GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak trolować polityka

25.05.2010
19:34
smile
[1]

Caine [ Legend ]

Jak trolować polityka

Przed Państwem Mistrz Robert Mazurek oraz pani Kidawa-Błońska (Platforma):

- Rz: Coś się zmieniło po katastrofie smoleńskiej?
- Jest taki moment złapania oddechu, zatrzymania się, odeszło od nas wielu wspaniałych ludzi, ale czy zmieniła się polityka? Nie wiem.

- A chciałaby pani?
- Pewnie, że chciałabym, by polityka złagodniała. Nie wierzę, że ludzie przestaną się kłócić i obrażać, że staną się aniołami, ale chciałabym, byśmy potrafili uznać swoje racje, ustąpić tam, gdzie to możliwe. Choć u nas i tak nie jest najgorzej, bo widzimy w partnerach politycznych ludzi, nie próbujemy ich zniszczyć…

- To odważna teza.
- W każdym razie w tej kadencji jest znacznie lepiej niż w poprzedniej. To, co wyprawiali posłowie Samoobrony czy LPR…

- … Było niczym w porównaniu z zachowaniami posła Palikota czy Niesiołowskiego.
- W Sejmie, na mównicy, Janusz Palikot zawsze zachowywał się przyzwoicie.

- Pani poseł…
- No dobrze, to, co robił poza parlamentem, co pisał na blogu, mówił mediom to oddzielna sprawa. I tu rzeczywiście przekraczał granice dobrego smaku i dobrego wychowania.

- Delikatna pani dla kolegi.
- Natomiast Stefan Niesiołowski bardzo ostro stawia pewne sprawy, bo ma taki temperament, ale z to człowiek największej dobroci, nikogo by nie skrzywdził, a jakby było trzeba, to swojego przeciwnika wręcz ratowałby, pomagałby mu i zrobiłby dla niego wszystko.

- Zapewne dlatego mówił, że „naszym celem jest zniszczenie PiS, zniszczenie braci Kaczyńskich”?
- Nie podobał mu się ich styl uprawiania polityki.

- I dlatego mówił o „wyeliminowaniu z życia publicznego”?
- Rozumiem, że jednym się taki język podoba, a innym nie, ale w polityce nie język jest najistotniejszy. Najważniejsza jest skuteczność.

- To manifest cynizmu. Naiwnie myślałem, że pani powie, iż najważniejsza jest idea, a skuteczność jest jej służebna.
- To prawda, ma pan rację, ale przecież nie może pan sobie ot tak, siedzieć i powtarzać: „Oj, chcę zmienić świat”, tylko musi pan do tej polityki wejść.

- I zaakceptować taką, jaka jest.
- Nie muszę ze wszystkim się zgadzać, ale by działać skutecznie w polityce, muszę zaakceptować jej reguły.

- I nazywać przeciwnika politycznego psychopatą?
- Te słowa nie padły pod adresem konkretnej osoby…

- Nie mówię o kabotynie na koturnach z waszego komitetu. Pytam ogólnie, czy pani się podoba taki język?
- Nazywanie kogoś psychopatą mi się nie podoba. Nie lubię tak dosadnych określeń, choć w debacie politycznej trzeba pewne rzeczy nazywać po imieniu.

- Powiedzenie, że Kaczyński nie ma kwalifikacji, bo nie jest niczyim ojcem, ale hodowcą zwierząt futerkowych, to tylko nazwanie rzeczy po imieniu, nie obrażanie?
- Profesor Bartoszewski, odkąd słucham jego wystąpień, mówi bardzo barwnym językiem, używa zaskakujących, oryginalnych porównań…

- Pani docenia bogactwo języka, a ja uważam, że naigrawanie się z Jarosława Kaczyńskiego, że nie ma rodziny, zwłaszcza w kontekście 10 kwietnia, jest czymś osłupiającym.
- Zgadzam się z profesorem Bartoszewskim, że poświęcenie i trud wychowania wielu dzieci jest dobrym sprawdzianem charakteru człowieka.

- Ile ma pani dzieci?
- Jedno.

- Ja troje, więc byłbym trzy razy lepszym kandydatem na prezydenta niż pani?
- Proszę pana, mam syna, skądinąd z mocnym charakterem, więc doskonale wiem, że w rodzinie uczymy się zorganizowania, tolerancji, umiejętności życia w grupie, i to dla każdego człowieka, a tym bardziej kandydata na przywódcę narodu, jest ważne.

- Wróćmy do pytania, czy hodowca zwierząt futerkowych, który…
- Proszę pana, chowanie zwierząt to też pewna umiejętność! Sama mam kota i psa, wiem, o czym mówię.

- Bronisław Komorowski też ma zwierzęta. Głównie wypchane.
- Nie ma wypchanych zwierząt.

- Wiem, ma psa. Jest myśliwym.
- Proszę pana, myślistwo jest z człowiekiem związane od początków naszej historii! Ludzie tak zdobywali pożywienie.

- Chce pani powiedzieć, że marszałek poluje z głodu? Prof. Środa mówi po prostu, że Kaczyński zwierzęta kocha, a Komorowski kocha je zabijać.
- To prastara polska tradycja, której hołdowali królowie spoczywający dziś na Wawelu czy przedwojenni prezydenci. Myśliwi wykonują mnóstwo potrzebnej roboty, chroniąc gatunki zagrożone przed drapieżnikami.

- Skoro to takie pożyteczne, to czemu Grzegorz Schetyna naciskał na Komorowskiego, by przestał polować?
- Widocznie tak samo jak pan nie lubi polowań. Ale panie redaktorze, wyszliśmy od sformułowania ministra Bartoszewskiego. Możemy już zamknąć ten temat?

- Chciałbym tylko, by pani powiedziała, czy jego wypowiedź się pani podobała?
- No dobrze, w tym wypadku było to trochę za ostre.

- Wierzy pani w sondaże wyborcze?
- Widać z nich, że jest dwóch bardzo silnych kandydatów i cała reszta o bardzo wyrównanym, dużo niższym poparciu.

- I mamy coraz mniej niezdecydowanych. I to wszystko, co wiemy o sondażach.Jeszcze to, że dają gigantyczną przewagę Komorowskiemu.
- Powiedzmy: bezpieczną przewagę.

- A wy zachowujecie się, jakbyście w te sondaże nie wierzyli.
- To znaczy jak?

