in the hole" i otwór zatkaj szybko albo pianką albo jakąś siatką tylko mocna i dobrze przylegającą żeby nie było szpar. Potemp prewencyjnie spier.. dajesz nogę. Jesli otwór jest nieduży to można zatkać pakułą zrobioną ze szmaty

13.07.2010
22:06
[19]

wrzód [ Generaďż˝ ]

A poważnie to tak jak już mówiono wcześniej, najlepiej zadzwoń po straż, oszczędzisz sobie strachu a być może i bólu. A jeśli zbudują sobie solidne gniazdo i złożą jaja, to możesz mieć problem nie tylko z nimi ale i z ... dzięciołem! :D Sam miałem podobną sytuację kilka lat temu, codziennie przylatywał dzięcioł i wykuwał tynk tuż pod łączeniem dachu (oczywiście nie dało się go niczym przegonić...), przebił się przez tynk, styropian, zatrzymał się dopiero na cegle... Jakiś czas później zmienialiśmy dach i znaleźliśmy w tym miejscu (od wewnątrz) gniazdo zbudowane z gliny, w środku były jakieś larwy (tyle że wysuszone ;]). Gniazdo usunięte, tynk naprawiony i o dzięciole i szerszeniach słuch zaginął.

13.07.2010
22:27
[20]

Qverty™ [ Legend ]

Ja(za dzieciaka wielokrotnie pożądlony przez wszelkiej maści robactwo w stylu osy, trzmiele i pszczoły) dzwoniłbym do strażaków i nawet nie podchodził do gniazda.

W ostateczności zostaje ci to----------------------->


Problem z szerszeniami/osami - Raid  - Qverty™
13.07.2010
22:35
[21]

Dym14 [ C L I N I C ]

Jeżeli to szerszenie to mógłbyś spróbować, jeżeli dziura jest na tyle duża:
-Wstawiasz farelkę albo dwie i je grzejesz! W temperaturze 48° umierają a nagrzanie szczeliny w takie upały do tej temperatury to bułka z masłem.
Przed włączeniem załóż sobie siatkę taką jak na okno żeby nie uciekły. Będziesz mógł obserwować czy próbują się wydostać. Jeżeli zalepisz pianką to przy oderwaniu, o ile nie zdechły z pewnością Cię zaatakują. Wrzucenie w ostatniej chwili (tuż przed całkowitym zabezpieczeniem siatką) raida na "ciągły ogień" jak to poradził kolega Pichtowy z pewnością nie polepszyło by ich sytuacji. Zawsze jak się nie uda to dopiero można wezwać straż :)

Niestety to działa tylko na szerszenie. Jeżeli nie wiesz na 100% co to, to wezwij straż.

13.07.2010
22:40
[22]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

Przypomniała mi się akcja z moimi szerszeniami. Ok 12-14 lat temu, gdy byłem jeszcze brzdącem, mieliśmy szerszenie w dziupli w starej zeschniętej jabłoni. Z kuzynami wpadliśmy na pomysł żeby się ich pozbyć za pomocą ognia- podpalona gazeta na patyku włożona w dziuplę. Owady wylatywały i padały, lub po prostu "wylewały" się na trawę. Jeden kuzyn został ugryziony i już się do drzewa nie zbliżaliśmy. Później w środku nocy widać jakiś odblask ognia- okazało się że jabłoń płonie niczym pochodnia :)

Efekty to szerszenie zniszczone, drzewo spalone i kuzynek w szpitalu po ugryzieniu w okolice szyi- był uczulony na jad owadów. Dlatego radzę uważać żeby to nie użarło i w tej sytuacji najlepiej będzie tak jak napisał Pichtowy, wrzucić tego Raida i spierniczać, albo zadzwonić po fachowców.

13.07.2010
22:43
[23]

rvc [ MORO ]



Tak jak pisał mirencjum obowiązuje zakaz dla PSP i OSP. jednak spróbował bym skontaktować sie z naczelnikiem miejscowej OSP -).
U nas zakaz poskutkował tym że ubranie ochronne mam teraz w domu a nie remizie.

ps.Gniazdo ( kokon) musisz bezwzględnie wywieźć.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.