GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dylemat moralny

11.06.2010
16:16
smile
[1]

Slasher11 [ Senator ]

Dylemat moralny

Sytuacja 1.
Zostajesz napadnięty przez uzbrojonego bandytę, bez znaczenia czy na otwartej przestrzeni, w domu czy gdziekolwiek. Masz przy sobie broń palną, o czym on nie wie. Szybko ją wyciągasz i zabijasz napastnika, czy podejmujesz jakąś inną akcję? Jeśli decydujesz się na to pierwsze, to czy uważasz to za moralnie poprawne?

Sytuacja 2.
Jesteś na bezludziu i widzisz jak ktoś próbuje obrabować lub zgwałcić jakąś osobę. Ma przy sobie broń palną, ty też. Nie zostałeś zauważony. Czy udajesz, że niczego nie widziałeś, dzwonisz na policję czy sięgasz po broń? Która z tych opcji jest najbardziej poprawna moralnie?

Pytanie 1.
Czy uważasz za moralne zabicie przestępcy, jeśli nie widać szans na jego resocjalizację?

Pytanie 2.

Czy uważasz za uczciwe i moralne wprowadzenie zasady w sądach - oko za oko, ząb za ząb? Jeśli ktoś np. celowo zrzucił cię ze schodów, przez co twój kręgosłup zostaje złamany - czy napastnikowi powinno wymierzyć się taką właśnie karę (złamanie kręgosłupa), aby cierpiał dokładnie tak jak ty?

Proszę, nie pytajcie po co mi to :)

11.06.2010
16:26
[2]

fire [ Spacz ]

Sytuacja 1:
Zdecydowanie wyciągam broń i zabijam napastnika. Nie myślałbym o podejmowaniu żadnej innej akcji, bo trudno jest mi znaleźć jakieś inne, skuteczne rozwiązanie.

Sytuacja 2:
Tu miałbym problem, czy na pewno warto zabijać złodzieja, ale zważając na to, że ma broń palną - raczej warto. Tak więc strzelam do niego z zamiarem zranienia go, a nie zabicia.

Pytanie 1:
To pytanie jest zbyt ogólne, trudno jest na nie odpowiedzieć. Musiałoby dotyczyć indywidualnej jednostki.

Pytanie 2:
Uważam, że ktoś popełniający przestępstwo powinien cierpieć co najmniej tak, jak osoba poszkodowana, ponieważ nie liczy się dla mnie tylko czyn którego się dopuścił, a jeszcze to, że zrobił to z całkowitą premedytacją i był do tego zdolny.

11.06.2010
16:27
[3]

shadzahar [ Generaďż˝ ]

"Jesteś na bezludziu i widzisz jak ktoś próbuje obrabować lub zgwałcić jakąś osobę. Ma przy sobie broń palną, ty też. Nie zostałeś zauważony. Czy udajesz, że niczego nie widziałeś, dzwonisz na policję czy sięgasz po broń? Która z tych opcji jest najbardziej poprawna moralnie? "

Nie możliwe - jestem na bezludziu. Najwyraźniej to ja jestem gwałcicielem i pewnie ofiarą. Czemu miałbym do siebie strzelać albo na siebie nanosić? Mógłbym co najwyżej iść się potem wyspowiadać...

11.06.2010
16:28
[4]

Slasher11 [ Senator ]

shadzahar - nie czepiaj się słówek :) Wiadomo o co chodzi - jesteś ty, napastnik, ofiara i żadnych innych osób w pobliżu.

11.06.2010
17:09
[5]

Gmp3 [ Chuck ]

Sytuacja 1 i 2
Teraz mówię, że bym zainterweniował. Jednak nie wiem w stu procentach, co bym zrobił. W takich sytuacjach umysł pracuje inaczej, bo dochodzi strach, stres i inne czynniki. Według mnie nikt tego nie może przewidzieć.

Pytanie 1.
Zależy od przypadku

Pytanie 2.
Jeśli sprawca jest rzeczywiście winny, to powinien cierpieć nawet bardziej niż ofiara.

11.06.2010
17:19
[6]

Speed_ [ Mąka ]

Wsadzanie do więzienia pełni oprócz funkcji resocjalizacyjnej, funkcję sprawiedliwościową, czyli to po prostu kara za to, że okradł kogoś. Nawet jeśli wyjdzie po 3 latach (a to dla niego na pewno kara nawet jak ma ps2 w celi) i ukradnie coś znowu to ma większy sens niż morderstwo z powodu lekkiego występku.

