GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Drukujmy pieniadze

26.03.2010
14:51
[1]

ereyty [ Bragiel ]

Drukujmy pieniadze

Jest marzec 1996 roku, jestem w ósmej klasie podsatówki:

-Dwulitrową Coca Cole poproszę.
-4,99zł.
-Dziękuję.

Jest marzec 2010 roku. mam 30 lat.
-Dwulitrową Coca Cole poproszę.
-4,99 zł.
-Dziękuje.

Mineło 14 lat -jaką mamy infację w Polsce?

Papier toalteowy-2 zł, pierogi mroożone 4zł, mydło 1,99...
Wszystkie pdostawowe artykuły potrzebne do życia nie zminiły swoich cen przez prawie 15 lat.
Może podrożały jachty czy lukssusowe zegarki, ale żywoność i najbardzie podstawoe towary higienieczne stoją i ani drgną.

Gdzie jest inflacja? Nigdzie.

Ale to jeszcze nic-w Polsce mamy obecnei gigantyczną ilość pustych pieniędzy. Biliony złotych. Podejrzewam, że nawet jest ich, tyle, że trzeba by użyć jakiejś licz\by o nieznanej mi nazwie typu 10 do kórejś tam potegi.

Po Polsce krąży niewyobrażalna ilość pustyc piniędzy-arobiona w Anglii, Holandii, Szwecji, belgii, USa, Kanadzie, Zea, Libii, Paragwaju-po prostu wszędzie.
Prawdopodobnie jest to największa, po chińskiej, licznba pieniezy zwożonych do jakieogś kraju na ziemi.

I co ? Powinniśmy mieć infalcę typu 1mln procent jak w Zimbabwe.
TAk gigantyczna ilość pieniędzy, cąłoiwicie pustych, nie mająca żadnego odbicia w produkcji krązy po Polsce, finansuje domu, mieszkania, samochody, wszystsko.


W moim rodziinym miasteczku jest około 500 miejsc pracy-a zagranicą czasowo czy stale pracuje ze 2000-3000 osób, a więc większość pieniędzy kursującyh po9 mtym mieście to pieniądze zarobione zagranicą.
W większych miastach na oewno jest inaczej-ale gdyby kto podjął si ę policzeniam, co oczywiście jest niemożliwe, bo skala zarabionych pieniedzy w legalnych pracach na świecie to malutki ułamek tego co Polacy zarabiają na czarno, po godzinach, co dorabiają, handlują etc.

Czy nie czas zweryfikowac 19 wieczne tezy o inflacji?
Tezy m ówiące o tym że nie wolno drukować pustych pieniędzy?

WJakie będą szkody dla gospodarki gdy np. zamiast wydzierać kase np. szpitalom a dawać górnikom, czy zabierać nauczycielom a dawć emerutom-po rposty zacząć drukowąć pieniądze.

Brajkuje np. milaird w śłuzbie zdrowia-drukujemy miliard. Brakuje milard dla wojska drukujemy miliard.

TO i tak nic wobec pustych pieniędzy kórre krąza obecnie po Polsce i nie powodują zadnej inflacji.

Niech ktoś uzasadni, dlaczego w Polsce nie istnieje inflacja?
Powinna być na poziomie Zimbabwe.

Dlaczego, zamiast wyrywac jednym i dawać drugim-po prostu nie zacząć drukować pieniędzy?

Bo nikt tego na świecie nie robi-będzimy pierwsi. Kiedyś w głopwie nie mieśćił się np. przeszczerp serca, ktoś kiedyś to jednak zrobił i teraz jest tp norma.
Może czas by POlska wyznaczyła nowy kierunek w polityce fiskalnej państwa a nie o[pierała sie na 19wiecznych założeniach?

Pozdrawiam.

26.03.2010
14:55
[2]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Same bzdury.

26.03.2010
14:56
smile
[3]

kubomił [ Legend ]

No, miłego czytania.

26.03.2010
14:56
[4]

ereyty [ Bragiel ]

Dlaczego? Udowodnij tyo i powiedz dlaczego w Polsce nie istnieje inflacja.

26.03.2010
14:56
[5]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

Ciesz się że żyjesz w Polsce czytałem gdzieś w necie że rząd Zimbabwe nie ma już papieru do drukowania a największy papier ma bilion dolarów, I u nich jest tak

Marzec 2010 Godz. 10 25
Chleb poproszę
100000 dolarów
Dziękuje

Marzec 2010 Godz. 13 25
Chleb poproszę
145654 dolarów
Dziękuje

Tam jest potężna inflacja

26.03.2010
14:57
[6]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

powiedz dlaczego w Polsce ni istnieje inflacja.

Istnieje.

26.03.2010
15:00
[7]

wysiak [ Legend ]

ereyty --> Zastanow sie czym sie roznia pieniadze zarabiane przez Polakow za granica, od pieniedzy drukowanych przez polski Rzad.

26.03.2010
15:01
smile
[8]

M'q [ Schattenjäger ]

Stwierdzenie, ze ceny podstawowych artykulow nie zmienily sie przez ostatnie 15 lat to kompletna bzdura.

26.03.2010
15:02
[9]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Jakieś 5 lat temu puszka coli kosztowała 1,20, a dziś kosztuje - w zależności gdzie ~ 1,80.

A to co piszesz o drukowaniu pieniędzy to bzdura.

26.03.2010
15:03
smile
[10]

Belert [ Legend ]

ehhh mlodosc :)
genialne pomysly , i szybkie decyzje.NIc nie warte ale jakie to było miłe :)
W trzech zdaniach panaceum na wszystko :)

26.03.2010
15:04
smile
[11]

kubomił [ Legend ]

Puszka coli kosztowała 2,40.

26.03.2010
15:05
[12]

ereyty [ Bragiel ]

Inflacja w Polsce jest pomijalna-de facto nie istniej od 15 lat.

