GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rzeszowskie dzieci: stop aborcji! stop eutanazji!

31.05.2010
21:20
[1]

wolatren [ Pretorianin ]

Rzeszowskie dzieci: stop aborcji! stop eutanazji!



Czy to aby k. nie przesada?! Dzieci pod takimi hasłami?! Co byście zrobili, gdyby Caritas wmanupilował wasze dzieciaki w coś takiego? Ja bym chyba nie wiem.

31.05.2010
21:28
[2]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Wciskanie dzieciom haseł, których na pewno nie rozumieją jest moim zdaniem mało etyczne. I pomyśleć, że robi to Caritas, teoretycznie katolicka organizacja. Bardzo źle to świadczy o sytuacji polskiego Kościoła oraz organizacji z nim związanych.

31.05.2010
21:32
[3]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

Bo o Caritas od dawna sie dobrze nie mówi. Niestety.

31.05.2010
21:35
smile
[4]

tadzikg [ Generaďż˝ ]

rece opadaja a jestem z podkarpacia

31.05.2010
21:42
smile
[5]

DEFEDos [ Generaďż˝ ]

Ja z Rzeszowa i się nie chwalę :]

Caritas wszędzie jest taki sam, niestety na Podkarpaciu ma więcej członków o niskim ilorazie inteligencji, ciekawe gdzie byli rodzicie tych dzieci ??

31.05.2010
21:57
smile
[6]

N0wak [ Generaďż˝ ]

co za ciemnogród

31.05.2010
21:58
[7]

codeine [ Konsul ]

Jakbys przeczytal uwaznie to bys sie dowiedzial, ze rodzice zgodzili sie na wziecie udzialu swoich dzieci w manifestacji.

31.05.2010
21:59
[8]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

A fe, ale świństwo!

Lepiej żeby dzieciaki wmanipulować w wykrzykiwanie nowoczesnych i pięknych haseł typu "Giertych do wora, wór do jeziora".

31.05.2010
22:00
smile
[9]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Co za ciemnogród!

31.05.2010
22:03
smile
[10]

Awerik [ Backpacker ]

Lepiej żeby dzieciaki wmanipulować w wykrzykiwanie nowoczesnych i pięknych haseł typu "Giertych do wora, wór do jeziora".

31.05.2010
22:08
smile
[11]

Pan P. [ 022 ]

"I pomyśleć, że robi to Caritas, teoretycznie katolicka organizacja. Bardzo źle to świadczy o sytuacji polskiego Kościoła oraz organizacji z nim związanych."

Haha! Tak, jakby Kościół nie indoktrynował dzieci od maleńkości. :-)))

31.05.2010
22:10
smile
[12]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Rzeszów!!!

31.05.2010
22:19
smile
[13]

âřßůž® [ Konsul ]

A nie pomyśleliście, że dzieci z podkarpacia przerastają inteligencją te z innych województw i wiedzą co to aborcja? :)

31.05.2010
22:22
[14]

Aen [ Anesthetize ]

Ja też bym chyba nie wiem.
arbuz - Dzieci z podkarpacia przerastają inne najwyżej umiejętnością połowu pstrąga w bystrzynie ;)

31.05.2010
22:26
smile
[15]

Roland Deschain [ Gunslinger ]


Co ma więc powiedzieć to biedne dziecko. Nie mogę sobie po prostu wyobrazić jak bardzo została skrzywdzona psychika tej małej dziewczynki. Teraz na pewno nie będzie wiedziała co jest słuszne... Jakie bydle nieludzkie ją do tego zmusiło:O

31.05.2010
22:27
[16]

Conroy [ Legend ]

Wplątywanie dzieci w sprawy dorosłych nigdy nie jest ok.

01.06.2010
08:58
[17]

Vader [ Legend ]

To nie pierwszyzna. Już kiedyś była dziecięca krucjata:) Hajle wam o niej opowie, jak go ładnie poprosicie:)

01.06.2010
10:24
[18]

Attyla [ Legend ]

A ja jestem ciekaw czy dla bolszewików z wybiórczej skandalem jest to, że wypowiadają się dzieci, czy, że wypowiadają się o zabijaniu dzieci?
Oczywistym jest, że dzieci te mają znacznie bliżej do tych, którym odmawia się wszelkich praw (i nie chodzi mi o prawa polityczne, bo właśnie przeniesienie praw ludzkich do sfery polityki - czyli dyskusji i kompromisu, umożliwia pozbawianie tych praw dzieci nienarodzonych) ale chyba właśnie dlatego przeszkadza to tej bolszewickiej hołocie.
Cieszą się, że dziecko mordowane nie może upomnieć się o swoje prawa i wściekają, gdy upominają się o te prawa dzieci, które miały szczęście przejść zdrowo przez selekcję na stacji Auschwitz/Narodziny.

I jeszcze jedno o tej tzw. "indoktrynacji", co oczywiście musi się przy takiej okazji pojawić. Otóż indoktrynacja dotyczy osób, które mają określony zasób rozstrzygnięć etycznych i te rozstrzygnięcia jakieś matoły starają się zmieniać.
Dzieci to istoty, które są w trakcie procesu wychowania, więc właśnie wpisywania (a nie nadpisywania, co insynuują lewackie bałwany) zasobu etycznych rozstrzygnięć.
Teraz pozostaje zadać pytanie, czy tym zbrodniarzom (w końcu Strasser podobno sam nikogo nie zabił a został skazany na śmierć w Norymberdze) przeszkadza wbudowywanie dzieciom zasady "nie zabijaj"???

01.06.2010
10:36
[19]

smalczyk [ Senator ]

czy dla bolszewików z wybiórczej skandalem jest to, że wypowiadają się dzieci, czy, że wypowiadają się o zabijaniu dzieci?

Nie wiem jak dla 'bolszewików z wybiórczej', ale dla mnie osobiście to pierwsze.
Tak jak każdy DOROSŁY, świadomy czlowiek ma prawo do wyrażania własnych opinii, tak manipulowanie nieswiadomymi (przynajmniej w przeważającej wiekszości) dziecmi jest podłą i niesmaczna zagrywką. I nie ma tu znaczenia jak szlachetny przyswiecalby owych manipulatorom cel - wykorzystywanie do tego dzieci zwyczajnie jest nieetyczne. Bo jaki przekaz emocjonalny niesie taka manifestacja nikomu tłumaczyć nie trzeba.

01.06.2010
10:39
[20]

Attyla [ Legend ]

smalczyk
zastąp w moim poprzednim pocie słowo "indoktrynacja" słowem "manipulacja" a zyskasz odpowiedź.

Te dzieci nie są manipulowane. Te dzieci uczone są bezwzględnej wartości przykazania "nie morduj".

01.06.2010
10:39
smile
[21]

qLa [ MPO Medic ]

Jak rozumiec haslo "In vitro ukryta aborcja"?

Edit:
No tak, zamrozone embriony, ktore nie moga o sobie decydowac.

01.06.2010
10:44
[22]

likfidator2 [ Konsul ]

Powinien być zakaz wykorzystywania dzieci na manifestacjach. Przecież coś takiego może im tylko wypaczyć psychikę. Zresztą to jest główne założenie religii, zmanipulować za młodu, bo dorosły człowiek nie uwierzyłby w te bajeczki, które stanowią fundamenty większości wierzeń.

Jestem ciekaw jakby zareagował kościół, gdyby dzieci wzięły udział np. w paradzie równości...

01.06.2010
12:15
smile
[23]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Te dzieci nie są manipulowane. Te dzieci uczone są bezwzględnej wartości przykazania "nie morduj".

01.06.2010
12:34
[24]

Flyby [ Outsider ]

..skandalem jest to Attyla że dorośli używają dzieci jako narzędzia do manifestacji swoich poglądów ..i nie udawaj że tego nie rozumiesz

01.06.2010
12:36
[25]

Fett [ Avatar ]

Attyla - Jest różnica pomiędzy przekazywaniem dzieciom podstaw wiary, a wpajaniem im poglądów politycznych

01.06.2010
12:37
smile
[26]

Loon [Forza Inter] [ Konsul ]

A czym te dzieci różnią się od pospolitego wyborcy UPR?

01.06.2010
12:46
smile
[27]

Flyby [ Outsider ]

..w sumie może lepiej że te dzieci noszą tabliczki z napisami przeciwko aborcji i in vitro, zamiast Kałachów jak dzieci arabskich fanatyków ;)

..różnica na plus

01.06.2010
12:49
[28]

Aen [ Anesthetize ]

Wzrostem i zarostem.

01.06.2010
13:35
[29]

MANOLITO [ Senator ]

Fett, "nie zabijaj" to jest pogląd polityczny?

01.06.2010
13:36
[30]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Manolito - Nie, in vitro, aborcja, oraz eutanazja to tematy dyskusji politycznej, nie mające wiele wspólnego z przestarzałą, niedzisiejszą i koszmarnie ogólnikową zasadą "nie zabijaj".