- Atakujecie, jakbyście musieli rozpaczliwie ratować marszałka.
- My?! O czym pan mówi?

- O „kandydacie specjalnej troski” Sławomira Nowaka.
- To szybka, niepotrzebna wypowiedź.

- A ogłaszanie wojny domowej? Będziecie się okopywać?
- Pan Andrzej Wajda jest bardzo wrażliwą osobą i został osobiście dotknięty pewnymi ekstremalnymi wypowiedziami i zachowaniami rodaków, mógł więc się poczuć jak na wojnie domowej.

- Pani uważa, że wybór między Komorowskim a Kaczyńskim to „wybór między dobrem a złem”?
- Nie potrafię powiedzieć, że ktoś jest z gruntu zły, a ktoś dobry. Dla mnie Komorowski ma więcej zalet, do niego mam zaufanie. Ale ja nie jestem od tego, by cenzurować 160 bardzo wybitnych osób, które zasiadają w komitecie honorowym.

- Pani też dostrzega przejawy nekrofilii politycznej?
- Składanie wieńców w miesiąc po katastrofie przed budynkiem było dla mnie czymś ciężkim do zniesienia.

- Warszawiacy do dziś chodzą pod Pałac Prezydencki i palą świeczki. Chce im pani tego zakazać i postawić straż miejską?
- Nie, ja sama chodziłam na msze, pogrzeby, rozumiem żałobę, ale składanie tam wieńców było czymś dziwnym

- Pani mama nie żyje. Nosiła pani żałobę?
- Noszę ją w sercu do dziś, ale na czarno ubierałam się nie dłużej niż przez tydzień.

- Dobrze, że nie widział pani wtedy Kazimierz Kutz. Nazwałby panią Mao Zedongiem.
- Nie powiedziałby mi tego.

- Elżbiecie Jakubiak powiedział.
- Chce pan, bym była recenzentką wszystkich wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej? Rozmowa telewizyjna z panią Jakubiak była emocjonalna po obu stronach.

- Czym innym są emocje, czym innym obrażanie. Gdybym wykpiwał pani czarny strój żałobny, dowodziłoby to mojej dzikości.
- Kazimierz Kutz nie mówił tego w odniesieniu do konkretnych osób.

- Do jak najbardziej konkretnych: Kaczyńskiego i Jakubiak.
- Nie wiedziałam, że będziemy rozmawiali głównie o wypowiedziach Palikota czy Kutza.

- Cytatów z Palikota pani oszczędziłem.
- Dobre i to. Doceniam pańskie miłosierdzie. Nasza kampania jest bardzo spokojna, toczy się zgodnie z planem, nawet nie przejmujemy się tym, że naszego głównego kontrkandydata nie ma.

- Nie ma? Spotkał się z pani kandydatem na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
- Nie ma go w tym sensie, że nie prowadzi normalnej kampanii.

- Macie z tym jakiś problem?
- My prowadzimy swoją kampanię. Marszałek spotyka się z wyborcami, powstają filmy promocyjne, są czaty internetowe, jest plakat – wszystko to, co powinno być w kampanii.

- I hasło „Zgoda buduje”.
- Najprostsze, jakie można było wymyślić.

- Jak pisze jeden ze znanych blogerów: „promowane na Muppet Show w Łazienkach”.
- To jest oburzające! Wyszło szydło z worka! Strasznie pan obraża tych ludzi! Zarzuca pan różne rzeczy Niesiołowskiemu, Kutzowi, a sam cytuje jakiegoś blogera.

- Zaraz, porównanie do miłych w sumie pluszowych postaci jest oburzające i to straszna obraza, tak?
- Oczywiście, że tak!

- A psychopaci, dewianci psychiczni, nekrofile, karły moralne, alkoholicy, półżywi prezydenci, bydło, dyplomatołki to pieszczoty?
- Chce mnie pan sprowokować? Przytoczył pan wypowiedzi kilku osób, a próbuje obrazić wszystkie 160. Nazywanie tych bardzo szacownych ludzi muppetami jest przekroczeniem granic przyzwoitości i kultury.

- Byłaby pani w batalii o standardy bardziej wiarygodna, gdyby reagowała nie tylko na blogerów, ale też na obelgi autorstwa kolegów partyjnych.
- Ale czemu pan to cytuje? Czyta pan te wszystkie blogi, wpisy z Twittera? Po co?

- A blogerowi wolno mniej niż Majewskiemu czy Bartoszewskiemu?
- Tu o 160 osobach ktoś mówi muppety! I pan to powtarza. Ja bym nie miała takiej czelności, by tak bez szacunku wypowiadać się o tych wspaniałych ludziach.

- Którzy innym zarzucają nekrofilię. Sławomir Nowak człowieka, który stracił jedynego brata i bratową, a którego matka jest ciężko chora, nazywa „kandydatem specjalnej troski”. To nie jest bezczelne, prawda?
- Nie, to nie jest bezczelne, to jest nieprzemyślane. Już o tym mówiłam.

- „Biologia jest po naszej stronie, wygramy z geriatrią” – mógłbym tak mówić o ludziach z waszego komitetu?
- Przecież już mówiono w podobny sposób i mnie się to absolutnie nie podoba. Byłabym oburzona.

- A wie pani, kto jest autorem tych słów?
- Nie.

- Sławomir Nowak.
- Pan spisuje wszystkie wypowiedzi moich kolegów?

- Tylko tych wybitniejszych.
- Ja jednak bardziej przyjaźnie podchodzę do ludzi, z większą tolerancją. Pan jest szalenie nietolerancyjny, a brak tolerancji to jedna z najgorszych wad. Wie pan, nikt nie jest doskonały, ale takiej nietolerancji i braku szacunku do innych ludzi jak w tych wypowiedziach nigdy nie słyszałam. Po co pan w ogóle czyta takie rzeczy w Internecie, te blogi, Twittera?

- Choćby dla pani Pomaski i pana Nowaka.
- Nie lepiej przeczytać dobrą książkę?

- Dziękuję za tę cenną uwagę. Jak tylko napiszą książkę, wezmę się do lektury.
- Niedobrze, że ludzie zamiast czytać dobrą literaturę, siedzą teraz w Internecie i czytają wyłącznie blogi, twittery i czaty. Może powinni wrócić do książek?

- Pani poseł, mam już 39 lat. Nigdy nie przeczytam tyle co pani czy Sławomir Nowak.
- Kształcimy się przez całe życie.