Jeszcze jedna wżan kwestia-dlaczego w sytuacji zagrożenia życia polskich obywateli, państwo po prostu nie drukuje pieniezy dla tyhc ludzi.
Np. jest śmiertlenie chory człowiek, metody leczenia zawiodły w kraju, jedyna nadzieja jest w leczenie w Austrii czy w Niemczech w specjalictycznym ośrodku onkologicznym.
Taka oosba jest zostawiona sama sobie-może coś użebrać, liczyć na pomoc inncyh, roboć zbiórki-ale nikkt nie ma na tyle by dawać wszystkim potrzebującym.

Dlaczego nie zrobić funduszu-ktoś to weryfikuje i jeżeli potrzebujesz operacji ratującej życie, kosztującej np. milon złotych, w Austrii, państwo ci po prostu te pieniądze wydrukuje.

Dlaczego śmiertelnie chorzy ludzie muszą żebrąc na takie operacje, podczas gdy bez żadnego ryzyka inflacyjnego możnaby je po prostu drukować?

26.03.2010
15:05
smile
[13]

General E'qunix [ Arena Master ]

O matko..

26.03.2010
15:06
[14]

muniek2 [ Generaďż˝ ]

jako przecietny student ekonomii skonczylem czytac po kilku pierwszych zdaniach, nie mam czasu na glupoty ;)

26.03.2010
15:06
[15]

Lucky_ [ god ]

Pieniądze z zagranicy nie są puste. Wymieniając je na złotowki wzamacniamy jej kurs, czyli import jest tanszy - towary z importu nie/mniej drożeją.
Drukowanie pustego pieniądza jest bez sensu, bo to tylko papierki. Palą sie w ognisku, tak jak papier z gazet. Gdyby NBP za duzo ich wydrukował, to straciły by na wartości, i nie pozwoliły by naprawic problemów w służbie zdrowia itp.

26.03.2010
15:07
smile
[16]

Caine [ Legend ]

słabo mi

26.03.2010
15:07
[17]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

ereyty --> Szczerze mówiąc, to chętnie dodrukowałbym trochę pieniędzy na edukację dla ciebie.

26.03.2010
15:08
[18]

Bullzeye_NEO [ 1977 ]

to ty te smieszne filmiki o zyciu robiles?

26.03.2010
15:09
[19]

ereyty [ Bragiel ]

>>>>>ereyty --> Zastanow sie czym sie roznia pieniadze zarabiane przez Polakow za granica, od pieniedzy drukowanych przez polski Rzad.>>>>
Niczym bo jezli np. 100 osób przywozi z Anglii np milon funtów, przyjeżdza Do Polski i wymienia je na złotówki, to i tak polskie drukarnie muszą dodrukowwac złotówki
A złotówek nieustająco brakuje-drukaranie NBP non stop pracują, drukując puste pieniądze w najbardziej istotowym znaczeniu tego słowa.

>>>>

Drukowanie pustego pieniądza jest bez sensu, bo to tylko papierki.>>>
Ciagle to robimy-np. przyjeżdzam dzisiaj z milonem dolarów do Warszawy i wymieniam to na złotówki.
W efekcie państwo musi dodrukowac ten milion.

Dlaczego otwarcie nie zaczniemy drukować pieniędzy zamiast bawić się zabieranie jednym a dawanie drugim?

26.03.2010
15:11
smile
[20]

Yaca Killer [ Regent ]

Ja drukuję cały czas, tylko nie wszędzie je przyjmują :(

26.03.2010
15:14
[21]

Beetwen Gorgoroth and Ulver [ Konsul ]

Na gospodarce i pieniądzach się nie znam, ale:

1)robiło ma mnie wrażenie to co żeś napisał i jak daleko idące wnioski i wywody.
2) Mnie uczono całkiem niedawno że inflacja to spadek ceny twojej waluty czego skutkiem są wyższe ceny (tak jak na przykład w 20 leciu międzywojennym)
3)Może inflacja się kumuluje i nasz rząd od pokoleń ukrywa problem finansowy (tak jak grecja Ostatnio, znawcą nie jestem ale czy to samo nie stało się tam właśnie? Cena "ichniego" pieniądza wzrosła tak że nic nie idzie kupić, a to przez oszustwa w stosunku do partnerów handlowych )
4) Przecież pieniądze drukowane przez polski rząd dla nas to coś innego w stosunku do tych które ludzie zarabiają za granicą i je wymieniają, za drukowanie ich "dla nas" państwo nic nie ma, za wymianę ma
5) to są tylko głupie nie mające podstaw wywody 15 latka jakby co, wiec nie oburzajcie się jak coś palnę

26.03.2010
15:15
[22]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Szczerze mowiac przerazenie mnie ogarnia jak czytam takie wypowiedzi i jezyk mi kolowacieje, palce sztywnieja... glupota jest jak smrod - po prostu czasem czlowieka paralizuje...

26.03.2010
15:15
smile
[23]

azarothen [ wierdo ]

"Ciagle to robimy-np. przyjeżdzam dzisiaj z milonem dolarów do Warszawy i wymieniam to na złotówki.
W efekcie państwo musi dodrukowac ten milion. "


Powaznie masz 30 lat i powaznie wierzysz, ze tak to dziala?

26.03.2010
15:17
[24]

Lucky_ [ god ]

Ciagle to robimy-np. przyjeżdzam dzisiaj z milonem dolarów do Warszawy i wymieniam to na złotówki.
W efekcie państwo musi dodrukowac ten milion.

Niekoniecznie. Ktos oddaje ci swoje 2,9mln zł, bo woli 1mln $. Np. bo potrzebuja cos zaimportowac z USA.
Nie jestem pewien, ale NBP głownie drukuje pieniądze, żeby zastąpic zużyte banknoty.

26.03.2010
15:19
smile
[25]

M'q [ Schattenjäger ]

ereyty -> a taka UE to dopiero musi sie nadrukowac pustych Euro, przeciez tyle ludzi spoza Europy jezdzi na wakacje i wymienia swoja walute...