01.06.2010
13:50
smile
[31]

reksio [ Q u e e r ]

Te dzieci uczone są bezwzględnej wartości przykazania "nie morduj".

Humor poprawiony, dzięki dziadku.

01.06.2010
14:01
[32]

Taven [ Generaďż˝ ]

Czy "oburzeni" w tym wątku potrafią mi wskazać obiektywne kryterium rozdzielające "indoktrynację" od wychowania? Albo gdzie zaczyna się granica między poglądem politycznym a "tylko" poglądem?

Bo jeśli te dzieci są manipulowane, to z całą pewnością można powiedzieć, że jakiekolwiek wpajanie poglądów (bez względu na to, czy jest to tolerancja wobec homoseksualistów czy wiara w Boga) jest właśnie taką manipulacją.

01.06.2010
14:04
[33]

MANOLITO [ Senator ]

Dycu, a dlaczego koszmarnie ogólnikową?

Tavern, każde wychowanie, to swego rodzaju indoktrynacja, kwestia chyba jedynie jakie wartości chcemy zaszczepić młodym ludziom.

01.06.2010
14:04
[34]

youngsta [ Pretorianin ]

Nie, in vitro, aborcja, oraz eutanazja to tematy dyskusji politycznej, nie mające wiele wspólnego z przestarzałą, niedzisiejszą i koszmarnie ogólnikową zasadą "nie zabijaj".

A jaka jest nieprzestarzała, dzisiejsza i nie ogólnikowa zasada?

01.06.2010
14:09
[35]

Backside [ Senator ]

Czy ktoś mnie może oświecić czemu in vitro to "ukryta aborcja"? Wydawało mi się, że ta technologia ma wspomagać prokreację.


btw - rozumiem, że gdyby jakaś lewacka organizacja "Pro Human" czy coś w ten deseń zorganizowała marsz na rzecz postępu i na barykady posłała dzieci z hasłami "tak dla in vitro - popieramy życie", to też byłoby w porządku?

01.06.2010
14:12
[36]

Vader [ Legend ]

Onanizm to tez aborcja. A przezywanie erotycznego uniesienia, wobec osoby, z która się nie jest w związku małżenskim - to prawie aborcja.

01.06.2010
14:21
smile
[37]

LooZ^ [ intermarum ]

Skandal! To duzo grosze niz zabieranie 5 latkow na pedalskie manifestacje!

01.06.2010
14:22
[38]

Vader [ Legend ]

No. Wlasciwie to powinni tym dzieciakom dać takie broszurki, ze zdjęciami powyrywanych dzieciaków z macic, coś ala ta galeria w lublinie.

01.06.2010
14:44
[39]

crisu [ Konsul ]

LooZ^ nie pedalskie tylko homosiowe...

01.06.2010
14:45
[40]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Skandal! To duzo grosze niz zabieranie 5 latkow na pedalskie manifestacje!

A jakaś szkoła to robi?

Problem tu nie polega na tym, że dzieci nosiły te transparenty na manifestacje. Jeśli ich rodzice nie widzą w tym problemu to ich sprawa. Problem w tym, że robiły to pod szyldem szkoły czyli państwa. A to niedopuszczalne.

01.06.2010
14:46
[41]

wysiak [ Legend ]

No ba. Agitowanie pod szyldem szkoly, czyli panstwa, jest oczywiscie niedopuszczalne.

O ile nie chodzi o agitowanie 'nasze', na przyklad za UE. itp.

01.06.2010
14:47
[42]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Masz coś konkretnego na myśli?

01.06.2010
14:52
smile
[43]

Axonn77 [ Warrior of Rock ]

Hm, a jeden szyld?
"Stop demoralizacji dzieci"

02.06.2010
08:29
[44]

Attyla [ Legend ]

Taven
Ja do tego podchodzę praktycznie i przyjmuję, że indoktrynacja do swoiste "nadpisywanie" zastanego systemu wartości systemem nowym a manipulacja to dostosowywanie przykazu do zamierzonego skutku w kontekście mniej więcej znanej konstytucji manipulowanego.
W obydwu zatem przypadkach należy przyjąć, że osoba indoktrynowana/manipulowana jest podmiotem mniej lub bardziej radykalnie usytuowanym. Indoktrynacja ma służyć radykalnej zmianie usytuowania a manipulacja dąży do wyzyskania usytuowania niezgodnie z systemem wartości, który we wspólnocie/wspólnotach jest systemem dla jej/ich uczestników homonimicznym.

Manolito
Dycu, a dlaczego koszmarnie ogólnikową?
Jak to? nie wiesz? Dycu pożąda po prostu ścisłego kodeksu, w którym w korelacji z "postępem" zasada ta będzie podlegała relatywizacji, zmianie, zawieszaniu lub unicestwianiu. Przecież nie może być tak, że jest jakaś- jakakolwiek zasada, którą należy realizować w każdych warunkach. Są tylko polityczne konieczności i przydatności i to one winne być wyznacznikiem jedynym. Chłopaczek nie może po prostu poradzić sobie bez "wiodącej siły narodu", która nie dość, że będzie "postępowa", to jeszcze będzie "postępowa":D.

youngstat
A jaka jest nieprzestarzała, dzisiejsza i nie ogólnikowa zasada?
jest taka zasada: "Nie ma żadnych reguł".

sparrhawk
Problem w tym, że robiły to pod szyldem szkoły czyli państwa. A to niedopuszczalne.
szkoła/państwo funkcjonują w ścisłych ramach ideologicznych, więc przeszkadza ci nie to, że w ten sposób są pielęgnowane wartości ale te konkretne wartości (co doskonale wypunktował wysiak). Innymi słowy tym o czym śnisz jest państwo funkcjonujące według ściśle określonych zasad ideologii, byle była to ideologia "postępowa", czyli ta w którą ty akurat fanatycznie jesteś zaangażowany.
Niezależnie od tego czy ideologia ta gwałci innego. Niezależnie, bo jest jedynie słuszna i jako jedyna jest zdolna doprowadzić do świata doskonałego (cokolwiek miałoby to oznaczać)

02.06.2010
08:47
[45]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Attyla - Ale Ty naprawdę nie rozumiesz że zasada "Nie zabijaj" jest na tyle ogólnikowa że trwają wciąż spory czy dotyczy ona w/w problemów, czy nie? Prosta sprawa - zasada ta nie uwzględniała istnienia takich problemów, a więc jest do nich niedostosowana, a więc nie można jej do nich odnosić, ponieważ sama religia nie odniosła się w żaden sposób do problemu "kiedy możemy mówić o życiu, a kiedy tylko o embrionie", uznając w prostacki sposób wszystkie w/w sprawy za "zabójstwo", co rzecz jasna jest smutnym żartem.

Przecież to logiczne, że skoro przekazujemy tym dzieciom pewną wiedzę tylko po to, aby niosły w "naszej" manifestacji jakieś transparenty, to jest to czysta manipulacja. Nie powiesz mi chyba że uważasz za partnera do dyskusji na temat w/w problemów 11-latków?

Czym innym jest Attyla ustanowienie pewnych ogólnych zasad moralnych, których każdy cżłowiek w pewien naturalny sposób chce się trzymać, a czym innym jest mówienie, że według tych zasad (przypominam, ogólnych, odnoszących się do naturalnej moralności człowieka) aborcja jest zabójstwem, ponieważ aborcja, czy eutanazja to problem dużo bardziej skomplikowany i mający bardzo wiele zróżnicowanych przypadków, które należałoby rozpatrzyć.


Ach, i nie nazywaj mnie chłopaczkiem.

02.06.2010
09:28
[46]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Attyla
szkoła/państwo funkcjonują w ścisłych ramach ideologicznych, więc przeszkadza ci nie to, że w ten sposób są pielęgnowane wartości ale te konkretne wartości (co doskonale wypunktował wysiak). Innymi słowy tym o czym śnisz jest państwo funkcjonujące według ściśle określonych zasad ideologii, byle była to ideologia "postępowa", czyli ta w którą ty akurat fanatycznie jesteś zaangażowany.
Niezależnie od tego czy ideologia ta gwałci innego. Niezależnie, bo jest jedynie słuszna i jako jedyna jest zdolna doprowadzić do świata doskonałego (cokolwiek miałoby to oznaczać)


Zapytałem Wysiaka, może od Ciebie się dowiem. Jakie konkretnie agitacje religijne (a może antyreligijne) czy światopoglądowe odbywają się (lub odbywały) pod szyldem szkoły? Chyba szkoły nikogo na manifestacje "pedalskie" nie biorą? Bo tylko taki kontrprzykład się pojawił.

Aha, ja z zasady nigdy nie zaczynam z Tobą dyskusji, ale jeśli Ty się skusiłeś to bądź łaskaw zaakceptować jedną regułę społecznego współżycia. Nie wiesz, jakie mam poglądy, póki o nie nie zapytasz lub sam o nich nie poinformuję. Wszelkie przypisywanie mi czegokolwiek bez powyższego to zwyczajne internetowe awanturnictwo. Nie lubię, nie mam na takie rzeczy czasu, więc lepiej od razu zastrzegę.

