AvengerXXX [ Battlefield? WTF? ]
Jazz
Jak myślicie, jakie uczucia wywołuje Jazz?
Z góry dzięki!
Gandalf. [ Wizard ]
Zależy od odmiany, ilości, sposobu przyjęcia...
alpha_omega [ Legend ]
Skakania (rządzenia) po danej formie terenu i wymiany zawodników. A czasem ich współpracy, dzielonej na różne druźyny.
Ale oczywiście - z poczuciem swobody mającej wszystko w d**** poza zabawą fazą (terenem), jak pisze Imak. Chociaż różne są style. To po prostu taki, albo inny pływ i wymiana fal, czy transformacja pływu przez jakąś matrycę.
A tak naprawdę to jak mam wczuwę słyszę to tak, że leci jakiś łańcuch dźwięków - pochylony w 3d pod jakimś kątem i będący jakąś funkcją, do tego dodają się pod kątami inne łańcuchy, a z nich, jak z bukietu, wyrasta łańcuch aktualnego solisty. Czasami, właśnie jak mam wczuwę, ma to głęboki sens jako całość. I właśnie to improwizowanie w bukiecie, które tworzy sens, jest tak zajebiste. Niestety nie mam mózgu, żeby to ściśle widzieć (np. przeliczyć kąty i przełożyć te wyobrażenia na nuty).
Z kolei, jak to jest w przytoczonym Yesterday, słyszę czasem normalne Yesterday, kiedy słucham tego przerobionego. Albo po prostu jakoś podświadomie, znająć zwykłe Yesterday, wiem, że jak te Yesterday zaczęło się w takim skrzywieniu, to może się wydarzyć na takie a takie sposoby, i rozkminiam jak leci. To w jazzie zresztą śmieszne, że wiele się zdarza, określają się możliwości.
Zresztą, sam powiedz o co w tym chodzi:
Imak [ Generaďż˝ ]
Jak widzę muzyków wykonujących muzykę zwaną jazzem, to przypominają mi ludzi, którzy mają wszystko w dupie i tylko sobie pobrzdąkują dla przyjemności/dla zabicia czasu.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Jazz jest w tej chwili tak pojemnym gatunkiem muzycznym, że cokolwiek by nie powiedzieć, będzie to uproszczeniem. Jak powiedział Thelonious Monk, jazz to wolność. Tylko tyle i aż tyle. Chociaż i tutaj można znaleźć odstępstwa, bo dla niektórych jazz zamiast być wolnością staje się zastygłą formą, co wiąże się zresztą z muzyczną nędzą.
Imak---->
Pytanie retoryczne: czy panowie z The Thing wyglądają na pobrzdąkujących dla zabicia czasu? Mających wszystko w dupie? Oni grają, jakby świat miał się zaraz skończyć :)
alpha_omega [ Legend ]
Dobrą rozkminkę zapodaje ten króciutki temat, po prostu ludziom tłumacząc, ile daje zmiana rytmiki (i jak nie doceniają klasyki :P):
A tak ogólnie dla niedoceniających klasyki, mały żarcik:
;))))
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Polecam płytę Raphaela Rogińskiego wydaną w zeszłym roku przez Multikulti, "Bach Bleach"!
alpha_omega [ Legend ]
A czasami wystarczy skrajna prostota, której jazz nigdy nie odda i ścisła, całkowicie skupiona klasyka:
Swoją drogą pamiętacie taką kreskówkę disney'a gdzie jedna nutka była zawsze pijana. To chyba pod to szło (pod "refren"):
I dlatego tam to było unfinished :) W sumie może pod coś innego, pamięć zawodzi :)
gofer [ Por que no te callas? ]
Jeżeli chodzi o jazz, to powiem szczerze, że ani przez jazz z epoki big bandów, ani przez modern jazz (w moim odbiorze - coś takiego, jak w [5]) nie mogę przebrnąć, ale cieszę się, że swego czasu zacząłem brnąć w jazzowym kierunku i oprócz takich klasyków jak Hancock czy Davis, znalazłem np. pana Astatke
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
gofer---->
To, co podałem, to jest akurat radykalne free, do miłości do którego dochodzi się nieraz latami, a zwykle nigdy :)
Jeśli chodzi o klimaty etniczne, to przecież niemal cały wielki, czarny jazz jest oparty na korzeniach afrykańskich.
Jeśli szukasz dobrego modern jazzu, poszukującego, ale nie takiego, którego uznałbyś za wylewanie dziecka z kąpielą, to polecam chociażby:
Aktualnie chyba najbardziej ceniona poszukująca, jazzowa wytwórnia na świecie - ale ciii - są tacy, co wciąż myślą, że to Blue Note :)
W przypadku starszych albumów można wysłuchać próbki, np.