26.03.2010
15:19
smile
[26]

Reavek [ life coach ]

Daj odpowiednia drukarkę i papier, uwierz mi będziemy drukować :(

26.03.2010
15:20
[27]

ereyty [ Bragiel ]

>>>>"Ciagle to robimy-np. przyjeżdzam dzisiaj z milonem dolarów do Warszawy i wymieniam to na złotówki.
W efekcie państwo musi dodrukowac ten milion. "


Powaznie masz 30 lat i powaznie wierzysz, ze tak to dziala?
>>>
Oczywiście, że tak to działa. NA rynku jest określona ilość złotówek i zwiększenie zapotrzebowania na złotówki prowadzi do dodrukowania ich.

Jeden spekulant jest w stanie zachwiac kursem funta-a co dopiero złotówki. Np. Soros wpuścił na rynek angielski w latach 90tych niewyobrażalną ilośc pustych funtów a mimo to nie spowodowało to infacji.

Ci kórzy mnie atakują niech starają sie wyjść poza argumentację typu,,Jesteś głupi", ,, Nie drukeje się bo nie", ,, Bzdury". To jest argumentacja na poziomie przedszkola.

Jak na razie nikt nie podjął chociazby póby racjonalnegop sformułowania arumentacji mówiacej, że drukowanie piniędzy napędzałoby w jakikolwiek infację.
Gdyby tak rzeczywiście było, polska złotówka służyałaby do tapetowania mieszkań i nie maiłaby zadnej wartości, bo skala pustych pieniędzy w Polsce jest niewyobrażalna.
Pozdrawiam.

26.03.2010
15:27
[28]

Rezort [ Naznaczony ]

puszka coli kosztuje 1,60 zł, a 2L w Cerfurze 4,50 zł

26.03.2010
15:30
smile
[29]

Caine [ Legend ]

wybacz chłopie, ale nie chce mi się tłumaczyć co to jest koszyk dóbr, jak działają agregaty M0[..] M3; oraz na czym polega mechanizm kreacji pieniadza prze banki
tylko po to żeby ośmieszyć powstały z nudów w twojej głowie wymysł.

26.03.2010
15:31
smile
[30]

wysiak [ Legend ]

"Ciagle to robimy-np. przyjeżdzam dzisiaj z milonem dolarów do Warszawy i wymieniam to na złotówki.
W efekcie państwo musi dodrukowac ten milion."

Tylko ze ten milion dodrukowanych zlotowek jest podparty odpowiednia iloscia odpowiedniej obcej waluty, a nie jest "po prostu" dodrukowany. Wartosc zlotowki sie nie zmienia mimo zwiekszenia jej ilosci, bo wartosc 'panstwa' rowniez wzrasta. Przeciez to jest elementarna ekonomia, ty serio masz 30 lat, i takich rzeczy nie kumasz?

26.03.2010
15:31
smile
[31]

Boroova [ Gwiazdka ]

ereyty --> prosze cie, powiedz ze zartujesz i nie pisales tych bzdur powaznie...

26.03.2010
15:32
[32]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

ereyty -> Idź do jakiegokolwiek banku i weź kredyt. Voila, właśnie bank Ci wydrukował pieniądze. Niewiarygodne, ale to w uproszczeniu prawda.

26.03.2010
15:33
[33]

neXus [ Fallen Angel ]

Dawno mnie nic tak nie rozbawiło na forum :)

ereyty -> bez obrazy ale mimo wszystko najpierw zapoznaj się z postawami ekonomii i przepływu pieniądza, a potem dopiero zacznij próby reformy całego tego bigosu :)

Wskażę ci tylko jeden punkt który pominąłeś w swoim rozumowaniu ;)
Pieniądze nie są "formą materialną" (to co trzymasz w ręku jako papier czy metal) ale swego rodzaju formą wirtualną, która musi mieć oparcie w danej pracy czy produkcie (czyli ogólnie w tzw dobrach). Sam pieniądz bez pokrycia jest nic nie warty i to co się dzieje w tym biednyma afrykańskim kraiku to właśnie przykład właśnie takiego podejścia do tematu jakie Ty masz ;)

26.03.2010
15:34
[34]

graf_0 [ Nożownik ]

W pierwszej kolejności coś ustalmy.

Podstawowe, a także bardziej złożone produkty życia codziennego nie drożeją, bo coraz efektywniej(taniej) możemy je produkować.
Najbardziej widoczne jest to w produkcji żywności, oraz w produkcji wszystkiego co można zrobić w chinach.

Natomiast drożeją np. mieszkania(niezależnie od aktualnej koniunktury na rynku mieszkaniowym) od np lat 90 tam mogła uciec część pustego pieniądza. Podobnie inne dobra inwestycyjne, zwłaszcza papiery wartościowe. Wzrost kursu całego indeksu, wszystkich niemalże akcji jest efektem wpływania na rynek pustego, pieniądza.

26.03.2010
15:36
smile
[35]

Trael [ Mr. Overkill ]

No nie uwierzę Andrzej Lepper zaczął pisać na GOLu.

26.03.2010
15:45
[36]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Pieniądze nie są "formą materialną" (to co trzymasz w ręku jako papier czy metal) ale swego rodzaju formą wirtualną, która musi mieć oparcie w danej pracy czy produkcie (czyli ogólnie w tzw dobrach). Sam pieniądz bez pokrycia jest nic nie warty i to co się dzieje w tym biednyma afrykańskim kraiku to właśnie przykład właśnie takiego podejścia do tematu jakie Ty masz ;)

To akurat również bzdura, bo tej chwili ilość pieniądza będącego w obiegu nie ma odpowiednika w jakimkolwiek materialnym dobrze.

26.03.2010
15:46
[37]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Jak na razie nikt nie podjął chociazby póby racjonalnegop sformułowania arumentacji mówiacej, że drukowanie piniędzy napędzałoby w jakikolwiek infację.