02.06.2010
09:34
[47]

Attyla [ Legend ]

Dycu
Prosta sprawa - zasada ta nie uwzględniała istnienia takich problemów,
Trzy rzeczy:
1. zasady dekalogu stanowią ogólne dyrektywy dotyczące tych zachowań, od których należy się powstrzymać i do których należy dążyć.
2. Ponieważ dyrektywy te nie są bezpośrednio obwarowane sankcjami, to stanowią one drogowskazy pozwalające zbliżyć się do poznania Dobra i zła.
3. Nie są to polecenia ścisłe lecz polecenia kierunkowe zaś o zastosowaniu określonego polecenia w określonym stanie faktycznym decyduje człowiek na podstawie decyzji podjętej w interakcji z własnym sumieniem.

Przepisy polityczne mają charakter ścisły, więc dążą do zmechanizowania ludzkich postaw i zachowań a zatem zautonomizowania ich wobec niepewności dobra i zła. Innymi słowy regulacje te usuwają konieczność podejmowania rozstrzygnięć w ramach świadomości konsekwencji, jakie te wybory będą powodowały. prowadzi to do zachowań takich, jakie Pawłow obserwował u swoich piesków. Kościół (i ja też) sprzeciwia się takiemu układaniu stosunków międzyludzkich, by człowiek o tym czy może zabić decydował na podstawie tego, czy w nos świeci mu czerwone czy zielone światło.

Poza tym musisz spuścić nieco powietrza z rozdętego balona swego ego i uświadomić sobie, że nie jesteś Stwórcą, by decydować o tym, kto jest człowiekiem, kto jest podczłowiekiem a kto jeszcze_nie_człowiekiem.
Zapewne wpojono ci już, że nie należy dzielić ludzi na ludzi i podludzi, tj. tych, którzy mają prawo żyć i tych, którym prawa tego się nie gwarantuje?
Szkoda tylko, że świadomość 2WS jest w stanie wywołać u ciebie odpowiednią reakcję wobec kryterium "rasowego" a nie jest w stanie wywołać jej kryterium wiekowe.

W każdym razie problemem jest nie to jak jest ale to jak o tym myślisz. Jeżeli myślisz w sposób dopuszczający mord według jakichkolwiek kryteriów pozaludzkich czy dążących do odczłowieczenia ofiary, to w niczym nie jesteś lepszy od Himmlera i jego siepaczy.

Nie powiesz mi chyba że uważasz za partnera do dyskusji na temat w/w problemów 11-latków?
A co to ma do rzeczy?
Dzieci się wychowuje przekazując im zestaw arbitralnych rozstrzygnięć, których nie wolno kwestionować a nie dyskutuje o tym.

ponieważ aborcja, czy eutanazja to problem dużo bardziej skomplikowany i mający bardzo wiele zróżnicowanych przypadków, które należałoby rozpatrzyć.
aborcja czy eutanazja nie są ani dużo bardziej "skomplikowane" ani występujące większej ilości "odmian" niż jakiekolwiek inne zabójstwo.

sparrhawk
Jakie konkretnie agitacje religijne (a może antyreligijne) czy światopoglądowe odbywają się (lub odbywały) pod szyldem szkoły?
a chociażby budowanie radykalnie materialistycznego światopoglądu w odmianie XIX wiecznej, w ramach którego jedynie obserwacja może stanowić kryterium słuszności i prawdy.

02.06.2010
09:53
[48]

Konrad Wallenrod [ Major ]

Te dzieci nie są indoktrynowane - w ramach procesu wychowania są wysyłane na ulice z transparentami ... z hasłami, których do końca nie rozumieją i nawet nie są w stanie uzasadnić tego prócz ogólnikowych tez stawianych przez klechę na ostatniej mszy ...

Czy wy nie widzicie różnicy pomiędzy wychowywaniem dziecka a wysyłaniem go na ulicę z takimi tabliczkami ? Zresztą pal licho co jest na tych tabliczkach ... równie dobrze mogłyby głosić coś w stylu " Adopcja dla homoseksualnych" oraz "Ganja Legallize" - i również takie zachowanie uważam za niedopuszczalne.

Czy wy już jesteście tak zaślepieni amboną i waszymi poglądami niczym paru znanych pewnie i wam filozofom ( czyli wymyśl tezę, dopasuj wydarzenia wyrzuć to co ci nie pasuje. Nie udowadniaj że przeciwnik się myli - powtarzaj to co ty sądzisz - ewentualnie możesz go ośmieszyć ) że w imię tych swoich ideałów posuniecie się do wszystkiego ? Napawa mnie to obrzydzeniem kiedy widzę was jak zasłaniacie się dziećmi jako żywe tarcze

Odnośnie nie morduj - to specjalnie dla Attyli
1. Pamiętasz sprawę z pomyleniem przykazań ? Nie ? To ja ci przypomnę.
2. Przygotowałem dla Ciebie fragment twojej ulubionej powieści - Ewagelia Łukasza 19 w.27 "Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli, bym ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i zabijcie ich na moich oczach"

Edycja

A dziecięca krucjata ? Tysiące dzieci zabitych albo wziętych w jasyr ... i to wszystko w imię boga ( + paru klechów i żądnych nowych ziem władców )? Pewnie powiesz, że wypominam coś oczywistego ... i będę wypominał bo takie sku*wysynstwo nie może być zapomniane. ( i żadne podobne u nikogo nie może takiego statusu uzyskać )

02.06.2010
09:54
[49]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Attyla, wybacz mój błąd. Chyba nie dość wyraźnie zaznaczyłem słowo "KONKRETNIE".

02.06.2010
10:18
[50]

Taven [ Generaďż˝ ]

KW

Te dzieci nie są indoktrynowane - w ramach procesu wychowania są wysyłane na ulice z transparentami ... z hasłami, których do końca nie rozumieją i nawet nie są w stanie uzasadnić tego prócz ogólnikowych tez stawianych przez klechę na ostatniej mszy ...

Hmm, wyjaśnisz jak można indoktrynować pewne poglądy komuś, kto rozumie i potrafi uzasadnić te poglądy? Przecież w definicji indoktrynacji zawiera się ignorancja osoby wcześniej tym samym nie-indoktrynowanej.

Czy wy nie widzicie różnicy pomiędzy wychowywaniem dziecka a wysyłaniem go na ulicę z takimi tabliczkami ? Zresztą pal licho co jest na tych tabliczkach ... równie dobrze mogłyby głosić coś w stylu " Adopcja dla homoseksualnych" oraz "Ganja Legallize" - i również takie zachowanie uważam za niedopuszczalne.

Powiem tak - ja odpowiedziałem tylko na absurdalny zarzut "indoktrynacji". Jako że indoktrynacji nie da się odróżnić od nie-indoktrynacji, argument ten nie ma żadnej wartości logicznej oprócz tego, że groźnie brzmi.

Natomiast - mówiąc szczerze - w żaden sposób nie pochwalam wysyłania dzieci na manifestacje (które jednak powinny być aktem przedstawiania świadomej sympatii do jakiejś idei), tak samo jak obca jest mi część haseł powypisywanych na tych tabliczkach. Myślę, że z tego pierwszego powodu niekoniecznie zadowolona powinna być również część katolików. Niestety - opiekunowie łamią prawo w tej sytuacji w ten sposób, w jaki łamaliby je wysyłając dzieci na mszę do kościoła.

Nie jestem za wszechwładzą rodziców, ale postulaty o "światopoglądowej neutralności" czy "świeckości" wychowania to nielogiczne bzdury. I w tym wypadku pozostaje tylko uszanować zgodę rodziców na wzięcie udziału w takiej manifestacji.

02.06.2010
10:44
smile
[51]

Vader [ Legend ]

Czyli gdyby rodzice zgodziliby się na udział w paradzie homoseksualnej, to też byś to uszanował. Ok, to mi pasuje :)

02.06.2010
11:28
[52]

Taven [ Generaďż˝ ]

Vader

Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym tego uszanować (chociaż podobnie jak krzyczenie "In vitro = aborcja" nie podobają mi się poglądy i postulaty środowisk homoseksualnych).

02.06.2010
11:34
smile
[53]

wysiak [ Legend ]

sparrhawk --> 3 sekundy z googlem.




I jest jeszcze mnostwo przykladow 'slusznego' indoktrynowania dzieci, ktore 'nikomu' nie przeszkadzaja - smieszne, ze w ogole probujesz udawac, ze o nich nie wiesz.

02.06.2010
11:42
[54]

Vader [ Legend ]

Wysiak, skoro wstąpiliśmy do Unii, to najlepiej przedstawiać ją dzieciakom jako największe zło, okupanta :)

W przeciwnym razie, wszyscy zostaną homoseksualistami.