- Braków w tolerancji też już nie nadrobię.
- A teraz mnie pan czaruje.

- To nie kokieteria, to sarkazm.
- Pan nie lubi ludzi, prawda?

- Panią lubię, naprawdę.
- Ale pan ocenia ludzi biało-czarno, a wie pan, że nie ma ludzi tylko złych lub tylko dobrych.

- Ciemnych albo jasnych.
- Właśnie.

- A Sławomir Nowak mówił, że są. I ta jasna strona gromadzi się wokół PO.
- Bardzo zabawna jest ta rozmowa z panem, po prostu odbijam się od pana jak od skały. Obawiałam się, że ten wywiad może być nieprzyjemny, ale nie, bo pan ma poczucie humoru. Po prostu nie nadajemy na tych samych falach.

- To może wróćmy do rozmowy. Spytałem, czemu sztab kandydata gromiącego innych w sondażach ucieka się do agresji?
- Tylko że ja żadnej agresji z naszej strony nie widzę, a pan nie może mi jej wykazać.

- Kandydat specjalnej troski, nekrofil, psychopata… Mam to powtarzać?
- Nie ma potrzeby. Ja w tym nie widzę żadnej agresji.

- A chciałaby pani, by tak mówiono o Bronisławie Komorowskim?
- Przecież nie pochwalałam takich wypowiedzi, ale nie dostrzegam w nich agresji. Agresją jest za to sposób, w jaki pan prowadzi ze mną ten wywiad.

- Żebym dobrze zrozumiał: jak oni to mówili, to nie byli agresywni, a jak ja powtarzam, to jestem?
- Dobrze pan to zrozumiał.

- Nikt dotychczas lepiej nie wyłożył mi zasady podwójnych standardów.
- Wie pan, sposób prowadzenia tej rozmowy w dalszym ciągu jest agresywny.

- Dziękuję za to pouczenie, nie pierwsze dzisiaj.
- Ja pana nie pouczam, ale wrzuca pan do jednego worka spotkanie komitetu w Łazienkach z niektórymi niezbyt szczęśliwymi wypowiedziami moich kolegów.

- To ludzie waszej kampanii: politycy PO i członkowie komitetu honorowego. Nie pytam o życzliwych wam dziennikarzy czy komentatorów.
- Nie zamierzam się tłumaczyć z niczyich słów, wywiadów, wystąpień. Ja mogę komentować wypowiedzi mojego kandydata, mojego sztabu, a nie całej Platformy.

- A wypowiedź marszałka Komorowskiego z Moskwy, że polscy żołnierze ostatni raz byli na Kremlu w XVII wieku.
- Była niezręczna, ale prawdziwa.

- Gdyby kanclerz Merkel na Westerplatte powiedziała, że nasi żołnierze byli tu 70 lat temu, to też byłaby prawda.
- Wtedy powiedziałabym to samo, że to bardzo nietaktowne i niezręczne. Takie słowa nigdy nie powinny paść.

- Platforma nie wierzy w szczerość Jarosława Kaczyńskiego.
- Daję każdemu człowiekowi prawo do zmiany na lepsze lub na gorsze, ale nie wiem, czy ta zmiana nastąpiła. Byłabym naiwna, przesądzając to po tygodniu czy dwóch. I to samo dotyczy mojego kolegi partyjnego Janusza Palikota.

- O którym nie rozmawiamy.
- Ja w każdym razie do tych zmian Jarosława Kaczyńskiego podchodzę bardzo nieufnie. Nie mam 15 lat, by w nie tak łatwo uwierzyć.

- A nie ma pani wrażenia, że to wy robicie z Komorowskiego postać nieautentyczną? Nawet „Wyborcza” uważa, że wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego była częścią kampanii.
- To bardzo warszawskie muzeum, każdy je może odwiedzać. Marszałek był tam z kombatantami, powstańcami, z rodziną. Składał kwiaty pod tablicą „Bora” Komorowskiego.

- Tyle że wcześniej próbował odwołać Jana Ołdakowskiego, twórcę tego muzeum.
- Muzeum to muzeum, a dyrektor to dyrektor, nawet jeśli, jak Jan Ołdakowski, jest to bardzo dobry dyrektor.

- Komorowski z jednego muzeum pojechał do drugiego. Pozuje na patriotycznego pater familias?
- Naprawdę nie pozuje, zawsze taki był, nie zmienił się ani o milimetr. I powtarzam, że do muzeum powstania może przyjść każdy.

- Bronisław Komorowski znalazł czas po sześciu latach, akurat podczas kampanii.
- Chyba nic w tym złego, że poszedł, prawda? Każdy ma do niego prawo. Ja panu mówię, że on się nie zmienia, jest dokładnie takim samym człowiekiem, jakim był. Nie zmieniają się jego poglądy, jego stosunek do ludzi, jego zachowania.

- Poglądy? Pamiętam go jako zdecydowanego konserwatystę.
- I nadal taki jest.

- Wspierając in vitro ramię w ramię z Januszem Palikotem?
- Marszałek dopuszcza metodę in vitro, bo ona wielu parom daje szansę na posiadanie dzieci.

- Ma w tej sprawie zdanie inne niż Kościół, niż biskupi?
- Tak, wielokrotnie o tym mówił.

- Pani głosowała nad rozwiązaniem WSI.
- Głosowałam za, tak jak cały klub.

- Poza Bronisławem Komorowskim.
- To prawda, ale nawet go o to nie pytałam. Dla mnie to nieistotne.

- Marszałek podpisze tegoroczne sprawozdanie Krajowej Rady Radiofoniii i Telewizji?
- Ta rada działa bardzo źle i jestem przekonana, że Bronisław Komorowski zgodzi się ze stanowiskiem Sejmu oraz Senatu i odrzuci jej sprawozdanie. Wtedy rada przestaje istnieć w swoim obecnym składzie.

- A PO zyskuje do kompletu media publiczne.
- Platforma nie chce przejmować kontroli nad mediami publicznymi. Chcemy dobrych mediów publicznych i chcemy je odebrać politykom. Dlatego, choć projekt twórców wzbudza moje poważne zastrzeżenia, uważam, iż warto nad nim pracować.

- Macie „przyjaciół w TVN i w drugiej stacji prywatnej”?
- Mam wrażenie, że nigdzie tam nie mamy przyjaciół.