No to masz. Powiedzmy, że sprzedajesz towar X za 100 zł. Masz klientów i jest fajnie. Sprzedajesz dostajesz za to $$. A po jakimś czasie się orientujesz, że twoi klienci sobie dodrukowują pieniądze. Mają ich więcej. No to Ty co zrobisz? Podniesiesz cenę do jakiegoś innego wyższego poziomu.

I może mi powiesz, że inflacja nie będzie występować?

Zenek -> Pieniądze w bankach mają pokrycie w złocie.

26.03.2010
15:47
[38]

kluha666 [ Legend ]

Przeczytałbym całość, ale za dużo w tym tekście błędów po których odechciewa się wykonania tej czynności.

26.03.2010
15:50
[39]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Milka --> Sprawdź sobie ile procent tych pieniędzy ma pokrycie w złocie. Jeśli dobrze pamiętam to w Polsce jest wymóg 4%, ale mogę się mylić. W każdym razie ten rząd wielkości.

26.03.2010
15:52
[40]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Pieniądze w bankach mają pokrycie w złocie.

Nie mają.

26.03.2010
15:53
smile
[41]

MajkelFPS [ Frag Per Second ]

<Bzrudy.

Mój ulubiony>


Drukujmy pieniadze - MajkelFPS
26.03.2010
15:56
[42]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Zenedon-w ogóle chyba nie ma obowiązkowego zabezpieczenia w złocie. A 4 czy tam 6 procent, to banki muszą mieć depozytów w gotówce. Reszta jest zapisem księgowym ;)

Zresztą, czy pokrycie w złocie jest konieczne to temat sporów ekonomistów.
A co do waluty-oczywiście że ma pokrycie, w postaci towarów i usług produkowanych w tym kraju. Zasadniczo to wystarcza, bo banki centralne mają monopol na produkcję pieniądza.

26.03.2010
15:56
smile
[43]

Irracjonalny Amisz [ Generaďż˝ ]

co za debil

26.03.2010
15:56
[44]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Kiedyś cheeseburger 2zł, teraz 3zł

26.03.2010
15:56
[45]

Caine [ Legend ]

Zenedon: eee, ten wymóg 4% dotyczy zabezpieczenia w postaci materialnego pieniądza w stosunku do całości aktywów.

26.03.2010
15:59
[46]

.:[ Kocioł ]:. [ Generaďż˝ ]

Zenedon: eee, ten wymóg 4% dotyczy zabezpieczenia w postaci materialnego pieniądza w stosunku do całości aktywów.

Dokładnie, w dodatku nie 4, a 3% :)

26.03.2010
16:00
[47]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Caine --> Ta, też sobie właśnie to uświadomiłem. Piątek jest, mózg już nie działa i myśli o wieczorze. Ale bank centralny jakieś zabezpiecznia w kruszcach i dewizach mieć musi?

26.03.2010
16:02
smile
[48]

E_G300 [ Damian ]

Poniedziałek: 2002r - 13.20
Poproszę maczugi
45 gr

Poniedziałek 2010r - 13.20
Poproszę maczugi
60 gr

26.03.2010
16:03
[49]

graf_0 [ Nożownik ]

Zenedon - Bank centralny jakieś zabezpieczenia dewizowe i kruszcowe ma(tych drugich niewiele), ale przecież to co ma NBP nie ma przeliczenia na to po ile jest bułka w piekarni.
A co do piekarni.

Kiedyś chleb 1.80, teraz 2.70. Jest inflacja :D

26.03.2010
16:04
[50]

ereyty [ Bragiel ]

Większość pieniedzy w bankach de facto nie istniej. Są to tylko wirualne liczby.
Dlatego nie pójdziesz do banku wypłacić np. miliard złotych, jezeli masz na rachunku.
Nalezy te pieniedze wydrukować. Nie będe wyjanisął na jakiej zasadzie banki komunikają się z jednostakmi odpowiedzialnymi za drukowanie pieniędzy bo to nie ma znaczenia.

Fakt jest taki-zarobiłem np, milard dolarów w Usa, wymieniam je w Polsce na złótówki i powoduje zalanie poloskiego rynku kwotą ok.3 milardy złotcych, nie mająca pokrycia w niczym-w złocie, towarch , usługach. żadne pożyczki w obcych walutach i tak nic nie zmieniają i tak ostatcznie trzeba dodrukować te trzy milardy złotych, które hipotetycznie zarobiłem.

Drukowanie piniędzy nie powoduje wzrostu inlacji. To jest oczywsite dla każdego człowieka kótry zastanowi się nad problemem. Pozdrawiam.

26.03.2010
16:06
[51]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Kiedyś cheeseburger 2zł, teraz 3zł

Akurat to to była celowa akcja McD. Najpierw cena cheesa wynosiła 3 zł, potem obniżyli do 2, aby schodziły lepiej, potem podnieśli do 3zł i schodziły mniej więcej na tym samym poziomie co wtedy gdy była za 2 zł.

26.03.2010
16:07
[52]

wysiak [ Legend ]

ereyty -->
"Fakt jest taki-zarobiłem np, milard dolarów w Usa, wymieniam je w Polsce na złótówki i powoduje zalanie poloskiego rynku kwotą ok.3 milardy złotcych, nie mająca pokrycia w niczym-w złocie, towarch , usługach etc. "
Majaca, w dolarach, przeciez sam to napisales.

Przyjezdzasz do Polski z miliardem dolarow, sprzedajesz je do NBP, czyli panstwo kupuje od ciebie te dolary. Jesli nie maja wystarczajaco gotowki, to dodrukowuja te 3 miliardy PLN, ale nie zmienia to wartosci, bo jednoczesnie przy dodrukowaniu 3 baniek pln wartosc panstwa wzrosla o te 3 banki - w sprzedanych przez ciebie dolarach, ktorych teraz to panstwo stalo sie wlascicielem. To calkiem inna sytuacja, niz gdy dodrukowanie nastepuje tak o z powodu widzimisie, bez poparcia jakimkolwiek wzrostem wartosci panstwa - wtedy oczywiscie wartosc pieniadza spada, i nastepuje inflacja. Przeciez to elementarne, dzieci to rozumieja.