02.06.2010
12:01
[55]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Wysiak, a to jest indoktrynacja światopoglądowa bo...? Pytanie pomocnicze - dzień patrona obchodzony w szkołach to też indoktrynacja, tak?

To byłoby nawet śmieszne, gdyby nie to, że najwyraźniej piszesz to serio.

02.06.2010
12:03
[56]

Vader [ Legend ]

A najgorsza jest indoktrynacja matematyczna. Dzieci musza obowiazkowo dziennie tego sluchac, a potem jeszcze każdy jest ZMUSZONY to przyswoic, stosowac i pisac jakies klasowki!!!! Gobeles bylby dumny.

02.06.2010
12:14
smile
[57]

wysiak [ Legend ]

Matematyka - matematyka, ale czymze jest nauczanie teorii ewolucji przy jednoczesnej odmowie nauczania kreacjonizmu, jak nie swiadomym wpajaniem dzieciom okreslonego swiatopogladu?

02.06.2010
12:23
[58]

Slow Motion [ Generaďż˝ ]

Matematyka - matematyka, ale czymze jest nauczanie teorii ewolucji przy jednoczesnej odmowie nauczania kreacjonizmu, jak nie swiadomym wpajaniem dzieciom okreslonego swiatopogladu?

Nie moge, kurwa, ty tak na poważnie?

02.06.2010
12:28
[59]

wysiak [ Legend ]

Tak samo powaznie, jak sparrhawk i Vader powaznie udaja, ze wierza, ze szkola nie indoktrynuje dzieci.

Mipari --> Bo ty tak uwazasz? Teoria ewolucji tez nieprzypadkowo nazywa sie 'teoria'.

02.06.2010
12:28
[60]

Mipari [ Senator ]

Matematyka - matematyka, ale czymze jest nauczanie teorii ewolucji przy jednoczesnej odmowie nauczania kreacjonizmu, jak nie swiadomym wpajaniem dzieciom okreslonego swiatopogladu?

Akurat kreacjonizm to jedna wielka bzdura, więc zostaw to księżom a nie szkole :)

02.06.2010
12:29
[61]

Konrad Wallenrod [ Major ]

wysiak

Nie wiem jak tam u was wygląda ale w Polsce o teorii powstania świata/człowieka i innych rzeczach związanych z ciałem i jego zastosowaniem nie uczy się mniej więcej do gimnazjum. ( a niektórych z tych rzeczy nawet nie ma w liceum )

Początkowe nauczanie o człowieku i powstaniu świata jest oparte na prowadzonych katechezach.

Edytka

Trzeba rozróżnić przekazywanie wiedzy od indoktrynacji. Zdaje się, że niektórzy uważają to za tożsame pojęcia

02.06.2010
12:41
[62]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Tak samo powaznie, jak sparrhawk i Vader powaznie udaja, ze wierza, ze szkola nie indoktrynuje dzieci.

Spróbuj kiedyś odnosić się do tego, co ktoś naprawdę napisał, to się może fajnie podyskutuje. To do wtedy.

02.06.2010
12:45
[63]

wysiak [ Legend ]

sparrhawk --> Od samego poczatku odnosze sie tylko do tego, co napisales w [40] - ze niby wpajanie okreslonych pogladow dzieciom pod szyldem 'szkoly czyli panstwa' jest wedlug ciebie 'niedopuszczalne'. Ja twierdze, ze ma to miejsce caly czas, a 'niedopuszczalne' okazuje sie tylko, jesli ty uwazasz dane wpajane poglady za niedopuszczalne.

02.06.2010
13:01
[64]

Slow Motion [ Generaďż˝ ]

Bo ty tak uwazasz? Teoria ewolucji tez nieprzypadkowo nazywa sie 'teoria'.


Nie rób z siebie ignoranta. Zobacz sobie co w języku nauki oznacza słowo 'teoria'.

W skrócie znaczy to mniej więcej "to, co do tej pory wiemy o...". Teoria grawitacji to też "tylko teoria", według Ciebie?

02.06.2010
13:20
[65]

kamyk_samuraj [ Legend ]

wysiak -> póki w szkole są katecheci (świeccy i duchowni) oraz taki przedmiot, jak "religia", póty kreacjonizm w szkole jest. A że większość dzieci traktuje te lekcje, jak zajęcia "Poczytaj mi bajkę" to już inna sprawa - wskazująca tylko jak odległe są prawdy przekazywane na tych zajęciach od życia przeciętnego Kowalskiego

Attyla -> piękne słowa napisałeś w [47] - zwłaszcza jak na zwolennika legalizacji kary śmierci

02.06.2010
13:27
[66]

Vader [ Legend ]

Grawitacja to bzdura. Powinniśmy równolegle nauczac o tym, że wszystko trzyma się ziemii dzięki Boskiej mocy. Chyba nie sądzicie, że stworzyłby życie na ziemii po to, by za sekunde mialo uciec w kosmos?

02.06.2010
13:34
[67]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Wysiak

sparrhawk --> Od samego poczatku odnosze sie tylko do tego, co napisales w [40] - ze niby wpajanie okreslonych pogladow dzieciom pod szyldem 'szkoly czyli panstwa' jest wedlug ciebie 'niedopuszczalne'. Ja twierdze, ze ma to miejsce caly czas, a 'niedopuszczalne' okazuje sie tylko, jesli ty uwazasz dane wpajane poglady za niedopuszczalne.

Nie, nie napisałem. Napisałem, że uczestnictwo dzieci w takich (domyślnie światopoglądowych) manifestacjach pod szyldem szkoły czyli państwa jest niedopuszczalne. Jeśli rodzice chcą zabrać dzieci na taką maniefstację - nie ma sprawy, ich wybór. Zabieranie dzieci przez nauczycieli czy szkoły nie może mieć miejsca.

I jeszcze przykład teoretyczny, żeby się łatwiej zrozumieć. Do manifestacji "tak za traktatem konstytucyjnym" miałbym te same uwagi. Organizowanie w szkole dnia UE, gdzie dzieci mogą się dowiedzieć, co to jest za organizacja, o której się wszędzie mówi i wpływa na życie każdego - tak, jestem zdecydowanie za.

02.06.2010
15:02
[68]

gofer [ Por que no te callas? ]

"Te dzieci nie są manipulowane. Te dzieci uczone są bezwzględnej wartości przykazania "nie morduj""
oraz
czymze jest nauczanie teorii ewolucji przy jednoczesnej odmowie nauczania kreacjonizmu, jak nie swiadomym wpajaniem dzieciom okreslonego swiatopogladu?

Powiem tak - o ile cały czas wierzę, że wysiak tylko żartuje, o tyle -

Attyla - > przerażasz mnie człowieku. Jesteś dla mnie przerażającym przykładem na to, że jeżeli przez wystarczająco długi okres czasu powtarzasz jakieś bzdury, a mam wrażenie, że robisz to każdego dnia - to zaczynasz w nie wierzyć i to z każdym dniem mocniej. Ciekawi mnie tylko to, czy potrafiłbyś jeszcze spojrzeć na to, co piszesz "z góry", bez zaangażowania emocjonalnego, bez tego parcia na pokonanie kogoś w dyskusji - i przemyśleć, "o czym ja do cholery mówię?". Nie sposób Ci zarzucić braku inteligencji i oczytania, ale moim skromnym zdaniem prowadząc (i często wygrywając) internetowe batalie z ludźmi o kilka klas mniej obytymi od siebie,- często stosując tzw. "dymną zasłonę żargonu" przez ubieranie banałów w górnolotne frazesy i trudne do wymówienia synonimy, wpadasz w błędne koło. Bo wydaje mi się, oczywiście, nie mam jakiegoś monopolu na prawdę, ale wydaje mi się, że w zwykłej dyskusji akademickiej, nie ze studenciakami-internautami, ale z ludźmi ze swojej intelektualnej półki, zostałbyś "zjedzony" przez pierwszego lepszego, bystrego rozmówcę. Tak nawiasem mówiąc - to co Ci napisałem tyczy się nie tylko wypowiedzi w tym wątku, ale mojego odczucia co do całej Twojej działalności na tym forum. I nie, nie mam ochoty z Tobą prowadzić tutaj jakiejś głębszej dyskusji, bo z zasady nie prowadzę takowych z ludźmi ślepo zapatrzonymi w swoje idee, dla których przyznanie komuś racji jest nie do przyjęcia - jak to mówią - skoro myślisz, że wiesz już wszystko i że zawsze masz rację, to czas umierać.

02.06.2010
15:34
[69]

Hellmaker [ Legend ]

wysiak ---> Chyba Ci się "teoria" z "dogmatem" popieprzyły. Chciałeś zabłysnąć, a tu taka wtopa.