- Andrzej Wajda uważa inaczej.
- Ale pan Andrzej Wajda nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej.

- Tylko komitetu Bronisława Komorowskiego. A Paweł Śpiewak, będąc posłem PO, mówił: „Mamy TVN i Polsat”.
- Bardzo bym chciała, żebyśmy mieli media, które nas wspierają, ale tak nie jest.

- Pani to mówi serio?
- Jak najbardziej.

- Adam Michnik nie ma na nic wpływu, prawda?
- Ma swoją gazetę.

- I kiedy ogłasza, że będzie głosował na Komorowskiego…
- …To wypowiada po prostu swoje zdanie. Przecież to nie znaczy, że „Gazeta Wyborcza” wspiera Platformę Obywatelską.

- Nie?
- Dla pana mówienie, że będę na kogoś głosować, to wsparcie?

- A jak to nazwać? Tak samo jak wsparcie daje wam „Polityka” ze swoim „Tusku, musisz”, czy „Bronku, do broni”.
- Mamy w Polsce niezależne, wolne media i mogą one mieć swoje linie programowe, poglądy, wspierać dowolnych kandydatów.

- Całkowita zgoda. „Polityka” czy „Wyborcza” to prywatne gazety, mogą sobie popierać, kogo chcą.
- Jak każde inne. I chyba o to chodzi w demokracji.

- Nie dziwią mnie więc medialne organy Platformy, tylko to, że pani się do nich nie przyznaje.
- Proszę pana, czasem za coś nas media skrytykują, czasem za coś pochwalą, to normalne.

- Nie czuje się pani paprotką?
- Zdecydowanie nie. Paprotki tak ciężko nie pracują. Wiem, że Magdalena Środa każdą kobietę, która jest w polityce, a ma odmienne poglądy od niej, nazywa paprotką. No cóż, to świadczy tylko o niej.

- Feministki nie przepadają za Komorowskim. Przypominają jego wypowiedź sprzed roku, kiedy nazwał Dunki służące w wojsku „kaszalotami”.
- Nie znam tej wypowiedzi, ale wiem, że kobiety Platformy Obywatelskiej, które znają Bronisława Komorowskiego, najlepiej poparły w prawyborach właśnie jego.

- Po raz pierwszy weszła pani do Sejmu w 2005 roku. Wszyscy spodziewali się PO – PiS-u.
- Ja nie, bo byłam radną warszawską, a tam koalicja Platformy i PiS wytrzymała rok. Dlatego, choć wszyscy mnie przekonywali, że dojdzie do takiej koalicji, byłam sceptyczna.

- A teraz? Myśli pani, że taka współpraca jest trwale wykluczona?
- W polityce nic nie jest na zawsze i nic nie jest trwale wykluczone, ale dziś nie ma żadnych warunków i żadnego powodu do zawierania takiej koalicji. I trudno mi sobie wyobrazić, by takie warunki powstały.

- Jeśli Komorowski wygra, to pani…
- Zostanę w Sejmie, na pewno.

- Ta kampania będzie równie brutalna co dotychczasowe?
- Sądzę, że nie, i to będzie pierwsza w miarę spokojna kampania, bez takiej agresji i ataków. Bardzo bym tego chciała.

źródło: Rzeczpospolita
(copypasta

25.05.2010
19:41
smile
[2]

Salado. [ Generaďż˝ ]

dobre :)

25.05.2010
20:03
[3]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

A Ja nie kumam o co biega. Błońska mówi do rzeczy a Mazurek szermuje starą PiSowską spiskową propagandą. No, ale, żeby zaraz określać go trolem ? Toż co powiedzieć o całym bractwie popleczników Kaczyńskich na GOLu ?

25.05.2010
20:03
smile
[4]

Aen [ Anesthetize ]

Ostro, fajnie Mazurek przeprowadził wywiad.

25.05.2010
20:19
[5]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Caine ---> cytowanie takich rzeczy, nic Wam nie da. Wystarczy podać parę zapisów wywiadów pani Jakubiak czy innych pisowskich oszołomów - to kwestia dobrania odpowiednich rozmówców.

Jeszcze raz powtórzę - miałem nieprzyjemność współpracować ze wszystkimi opcjami politycznymi od 96 roku - ale to, co wyczynia teraz PIS, przekracza wszelkie granice skurwysyństwa - i nie boję się użyć tego słowa.

Generalnie jestem apolityczny z przekonania, a zawodowo muszę, ale czasem nie można spokojnie do tego podejść.

Dzięki takim oszołomom, jak Ty, między innymi...

25.05.2010
20:21
smile
[6]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

- To może wróćmy do rozmowy. Spytałem, czemu sztab kandydata gromiącego innych w sondażach ucieka się do agresji?
- Tylko że ja żadnej agresji z naszej strony nie widzę, a pan nie może mi jej wykazać.

- Kandydat specjalnej troski, nekrofil, psychopata… Mam to powtarzać?
- Nie ma potrzeby. Ja w tym nie widzę żadnej agresji.

- A chciałaby pani, by tak mówiono o Bronisławie Komorowskim?
- Przecież nie pochwalałam takich wypowiedzi, ale nie dostrzegam w nich agresji. Agresją jest za to sposób, w jaki pan prowadzi ze mną ten wywiad.

- Żebym dobrze zrozumiał: jak oni to mówili, to nie byli agresywni, a jak ja powtarzam, to jestem?
- Dobrze pan to zrozumiał.

25.05.2010
20:42
[7]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Nadal nie widzę tu nic niezwykłego. I nadal mogę zgodzić się z Kidawą Błońską. I jeszcze raz podkreślę, jestem przeciwnikiem PO.

25.05.2010
21:08
[8]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

A ja jestem przeciwnikiem zarówno PO jak i PiSu... i nie rozumiem jak można się z tego nie śmiać :)
Nie mam zamiaru tu nic argumentować - ten fragment wyżej, jak dla mnie, mówi wszystko...