Zlotowki nie maja pokrycia w zlotowkach? Ty cos paliles albo piles przed rozpoczeciem tych rozwazan?

26.03.2010
16:09
[53]

ereyty [ Bragiel ]

Nie mają pokrycia w złotówkach. Gdyby drukowanie pieniędzy napędzałoby inlacje to jeden większy biznesmen byłby w stanie de facto zniszczyć złotówke w kilka dni. Pozdrawiam.

26.03.2010
16:09
smile
[54]

Shadowman [ Voodoo Child ]

Dobre, dobre... zawsze przyda się odrobina śmiechu :)

26.03.2010
16:20
[55]

Lukis' [ POZnanska Pyra ]

"Fakt jest taki-zarobiłem np, milard dolarów w Usa, wymieniam je w Polsce na złótówki i powoduje zalanie poloskiego rynku kwotą ok.3 milardy złotcych, nie mająca pokrycia w niczym-w złocie, towarch , usługach etc. "

Właśnie o to chodzi. Ma pokrycie ponieważ ty zostawiasz w banku miliard dolarów jako podstawę wydania ci 3 mld złotych. Twoje pieniądze mają odpowiednie pokrycie, nie są to puste pieniądze.

26.03.2010
16:39
smile
[56]

Czagap [ Konsul ]

@ereyty:

Przybliżony schemat działania banków, historia pieniądza oraz wytłumaczenie skąd pieniądze się biorą i to od razu z propozycjami naprawy systemu, który idealny nie jest:



EDUKUJ się chłopie, bo pieprzysz takie farmazony, że żal czytać!

26.03.2010
16:41
[57]

graf_0 [ Nożownik ]

Nie rozumiem czemu tak wiele osób pomstuje na autora wątku.
Fakt jest taki że mimo BARDZO dużej podaży pieniądza w Polsce ceny dóbr codziennego użytku NIE ROSNĄ. Pytanie brzmi dlaczego? I drugie - dlaczego w takim razie nie tworzyć więcej pieniądza?

Dbajmy o jakość dyskusji. Przedstawcie argumenty, a nie piszecie że to są farmazony, głupoty albo bzdury.

26.03.2010
16:44
[58]

Taven [ Generaďż˝ ]

wysiak<-- hm, przyznam, że na ekonomii się słabo znam, ale ciekawi mnie jedno - jak pieniądze mogą mieć pokrycie w pieniądzach (otrzymane złotówki w sprzedanych dolarach)? Jeżeli państwo wyda te dolary na np. zakupy sprzętu wojskowego za oceanem, to w czym będą mieć wtedy pokrycie? W mieniu państwowym? W dodatku wszystko to w systemie, gdzie pieniądze są jedynie formą symboliczną, nie mającą pokrycia w niczym, nawet złocie (nie tak jak dolar, który do lat bodajże 70 mógł być wymieniony na ten kruszec). Tak czy owak mamy tu ZWIĘKSZENIE się ilości pieniędzy na danym rynku.

Nie jest po prostu tak, że zarówno dodrukowanie pieniędzy, jak i import obcej waluty powodują inflację? Zresztą w tym ostatnim wypadku niejako równoważy się to deflacją w kraju tej "obcej waluty".

26.03.2010
16:47
smile
[59]

•SzanujZieleń• [ Zielony ]

heh ale głupoty :D

26.03.2010
16:55
smile
[60]

yo dawg [ 1979 ]

Trolling to sztóka!

26.03.2010
17:11
smile
[61]

Scortch [ Light ]

dobre, dobre, drukuj sobie w domu pieniądze sam...

27.03.2010
02:00
smile
[62]

mos_def [ Senator ]

DODRUKUJMY PIENIADZE??
to tekst stary jak sam Lepper i rownie oklepany

W kwestii formalnej tylko powiem, ze obecnie wiekszosc pieniedzy wystepuje w formie cyferek na kontach i papierow wartosciowych (akcje, obligacje itp) a pieniadz materialny w formie banknotow czy monety, to tylko jakies 10-20% pieniedzy na rynku. Dlatego "dodrukowanie pieniedzy" brzmi bardzo lame... i tak te dodrukowane pieniadze błyskawicznie zostałyby wpłacone na konta i znikneły z rynku.
Tak wiec prosciej bedzie powiedziec "Pomnozmy sumy na kontach"
Wyjdzie na to samo a ile drzew oszczedzimy ;)


Ja sie dziwie czemu jeszcze nikt (wicepremier i minister Lepper niestety siedzi :/) jeszcze nie zrobił kroku naprzod i nie wymyslił niczego nowszego w kwestiach podobnych hasełek.
Na przykład: "Niech Skarb Panstwa zarabia na wymianie walut" (zeby nie uzyc nieładnego słowa - spekulacji)
No bo tak, skoro w reku panstwa znajduje sie potezny instrument do regulowania kursow walut, to dlaczego tego nie wykorzystac? Przeciez to takie proste.
Jednego dnia NBP ustala kurs dolara na 2zł - wtedy minister skarbu panstwa kupuje zielonych ile sie da - nastepnego dnia NBP ustala kurs na 4zł, dolary zostaja sprzedane i kasa skarbu panstwa nagle magicznie sie podwaja.
No bo skoro Goldman Sachs tak robi i niezle na tym zarabia, to czemu samo panstwo miałoby nie?
:D

27.03.2010
06:38
smile
[63]

Cobrasss [ Generaďż˝ ]

Kiedyś to było coś :P >>>


Drukujmy pieniadze - Cobrasss
27.03.2010
07:46
smile
[64]

kasi surf men [ Generaďż˝ ]

no cóż teraz w tym kraju da się jeszcze żyć za pieniądze ale za jakiś czas będą rzeczy w sklepach tak drogie że biedni będą kraść i lać policje tylko żeby się jakoś wyrzywić