Teoria ewolucji jest teorią, ale kreacjonizm już bardziej jest dogmatem ... a raczej "BO TAK!". Trzeba w niego wierzyć, bo nijak się go udowodnić nie da.

teoria w nauce - zbiór praw, definicji i hipotez rzeczowo i logicznie powiązanych w całość; wiedza tłumacząca jakąś dziedzinę zjawisk, w odróżnieniu od praktyki, z którą jednak pozostaje w związku.

hipoteza - (tymczasowe) przypuszczenie, mające ułatwić (naukowe) wyjaśnienie zjawiska; domysł; założenie oparte na prawdopodobieństwie a wymagające sprawdzenia.

dogmat - zasada teologiczna objęta kanonem wiary, podana przez kościół do wierzenia jako niewzruszona prawda, nie podlegająca krytyce ani dyskusji; twierdzenie przyjmowane bezkrytycznie za prawdę tylko na podstawie autorytetu, bez względu na zgodność z doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.

A teraz sobie wybierz co najbardziej pasuje do kreacjonizmu.
Ułatwię Ci trochę:
kreacjonizm - doktryna - teoria powstania świata, utrzymująca, że materię, wszelkie formy życia i wszechświat stworzył z niczego transcendentny Bóg; doktryna teologiczna, wg której dusza ludzka tworzona jest w każdym osobniku indywidualnym aktem kreacji.

02.06.2010
16:29
smile
[70]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Attyla
Kościół (i ja też) sprzeciwia się takiemu układaniu stosunków międzyludzkich, by człowiek o tym czy może zabić decydował na podstawie tego, czy w nos świeci mu czerwone czy zielone światło.

Rozumiem, że to zależy skąd świeci. Bo jak z ambony to wtedy wszystko jest tip-top, nie? :)
I nie udawaj idioty - to ty tu cały czas podajesz wykładnie moralną jak należy postępować - czymże to jest jak nie zielonym/czerwonym światłem? Różnica jest tylko taka, że pochodzi z państwa, i owszem, ale Watykan. :)

02.06.2010
16:45
[71]

Slow Motion [ Generaďż˝ ]

Hellmaker - tłumaczenie mu czegoś jest bezsensowne, wysiak po prostu oleje ten temat i przeniesie się na pieprzenie głupot i jechanie ludzi w swój pseudointeligentny sarkastyczny sposób w jakimś nowym temacie, prawdopodobnie mając też o nim minimalne pojęcie. I tak w kółko.

02.06.2010
16:56
[72]

wysiak [ Legend ]

Co mam wam tlumaczyc, skoro nie rozumiecie, ze teoria ewolucji ma kupe dziur rzeczowych i logicznych, i nie tlumaczy w zaden sposob "dziedziny zjawisk" - co najwyzej probuje to robic. Nijak sie ma do zmierzalnego i rzeczywistego zjawiska fizycznego, jakim jest grawitacja.

02.06.2010
17:00
smile
[73]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Attyla - Zabawny prowadzisz wywód, naprawdę : )

Pozwól że troszeczkę obiorę Twój post ze zbędnego grafomaństwa i przejdę szybko do sedna:

Próbujesz mi cały czas wmówić że Bóg (Pozwól że założymy w tej dyskusji że Ja w niego nie wierzę) przekazując ludziom pewne zasady (spisane w dekalogu) zakładał że my będziemy potrafili zasadę ujętą w dwóch słowach ("nie zabijaj") dopasować do tysięcy problemów które dopiero miały się przed nami pojawić, tak?

I próbujesz mi wmówić że fakt, iż Ja uważam że komórka plemnikowa po połączeniu z komórką jajową nie jest człowiekiem, oznacza w jakiś magiczny sposób że się mylę, tak? Bóg Ci te informacje zesłał? Może są zawarte w dekalogu? Z niby jakiego chuja Ty masz mieć tu rację, a nie Ja, zakładając że w żaden sposób nie próbujesz mi swoich racji udowodnić?

Strasznie się pogubiłeś w całej swojej dywagacji w ogóle niczego nie argumentując, a tylko pierdząc w każdą stronę o tym że eutanazja i aborcja to zabójstwo, bo "Bóg tak ustalił i ludziom nic do tego" - Ale że gdzie On tak ustalił? Ustalił tak bo instytucja kościelna tak dzisiaj uważa? Co ma instytucja kościoła do religii?

Miej litość, bo w całej swojej grafomańskiej argumentacji tak naprawdę nic nie powiedziałeś, a już przeczytałem ten twój post ze trzy razy szukając jakichś ukrytych prawd O_o.


I tyle ode mnie, bo po raz kolejny jedynie uświadamiasz mi że rozmowa z Tobą to jak rozmowa ze ścianą : )

02.06.2010
17:10
[74]

Hellmaker [ Legend ]

Ale w odróżnieniu od kreacjonizmu coś próbuje tłumaczyć na podstawie posiadanych dowodów, których zresztą zbiera się coraz więcej wraz z postępem naukowym. Zmienia się wraz z nowymi odkryciami, cały czas - niespodzianka - ewoluuje.
To co mówił Darwin, a to co jest teraz różnią się i to znacznie. To się nazywa postęp naukowy.

Natomiast kreacjonizm tłumaczy wszystko: Bo tak chciał Bóg, bo Bóg sobie tak wymyślił, bo wszystkie prawa są nam dane przez Boga, itd.
Żadnych dowodów, jedynie wiara.

To tak jakbyś chciał dzieci uczyć, że historia o Czerwonym Kapturku jest prawdą naukową. A że nie ma dowodów i jest absolutnie niespójna w świetle jakiejkolwiek wiedzy naukowej? No to co? Masz w to wierzyć, a nie zadawać durne pytania.

Próby postawienia kreacjonizmu na jednym poziomie z teorią ewolucji ... to dopiero nazywa się indoktrynacja religijna.

Wiesz, kiedyś ludzie pioruny walące z nieba nazywali boską interwencją i większość kultur nawet przypisywała im jakiegoś boga, który nimi kierował. I mówili: bo Bóg tak chce. Teraz patrzymy na to całkiem inaczej.
Kreacjoniści zamiast się dowiedzieć dlaczego piorun właśnie pieprznął w teściową zamiast w piorunochron będą mówić: bo Bóg tak chciał. Naukowiec wyjaśni, że teściowa była gruba, wysoka i stała na środku pola podczas burzy z deszczem. I poda do tego obliczenia, wykresy i inne takie tam. A kreacjonista będzie z uwielbieniem mamrotał modlitwę dziękczynną. No chyba że akurat lubił teściową.

"Nijak sie ma do zmierzalnego i rzeczywistego zjawiska fizycznego, jakim jest grawitacja." - teoria grawitacji ma jeszcze więcej niedomówień i dziur niż teoria ewolucji. Tak naprawdę o grawitacji wiemy cholernie mało.
Nawiasem mówiąc - grawitacja nie jest "mierzalna". Sił grawitacji jeszcze nikt nie zmierzył i nie bardzo wiedzą jak się do tego zabrać. Co najwyżej można ją przedstawić w postaci wartości pośrednich i połączonych z siłą grawitacji - jak chociażby przyspieszenie ziemskie.

Dycu ----> "Ustalił tak bo instytucja kościelna tak dzisiaj uważa?" - szczególnie, że tzw. idea życia potencjalnego pojawiła się dopiero pod koniec XIX w. Wcześniej KK do aborcji odnosił się mniej rygorystycznie, a czasem wręcz miał ten temat gdzieś. Żeby tylko wymienić jednego z papieży, którego dorobkiem naukowym była księga dotycząca aborcji i antykoncepcji ziołowej. Żeby nie było - był za.

02.06.2010
17:16
smile
[75]

wysiak [ Legend ]

Fajnie, czyli jednak zgadzasz sie, ze jest to mocno dziurawa dziedzina 'nauki', oparta na mocno kulejacych 'dowodach naukowych' (jak datowanie weglem). Do tego dopuszczasz, ze moze byc calkowicie bledna, skoro caly czas sie zmienia i ewoluuje - nie ma zadnej gwarancji, ze odkryte za rok czy dwa dowody, czy nowe metody badan, nie zaneguja calej dzisiejszej 'wiedzy'.

Ale ja nie moge tego zwyczajnie powiedziec, bo jak to powiem, to jestem chcacym blyszczec ignorantem i zaliczam wtopy.
Spoko.

Grawitacja to sila, dzialajaca miedzy kazdymi dwoma cialami, posiadajacymi mase. Jesli chodzi ci o teorie wzglednosci, to oczywiscie masz racje, dlatego wlasnie rowniez - podobnie jak teoria ewolucji - nazywa sie ona teoria.

02.06.2010
17:30
[76]

Hellmaker [ Legend ]

wysiak ---> Naprawdę nie rozumiesz? Czy nie chcesz?
W porównaniu z tym co chcecie wcisnąć ludziom - kreacjonizmem - teoria grawitacji i ewolucji są w pełni wiarygodnymi i udokumentowanymi dowodami naukowymi.
Kreacjonizm to próby nauczania bajek i religijnych bzdetów, które nie mają ŻADNYCH dowodów.