25.05.2010
21:38
[9]

MANOLITO [ Senator ]

MrKalgan, a co tobie bolszewicka szczerość przyćmiła pojmowanie?;)

25.05.2010
21:51
[10]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

No widzisz Manolito. Rozróżniasz szczerość od nieszczerości, ale do tego co sam uważasz za szczere musisz dodać epitet "bolszewicka" aby przed sobą samym jej zaprzeczyć (tak na marginesie to taką postawe zwykło określać się użytym przez Ciebie epitetem).
Pojmowanie jest proste. To co w stosunku do Komorowskiego byłoby wysoce obraźliwe, w stosunku do ludzi stosujących własnie bolszewicki punkt widzenia i działania, a jest nim i J.A.K, jest przerysowanym stwierdzeniem faktów. Dlatego nie widzę niczego, co mnie mogłoby zdziwić w przytoczonym przez Ogona fragmencie wywiadu.

25.05.2010
21:56
smile
[11]

Caine [ Legend ]

Oh Kalgan. Ja... tym razem powstrzymam się od komentarzy. Wystarczy mi Twoja reakcja. Na początek.

25.05.2010
22:10
[12]

Vangray [ Hodor? Hodor! ]

Caine, wytłumacz mi: dlaczego po raz n-ty nawiązujesz do tej rozmowy? Przynajmniej dwa razy już podawałeś doń linka, przynajmniej raz cytowałeś fragmenty. Wywiad jest, jaki jest: z jednej strony faktycznie wychodzi jałowość intelektualna paprotki (bo nią jest), z drugiej - Mazurek dogina tylko tych z drugiej strony barykady...

Ale żeby znowu o tym trąbić - Caine, nie idź tą drogą, nadgorliwcze! :)

25.05.2010
22:12
[13]

irenicus [ Mareczek ]

Manolito -> zacytuję... ciebie
"Ogon, każdy ma prawo do własnej opini tak o potrawach MDonalda, jak i o treści GW, to chyba oczywiste? "

Caine --> a mi, dla równowagi, bardziej przypadła reakcja Manolita, taka stereotypowa dla wątków religijno-politycznych :P

Jedno i drugie się raczej w tym wywiadzie nie popisało... Kidawa-Błońska szła w zaparte z tymi fragmentami o nekrofilach itd., a wystarczyło powiedzieć, że takie słowa nie powinny paść itd itp.
Jej reakcja na muppet show też przesadzona...
A z kolei Mazurek męcząc temat polowania, raczej się zbłaźnił... sam nie poluję, nawet ryb nie łowię... i co z tego, jak ktoś chce to niech to robi. Robienie z tego wielkiego halo jest... co najmniej bez sensu.
Albo uczepiając się "co kto kiedy powiedział" jakby każda partia nie miała okazów, które często mówią egzotycznym językiem ^^
Zresztą cały wywiad opierał się na recenzowaniu tekstów innych...
"Bronisław Komorowski znalazł czas po sześciu latach, akurat podczas kampanii. "
Bo od tego jest kampania.... zeby sie promowac...

25.05.2010
22:17
smile
[14]

Flyby [ Outsider ]

"- Żebym dobrze zrozumiał: jak oni to mówili, to nie byli agresywni, a jak ja powtarzam, to jestem?
- Dobrze pan to zrozumiał."

..Właśnie ten fragment oddaje to co najważniejsze - czyli moment w którym dziennikarz utracił swoją hipotetyczną "bezstronność" ..Pewnie, biedak, sam tego nie zauważył ;)

..co zaś do powtarzanych do znudzenia zarzutów o "ostre określenia" to Kidawa - Błońska mogła chociaż nie musiała "iść w zaparte" - co dla jednych jest zrozumiałe w taki a nie inny sposób dla innych nie musi ..choćby dla mnie ;)

25.05.2010
22:23
[15]

irenicus [ Mareczek ]

Flyby --> chociaż pani Błońska swoją odpowiedzią na to pytanie też się nie popisała :)

25.05.2010
22:26
[16]

Kłosiu [ Legend ]

Tak chamskiego i nie zachowujacego nawet pozorow bezstronnosci dziennikarzyny jeszcze nigdy nie czytalem.

25.05.2010
22:39
[17]

Flyby [ Outsider ]

..kwestia wyobraźni nie tylko politycznej, irenicus ..bawi mnie kiedy propaganda pisowska manewruje "po jednym torze" ..oto zostali "obrażeni" przez tych których oni dotychczas "obrażali" ..Co wynika ze zgody nawet na taką "koncepcję" ..Nic

..Nic nie stracił w moich oczach Bartoszewski czy inni politycy PO "nadużywający porównań" ..Swojego czasu polityka PiS-u razem z ich słownictwem "politycznym" dała im do tego "legitymację" której zresztą nie nadużywali..
..Obecne dymanie polityków pisowskich w podniosłe tony jest przejściowe, wiedzą że samą pozą, wzniosłością oraz liturgią nie przekonają do siebie większości ;)

25.05.2010
22:45
[18]

irenicus [ Mareczek ]

"...wzniosłością oraz liturgią nie przekonają do siebie większości ;) "
Amen... miejmy nadzieje ^^

Wyobraźnia wyobraźnią, jednak, może się mylę, ale pani Błońska stosuje tu podwójne standardy, jak ktoś z jej parti powie coś głupiego to jest to "niefortunne nadużycie", a "mupet show" ineternauty to już "bezczelność" :) Podobnie widzę sprawę od drugiej strony, kiedy PiS obraża się za co ciekawsze komentarze PO, a odpowiada komentarzami na podobnym poziomie... i w koło Macieju... :)

25.05.2010
22:47
smile
[19]

eros [ Senator ]

No coz Caine. Niewazne co byloby w tym wywiadzie, pozyteczny idiotyzm wytlumaczy to sobie na okretke, byleby tylko nie wyciagnac logicznych wnioskow. Ale jestes usprawiedliwiony, probowales.

25.05.2010
22:54
smile
[20]

Flyby [ Outsider ]

..politykom wolno stosować "podwójne standardy", irenicus jako że i tak weryfikują je wyborcy
..to że teraz pisowcy kapią "szlachetnymi urazami" jak gęsi smalcem, osobiście mnie bawi raczej niż smuci ..nie dowierzam ludziom tego pokroju

25.05.2010
22:55
smile
[21]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

Mentalność typu kalizm - kołchozizm.