27.03.2010
08:10
[65]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

ereyty - to prosty przyklad: niech KAZDY w Polsce wydrukuje sobie 1 MILIARD zlotych - niech to beda 100% wazne i prawdziwe pieniadze - i teraz pytanie: jak myslisz ile bedzie kosztowal za tydzien bochenek chleba? 1-2 zl? Nie, bo komu sie bedzie chcialo isc do pracy i robic chleb za 1500 zl mieisecznie, skoro ma w kieszeni MILIARD. Jakiemu sklepowi bedzie sie chcialo sprzedawac bochenek z marza 20 gr na sztuce, skoro wlascicel ma MILIARD, sprzedawca ma MILIARD, a chleba nie bedzie, bo piekarz TEZ MA MILIARD. Niestty nic za to nie moze kupic, bo sprzedawcy w innych sklepach tez maja MILIARD i maja w d... wstawanie o 5 rano do pracy, itd.

Zeby to mialo sens, za tydzien chleb bedzie kosztowal 100 milionow, a moze i 500.000.000 - w efekcie bedziesz mial w kieszeni MILIARD ZLOTYCH za ktory kupisz 2 bochenki chleba, czyli za rownowartosc 4 zl dzisiaj. Czyli kazda dawna zlotowka bedzie odpowiadala 250 mln. nowych. TO sie wlasnie nazywa inflacja, wiesz?


27.03.2010
08:38
[66]

Dessloch [ Legend ]

wysiak<-- hm, przyznam, że na ekonomii się słabo znam, ale ciekawi mnie jedno - jak pieniądze mogą mieć pokrycie w pieniądzach (otrzymane złotówki w sprzedanych dolarach)? Jeżeli państwo wyda te dolary na np. zakupy sprzętu wojskowego za oceanem, to w czym będą mieć wtedy pokrycie?
W mieniu państwowym? W dodatku wszystko to w systemie, gdzie pieniądze są jedynie formą symboliczną, nie mającą pokrycia w niczym, nawet złocie (nie tak jak dolar, który do lat bodajże 70 mógł być wymieniony na ten kruszec). Tak czy owak mamy tu ZWIĘKSZENIE się ilości pieniędzy na danym rynku.


nie maja pokrycia w niczym? pieniadz jest obecnie uwolniony, jest wolnorynkowy, ma pokrycie w innym pieniadzu (walucie).
Czyli jak taka zlotowke, na tego dolara wymienisz, zeby kupic sprzet wojskowy to wymieniasz zlotowke, na dolara... rynek pieniezny jest teraz powiazany, ze jedynie kraje ktore dalej chca sei trzymac gold standardu (tym razem przywiaujac walute na stale do dolara np) cierpia na tym (dlugoterminowo). Wystarczy spojrzec na argentyne, wenezeuele, lotwe (do euro) itd...
a jesli standardowy argument chcesz powiedziec, ze byl goldstandard bylo pieknie, to jak byla krowa za kobiete, tez bylo dobrze, ale swiat idzie do przodu...

27.03.2010
08:41
[67]

Dessloch [ Legend ]

Fakt jest taki że mimo BARDZO dużej podaży pieniądza w Polsce ceny dóbr codziennego użytku NIE ROSNĄ. Pytanie brzmi dlaczego? I drugie - dlaczego w takim razie nie tworzyć więcej pieniądza?


nie sledzilem dokladnie tematu (zaraz do pracy ide), wiec nei wiem czy to bylo juz sprostowane.

inflacji sie nie mierzy na jednym produkcie.
Cocacola tylko dlatego ma ta sama cene, bo kiedys nie miala konkurencji i byla dobrem luksusowym...
teraz kosztuje tyle samo a nawet i taniej bo mozesz za 5zl czasami promo trafic i 2 kole 2 litrowe masz...

ale przyklad chleba.
96 rok... z tego co pamietam ponizej zlotowki.
teraz 5-6 zlotych...

dlatego inflacja jest najlepszym wskaznikiem.

co do pierwszego posta, to jak inflacji uwazasz nie ma, to jakim cudem pusty pieniadz drukowany? jakby pusty pieniadz drukowano na duza skale to by raczej efekt odwrotny byl i inflacja poszybowalaby do gory...

27.03.2010
08:51
smile
[68]

K4B4N0s [ Filthy One ]

Chleb - kiedyś nawet za 80gr, można było kupić, teraz conajmniej 2zł...

28.03.2010
01:27
[69]

Dessloch [ Legend ]

2zl? gdzie niby kupisz ty mi chleb za 2zl. Nie zebym jezdzil ostatnio po polsce, ale jak juz jezdzilem to pare lat temu jeszcze nie widzialem chleba ponizej 3zl... w wawie po 7zl trafial sie.
wiec gdzie 2 zl za chleb to nie wiem.
chyba bulke... ale bulka to raczej nie chleb, chyba ze sie nie zna. ale wtedy i tost wystarczy, pewnie i taniej za gram wychodzi

28.03.2010
01:33
[70]

Toshi_ [ Got sarcasm? ]

Chociażby u mnie - w Rzeszowie. Taki sobie chleb za ~2 zł, już konkretny za 2,50 i ceny takie się utrzymują już od paru lat.
Oczywiście są też jakieś z masą różnych dodatków, nasion itd. i mogą kosztować parę zł, ale zwykły chleb nigdy nie doszedł do 3 zł.

28.03.2010
01:35
smile
[71]

Devilyn [ Storm Detonation ]

jak dla mnie 9/10

28.03.2010
01:41
[72]

Dessloch [ Legend ]

Toshi--> to gratuluje. Nic dziwnego, ze rolnictwo w PL upada:) jak jeszcze chleb sprzedaja za 2zl...