Poza tym, czy śmierć jest karą? Bezbolesny zastrzyk, utrata świadomości, śmierć i spokój. Ludzie, którzy takiej kary się domagają powinni domagać się bardziej tortur, co do których można stwierdzić, że naprawdę są karą.

11.06.2010
17:25
[7]

ValkyreX [ Legend ]

1. W tym kraju nie miałbym innej opcji jak po prostu dać się obrabować; jeśli zagrożone byłoby moje życie to naturalną reakcją była by obrona własna więc pewnie musiałbym strzelić. To nie byłoby moralnie poprawne ale w przypadku wyboru między śmiercią a problemami prawnymi wybór jest oczywisty.

2. Sięgam po broń, miałbym większe wyrzuty sumienia jakbym był w stanie zapobiec czyjejś tragedii i nic bym nie zrobił, niż po zabiciu czegoś, czego osobiście człowiekiem już nie nazywam. (jeśli mówimy o sytuacji typu gwałt czy próba popełnienia morderstwa) Również nie byłoby to moralnie poprawne, ale byłoby po prostu słuszne. Imho.

Do pyt. 1. Ciężko na to odpowiedzieć, wedlug mnie zabicie kogoś za przestępstwo to tak jakby pomóc mu się uwolnić- lepsza byłaby przymusowa robota przy czymkolwiek i wydłużenie kar pozbawienia wolności.

Do pyt. 2. Typów przestępstw jest dużo i według mnie troche nie funkcjonalny byłby ten system. Jak już napisałem- lepiej niech dłużej posiedzi w zamknięciu w skutek czego nie będzie wrzodem na tyłku normalnego społeczeństwa.

11.06.2010
17:26
[8]

graf_0 [ Nożownik ]

1. Strzelam bez najmniejszego wachania, celnie i z satysfakcją.

2. Cóż, strzelać w plecy nie wypada, tym bardziej złodziejowi(gwałcicielowi wypada w jaja). Z bezpiecznej pozycji biorę go na cel i każę natychmiast zaprzestać działalności(w przypadku kradzieży można wcześniej zadzwonić po policję i obserwować po cichu - w końcu rzeczy to tylko rzeczy).
Jeśli będzie stawiał opór, sięgnie po broń itp - zabić.

3. Nie - co innego obrona, a co innego zastrzelenie przestępcy zneutralizowanego.

4. Nie - nie wyobrażam sobie takiej zasady, zresztą jest nieekonomiczna. A system prawny powinien być ekonomicznie sensowny.

11.06.2010
18:01
[9]

blackdragon2 [ Władca smoczych klanów ]

Sytuacja 1.
Jeden strzał ostrzegawczy miedzy oczy. Nawet w naszym systemie prawnym, wolę posiedzieć trochę za przekroczenie granic obrony koniecznej niż skończyć w dębowej skrzynce.

Sytuacja 2.
Zadzwonić na policję i obserwować, jakby nastąpiła eskalacja postrzelić, w ostateczności zabić.

Pytanie 1.
Jest to nieekonomiczne działanie, zagonić do robót użytecznych dla społeczeństwa z głodowymi racjami żywnościowymi do końca życia.

Pytanie 2.
Podobnie jak wyżej plus odszkodowanie na rzecz ofiary.

12.06.2010
07:42
[10]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Skoro mówisz że Ci potrzebne...

Sytuacja 1:
Uzbrojonego w co? Nóż? To z miejsca wyciągam broń i walę gdzie popadnie, na oślep. Kwestia tego w co jest uzbrojony, bo patykiem od loda conajwyżej mnie pobije, po ciosie nożem można nie wstać. Tak więc, do obrony swojego życia uważam za moralnie poprawne zabicie kogoś. Tego chyba nawet nie trzeba tłumaczyć.

Sytuacja 2:
Obrabować a zgwałcić to duża różnica, przynajmniej w jakimś moim rozrachunku moralnym. Obrabować można mężczyznę i kobietę (Gdzie już tu jest duża różnica), przy gwałcie zakładam że chodzi o kobietę. Jeśli chodziłoby o gwałt na kobiecie, czyli w sumie nie wiem - najgorsza rzecz jaka mi przychodzi do głowy, to powiedzmy że sięgam po broń. W innym wypadku dzwonię na policję.