"nie ma zadnej gwarancji, ze odkryte za rok czy dwa dowody, czy nowe metody badan, nie zaneguja calej dzisiejszej 'wiedzy'. " - na tym polega nauka. Kiedyś wierzyliśmy, że ziemia jest płaska - nawet były na to "naukowe" dowody. Nauka ewoluowała i teraz wiemy, że jest elipsoidą globalną.

Oczywiście, że dopuszczam możliwość, ze teraźniejsze odkrycia są błędne. Rozwój nauki jest na tym oparty. Gdybyśmy zadowolili się jednym wytłumaczeniem, a nie szukali "dziury w całym", to zostalibyśmy na poziomie krzesania ognia przez pocieranie dwóch patyków. A diabła tam - czekalibyśmy aż piorun pieprznie w drzewo, a potem pielęgnowali ten ogień, zarazem oddając mu boską cześć.
Kreacjonizm tłumaczy wszystko wolą Boga i niech szlag trafi tych, co odważą się dyskutować z jakimkolwiek wyjaśnieniem czegokolwiek. Całkowita stagnacja. Ciekawość świata, poszukiwanie wiedzy, nowe odkrycia, itd. - stłamszone przez religijne bzdury.

02.06.2010
21:26
[77]

Slow Motion [ Generaďż˝ ]

wysiak - Nie prościej po prostu przyznać że nie miałeś pojęcia co oznacza słowo 'teoria' w tym kontekście, zamiast brnąć dalej w te bzdury?


"nie ma zadnej gwarancji, ze odkryte za rok czy dwa dowody, czy nowe metody badan, nie zaneguja calej dzisiejszej 'wiedzy' "

Dowody co do istnienia procesu ewolucji są na dzisiaj już dosyć niepodważalne, ale gdybyś się uparł to cytat powyżej mógłby dotyczyć praktycznie każdej dziedziny fizyki. To nie jest nic odkrywczego.

02.06.2010
21:35
[78]

Attyla [ Legend ]

KW
z hasłami, których do końca nie rozumieją i nawet nie są w stanie uzasadnić tego prócz ogólnikowych tez stawianych przez klechę na ostatniej mszy ...
To i tak bardzo wiele w porównaniu z tobą, który nie dość, że nie rozumie tego, co głosi, nie potrafi tego uzasadnić, to nie potrafi jeszcze w miarę ściśle powtórzyć tego, co mu sączą do uszka w tvnie czy w innej wybiórczej:)
Ale nie martw się zanadto. Nie jesteś pod tym względem wyjątkiem. 99,9999999% tzw. "liberałów" nie ma bladego pojęcia o tym, co bezmyślnie powtarza.

Czy wy nie widzicie różnicy pomiędzy wychowywaniem dziecka a wysyłaniem go na ulicę z takimi tabliczkami ?
Jest bardzo wiele form wychowawczych. Występują między nimi tak "dziwaczne" formy jak np. powtarzanie prowadzanie po teatrach czy "sąd nad ropuchą":D

Co do reszty, to nawet nie chce mi się marnować na to klawiatury. Jesteś żałosny i w swojej żałosności śmieszny:) Jak większość normalnych inaczej:D

sparrhawk
To jest bardzo konkretne.

Vader
Grawitacja to bzdura
Poczytaj sobie Poppera (mamy tu zresztą jego wielbiciela - Tavena:)) a dowiesz się, że coś takiego jak wiedza nie jest możliwe. Jedynym, do czego człowiek jest zdolny jest nieustanny i nieprzerwany ruch ku prawdzie, przy czym poznanie jako takie znajduje się poza naszymi możliwościami. Na twoim miejscu zatem nie szafowałbym złudnymi pewnikami. W końcu to, że Ziemia jest w centrum wszechświata albo to, że jest kulą też było pewnym.

gofer
bardzo lubię takie puste i ukryte obelgi w rodzaju "jesteś geniusz między miernotami". Wcale nie twierdzę, że tak nie jest. Ale nie jest prawdą jakobym brał udział tylko w dyskusjach z przerośniętymi małolatami:)

Hell
Kreacjonizm nie jest sztywny, jakbyś sobie tego życzył. Również kreacjonizm się rozwija wraz z tym, co udaje się ludziom zebrać i opisać.
W każdym razie przyjmuje się obecnie, że stworzenie nie musiało być hokus - pokus - jak wyobrażali sobie nasi antenaci. Obecnie przyjmuje się, że stworzenie było/jest procesem, który opisywany jest jako ewolucja.
Czy ci się to podoba, czy ni, to spór coraz częściej sprowadza się do dyskusji o tym czy świat rośnie według określonego planu czy jest niezmienny (choć tego ostatniego nikt nigdy chyba nie twierdził).

W każdym razie nie ma - jak życzą sobie tego ograniczeni scjentyści lub dogmatyczni darwiniści - żadnej sprzeczności pomiędzy kreacjonizmem a ewolucją.

Dycu
kpiny zachowaj sobie dla siebie. Ja jestem na nie immunizowany.
W każdym razie nie staraj się wmawiać mi, że głoszę jakąś prawdę objawioną dotyczącą natury ludzkiej. To twoja i twoich braci w wierze domena nie moja. Ja nie wiem co to znaczy "człowiek". Ja nie staram się w każdym razie z uwagi na fenomeny fizyczne decydować o tym, czy istota w łonie matki jest człowiekiem czy nie (choć na logikę, to z kobiety królik czy inny okoń raczej nie wyskoczy ). Ja przyjmuje w dobrej woli, że jest to człowiek i ma takie samo prawo do przeżycia swojego życia jak jego 10 min. starszy brat czy siostra.
To ty stawiasz twarde - wyłącznie arbitralne - tezy o tym, jakoby dziecko nienarodzone nie jest człowiekiem i z tego wywodzisz nieograniczone prawo do jego mordowania. Dokładnie na takich samych (choć nie na tych samych) "argumentach" swoją teorię rasową skonstruowali naziści i ty jesteś ich bezpośrednim spadkobiercą. Czy ci się to podoba, czy nie.
Tak jak oni i ty redukujesz istotę ludzką do wora z mięsem jedynie, w związku z czym brak jakiegoś odrostka albo jakiś nadmiar, rodzi w tobie ochotę do decydowania o tym, czy ta "dziwna" istota jest człowiekiem, czy nie i czy w związku z tym zasługuje na polityczną ochronę życia, Przy czym - ciekawostka - nie udało mi się dotąd namówić żadnego fanatycznego zwolennika prześladowania dzieci nienarodzonych - by przestał chrzanić te swoje biedne kawałki i ustalił wreszcie idealny wzorzec idealnego człowieka (takiego nowego nordyka) i ustalił "naukowo" tolerancję, której przekroczenie spowoduje że określona istota człowiekiem nie jest, w związku z czym można ją zamordować bez obawy postawienia zarzutu zabójstwa.

02.06.2010
22:15
[79]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

To jest bardzo konkretne.
Spróbuję dopasować się do poziomu dyskusji. Nie, nie jest.

02.06.2010
22:38
[80]

Attyla [ Legend ]

Przykro mi ale na szczegółową analizę całego programu, metodologii i środków nauczania to ja nie nie mam ani czasu ani ochoty.

02.06.2010
22:50
[81]

Konrad Wallenrod [ Major ]

A

To i tak bardzo wiele w porównaniu z tobą, który nie dość, że nie rozumie tego, co głosi, nie potrafi tego uzasadnić, to nie potrafi jeszcze w miarę ściśle powtórzyć tego, co mu sączą do uszka w tvnie czy w innej wybiórczej:)
Ale nie martw się zanadto. Nie jesteś pod tym względem wyjątkiem. 99,9999999% tzw. "liberałów" nie ma bladego pojęcia o tym, co bezmyślnie powtarza.


Nie chcesz mi wmówić chyba, że te dzieci rozumiały takie rzeczy jak aborcja, in vitro i inne wymienione ? ( jedynie co mogły wiedzieć to wypaczone przez klechów informacje ) Tudzież wyszły tam z własnej inicjatywy aby demonstrować swoje własne zdanie.
Kurde ... jak ja miałem tyle lat to raczej myślałem w zasadzie o dziecięcych pierdołach. Mój kontakt z polityką ograniczał się do wieczornych wiadomości z dziadkiem.
Oczywiście pewnie powiesz, że teraz mamy bardzo dorosłych nastolatków, którzy Kanta czytają do śniadania a Nietzschego po obiedzie. Pytanie : Ilu jest takich ? Mniejszość


Twoja wypowiedź do mnie zawierała zero przesłania merytorycznego. Jedyne na co cię stać to ad personam + zignorowanie dalszej części wypowiedzi. Brawo !