28.03.2010
03:11
smile
[73]

qLa [ MPO Medic ]

ereyty
Daj mi namiar na swojego dilera - takiego shitu juz dawno nie palilem

28.03.2010
04:22
[74]

Toshi_ [ Got sarcasm? ]

Dess - a bo rolnictwo to tylko pieczenie chleba?
Akurat obszar "piekarniczy" ma się dobrze, bo nie skupia się a jednym wyrobie.

28.03.2010
05:23
[75]

irenicus [ Mareczek ]

Ereyty

"Nie będe wyjanisął na jakiej zasadzie banki komunikają się z jednostakmi odpowiedzialnymi za drukowanie pieniędzy bo to nie ma znaczenia."
Ma znaczenie, w XVw kiedy Hiszpania przywiozła kupę złota zgrabionego z Ameryki od Azteków/Majów jego siła nabywcza dramatycznie (jak na te czasy) spadła. Przekładając na obecne czasy - za dużo pieniędzy = każda jednostka pięniądza jest mniej warta w przełożeniu na dobra konspumcyjne
Banki komercyjne "otrzymują" pieniądze od banku centralnego, który ściśle kontroluje podaż pieniądza.
Tu masz mocno uogólniony cytat:
Podaż pieniądza powinna być dostosowana do potrzeb gospodarki - zarówno nadmierna, jak i niedostateczna podaż pieniądza wpływa niekorzystnie na przebieg procesów gospodarczych.

Zresztą każdy proces gospodarczy podlega prawu Popytu i Podaży:
Jeżeli popyt na dane dobro rośnie jego cena również rośnie (reszta zmiennych się nie zmienia), jeżeli podaż danego dobra rośnie jego cena spada (j.w.)

Co do początkowego posta.... inflacja w Polsce od 2000r. utrzymuje się średnio na poziomie 3-4% a zatem istnieje


Co do twoich wywodów o pustym pieniądzu z zagranicy, to już to wyjaśnił Wysiak.
Zarobiłeś w Anglii 1000 funtów i wracasz z nimi do Polski, no to masz dalej 1000 funtów, za które KUPUJESZ ,powiedzmy (nie wiem ile teraz funt stoi^^) 5,800 złotych.
Czyli podsumowując ( w sporym uproszczeniu) - na Twojej pracy Anglia traci te 1000 funtów. Przywozisz je do Polski, sprzedajesz na złotówki, kantor traci złotówki + prowizja ty tracisz funty. Jakiś Anglik wraca z Polski do domu i wymienia to co mu zostało na funty (w uproszczeniu wymienia złotówki na twoje 1000 funtów) wszyscy wychodzą na 0 minus prowizje dla kantorów
Że nie wspomnę o pracy wykonanej za te 1000 funtów w Anglii, czy o rzeczach zakupionych w Polsce za anglielskie funty.

pozdrawia student ekonomii :) i przepraszam za Wall of Text... chociaż do Atylli jeszcze mi daleko :)

28.03.2010
07:18
[76]

Dessloch [ Legend ]

Toshi--> no akurat ma duzo do znaczenia, nie spodziewam sie zebys zrozumial. :) w tym przypadku akurat to jest naistotniejsze:)
patrz ceny zboz przez ostatnie 15 lat i moze zrozumiesz o co mi chodzilo:) no i tk w glowie policz sobie koszty.

30.03.2010
14:25
[77]

ereyty [ Bragiel ]

Przekonaliście mnie.

Zastanawiam mnie jednak jak to możliwe, że po 16 latach -kupiłem dzisiaj 2 l Coca Colę po 3,99zł.
Drożeje benzyna, transport, energia, spedycja, logistyka-a nie dość, że Coca Cola nie drożeje, to jescze tanieje. Pozdrawiam.

30.03.2010
14:27
[78]

herflik26 [ Konsul ]

BO TO POLSKA (KUR... A NIE KRAJ ) A TĄ KUR... ŻĄDZA DEBILE

30.03.2010
14:33
[79]

graf_0 [ Nożownik ]

ereyty - Wartość pieniądza maleje, ale jeszcze szybciej spadają koszty produkcji i koszty pracy.
Koszty produkcji dzięki efektowi skali i nowych technologii, a koszty pracy dzięki zwiększonej mobilności pracowników, a nade wszystkim dzięki importowi pracy ludzkiej z Chin.

Teoretycznie dobrym wyznacznikiem inflacji, czy bardziej podaży pieniądza mogłoby być złoto czy platyna. Ciężko jest ściąć koszty czy znaleźć nowe złoża. Ale ponieważ jest złoto jest towarem "inwestycyjnym/spekulacyjnym" idzie w nie znacznie więcej pustego pieniądza niż trafia na rynek detaliczny.
Taka sytuacja miała miejsce na giełdzie w Zimbabwe - inflacja szalała, ale jednocześnie dało się zarobić na giełdzie bo ludzie pakowali w giełdę całą dostępną kasę, bo dzięki wzrostom pozwalała zachować wartość nabywczą pieniądza.

30.03.2010
14:35
[80]

mefsybil [ Legend ]

Jakieś 5 lat temu puszka coli kosztowała 1,20, a dziś kosztuje - w zależności gdzie ~ 1,80.
U mnie w szkolnym automacie 1,70, a w pobliskim sklepie 0,99.

30.03.2010
14:44
[81]

mos_def [ Senator ]

eryty >>> bo 16 lat temu CocaCola to był produkt prawie luksusowy ;) do tego pewnie rozlewni w Polsce nie mieli i wszystko szło z importu a złoty był słabiutki wiec musiało to kosztowac... dzisiaj jest juz normalniej (na zachodzie czesto CC mozna kupic taniej niz dobra wode mineralna)

30.03.2010
14:46
[82]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

ereyty - Jeden produkt nie świadczy o inflacji, bo w jego sprzedaż wchodzi ogrom różnych czynników - technologia produkcji, wielkość firmy, a więc masowość produkcji, dostępność pracowników i tak dalej, i tak dalej.