25.05.2010
23:02
smile
[22]

Flyby [ Outsider ]

..za Twoją mentalność Victorze, nie dałbym "złamanego grosza" ;)

25.05.2010
23:34
[23]

MANOLITO [ Senator ]

kalgan, irenicus, patrzcie jacy wrażliwcy, a bużki na końcu tego zdania nie zauważyliście? metafora taka;)

Kłosiu, bezstronny dziennikarz to taki który nie karze się tłumaczyć z moralnosci kalego, czy tak? a najlepiej jeszcze za nią odpowie dlaczego komitet komorowskiego sypie w koło psychopatami i nekrofilami?

a tak swoja drogą zrobiliście sobie cnotę z bezstronnosci dziennikarskiej, no to może dziennikarze nie powinni zdawać trudnych pytań by nie być posądzonym o bezstronnosć?

25.05.2010
23:48
smile
[24]

Flyby [ Outsider ]

..Manolito, cały ten wywiad jest "ustawiony" pod owe "trudne pytania" czyli pokazywanie PO "w negliżu", który na dokładkę jest "nie pierwszej świeżości" i szpetnie się odbija na tle czarnych garniturów i "uroczystego" tonu wypowiedzi PiS (tylko tych "z góry")

25.05.2010
23:49
[25]

MANOLITO [ Senator ]

Flyby, no i chyba o to chodzi, taki to psi zawód dziennikarza, by łapać za słówka i wykazywac obłudę? bo komu ma mazurek zadawać podobne pytania, jesli takie zdania jak nekrofil, psychopata, nie padły z pisowskiego obozu? i jeszcze do tego platformersi śmią twierdzić, że to pis jest agresywny.

25.05.2010
23:50
[26]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Manolito

Może i przewrażliwiony jestem. OK.
Ze swojej strony przyznaję, że może odrobinkę przesadziłem. irenicus lepiej oddał to, co i ja myślę bez bezsensownej polemicznej zwady.

25.05.2010
23:59
[27]

N0wak [ Generaďż˝ ]

Swietny wywiad. Fajnie sie go czytalo, stronniczy ale dobry.

26.05.2010
00:15
smile
[28]

Flyby [ Outsider ]

..i tak, i nie, Manolito ;) ..ponieważ pan Mazurek grał "na jednej strunie" i dla "jednej strony" ;) ..cały czas "punktował" niewybrednie PO przez odpowiednio stawiane pytania z wtrętami, zaś Kidawa - Błońska niestety na to się zgadzała (jak to kobieta;)) ..A ja bym wywiad przerwał i facetowi nawtykał co myślę o tego typu "wywiadach" z niby "bezstronną" dywagacją ..Wygląda na to że PO straciła "instynkt walki"

26.05.2010
00:34
[29]

MANOLITO [ Senator ]

Flyby, czy ty obrażasz moją czy swoją inteligencję? przecież oczywiste jest że motywem przewodnim kampani bronka jest kąsanie kaczyńskiego(właściwie nikt nam nie zachwala gajowego jaki to świetny kandydat), a że ostatnio z powodu żałoby jarosława trafiają w próżnię, no to w akcie "rozpaczy" uciekają się do niewybrednych "metafor" o nekrofilach, psychopatach, powiedz mi więc jak tu nie zadawać pytań o te chamskie ataki jeśli stanowią oś platformerskiej kampani?

26.05.2010
00:48
[30]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Niezły wywiad, szacunek dla pani, że nie wyszła w połowie. :) Bezczelny typek, taki w stylu "jestem dziennikarzem, wszystko mi wolno".
Choć żeby być obiektywnym - podobne wywiady były w TVN, TVN24 w drugą stroną. Nie tak bezczelne, ale jednak.

(użytkownik oświadcza, że kiedyś głosował na PO, ale obecnie nie ma preferencji politycznych)

26.05.2010
00:51
smile
[31]

Flyby [ Outsider ]

..Manolito, Twoje "uogólnianie" typu "motywem przewodnim kampani bronka jest kąsanie kaczyńskiego" nie ma tutaj nic do rzeczy ..Mazurek nie występuje w roli "obrońcy uciśnionych" tylko prowadzi"wywiad" pod "określoną koncepcję" - mało tego, jest na tyle inteligentny że doskonale zdaje sobie z tego sprawę i sprawia mu wyraźna uciechę "obrabianie" Kidawy - Błońskiej ..Mam nadzieję że ten "wywiad" będzie doskonałą nauczką dla niej ;)

26.05.2010
01:04
[32]

MANOLITO [ Senator ]

Flyby, o jakiej ty koncepcji opowiadasz? przecież zwyczajnie ją wypunktował. Nie używał obrażliwych słów pod jej adresem, tylko pytał o chamskie odzywki jej kolegów, tyle że ta zaczełą stroszyć piórka i metodą niesiołowskiego obrażać się, że jak śmie zadawać jej takie pytania (może powinien primadonnie dać wykaz pytań, by nie była zbyt zaskoczona ich treścią?) przecież to jest sztuczka stara jak świat, gdy pytania za trudne, najlepjej obrazić się i oskarżyć o napaść, wy zresztą też to robicie, bo nie potraficie zrozumieć, że w tym sporze o "agresję" to mazurek miał lepsze argumenty, bo kidawa jedynie wystąpiła w obronie kolegów którzy "oskarżają ofiary o zbrodnie oprawców"

26.05.2010
01:06
[33]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Cham z tego Mazurka, powinien odebrać lekcję kultury od prof. Bartoszewskiego i Andrzeja Wajdy. Może przy okazji Jolanta Kwaśniewska nauczy go, jak się zachowywać przy stole.

26.05.2010
01:14
smile
[34]

Flyby [ Outsider ]

..Manolito ;) .."jak się zwał tak się zwał byleby sie dobrze miał" ;) .."punktowanie" było pod "koncepcję" a nieszczęsna Kidawa - Błońska pozwoliła mu się dobrze bawić ..skądinąd mi jej nie żal, niech się uczy..

..byleby Hajle, Mazurek nie uczył się docinków od Ciebie, mogliby go ze świętym pomylić ;)

26.05.2010
01:24
[35]

irenicus [ Mareczek ]

"wy zresztą też to robicie"
Nie zauważyłem, żebym ja czy Flyby oburzał się, że kogoś napadasz...