Pewnie nigdy się nie doczekam pewnie odpowiedzi na przytoczony fragment twojej powieści. Chce jednak zaznaczyć, że wyznawanie takich treści i czynienie z nich obiektu kultu jest zakazane przez polskie prawo i jako takie powinno zostać zdelegalizowane ( podobnie jak faszyzm czy komunizm )

03.06.2010
00:03
[82]

gofer [ Por que no te callas? ]

Attyla - > "jesteś geniusz między miernotami" - to Ty to powiedziałeś. Ja bym tu raczej użył stwierdzenia - owszem, wykształcony człowiek, który poprzez internetowe potyczki z młodziakami i powtarzanie w kółko tych samych bajek, zaczyna w nie wierzyć. I nie mów mi, że tak nie jest, bo bądź co bądź - rzucanie np. Popperem na forum o grach jest po prostu śmieszne. Tak nawiasem mówiąc, to z całym szacunkiem dla pana Karla i jego zasług dla metodologii nauk, ale jego falsyfikacjonizm dawno został zakwestionowany, choćby przez Imre Lakatosza, o Kuhnie nie wspominając. No ale nie wszyscy o tym wiedzą, prawda? Pozdrawiam, panie Attyla i nie rzucam więcej "pustych obelg" (zagram Twoim 'żargonowym' chwytem - redukujesz sobie dysonans poznawczy deprecjonując źródło informacji sprzecznych z Twoimi? *śmieje się*), bo tak zastanawiając się przez chwilę nie mogę znaleźć sensu dla tej rozmowy, przecież Ty i tak wiesz swoje i to wiesz lepiej, nie? :)

03.06.2010
02:09
[83]

wysiak [ Legend ]

Slow Motion --> Dlaczego mialbym przyznawac sie do czegos, co nie jest prawda? Napisalem dokladnie to, co chcialem napisac, i uzasadnilem pozniej dlaczego, nawet Hellmaker sie ze mna zgodzil (przyznam, ze nie bardzo rozumiem dlaczego tyle osob czepilo sie czegos, co bylo tylko wtraconym przykladem na cos calkiem innego, ale coz poczac).
Sam zreszta piszesz nieprawde, bo owszem, sa niepodwazalne dowody na istnienie ewolucji, lecz raz - nie sa to dowody na slusznosc calej teorii ewolucji, ktora ma mnostwo niewyjasnionych dziur; dwa - istnienie zjawiska ewolucji absolutnie nie wyklucza kreacjonizmu (wysmiewanie kreacjonizmu na tej podstawie mozna porownac co najwyzej do wysmiewania ewolucjonizmu na podstawie takiej, ze "nikt nie widzial zadnej malpy, ktora zmienila sie w czlowieka"); trzy - cytat nie moglby dotyczyc "praktycznie każdej dziedziny fizyki", a tylko takich pojec, jak teoria ewolucji, czy na przyklad wspominana teoria wzglednosci - jest sporo dziedzin i pojec calkowicie poznanych i wyjasnionych, nie wiem - nie okaze sie nigdy, ze atomy nie skladaja sie z neutronow, protonow i elektronow, co najwyzej moze uda sie dodac kolejne fakty do aktualnie znanej wiedzy na ten temat (np ze czastki uwazane za elementarne wcale nie sa elementarne - nie zmieni ani nie przekresli to jednak wiedzy o budowie atomu). W przypadku teorii ewolucji nawet najwieksi zwolennicy przyznaja, ze to tak naprawde zgadywanie, a ich metody badawcze czy dokladnosc danych sa w glebokim naukowym przedszkolu.

03.06.2010
09:47
[84]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

wysiak
Abstrahując od tematu rozmowy, teoria w nauce, to nie jest to samo co teoria w języku codziennym. To że teoria względności, czy ewolucji nazywa się właśnie teoria nie oznacza, że są to przypuszczenia. Zerknij choćby do wiki co oznacza słowo "teoria" w terminologii naukowej.

03.06.2010
10:30
[85]

Drackula [ Bloody Rider ]

jak fajnie watek zboczyl na dziedziny naukowe :)

Karrde -- teoria w nauce pozostaje teoria tak dlugo jak dlugo istnieja z nia powiazane zjawiska ktore nie sa wytlumaczone lub udowodnione. Takze mozliwosc pojawienia sie nowych zaganienien powiazanych z ta teoria utzymuje teorie jako teorie a nie jako prawo. Dlatego tez mamy prawo grawitacji ale o elektromagnetyzmie mowimy juz jako o teorii.

A sama teoria ewolucji ma tyle dziur co dobry ser szwajcarski :) i tak na dobra sprawe zanosi sie ze zagadnienie to pozostanie teoria jeszcze dlugi czas. Jesli interesujesz sie teoria ewolucji to wiesz rowniez ze obecne dowody bardzo czesto byly falszowane lub naciagane aby je dopasowac do tejze teorii :)

03.06.2010
10:55
[86]

Kharman [ ]

Jakkolwiek nie mam nic do tego aby rodzice wpajali swoim dzieciom dowolne bzdury, w końcu to ich dzieci, o tyle organizacje takich marszów jako żywo przywodzą mi na myśl lekcje przyjaźni polsko-radzieckiej jakich byłem uczestnikiem w zasadzie od przedszkola, jak widać bolszewickie myślenie w dalszym ciągu mocno się trzyma... Dzieci jak dzieci, mają jeszcze daleko do osiągnięcia dojrzałości emocjonalnej i powtarzają co im rodzice karzą, ma to tyle wspólnego z przekonaniami co fotokopia z oryginałem, ale pokazówka bardzo ładna, coś jak zakładowy udział w pochodzie 1-szo majowym...

I transparenty wystylizowali na robione przez dzieci...

03.06.2010
11:18
[87]

Raziel [ Action Boy ]

cóż, na pierwszy rzut oka te zdjęcia faktycznie wprowadzają w zastanowienie - czy dzieci to odpowiednie narzędzie do tego typu manifestów. Osobiście uważam, że nie tędy droga.

Z drugiej jednak strony, tak jak tu usilnie próbuje to zaznaczyć Wysiak, nie jest to jakiś wyjątkowy przypadek. Od lat stosuje się takie zabiegi i nigdy nie wywołują one takich oburzeń jak tutaj. Ja np. od małego musiałem w szkole kilkakrotnie brać udział w prezentacjach dotyczących np. globalnego ocieplenia, czyli zjawiska, które dobrze podsumowuje pogoda za oknem. Święta Uni Europejskiej to również standard. Tutaj zaś wielkie oburzenie.

Największym hipokrytą tutaj jest chyba Vader. Dobrze pamiętam jak zachwalał znany chyba wszystkim filmik, gdzie dziecko wychodzi na środek i śpiewa "mam dwóch ojców". Czym to nie jest jak nie wykorzystywaniem dzieci do wciskania ludziom swoich poglądów? chyba nikt mi nie wmówi, że to był spontaniczny pomysł tego dziecka. Skoro zatem popierałeś tamto wystąpienie, nie komentuj tego bo to jest to samo tylko z drugiej strony.

03.06.2010
12:30
[88]

Yaboll [ Generaďż˝ ]

Mi się to nie podoba i też trudno mi powiedzieć co bym zrobił. W manifrstacji przedewszystkim powinni brać udział ludzie którzy w pełni zgadzają się z manifestowanymi postulatami i popierają je. Używanie do tego celu dzieci które nawet nie wiedzą co znaczą te wszystkie hasła i określenie jest nie w pożądku. To jest ic innego jak wykozystywanie dzieci. Widać organizatorom tej manifestacji zwyczajnie zabrakło pomysłów.

03.06.2010
21:18
[89]

Attyla [ Legend ]

KW
Nie chcesz mi wmówić chyba, że te dzieci rozumiały takie rzeczy jak aborcja, in vitro i inne wymienione ?
Nie. Chcę ci jedynie wmówić, że nie powinieneś rzucać w te dzieci kamieniem, bo sam nie jesteś wolny od grzechu indolencji w głoszonych przez ciebie absurdach.
Różnica między tobą i nimi jest jednak szczególnego rodzaju. "One" nie zawiera w sobie żadnych treści w zakresie identyfikacji konkretnych osób i posiadanych przez te osoby kwalifikacji/wiedzy a ty jesteś ściśle określoną osobą, której kwalifikacje (a w zasadzie ich brak) niejeden już raz dał się empirycznie stwierdzić:).

Bez urazy, ale występując z wierzy babel własnej ignorancji zarzucasz nieznanym ci osobom cechy, których znać nie możesz wyłącznie na podstawie wieku.

gofer
na ile znam "dzieje" pozytywizmu,to bieganie od sasa do lasa, tj. od naiwnej wiary w możliwość poznania (przy jednoczesnym stałym modyfikowaniu owego "poznania" znaczenia) do radykalnego odrzucenia możności poznania jako_takiego jest czymś naturalnym. A to tylko wpływa na ogólną ocenę tej ideologii. Dodam, że niezbyt pozytywnie:)

04.06.2010
00:48
[90]

Konrad Wallenrod [ Major ]

A

Bez urazy, ale występując z wierzy babel własnej ignorancji zarzucasz nieznanym ci osobom cechy, których znać nie możesz wyłącznie na podstawie wieku.