Kobiety w końcu nawet kwiatkiem nie wolno : )

Pytanie 1:
Uważam za moralne zabicie przestępcy który popełnił określone, poważne przewinienie z premedytacją - gówno mnie obchodzi czy za 20 lat on powie "przepraszam, żałuję", czy nie. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny. Ja jestem, nie rozumiem dlaczego On ma nie być.

Pytanie 2:
To jest akurat bez sensu, w moim mniemaniu dużo lepiej sprawdzają się określone kary, za określony poziom przewinień. Kwestia cierpienia, tragedii, czy osobistych sytuacji nie może mieć w przypadku kary znaczenia, bo kwestie związane z karą powinny być obiektywnie rozwiązywane przez odgórnie ustalony system. Nie może być tak że matka straciła syna i dlatego że przeżyła tragedię to pozwoli jej się skatować mordercę. To jest niemoralne i kompletnie nieadekwatne do sytuacji.

Zabić tak, torturować nie.




Btw - Blackdragon - Do robót publicznych opłaca się gonić tylko alimentowiczów - kontrola poważniejszych przestępców jest nieekonomiczna.

12.06.2010
07:56
smile
[11]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

1. Nie zabijam, trafiam w np. rękę (Chyba, że spudłuję). Potem wzywam pogotowie, jeżeli umrze ukrywam zwłoki.

2. Jeżeli próbuje obrabować to wyciągam karabin i strzelam serię w nogę, jeżeli zgwałcić to robię to samo, a potem kastruję. Potem w obu przypadkach wzywam policję.

1. TAK!

2. Tak, ale tylko jeżeli zrobił to specjalnie i osoba poszkodowana się zgodzi. Jeżeli ta osoba zginie to kara śmierci, a jeżeli przed śmiercią była torturowana, albo zabita bardzo brutalnie, to napastnik powinien być torturowany w ten sam sposób. Aaaaa i jeżeli danej osobie stała się krzywda z winy kogoś innego, a nie np. w wyniku napaści (1).

12.06.2010
08:02
[12]

Stra Moldas [ Futbolowy maniak ]

1. Staram się strzelać w nogi, ręce - aby go obezwładnić. Chyba, że w nerwach trafię tak, że go zabiję. Nie miałbym problemów z tym faktem, bo to obrona konieczna - ale zaraz potem dzwonię na policję.
2. Wpierw dzwonię na policję i przedstawiam sytuację + podejmują jakąś akcję, ale też nie starając się zabić.
3. Nie, gdyż jest w tym momencie bezbronny i nie jest to zgodne z prawem.
4. Nie. Po pierwsze, miłosierdzie. Po drugie, za duże koszty. Po trzecie, obecny system prawny jest w porządku. Po czwarte, będąc w Unii i tak nie możemy wprowadzić kary śmierci (i dobrze). Niejednokrotnie taka kara jeszcze bardziej "drażni" przestępców - gdyż i tak wiedzą, że potem zginą, to co im szkodzi popełniać przestępstwa...

12.06.2010
08:47
[13]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Dla tych wszystkich którzy chcą strzelać po nogach, rękach, etc. - mniej filmów, więcej realizmu. Jeśli napastnik ma wycelowaną broń w ofiarę, a wy postrzelicie go nie daj boże w rękę to może wystąpić skurcz mięśni przez co i jego broń wypali prosto w ofiarę którą chcieliście uratować. W takich przypadkach strzela się tylko tak, aby zabić - co więcej strzela się tak, aby zminimalizować ryzyko pośmiertnych skurczów.

12.06.2010
10:08
[14]

Yaboll [ Generaďż˝ ]

Uważam że zabicie napastnika w obronie własnej lub kogoś nie jest nie moralne. Nie każdy jes na tyle silny by obezwładnic na pastnika i czasem zabicie jest jedynym wyjściem. Ktos napisał że strzelał by po rękach lub nogach, ja uważam że bardziej moralne jest zabicie napastnika niz zrobienie z niego kaleki do końca życia który będzie zależny od innych.

12.06.2010
10:18
[15]

Dj_Mazurski_kartofel_123 [ Konsul ]

Sytuacja 1
Jeśli nie udaję się obezwładnić w normalny sposób próbuję za pomocą broni palnej zranić strzałami w kolana (Sam Fisher rządzi)
Sytuacja 2
Dzwonię po Policje jednak w między czasie ranie go tak (nie dotkliwie) bronią palną aby nie mógł użyć pistoletu.