W tym sporze o agresję Mazurek, nie miał lepszych argumentów, bo przedstawił tylko to co mu wygodne, druga strona przecież też zarzuca obozowi Komorowskiego "muppet show, półinteligencje i inne fajne rzeczy". W sumie to i tak nieźle, moim zdaniem, wyszła... mogła iść w pyskówkę, że Dziadek z Wermachtu, że łże-elity, że układ, Zomo i tak dalej, a próbowała tylko bronić i tłumaczyć "swoich"... czyli zeszłaby do poziomu Mazurka, a tak tylko się ośmieszyła i wygłupiła :)

26.05.2010
01:31
smile
[36]

Flyby [ Outsider ]

..być może drugi raz "wywiadu" mu nie udzieli, był "lepszy" od niej choć się starała ;) ..a skoro Mazurek zdobył "ostrogi" na babie, niech je wypróbuje na Niesiołowskim ;)

26.05.2010
01:33
[37]

irenicus [ Mareczek ]

Ciekawy pomysł... tylko która gazeta to opublikuje ^_^ Wyszłaby wojna... i to taka, bez poszanowania Konwencji genewskich :)

26.05.2010
02:44
[38]

mos_def [ Senator ]


Bleh, zwyczajne polityczno-dziennikarskie wojenki, nic specjalnego...
Tak jak GW probuje "punktowac" PiSowcow, tak Rzepa probuje to samo z POwcami.
ot raz to wychodzi lepiej raz gorzej

No moze roznica taka, ze widac poki co PO nie wprowadziło zelaznej kurtyny dla wybranych mediow i swoich niereprezentatywnych politkow, tak jak to robi konkurencja od dawna.

26.05.2010
07:52
[39]

MANOLITO [ Senator ]

irenicus, no to może przedstaw nam te argumenty które nie były wygodne mazurkowi, a ktore powinien użyć w dyskusji z kidawą.

Flyby, no i co z tego, że wywiad był robiony pod koncepcję, jesli koncepcja była taka, że platforma pluje jadem, a o agresję oskarża pisiaków, i zwyczajnie mazurkowi udało się to kidawie udowodnić, no chyba że twoim zdaniem takie słowa jak bydło, psychopata, nekrofil nie padło?

26.05.2010
08:34
[40]

Aen [ Anesthetize ]

Owszem, padły i nikt się tego nie wypiera. Chryste, w każdym poście o tym smarujesz, musisz się bardzo chyba cieszyć że tak się stało, bo te kilka słów zapewniło ci "argumenty" na tygodnie dyskusji.

26.05.2010
09:57
[41]

MANOLITO [ Senator ]

Aen, chciałbym to usłyszeć od flybego, a po drugie tematem tego wątku jak i wywiadu była agresja platformersów, nie może więc dziwić, że się o niej dyskutuje, paniał? ;)

26.05.2010
10:24
smile
[42]

Erard [ Konsul ]

Jak trolować forum?
patrzcie jak genetyczni patrioci jak Caine to robią



spoiler start


















wklejamy ponad metr tekstu z rzepichy nie martwiąc się o swój komentarz, bo po diabła?
w pisowskim dodatku do pisma świętego napisali i nic już nie trzeba dodawać



























spoiler stop


Widać po tym metrze tekstu wklejonego bez komentarza że pisowski mózg się zlasował od czytania rzepichy

26.05.2010
10:40
[43]

MANOLITO [ Senator ]

Erarad, nie powinineś być teraz w szkole?

26.05.2010
10:44
smile
[44]

Caine [ Legend ]

... go cry, emo kid.

26.05.2010
10:54
[45]

Erard [ Konsul ]

Dwóch z forumowych pismatołków zdobyło się na wspólną odpowiedź, do kompletu jeszcze lutz i hajle selasje i poczuję się zmiażdżony
ty caine zaczynasz wątek od głupiego wklejenia tekstu z rzepichy bez słowa własnego komentarza i tyle masz rozumu by napisać go cry, emo kid.
To chyba jednak genetyczny bubel intelektualny a nie genetyczny patriotyzm?






26.05.2010
11:14
smile
[46]

zapomnialem_stary_login [ Konsul ]

"Natomiast Stefan Niesiołowski (...) to człowiek największej dobroci, nikogo by nie skrzywdził, a jakby było trzeba, to swojego przeciwnika wręcz ratowałby, pomagałby mu i zrobiłby dla niego wszystko. "

26.05.2010
11:17
[47]

Aen [ Anesthetize ]

A tymczasem po drugiej stronie strollowano Jacka:


"Polska The Times" : Po co był Panu w kampanii w 2009 roku ten pomysł z upozorowaniem pobicia aktorki występującej w spocie PiS?

Jacek Kurski : Jak śmie mnie pani o to pytać?

"Polska The Times" :Pytam o to, co opowiada sama Anna Cugier-Kotka: "Tę informację puścił ktoś z PiS-u. Później zadzwonił do mnie Kurski i jasno mi powiedział, że mam to upublicznić, z wyraźną sugestią, że zostałam pobita przez elektorat Platformy, czy raczej przez bojówki Platformy" - opowiada aktorka. Miał Pan podobno kazać jej iść do programu Rymanowskiego, by tam popłakała się i wzruszyła.

Jacek Kurski : Ale z tego, co pani mówi, wynika, że to jest prawda, a ja sobie nie życzę żartowania z tego tematu w ogóle.

"Polska The Times" :Cugier-Kotka kłamie?

Jacek Kurski :Niech mi pani przyśle pytania mejlem.

"Polska The Times" :Pytam Pana teraz. Czy może się Pan odnieść do tych słów?

Jacek Kurski :Odniosę się, ale chcę w tej sprawie autoryzować każde słowo.

"Polska The Times" :A dlaczego nie możemy porozmawiać?

Jacek Kurski :To jest bardzo brudna prowokacja bazująca na osobie nie do końca zrównoważonej emocjonalnie i wpisuje się to w brudną grę wyborczą. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie.

"Polska The Times" :Ale czyja to prowokacja?

Jacek Kurski :Nie będę w ten sposób z panią rozmawiać. Proszę przysłać pytania i na nie odpowiem.

"Polska The Times" :Porozmawiajmy, a ja Panu prześlę wywiad do autoryzacji.

Jacek Kurski : Nie. Nie sądziłem, że poważne medium zniży się do uczestniczenia w czymś takim.

"Polska The Times" :Zniżać się? Przecież to Pan w 2009 roku bronił wiarygodności tej pani.

Jacek Kurski :Nic nie mówiłem o wiarygodności, tylko że sprawę trzeba wyjaśnić, podobnie jak aresztowanie producenta spotu, który był aresztowany tuż przed wyborami. To układało się w szereg dziwnych zdarzeń i żądałem ich wyjaśnienia.