Może i nie przeczytałem tyle pozycji literackich co ty ale chyba chodziło ci o "wieża" jako budowla. Firefox wierzy nie podkreślił ? ( nie mam w zwyczaju wypominania takich błędów, bo każdemu się zdarzyć może aczkolwiek od ciebie oczekuję trochę więcej niż od przeciętnego użytkownika tego forum )

A teraz czas na pierwszą część wypowiedzi.

Nie. Chcę ci jedynie wmówić, że nie powinieneś rzucać w te dzieci kamieniem, bo sam nie jesteś wolny od grzechu indolencji w głoszonych przez ciebie absurdach.

I ustalenie - te dzieci nie są raczej niedołężne tudzież nieudolne ... raczej spędzone jak stado lemingów w imię jedynie słusznej idei. Nie dziwi mnie to szczególnie ... kościół nie od dziś lubuje się w używaniu dzieci do swoich słusznych lub mniej celów. Jedyne w czym się zgadzamy to że był to błąd nie ze strony dzieci, a tych, którzy je tam zapędzili.

Różnica między tobą i nimi jest jednak szczególnego rodzaju. "One" nie zawiera w sobie żadnych treści w zakresie identyfikacji konkretnych osób i posiadanych przez te osoby kwalifikacji/wiedzy a ty jesteś ściśle określoną osobą, której kwalifikacje (a w zasadzie ich brak) niejeden już raz dał się empirycznie stwierdzić:).

Brzmisz jak czerwoni, których tak bardzo nienawidzisz. Po pierwsze wskaż mi te "empiryczne potwierdzone" dowody na brak mojej wiedzy i kwalifikacji. No chyba, że przyjmujesz to jako dogmat ( czyli bez żadnych dowodów co ma zostać pozostać przyjęte przez wszystkich bez dyskusji. )

Co do reszty - spodziewałem się, że będziesz bronił "świadomości" i "mądrości" wyboru owych dzieci. Nadspodziewanie dojrzałe te dzieci cholera ... pewnie już od 2 lat nauczyły się więc kłamać i oszukiwać ...

04.06.2010
07:41
[91]

ADEK24 [ KOCHAM MARYSIENIECZKE ]

manipulacja to predzej jest ze strony tych co popieraja zabijanie dzieci...
tu trzeba myslec normalnie czym jest aborcja i eutanazja? zabojstwem..

04.06.2010
08:15
smile
[92]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Attyla - Mam rozumieć że w całej tej swojej manii którą mi tutaj wykładasz twierdzisz też że każdy jeden plemnik i każda jedna komórka jajowa - jako że może dać nowe życie, - nie może się zmarnować?

To już jest paranoja i chyba dobrze o tym wiesz, prawda?

I znowu powtórzę - skoro Ty nie poczuwasz się do odpowiedzialności stwierdzenia czy te dwie komóreczki to człowiek, czy tylko flaczek (który bagatela z powodu ułomności może zostać zamordowany przez organizm Twojej żony!), a Ja nie mam do tego prawa, a Bóg jest nieco zbyt leniwy, żeby wypowiedzieć coś więcej jak "Nie zabijaj", to przepraszam - skąd mamy mieć tą pewność, że po zaplemnieniu mamy do czynienia z żywym organizmem?

W takim wypadku, ciągnąc ten paranoidalny tok rozumowania należałoby spytać - zabijesz komara? Wierz mi, czuje On więcej i jest bardziej świadomy swojej egzystencji niż ten nieszczęsny embrion o który się tu dyskusja toczy. Ja wiem że zabijesz, Ty wiesz że zabijesz - kwestia tylko, czy Ci wolno. Bóg nie miał na mysli komarów? A kto dał Ci prawo takich osądów? Rozumiesz o co mi chodzi? To są zasady odnoszące się do ogólnej moralności człowieka. Moralności którą w ten czy inny sposób posiada każdy, jednak problemy bardzo szczegółowe, czy kontrowersyjne wymagają osobnego omówienia i sprecyzowania tych jakże ogólnikowych zasad. Toż to proste i logiczne. Ty zakładasz że ten embrion to człowiek, Ja że embrion to embrion. Żaden z nas nie musi się mylić, po prostu kwestia podejścia - jednak kto powiedział że to Ty masz mieć tu rację? Bo tego Ja nie rozumiem, a Ty nie potrafisz mi wytłumaczyć.

Pomijam już fakt, że chyba zdajesz sobie sprawę, iż religia której tak ściśle starasz się trzymać zaliczyła w swojej historii kilka wtop z zakazywaniem rzeczy naturalnych człowiekowi, w sumie tylko z powodu umysłowego zaciemnienia nadających te bzdurne reguły?


PS: I ciągle zakładamy że Ja nie wierzę w Boga, chociaż rozmawiając z Tobą zaczynam się zastanawiać który z nas jest tak naprawdę wierzący...

05.06.2010
08:05
[93]

Attyla [ Legend ]

KW
raczej spędzone jak stado lemingów w imię jedynie słusznej idei.
A ty w imię czego występujesz w swoim własnym przekonaniu? Idei niesłusznej? To, że liberalizm jest niesłuszny, prostacki i w ostateczności zbrodniczy nie ulega kwestii, ale nie sądzę, byś występował w jego imię bez ostatecznego przekonania, że jest jedynie słuszny.
To jak? Mam uznać, że zostałeś tu przypędzony w imię "jedynie słusznej idei" głoszenia braku słusznych idei? Mogę to zrobić. Byłoby to równie odkrywcze i równie prawomocne jak odkrycie o "przypędzeniu" tych dzieci.
To, co zawsze interesuje mnie u wszelkiej maści "postępowców" jest to, że święcie wierzą w to, że jedynie oni:
1. wyznają ideologię nie będącą ideologią,
2. mają monopol na "autentyczność" i "wolność" w tym sensie, że każdy pogląd zgodny z nauką Kościoła z definicji jest heteronomiczny a homonimicznym może być jedynie pogląd sprzeczny wobec tej nauki.
Zwłaszcza w odniesieniu tego drugiego bawi mnie, kiedy tacy iście zmpowscy aktywiści "pultają" się, gdy im zwrócić na to uwagę. Jakiś tydzień temu doświadczyłem takiej radości w "dyskusji" z feministką.

Jedyne w czym się zgadzamy to że był to błąd nie ze strony dzieci, a tych, którzy je tam zapędzili.
Błąd? Zapędzili? Nie pospieszyłeś się aby z określaniem naszych podobieństw? :D

Brzmisz jak czerwoni, których tak bardzo nienawidzisz
Nienawidzisz? Żal mi ich i się ich obawiam. Zresztą nie sądzę, by moje uczucia mogły cokolwiek wnieść do dyskusji.

Po pierwsze wskaż mi te "empiryczne potwierdzone" dowody na brak mojej wiedzy i kwalifikacji.
Jeżeli znajdę chwilę czasu i ochotę, to zapewne się tym zajmę.

Co do reszty - spodziewałem się, że będziesz bronił "świadomości" i "mądrości" wyboru owych dzieci.
Jakoś nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek twierdził, że "wybór" cokolwiek uprawomacnia. Nie przypominam sobie też, bym twierdził, że specjalnie mądrym jest odrzucanie wszelkich autorytetów. Jeżeli jeż można czegoś się w moich wypowiedziach doszukiwać, to tylko odwrotności tych mocno ryzykownych stwierdzeń, które bezrefleksyjnie przyjmować może tylko młody - nie mający zbyt wiele wiedzy na temat liberalizmu "liberał".
Gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że dogmatyczne afirmowanie "wyboru", "świadomości" w nader wątpliwym połączeniu z "mądrością" jest wymaganym przez ciebie dowodem na brak kwalifikacji.
Wszak powtarzasz hasła, które są bardzo popularne ale których znaczenia nie znasz i prawdopodobnie poznawać nie zamierzasz.

Nie różnisz się pod tym względem od tych dzieci. Z tą różnicą, że one wystąpiły obronie realnego życia realnych ludzi a ty występujesz jedynie w obronie wyidealizowanych rojeń na temat abstrakcyjnych dogmatów.

Dycu
Mam rozumieć że w całej tej swojej manii którą mi tutaj wykładasz twierdzisz też że każdy jeden plemnik i każda jedna komórka jajowa - jako że może dać nowe życie, - nie może się zmarnować?
Nie przypominam sobie, bym choć słowem wspomniał o "plemniku" czy "komórce jajowej".
O ile mnie pamięć nie myli, to ty podniecasz się biologią. Powinieneś zatem wstąpić do NSDAP, jako, że zgodnie z definicją Himmlera nazizm to praktycznie wykorzystywana biologia:D (wiem, że to pusta złośliwość, ale nie nie powstrzymałem się:D)

Ja biologię interesuję się wtedy gdy przepytuję swoją córkę z zadanych lekcji:) I to też w przeraźliwie instrumentalny i odarty z wszelkiej afirmacji formie.

05.06.2010
08:13
[94]

Łoker men [ Generaďż˝ ]

ma ktoś coś do Rzeszowa?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.