Pytanie 1
Daje mu wolny wybór może jeszcze żyć za kratkami albo może się zabić
Pytanie 2
To już zależy od sytuacji ale jeśli ktoś zrobił to celowo to powinien dostać to na co zasłużył

12.06.2010
11:11
smile
[16]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Sytuacja pierwsza:

Jesli napastnik jest zagrożeniem dla mojego życia czy kogoś innego, zabijam bez oporu.Jeśli tylko chce coś ukraśc itp. staram się go obezwładnić, czy to strzałem w nogę, czy w inny sposób...

Sytuacja druga:

Jak próbuje zgwałcić to jeden strzał - jeden trup, lub jeden ranny, jak obrabować - to jak poprzednio strzał w nogę a jak zacznie wiać to jeden strzał - jeden trup...

Pytanie pierwsze:

Tak, ale tylko w przypadku mordercy, tu bym zabił nawet jeśli widać szanse na resocjalizację.

Pytanie dwa:

Tak, to najsprawiedliwsze co może być.


12.06.2010
16:49
smile
[17]

Slasher11 [ Senator ]

Dzięki za odpowiedzi ;)

12.06.2010
17:03
[18]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

S1. W normalnym kraju powiadamiam policję. Jestem z siebie dumny, że obroniłem siebie/rodzinę, ewentualnie że wyrwałem chwasta.

S2. Zależy od sytuacji jeśli nagła to sięgam po broń, jeśli mniej najpierw powiadamiam policję, następnie sięgam po broń

P1. To zależy od popełnionego przestępstwa. Uważam za moralne np. przy morderstwach. Kara dla przestępcy nie może być mniejsza od wyrządzonej przej niego szkody ofierze.

P2. Oko za oko, ząb za ząb w sensie kary proporcjonalnej do czynu tak, a czasem nawet większej w przypadku recydywy! W sensie przykładu niekoniecznie.

12.06.2010
17:36
[19]

ppaatt1 [ Trekker ]

Niektórzy chyba za dużo grają i wiedzę czerpią z TV.No chyba że rzeczywiście ktoś z tych którzy chcą strzelać w nogi, strzelał kiedyś z broni, bądź uczestniczył w napiętych sytuacjach. Jakoś wątpię aby niektórzy strzelili komuś w nogę, bądź rękę ze średniej odległości w dużym stresie.

Wracając do pytań.
1. W zależności od odległości. Jeśli blisko i ma szanse mnie ręcznie rozbroić strzelam od razu i spierniczam jak najdalej. Jeśli dalej wymierzam w niego i próbuję wezwać policję. Ale to tylko w teorii, nie wiem jakbym się zachował w rzeczywistej sytuacji. Do tego znając życie w drugiej alternatywie zapewne policja by mnie sprzątnęła zamiast niego. :) Moralnie? Zabić jest źle, ale broniłem się. Pewnie i tak bym miał mocne wyrzuty sumienia.

2. Jeśli kradnie wzywam policji i staram się zobaczyć jak ucieka/czym ucieka przy okazji zachowując bezpieczeństwo. Jeśli gwałci to raczej bym strzelał. Choć tutaj też ważna odległość. Jeśli gwałciciel jest blisko swojej ofiary (jest w trakcie gwałtu, bądź zaczyna się zabierać) bym nie strzelał. Prędzej przypierdzielił z czegoś w łeb. Jeśli jednak w jakiś sposób koleś byłby w innym miejscu niż ofiara i nie miałbym szans jej przez przypadek trafić strzelałbym. Jak wyżej wszystko w teorii.

1. Lochowe warunki dla tych najgroźniejszych (np. seryjni, gangsterzy, mafiozi) by mnie usatysfakcjonowały. Żadnym rozrywek.

2. Ktoś zgwałcił dziecko. I co teraz? W wehikuł czasu wsadzić funkcjonariusza policji, który ma za zadanie zgwałć przestępcę kiedy był mały? Bzdurna zasada.

12.06.2010
17:40
[20]

sergi016 [ Legionista ]

PO CO CI TO ?

12.06.2010
17:44
[21]

devil07 [ Konsul ]

W sytuacjii 2 : należy postraszyć napastnika [ gdy ma broń rozbroić ] i zadzwonić p policję

12.06.2010
17:48
[22]

XineX [ nacosiegupkupatrzysz!? ]

2. Ktoś zgwałcił dziecko. I co teraz? W wehikuł czasu wsadzić funkcjonariusza policji, który ma za zadanie zgwałć przestępcę kiedy był mały? Bzdurna zasada.

Można kazać mu oglądać na około bajki +3.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.