"Polska The Times" :Nie. Kiedy wielu, w tym politycy PO, podważali jej wiarygodność, Pan jej mocno bronił. Zresztą potem dowiedzieliśmy się, że to Pana znajoma.

Jacek Kurski :Żadna znajoma! To była osoba, którą spotkałem w życiu zawodowym, politycznym. Była producentką w telewizji. Ale zachęcam do przesłania pytań mejlem, bo widzę, że jest zrobiona duża prowokacja i chcę w tej sprawie mieć wszystko na piśmie.

"Polska The Times":A ja chcę swobodnie zadać Panu pytania, a na piśmie do autoryzacji Pan rozmowę dostanie.

Jacek Kurski :Tak, ale sprawa dzieje się na cztery tygodnie przed wyborami i ma, moim zdaniem, charakter obrzydliwej prowokacji. Dlatego w tej sprawie zamierzamy się zachować w sposób szczególnie ostrożny.

"Polska The Times" :Ale jeśli mówi Pan: obrzydliwa prowokacja, to trzeba powiedzieć czyja.

Jacek Kurski :Nie trzeba. Nie chcemy zaostrzać tonu, jest to próba wzburzenia nastroju i powrotu do uprawiania takiej polityki medialnej sprzed tragedii smoleńskiej. Nie chcemy się na to zgodzić.

"Polska The Times" :Rozumiem, że sugeruje Pan, że to sztabowi PO może zależeć na tym?

Jacek Kurski :Nie będę rzucał żadnych oskarżeń, mogę powiedzieć tylko, że mamy do czynienia z bardzo brudną prowokacją. I zachęcam do pytań mejlem.

26.05.2010
11:41
[48]

smalczyk [ Senator ]

Najzabawniejsze w tym wszysztkim, że ani poplecznicy PiS, ani zwolennicy PO, szermując owym 'kalizmem' nie zauważają, że jedyne co ich różni to opcja polityczna. Poza tym wykazują dokladnie te same typy zachowań - co wolno mnie to nie tobie. A przewija się to już tak długo, w zalezności od sytuacji i kontekstu, że zastanawiam się na powaznie czy żadna ze stron nie zauważa tego faktu.

26.05.2010
12:18
[49]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Daleko nie siegajac, jak u Lisa byl wywiad z kobitka-szefowa sztabu wyborczego Jarka, to kazde pytanie o niewygodna wypowiedz kwitowane bylo mnie jwiecej tak "nie moge tego skomentowac, bo nie slyszalam tego/o tym; nie slyszalam tych slow" etc.

26.05.2010
12:46
smile
[50]

Caine [ Legend ]

Też dobre, Aen.

smuggler: nie moge tego skomentowac, bo nie slyszalam tego/o tym; nie slyszalam tych slow To przecież wręcz podręcznikowa praktyka. Skąd to zdziwko?

Flyby: ..smalczyk, jednak "zwolennicy" PO widzą "więcej" a także reagują inaczej - i niekoniecznie w tej samej "konwencji :) są po prostu genetycznie lepsi :)?

26.05.2010
12:47
smile
[51]

Flyby [ Outsider ]

..smalczyk, jednak "zwolennicy" PO widzą "więcej" a także reagują inaczej - i niekoniecznie w tej samej "konwencji" :) ..Przyznaję że czasami trudno jest "uniknąć" tego samego "stylu i poziomu" odpowiedzi choćby dlatego że następuje obopólne "niezrozumienie się" interlokutorów ..Inną sprawą jest że owe "niezrozumienie" też jest "używane" jako swojego rodzaju "argument"..
..Przykładem tutaj moje "rozhowory" z Manolito jako że on stara się po prostu "widzieć swoje", niezależnie od tego co piszę ..
..I tak Manolito poruszałem już wyżej sprawę owej "agresji platformersów" - pisałem że osobiście te "oznaki agresji" widzę "inaczej" i uważam je za "usprawiedliwione") ..Ja sobie mogę na to pozwolić, zwłaszcza że "nie należę" do PO i nie muszę dbać o jej "twarz" ..Natomiast dziennikarz Mazurek usiłujący owe "oznaki agresji" PO "wypunktować", po linii bynajmniej nie "bezstronnej" bo zacierającej i bagatelizującej osiągnięcia PiS we względzie tejże "agresji politycznej", jak dla mnie traci swoją wiarygodność dziennikarską ..Żaden to dla niego pewnie kłopot bo w swoim wywiadzie sugeruje że to samo robi GW czy TVN tylko na rzecz PO ..To już jednak inny, znacznie poważniejszy temat ..

..nie Caine, nie są "genetycznie lepsi", zbyteczna i tania złośliwość ..najczęściej starają się widzieć sporny temat w szerszym kontekście, uwzględniając czynniki i fakty które dla przeciętnego propagandzisty PiS nie mają znaczenia - czego przykładem obłędna produkcja mitotwórcza salonu24 i podobnych stron w necie..

26.05.2010
12:54
[52]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Caine - po prostu trollowanie idzie po obu stronach :)

26.05.2010
12:57
[53]

jagged_alliahdnbedffds [ Rock'n'Roll ]

Niezwykle patrzy się na to, jak przywiązanie do jakiejś partii mydli oczy i zakazuje dostrzegania rzeczy tak oczywistych i śmiesznych dla zwykłych obserwatorów ;)

26.05.2010
13:33
smile
[54]

lordpilot [ Generaďż˝ ]

Muszę przyznać, że Mazurek "ładnie" Kidawę - Błońską wypunktował, dała się babka podejść (oby wyciągnęła z tego wnioski). Oczywiście nie ma mowy o żadnej bezstronności tego dziennikarza - wiadomo po czyjej jest stronie i czyje polecenia wykonuje. Szkoda, wolałem go kiedy "jechał po wszystkich politykach" razem z Zalewskim (dawno temu we "Wprost"). Strasznie się od tego czasu zeszmacił.

@Aen,

Dzięki za ten wywiad. Tutaj gołym okiem widać różnice pomiędzy politykami PiSu a PO. Kidawa-Błońska dała się podejść i walnęła sporo lapsusów, ale przynajmniej nie wykręcała się od odpowiedzi. Kurski za to zdania nie potrafił sklecić (smęcenie o prowokacji - żałosne) bez wytycznych swoich przełożonych. Wiadomo dostanie pytania mailem, to mu Kaczyński podyktuje co ma odpowiedzieć ;-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.