wolatren [ Pretorianin ]
Gdzie zmierza polska pod rządami PO?
Jesteśmy jedynym krajem z taką polityką w europie. Polska idzie w górę wszędzie gdzie się da. Mamy zielone kolorki na wszystkich mapach, gdzie inni mają czerwone. Czy polska staje się krajem rajem dla wszystkich w europie? Czy znów mamy spodziewać się imigracji Żydów i Rosjan jak przed wojną? Jestem piekielnie zadowolony z PO, ale boję się imigrantów!
Connor_ [ Are you still there? ]
Tak, widać to bogactwo i te luksusy, i wogóle Polska jest krajem mlekiem i miodem płynąca, ciagle jakieś afery i ogólny burdel i rozpiździej w rządzie.
Gdzie zmierza polska pod rządami PO?
Nigdzie...
Jestem piekielnie zadowolony z PO, ale boję się imigrantów!
A więc kompletnie nie znasz się na rzeczy, boi słuchasz co ci mówią w telewizji ale nie potrafisz się rozejrzeć i trzeźwo spojrzeć na sprawę. Jak narazie to my jesteśmy emigrantami...
Mamy zielone kolorki na wszystkich mapach, gdzie inni mają czerwone
Tylko dla tych innych państw ten "czerwony kolorek" to jest niewielki nic nie znaczący spadek gospodarczy, dla nas czerwony kolorek oznaczałby bankructwo kraju. Tak naprawdę ten zielony kolorek to wystąpił tylko przy okazji tego że wszystkie kraje wysoko rozwiniete dotknął kryzys gospodarczy a nas akurat nie, stąd ten zielony kolorek.
Że nie wspomnę o jednym z najgorszych ministrów zdrowia jakich Polska miała od kilku lat czyli pani Ewa "franca" Kopacz. Donaldu Tusku też nie jest jakimś wybitnym premierem...
BackstageBones [ Centurion ]
.
mrgiveman [ Forza Milan ! ]
Może i jestem gówniarzem ale uważam że każdym polityk ma coś na sumieniu.Ale najmniej mają właśnie Kaczyńscy.Taki tusk np.cpun.A premierem został
TAKA SPRAWIEDLIWOŚC
eros [ Senator ]
Nie wiem gdzie Polska, ale PO zmierza do Sevres po Paryzem.
London Leatherboy [ Pretorianin ]
Autor watku to jeden z najbardziej znanych prowokatorow na forum, a wy i tak dajecie sie podpuszczac jak dzieci. Kiedy wy dorosniecie?
Taven [ Generaďż˝ ]
Jakby Razowi znalazł się brat bliźniak o totalnie przeciwnej orientacji politycznej.