Dlatego popełniasz błąd przyczepiając się tak tej coca-coli, bo ona o niczym nie świadczy.

30.03.2010
14:52
[83]

ereyty [ Bragiel ]

No niestety w Skandynawii Coca Coala jest prawdopododbnie najdroższa na świecie-2 litry w Kopenhadze około 30 koron(15 złotych),w Malmo nieco tańsza koło 25 koron(10-12 złotych).
A w Polsce ciągle koło 5 złotych. Pozdrawiam.

30.03.2010
15:07
smile
[84]

gandalf2007 [ Generaďż˝ ]

Jakbym mógł to podałbym ci pistolet, zaoszczędziłbyś sobie przykrego zderzenia z światem rzeczywistym.


spoiler start
C
O
O
L

S
T
O
R
Y
spoiler stop

30.03.2010
15:09
[85]

NEMROK19 [ Generaďż˝ ]

Zacznijmy może od tego czy autor wątku wie co to inflacja

30.03.2010
15:10
[86]

adus13 [ PREZES z SZOTGANEM ]

to marnie po tej Polsce jeździcie znawcy rolnictwa bo u mnie chleb kosztuje 1.65 zwykły i 1.75 krojony :) 15-tys miasto niedaleko olsztyna

30.03.2010
15:44
smile
[87]

Adrianziomal [ Samael ]

15 lat temu chleb kosztował ok 0,6 zł. Teraz kosztuje 1,6 zł. Nie ma inflacji???

30.03.2010
18:13
[88]

irenicus [ Mareczek ]

Ereyty - bo kraje skandynawskie znane są z tego, że w przeliczeniu na złotówki jest tam w cholere drogo :) i nie ma to nic wspolnego z inflacją. Paczka papierosów kosztuje tam nawet 100zł :) a dla przeciętnego Norwega to i tak niezbyt drogo

30.03.2010
18:21
[89]

mackof [ Prypiat ]

Fryderyk Chopin urodził się w 1810 roku.

30.03.2010
18:26
[90]

mos_def [ Senator ]

irenicus
Ile wynosi srednia pensja w Norwegii?

30.03.2010
18:41
[91]

irenicus [ Mareczek ]

Mos -
# Budowalaniec: 20000 koron
# Kierowca TIRa: 25000 koron
# Inżynier: 40000 koron
# Fryzjer: 24500 koron
# Lekarz bez specjalizacji: 55000 koron
# Stomatolog: 53000 koron

1zł = 2 korony, mniej wiecej :)

30.03.2010
19:05
[92]

mos_def [ Senator ]

A podatki i wszelkie inne "daniny"? Ile tak srednio % trzeba oddac na tacy panstwu?

30.03.2010
19:06
[93]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

2zl? gdzie niby kupisz ty mi chleb za 2zl. Nie zebym jezdzil ostatnio po polsce, ale jak juz jezdzilem to pare lat temu jeszcze nie widzialem chleba ponizej 3zl... w wawie po 7zl trafial sie.

o kurwa chleb za 7zł ? 3 zł to juz dużo ;) ja we wrocku kupuje ze 2,20 w piekarni, albo 1,60 w biedronce :) chyba, że mówisz o jakimś mega smacznym super dużym chlebie ;)

30.03.2010
19:21
[94]

irenicus [ Mareczek ]

hmm wygooglować sobie możesz to wszystko :) 36%, 15% przez pierwsze 4 lata pracy
chociaż te liczby które podałem są chyba "na reke"

mosz

30.03.2010
19:30
[95]

Backside [ Senator ]

tl;dr +zbrodnia na ortografii.


btw - zestaw w McDonald's kiedyś - 10-11zł. Dzisiaj 15-17zł.

30.03.2010
19:47
smile
[96]

Babiczka [ Senator ]

Po co wy zniżacie się do jego poziomu?;/

30.03.2010
20:08
smile
[97]

olivierpack [ Senator ]

Coca Cola 1996

4,99 zł

Coca Cola 2010

4,99 zł


Analogicznie

Ziemniaki 1996

0,30 zł

Ziemniaki 2010

3 zł

Inflacja 100%

30.03.2010
20:16
[98]

kaptur123 [ Konsul ]

nie macie już o czym pisać.

30.03.2010
20:53
smile
[99]

Łysy Samson [ Bass operator ]

dobre, 7/10

30.03.2010
23:16
smile
[100]

Lucky_ [ god ]

Chleb za 7zl przebił stwierdzenie, że drukowanie pustego pieniądza nie powoduje inflacji.

30.03.2010
23:44
[101]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

PO kilku pierwszych wersach można stwierdziłem, że albo autor jest naiwny lub nawet głupi, albo to zwykła prowokacja.

2l coli w '96 za 4,99?

Żarcie w Polsce regularnie drożeje. Chleb w latach 90. kosztował swobodnie poniżej 1 zł. Do zachodnich cen nadal nam mimo to daleko.

30.03.2010
23:57
smile
[102]

PatriciusG [ Legend ]

ŻE CO?!

30.03.2010
23:59
[103]

Dessloch [ Legend ]

potwierdzam. chleb w wawie 5-8zl kosztuje, chyba ze jakies lajno w supermarkecie...

Chleb za 7zl przebił stwierdzenie, że drukowanie pustego pieniądza nie powoduje inflacji.

wskaze cie w kierunku wyzszej ceny... cena zboza. przyjzyj sie jej i sobie wyjasnisz skok ceny.

31.03.2010
22:40
smile
[104]

Egzek [ Tits Lover ]

Jest marzec 1996 roku, jestem w ósmej klasie podsatówki:

-Dwulitrową Coca Cole poproszę.
-4,99zł.
-Dziękuję.

Jest marzec 2010 roku. mam 30 lat.
-Dwulitrową Coca Cole poproszę.
-4,99 zł.
-Dziękuje.


urzekła mnie twoja historia

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.